Rozprawa rozwodowa.
Majętny pan, majętna pani.
Dla pani jednak znacząca część majątku wspólnego to zdecydowanie za mało. Usilnie próbowała położyć łapę na odziedziczonych przez męża w spadku dobrach, starając się udowodnić, iż zabytkowe przybory toaletowe, kolekcja starych monet, obrazy oraz księgozbiór dzieł filozoficznych, to jej przedmioty codziennego użytku.
Niestety, bez pomocy swojego pełnomocnika nie była w stanie wymienić ani jednego autora obrazów lub ksiąg, które codziennie z uwielbieniem kontemplowała przed snem.
Mimo wszystko, całkiem zabawnie było posłuchać wywodu o przeżyciach, wewnętrznym bogaceniu się i pożywieniu dla ducha, z jakimi wiązało się obcowanie z odziedziczonymi przez małżonka dobrami.
rozprawa rozwodowa
Z czystej ciekawości zapytam,bo nie mogę znaleźć odpowiedzi na necie. Słyszałam kiedyś. że aby starać się o podział majątku podczas rozwodu musi minąć 10 lat małżeństwa,czy to prawda?? Przeglądając różne fora nie spotkałam się z takim stwierdzeniem,dlatego zdziwiło mnie to kiedy usłyszałam.
Odpowiedz@szalona__ruda: Nie musi. Ale musi istnieć majątek wspólny - wypracowany. Jak nie ma majątku wspólnego to nie ma czego dzielić.
Odpowiedz@Anatolay: Małżonkowie mogą się złożyć na kupno mieszkania, z posiadanych majątków własnych. Rodzice jednego z nich mogą kupić mieszkanie i poodarować im obojgu. W obu przypadkach jest co dzielić, chociaż nie jest to wspólnie wypracowane.
Odpowiedz@Anatolay:Dzięki, w końcu przestanie mnie to męczyć
Odpowiedz@Anatolay: Chyba,że jest intercyza.Bez niej co po ślubie to wspólne, z wyjątkami jak np.darowizna,chyba,ze darczyńca postanowił inaczej, spadki i inne.
Odpowiedz@szalona__ruda: Jest coś takiego, ale w którymś ze stanów USA. Bodaj w Teksasie.
OdpowiedzJesteś negatywnie nastawiona do kobiety ale nie znamy powodów dla których się rozwodzą. Może ona jest zwykłą jędzą, a może on ją źle traktował? Mogło być milion sytuacji, przez które chciała uzyskać zadośćuczynienie w postaci majątku. Poza tym piszesz "znaczna część majątku"- czyli nie większość i nie połowa. Nie widzę piekielności, za mało danych by ją oceniać.
Odpowiedz@biala: Gdybym nie znała powodów dla których się rozwodzą, nie miała oglądu sytuacji i nie była pewna, że pani próbowała się połasić na dobra z czystej pazerności, nie zdecydowałabym się umieścić tej historii i wskazywać owej pani jako piekielnej.
Odpowiedz@biala: A jakie znaczenie to ma podziale majątku? Łaszenie się na nie swoje jest złodziejstwem.
OdpowiedzA czy czasem majątek odziedziczony w spadku nie jest wyłączony ze wspólnoty majątkowej?
Odpowiedz@sportowiec: stąd właśnie ten cały cyrk z przekonywaniem.
Odpowiedz@Xirdus: Dokładnie. Dobra dziedziczone są częścią majątku osobistego (chyba, że spadkodawca postanowi inaczej). Jednak odziedziczone przedmioty zwykłego urządzenia domowego są do dyspozycji obojga małżonków i objęte wspólnością ustawową.
Odpowiedz@sportowiec: Chodzi o to, że potocznie mówiąc "przedmioty codziennego użytku" wchodzą do majątku wspólnego, nawet jeżeli zostały odziedziczone. Dlatego pani małżonka usiłowała udowodnić, że odziedziczone przez męża numizmaty są przedmiotami codziennego użytku - żeby położyć na nich... rączkę :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 czerwca 2014 o 11:45
@sportowiec: O, widzę, że tak długo wisiałam w textboxie Piekielnych, aż RainbowDash ubiegła mnie ;)
Odpowiedz