Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Założyłem firmę. Proste nie? No nie do końca, znaczy się sam proces…

Założyłem firmę.

Proste nie? No nie do końca, znaczy się sam proces prosty, wszystko przez internet, potem urząd miasta i w 24h mamy NIP, REGON i firmę.

Pracuje na umowę o pracę, czas nieokreślony, odbijają mi dużo na ZUS co miesiąc bo muszą, po założeniu firmy muszę się do ZUS-u zameldować. Musze płacić ZUS za siebie, ok nie wiem po co, ale muszę. Ile? 270zł, bo nowa firma normalnie 1000zł co miesiąc. Pytam się pani w okienku co mi to daje skoro i tak już pracuje? Odpowiedź: NIC.
To po co mam płacić? Bo taki przepis i tyle.

Chcę wystawiać paragony, muszę być płatnikiem VAT w urzędzie skarbowym dowiaduje się, że za ten przywilej muszę zapłacić. Znaczy płacę żeby płacić to co się im należy, brak logiki ale jest, kasa nieduża 170zł.

Mam lokal, piwnica 180m2 pod pub chcę sam przeprowadzić remont (obłożyć ścianę gipskartonem). Nie da się, musi być projekt podpisany przez osobę uprawnioną (dalej nie wiem kogo) złożony w wydziale architektury miasta (sic!). Czas oczekiwania - miesiąc.

W piwnicy sklepienie łukowe opaprane paskudnym tynkiem i najtańsze płytki jakie były 10 lat temu w markecie na ścianach. Nie nie wystarczy że już spaprane musi być opinia konserwatora zabytków czy można remont - następny miesiąc.

Klasyfikacja pomieszczeń, zmiana klasyfikacji pomieszczeń z usługowo-handlowych na gastronomie uwaga 2 MIESIĄCE!!!

Łącznie 3 miesiące zanim mogę dotknąć czegokolwiek w lokalu plus ok 2 miesiące na remont wyposażenie zatrudnienie, szkolenia BHP, HACAP, odbiór straży pożarnej, sanepidu, nadzoru budowlanego i samego Św. Piotra z chórkiem aniołów (za wszystko oprócz Świętych trzeba posmarować a czynsz leci).

To wszystko po to żeby podać piwo i frytki w lokalu, który nie będzie wyglądał jak chlew.

Własna Firma

by k0k0z
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
11 15

Bzdury piszesz. Jeśli jesteś zatrudniony na umowę o pracę - w firmie płacisz tylko zdrowotne w wysokości 270,40 zł.

Odpowiedz
avatar zyxxx
8 8

@Alexander_74: Chyba że nie pracujesz na pełny etat i zarabiasz poniżej minimalnej krajowej.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

@zyxxx: A tak. To prawda. Zakładam, że autor pracuje na pełny etat i osiąga minimalne wynagrodzenie. Ma wszakże umowę na czas nieokreślony.

Odpowiedz
avatar k0k0z
4 4

@Alexander_74: Prawdę piszesz, mój błąd. Ale żeby tak łatwo nie było wspólnik który płaci już pełny zus bo ma firmę od 10 lat dalej musi płacić zdrowotne za społkę, taka logika.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

@k0k0z: I gdzie tu sens? Gdzie logika? :/

Odpowiedz
avatar Caryca
8 14

"Młodzi zakładajcie firmy!"-they said "It will be fun!" Witamy w Polsce...

Odpowiedz
avatar k0k0z
13 17

@Caryca: Dofinansowanie będzie -nope Unia dołoży - nope Rozwój gminy - nope Ale jakbym był bezrobotną matką samotnie wychowującą dziecko najlepiej przed 30 lub po 50 roku zycia na wsi i bez wykształcenia to kasa się wręcz sypie. Wspomnijmy może jeszcze o gigntycznej formie pomocy jaką jest kwota wolna od podatku, niech się ludzie pośmieją.

Odpowiedz
avatar Caryca
-5 9

@k0k0z: dokładnie... tyle że taka kobieta raczej nie założy firmy

Odpowiedz
avatar zendra
1 1

@k0k0z: Kasa się sypie?! A może jakieś bardziej konkretne info?

Odpowiedz
avatar Jasiek5
21 23

W moim przekonaniu najbardziej piekielne jest to że pierwszego dnia istnienia firmy jeszcze się nie zarobiło ani złotówki, a już ZUS chce pobrać jakiś haracz i trzeba go nie wiadomo za co wybulić. Panowie urzędnicy, czy to się kiedykolwiek zmieni ?

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
14 16

Urzędnicy stosują obowiązujące prawo, uchwala je sejm. Nie żebym bronił urzędników, ale w tym przypadku nie do nich kieruj pretensje.

Odpowiedz
avatar Viper88
6 14

Czy nie można najpierw wyremontować piwnicy na użytek własny (chcę tam zrobić pokój, nikomu nic do tego) a później "zdecydować się" na zrobienie z tego pubu? Czy tak się nie da?

Odpowiedz
avatar k0k0z
9 11

@Viper88: 1. Piwnica nie moja, wynajem musi być żeby dostać zgodę na remont a dodatkowo na osobę prywatną nie wlicze ani remontu ani wynajmu w koszta, oprócz tego mówimy o pieniądzach rzędu 20tys w same "ściany" których w wypadku barku zgody np na taki lokal albo błędów w wykonaniu nie będe w stanie odzyskać (przecież nie zedre farby ze ścian czy nie wydrę rurek od wody) 2. Każdy remont w budynku pod nadzorem konserwatora zabytków musi być zgłoszony. W ekstermanlnych przypadkach konserwator decyduje o formie wykonania remontu i użytych materiałach. Dodatkowo niektórych prac nie mogą wykonać byle jakie firmy tylko te które są przeszkolone pod renowację zabytków (np czyszczenie elewacji) Z służbowego na nasze nie możesz sobie w piwniczce wstawić plastikowego okna lepszego od tego które jest teraz tylko dębowe ze szprosami bo takie było xxx lat temu w czasach świetności budynku.

Odpowiedz
avatar Viper88
5 5

@k0k0z: Dzięki za odpowiedź, byłam ciekawa jak to wygląda :)

Odpowiedz
avatar Nieuprzejma
6 6

@k0k0z: Odniosę się tylko do punktu 2: wynajmując lokal objęty ochroną konserwatorską trzeba się z tym niestety liczyć. Chocicaż, jak dla mnie - stety, bo dzięki temu można uniknąć wielu koszmarków architektonicznych i samowoli. Jasne, to dodatkowe koszta, ale często można uzyskać na nie dofinansowanie, nawet w wysokości do 70%m warto pytać w urzędach gminy.

Odpowiedz
avatar mesing
2 2

@Nieuprzejma: Tak się zastanawiam. Jak by wyglądał Wawel w Krakowie gdyby w czasach gdy go budowano znali już zbrojony beton i plastikowe okna. Pewnie by wyglądał jak jeden z tych tzw. koszmarków architektonicznych. W czasach gdy budowano w/w budynek dostępna była taka a nie inna technologia, to po pierwsze, a po drugie taka panowała wówczas moda. ówczesnym mieszkańcom pewnie też się to nie podobało bo przecież chata kryta strzechą to jej to czego ludziom potrzeba anie jakieś pałace i zamki sobie budujom :)

Odpowiedz
avatar zendra
1 1

@k0k0z: Żaden remont wewnątrz lokalu nie wymaga zgody urzędowej, chyba, że narusza elementy konstrukcyjne budynku lub budynek jest zabytkiem, ale wtedy taki wymóg to chyba nic dziwnego?

Odpowiedz
avatar katkaTT
10 18

To jest właśnie najgorsze w tym kraju. Ja rozumiem, że nie ma kasy na naukę, infrastrukturę, wsparcie dla młodych, sensowną pomoc społeczną - jesteśmy biednym krajem, mamy olbrzymie zadłużenie i kasy tej nikt nie wyczaruje. Ja rozumiem, że podatki muszą być, niech sobie nawet będą wysokie, niech sobie biorą te 40% zarobków. Żeby tak było, że ty tylko pracujesz, prowadzisz działalność, płacisz prosty, nawet wysoki podatek i już nic cię nie obchodzi. Najgorsze jest to, że państwo utrudnia jak może komuś, kto chce sam zarabiać. Że istniejesz dla urzędnika, a nie urzędnik dla ciebie. Ty się orientuj, co musisz zrobić, lataj po różnych urzędach, składaj podania, płać, a nie daj boże się pomyl albo o czymś zapomnij. Dwadzieścia urzędów z batem nad głową, kontrole, szukanie czego tylko można by się przyczepić, jak cię zgnoić, udupić, dowalić karę.

Odpowiedz
avatar Prankster
17 17

Poczekaj do etapu jak wejdzie sanepid z kontrolami, dopiero będziesz miał o czym pisać tutaj.

Odpowiedz
avatar sixton
23 27

Cytując klasyków o sytuacji w naszym kraju: "Polskie Państwo praktycznie nie istnieje, istnieje tylko teoretycznie. " A w skrócie: "Ch*j, dupa i kamieni kupa".

Odpowiedz
avatar Armagedon
9 13

@sixton: Strzał w dychę. Dokładnie tak to wygląda. (Ktoś cię jednak zminusował, chyba przez pomyłkę!)

Odpowiedz
avatar MrSpook
6 10

@sixton: hołota zatrudniona w urzędach po partyjnych znajomościach minusuje?

Odpowiedz
avatar sixton
9 11

Są też tacy, którzy nigdy nie widzą związku między życiem codziennym a życiem na górze. Nie chodzą na wybory, nie interesują się. Wiwat dla nich, to jest kraj dla takich ludzi.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 czerwca 2014 o 7:11

avatar MrSpook
6 6

Niedouczonym tłumaczę, panowie dążyli do tego, by nadrukować pieniędzy w celu uratowania swoich stołków. Oznacza to, że jak masz 10 zł to nie kupisz już 3 dobrych browów, a za 10 zł kupisz jednego i to podłego, bo tyle będzie warty w towarze papierek z tymi cyferkami, jeśli się ich nadrukuje za dużo w stosunku do tego ile potrzeba było na wyprodukowanie jednego browa. I jeszcze skur..syny, chcą wprowadzić akcyzę na brykiet na drewno do grilla...

Odpowiedz
avatar takatamtala
6 6

1. Jeśli masz etat płacisz tylko zdrowotne, nie płacisz pełnej składki. 2.Z lokalem zrób wszystko za jednym zamachem: projekt remontu ze zmianą sposobu użytkowania. Osoby uprawnione to architekci i inżynierowie budownictwa lądowego. Podpisując umowę zwróć uwagę, by uzgodnienie projektu z sanepidem, strażakiem i konserwatorem były w gestii projektanta a nie twojej. To jest istotne, żeby nie skończyło się tak, że dostaniesz projekt którego nie będziesz mógł uzgodnić a projektant powie Ci, że umowę miał na projekt bez uzgodnień. Przed nieprzystąpieniem do prac, sprawdź, czy masz Plan Zagospodarowania na swojej dzielnicy. Jeśli nie masz, musisz poprosić o Warunki Zabudowy- bez tego nie zmienisz sposobu użytkowania. Jeśli uprawnisz do tego projektanta on może załatwiać to za Ciebie. Pozdrawiam :)

Odpowiedz
avatar huhu
0 2

@takatamtala: Chociaż jeden, który gada do rzeczy ;) A nie tylko biadoli jak to ciężko i do dupy i najlepiej niczego nie robić ;) Ciekawe jak nasz przedsiębiorca będzie sobie radził z księgowością i US jak już wystartuje....

Odpowiedz
avatar ruda
0 0

Jeszcze kasa fiskalna, obowiązkowy przegląd co 2 lata, koszt 150-200 zł i koncesja na alkohol;) wszędzie tylko chcą, żeby im płacić...

Odpowiedz
avatar 777i
0 0

HACAP?

Odpowiedz
avatar huhu
1 3

A dla mnie najbardziej piekielne jest to, że założyłeś firmę (spółkę?) nie orientując się wcześniej w całym przedsięwzięciu. Nawet nie wiesz za co składkę płacisz. (Choć też twierdzę, że podwójne zdrowotne dla przedsiębiorców na etacie to idiotyczne prawo.) Swoją drogą nie chciałabym trafić do lokalu znajdującego się w piwnicy, nie odebranego przez strażaka czy sanepid. Niestety mimo kuriozalnego prawa jakimi raczą nas ustawodawcy, mamy też byznesmenów od siedmiu boleści ;/

Odpowiedz
avatar k0k0z
1 3

@huhu: Bez obrazy ale sie czepiasz, od poczatku. Składke płacę bo muszę, NIC mi ona nie daje w tym progu który opłacam co mam się więcej interesować? Piekielność tej historii nie jest w tym, że jestem nowym przedsiębiorcą i moge czegoś nie wiedzieć, lub o matko bosko na stronce w internecie popełnić błąd ortograficzny czy merytoryczny. Chodzi o to, że wszędzie na każdym kroku są absurdy które tylko komplikują prostą w założeniu sprawę jak chociażby zmiana klasyfikacji lokalu. 5 lat pracowałem w restauracji, moja rodzina jest blisko powiązana z gastronomią i doprowadza mnie do szału to, że prościej jest sprzedawać zieloną starą rybe na plaży w sopocie niż otowrzyć pub. O księgowość i US się nie martw 10 lat prowadzenia działalności przez wspólnika wystarczy na rzecz rozliczeń.

Odpowiedz
Udostępnij