Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Od początku czerwca do końca okresu letniego, dorabiam sobie jako pomoc ratownika…

Od początku czerwca do końca okresu letniego, dorabiam sobie jako pomoc ratownika na terenie pływalni. Do moich obowiązków należy głównie obserwacja pływających i zapobieganie zachowaniom stwarzających niebezpieczeństwo. Choć nie minęło wiele czasu, nie mogę się powstrzymać od zwrócenia uwagi na pewne piekielne sytuacje i zachowania:

- Podchodzi do nas mamusia z kilkuletnim synkiem i życzy sobie, żeby ratownik wszedł z nim do wody i nauczył go pływać. Została poinformowana, że prowadzenie lekcji pływania nie należy do obowiązków ratownika oraz wskazano jej dwóch obecnych w tym czasie instruktorów, z którymi mogła porozmawiać i umówić syna na lekcje indywidualne lub grupowe. Pani wielce oburzona, żąda natychmiastowej darmowej nauki pływania przez ratownika. Ponowna odmowa kończy się skargą u dyrekcji. Na szczęście rozpatrzona na naszą korzyść.

Poza opisaną panią wciąż zdarzają się osoby, które chcą pobierać naukę w trybie natychmiastowych od ratowników, 'bo przecież i tak siedzą i się patrzą' a nauka pływania powinna być w cenie wejścia na pływalnie.

- Wojna o szatnię damską. Wyjaśnię, że na pływalni mamy szatnię męską i damską, oraz rząd przebieralni, które pozwalają na przebranie się w intymnych warunkach przed przejściem do którejkolwiek z szatni. Mimo obecności tych przebieralni, mamy biorą dla swoich synów kluczyk do szatni damskiej żeby pomóc synom również w zamknięciu szafki, umyciu się itp. Wtedy wprowadzają ich na zajęcia lub też same przechodzą z dziećmi do części z basenem. Zwykle nie ma z tym problemu, jest to rzecz ogólnie tolerowana.

Jednak zdarza się czasem, że wybucha wojna o szatnie, kiedy mamuśki wręcz wyganiają inne kobiety z szatni i natrysków (damskich) na czas obecności synka, coby chłopiec przypadkiem skrawka damskiego ciała nie zobaczył. A że nie wszystkim paniom taka dyktatura się podoba, jeszcze chętniej paradują na swoim terenie na golasa. Nie oceniam kto tu jest piekielnym, ale przez niecałe 3 tygodnie pracy interweniowaliśmy w takich sprawach już... 7 razy, w tym do rozdzielenia dwóch pań musieliśmy już wezwać ochronę. W chwili obecnej na zorganizowanie szatni i natrysków dla rodziców z dziećmi nie ma szans.

- Fajnie jest przyjść popływać z kimś znajomym. Czy to kolega/dziewczyna/członek rodziny, nie ma znaczenia. Ludziom, którzy przychodzą razem zależy na tym, żeby pływać koło siebie i podejmować się tego samego. Niestety zapominają przy tym, że druga osoba nie zawsze dorównuje umiejętnościami lub wręcz nie umie pływać.

Tak więc dwóch kumpli śmiało wchodzi na najgłębszy i największy basen, typowo treningowy. Jeden z wielkim trudem utrzymuje się na wodzie. Wszystko jest ok, jeśli zechce używać deski pływackiej lub kolega go asekuruje, jednak rzadko kiedy dorośli lub też uważający się za dorosłych faceci chcą korzystać z deski. Kolega asekuruje, tłumaczy, a po jakimś czasie zapomina o towarzyszu i płynie swoim tempem. Bardzo często ten 'niepływający' zaczyna się wtedy topić. To samo tyczy się skoków do wody ze starterów czy trampoliny. Kumpel skacze, więc też skoczę!

I na koniec bonus, sytuacja zabawna.
Na zajęcia grupowe dla dzieci przychodziła dziewczynka z własnymi nadmuchiwanymi rękawkami do pływania. Byliśmy na prawdę zdziwieni, kiedy zobaczyliśmy że niosąc te rękawki, zasłania nimi wnoszone na basen... kanapki.
'Bo babcia mówiła, że mi zabraknie siły w połowie lekcji'.

pływalnia

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Tiramisu
31 31

Co do mamusiek z synkami... Będąc raz na pływalni i myjąc się pod DAMSKIM prysznicem słyszę jak jakaś babka upomina syna jak ma się myć. Umyj to, tamto, dokładnie spłucz. Nawet mu pomagała. Wszystko ok, gdyby ten dzieciak miał 5 lat. Ale dwunastolatek myty przez matkę na basenie... To już chyba przesada.

Odpowiedz
avatar RainbowDash
8 8

@Tiramisu: Pół biedy jak mamusia ciągnie synka do damskiej szatni. Gorzej jak latorośli asystuje w męskiej...

Odpowiedz
avatar chiacchierona
11 11

@Palring: Mnie też nie razi dziecko płci przeciwnej, które wchodzi z rodzicem do "mojej" szatni ale taki tatuś, który pcha się za dzieckiem do damskiej już tak. Powinny być szatnie dla rodziców z dziećmi, ale to wcale nie takie proste bo trzeba by też przecież zrobić osobno tatusiową i mamusiową... Z resztą, czasami rodzice nie doceniają swoich pociech. Ja zaczęłam chodzić na basen w przedszkolu i do męskiej szatni nie chciałam wejść za żadne skarby. Mój tata nie chciał za to za cholerę do damskiej więc musiałam sobie radzić sama. I jakoś się udawało. ;)

Odpowiedz
avatar bazienka
2 4

@chiacchierona: mnie tez nie razi rodzic z dzieckiem plci odmiennej ale kurcze sa granice wiadomo, 5latkowi trzeba pomoc, zgubi sie, przestraszy, ale 12latkowi? dlaczego takich dzieci rodzice nie puszczaja do szatni adekwatnej do plci? tym bardziej, ze tacy 12latkowie raczej podpadaja juz pod kategorie " skocze, bo kolega skoczy" i raczej nie trzeba ich zawstydzac brakiem pozwalania na samodzielnosc...

Odpowiedz
avatar ZlotyM
1 1

@Tiramisu: Dwunastolatek miał fajne widoki :D

Odpowiedz
avatar katarzyna
1 1

@chiacchierona: nie tylko mamusiową i tatusiową, ale też oddzielnie dla mam z synami, dla mam z córkami i podobnie dla tatusiów ;). Mnie tata zabierał na basen i bardzo wstydziłam się przebierać w męskiej szatni, pamiętam, że tego nie lubiłam, ale chyba bym sobie jeszcze w owym czasie nie poradziła sama :(

Odpowiedz
avatar Drill_Sergeant
14 26

Hehe a najlepsze jest to, że z doświadczeń moich i żony przeprowadzonych empirycznie wynika, że najbardziej wstydzą się i zakrywają młode laski i faceci a stare prukwy i pomarszczone dziady od razu się rozbierają. Kiedyś mi to Mariola opowiadała: "słuchaj Marian jaka akcja, ja oczywiście wchodzę pod prysznic, swoim zwyczajem od razu majtki i biustonosz bach na wieszak, myję się, a takie licealistki to wręcz uprawiają ekwilibrystykę pod ręcznikiem żeby kawałka cyca nie pokazać (co jest dziwne bo znając dzisiejszą młodzież pewnie dały dupy połowie kolegów z klasy), natomiast jakaś gruba penera to się tak ostentacyjnie myje przed nami we wszystkich zakamarkach." No i ja tylko mogłem przyznać jej rację, bo u facetów jest tak samo. Wszystkie obleśne dziady chodzą z dongiem na wierzchu a takie byczki około 30 zakrywają się jak dziewice.

Odpowiedz
avatar natalia
9 9

@Drill_Sergeant: A niech sobie pod ręcznikiem robią co chcą, żeby cyca nie pokazać. Ale jak grupka takich cnotliwych panienek zajmuje trzy kabiny w toalecie, żeby się przebrać nie pokazując nikomu swoich wdzięków, kiedy mi mocz się uszami wylewa i czas na czujniku się kończy, a jeszcze gówniary chamsko warczą, że kolejka jest, to mam ochotę im zrobić poważną krzywdę.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

@natalia: kto to w ogole wymyslil przebieralnia polaczona z toaleta? przebieralnia to przebieralnia, kabina wc to kabina wc...

Odpowiedz
avatar natalia
6 6

@bazienka: Toaleta w przebieralni musi być, chociaż jedna, na wypadek gdyby komuś podczas pływania się zachciało. Dobrze, że na większości basenów poza przebieralnią jest jakiś kibelek, ale na niektórych basenach nie ma... I wtedy jest problem, jak przyjdą takie nastolatki. Na szczęście już nie chodzę na taki basen, gdzie toalety poza szatnią brak, ale pamiętam te ostatnie 5 minut, wszystkie kabiny zajęte, czekają jeszcze dwie dziewczynki z ręcznikami i suchymi ubraniami w łapkach. "Proszę pani, tu kolejka jest!", "Patrz jaka! Wepchnęła się! Mi się czas kończy, a muszę się jeszcze przebrać!". Ale przy szafkach się nie przebierze, bo nie, a za zasłonką nie, bo jeszcze ktoś odsłoni zasłonkę i podejrzy... Dzisiejsze nastolatki muszą tam skrywać jakieś straszne rzeczy...

Odpowiedz
avatar SpiskujeZSzatanem
14 20

A ja napisze ze strony damskiej przebieralni... Matki z dziećmi to katorga i to DOSŁOWNIE. Nie dość, że na basenie na który chodzę zabrano zasłonki i dano takie które ledwo co zasłaniają to kiedy je BLOKUJE drugą parą klapków, a potem wieszam ciuchy i ręcznik to te pie*** gnojki i tak się pchają do kabiny pomimo, że kabin natryskowych jest 16 a ja JEDNA JEDYNA korzystam z tej jednej z 16!!! Innym razem było na tyle śmiesznie, że wszystkie kabiny zajęte, jedynie wolna ta bez zasłonki więc chcąc, nie chcąc musiałam z niej skorzystać a że oporów nie mam przed byciem nago (pomimo młodego wieku) to weszłam i myję się spokojnie aż tu nagle ZONK!! Facet wchodzi do DAMSKIEJ PRZEBIERALNI przez te natryski!!!!!! I jeszcze chamsko mówi że jego córka jest KOBIETĄ I MUSI Z NIEJ KORZYSTAĆ I ON Z NIĄ BĘDZIE w tej damskiej szatni... No jasna cholera ale nago przed obcym facetem nie będę latać więc wiadomo, że wojna wystąpiła. I co najlepsze na tym basenie była by możliwość zrobienia szatni dla rodziców z dziećmi, ale tego nie zrobią bo im się nie chce, za mało pieniędzy, trzeba oszczędzać itd.

Odpowiedz
avatar natalia
3 3

@SpiskujeZSzatanem: Też mi kiedyś taki facet wparował do szatni. Akurat nie mam w zwyczaju się całkowicie rozbierać będąc pod prysznicem, ale zawsze jest moment, kiedy stoję w bieliźnie i osuszam włosy, smaruję twarz itp. I wtedy mi włazi taki facet do szatni. Całkiem nago nie byłam, więc krzyczeć nie zaczęłam, ale zdziwiona wydukałam "co pan tu...?". "O przepraszam, ja tylko córkom powiem i wyjdę". A co takiego ważnego chciał powiedzieć nastoletnim córkom? Żeby nie zapomniały zabrać mokrych strojów i ręczników... Sprawa jest o tyle irytująca, że na tym basenie są dwie szatnie damskie, dwie szatnie męskie. Basen jest mało oblegany, więc zawsze tylko jedna damska i jedna męska są w użytku. Nie widziałam nigdy, żeby ktoś dostał kluczyk do szafek w pozostałych. Nie byłoby dużym problemem dla obsługi, gdyby jakiejś mamusi lub tatusiowi z dziećmi dali kluczyki do szafek w którejś z nich. Ale nie, nie dają, bo potem sprzątać trzeba... A ludzie też idioci, bo te szatnie nie są zamknięte ani od strony basenu, ani od strony korytarza, więc mogliby wziąć rzeczy z szafek i iść ubierać synka czy córeczkę tam, ale jeszcze nikt na to nie wpadł...

Odpowiedz
avatar Draco
8 16

A ja powtarzam po raz kolejny, że baseny to nie łaźnie publiczne i tam jednak nie powinno się paradować nago. Jeżeli są to "kabiny" prysznicowe z jakimiś zasłonkami to spoko. Nawet jak zasłonek nie ma to też nie problem, bo wystarczy po prostu się w stronę pryszniców nie patrzeć. Ale szlag mnie trafia jak idę na basen i są tam tylko natryski, żeby obmyć z siebie pot przed wejściem na basen, a po wyjściu z basenu, żeby się obmyć z "basenowej wody". Co gorsza te natryski są najczęściej częścią przejścia na basen i pod nimi obmycie ma być szybkie coby ruchu nie tamować. A tu niestety, kilku "czyściochów" tarasuje drogę. Nie mam ochoty prawie ocierać się o nagich facetów którzy postanowili w tym miejscu akurat wziąć porządny prysznic dokładnie się myjąc, a gacie wieszając na kurku od wody. Najgorsze jest to, że czasem jeden z drugim mają erekcje i tak sobie radośnie stoją pod prysznicem patrząc na innych mężczyzn. I naprawdę, ja rozumiem, że są to miejsca, w których człowiek czasem jest nagi, no ale bez przesady. Rozumiem sytuację np. w szatni na siłowni, że ktoś brał prysznic i się przebiera, że przez chwilę będzie nagi. Rozumiem to też na basenach na których są kabiny prysznicowe. Ale nie rozumiem eksponowania swoją nagością bez powodu. No chyba, że te "czyściochy" nie mają w domu ciepłej wody i mydła i basenowy prysznic to jedyne miejsce w którym mogą się normalnie umyć.

Odpowiedz
avatar Alien
2 2

@Draco: Amen.

Odpowiedz
avatar bazienka
2 4

@Draco: basen basenem a natrysk natryskiem i wybacz, ale nie bede sie myla w wychlorowanym stroju kapielowym tylko dlatego, ze masz problem z nagoscia te prysznice po cos sa- by przygotowac cialo do wody przed, oraz by umyc cialo po, a nie przyniesc na sobie do domu warstwe chloru ludzie maja rozny czas powrotu do domu, dojezdzajac autobusem czasem to godzina i dopiero wtedy mogliby sie wg ciebie umyc a co jak ktos ma wrazliwa skore i taki brak prysznica zrobi mu zwyczajnie krzywde?

Odpowiedz
avatar natalia
-3 3

@bazienka: Myślę, że jeśli ktoś ma tak wrażliwą skórę, że brak prysznica po basenie może mu zrobić krzywdę, to nie powinien chodzić na basen... Na basenach po prostu natryski powinny być osłonięte. Nie mam nic przeciwko temu, że ktoś się rozbierze pod prysznicem, ale jeśli ktoś zaczyna tam się rozkraczać i przybierać inne dziwne pozy, żeby każdy zakamarek był dokładnie wyczyszczony i czyści je 5 minut, to myślę sobie, że chyba lepiej by było, gdyby tych natrysków po wyjściu z basenu w ogóle nie było...

Odpowiedz
avatar blair
7 9

Moim zdaniem obowiązkowe powinny być szatnie dla rodziców z dziećmi.

Odpowiedz
avatar komentator555
5 5

"Dziecko idzie do kina - zrób mu kanapki"

Odpowiedz
avatar mg1987
7 7

Akurat kanapki nie chrupią jak większość kinowych przekąsek, więc to akurat dobry pomysł. Byle zapakować je w coś co nie szeleści.

Odpowiedz
avatar magic1948
2 2

A ja nie rozumiem jednego. Tu ktoś napisał, że najwięcej to się młode laski zasłaniają i młodzi kolesie. Ok, najmłodszy nie jestem, ale od kiedy pamiętam, to jak się szło pod prysznic (oczywiście nie mówię o koedukacyjnym) i człowiek stawał nago i się kąpał. Czy to było po meczu, czy na basenie, jakoś problemu nie ma. Śmieszą mnie goście, którzy zachowują się niczym w Big Brotherze. Kąpielówki i wygina się w każdą stronę. Nie wypowiem się na temat damskich szatni, gdyż tam nie bywam z uwagi na płeć. Co do tematu wprowadzania dzieci, nie uważam, żeby to było coś strasznego, gdyby dziecko (mam syna) weszło z matką do damskiej szatni. Tak samo postąpiłbym w przypadku gdybym miał córkę, bez problemu brałbym do męskiej szatni a na pewno nie ładowałbym się ja z nią do damskiej. Oczywiście, również do pewnego wieku a nie jak wspomniane dziecko - 12 lat.

Odpowiedz
avatar katarzyna
3 3

@magic1948: Katarzyna Kozyra zrobiła kiedyś eksperyment, nagrywała babki z ukrytej kamery w damskiej szatni, plus przebrała się za faceta i zrobiła to samo w męskiej. Okazało się, że babki miały wywalone na to jak wyglądają, chodziły na golasa i czuły się swobodnie. Faceci zaś prężyli się i cały czas próbowali dobrze wypaść. Dość zaskakujące. Niemniej było to parę lat temu, teraz prawie nie widuję gołych kobiet w grupowych łazienkach w Polsce.

Odpowiedz
avatar magic1948
1 1

@katarzyna: Nie wiem, nie widziałem i nie słyszałem o tym eksperymencie. Ja mogę powiedzieć jedynie to, co wiem o sobie i sam doświadczyłem. Śmiałem się, kiedy kolesie np. przebierali się i tańcowali, żeby pod ręcznikiem założyć slipy/bokserki. Ja wraz z kumplami, mieliśmy na to wywalone i normalnie się stawało goło i człowiek się po ludzku przebierał. Oczywiście znam tez innych kolegów, którzy wydziwiają i cudują z tym co mają z przodu, starając się ukryć jak się da. Dla mnie to jest chore.

Odpowiedz
Udostępnij