Nowa metoda na wygodnickich parkujących na miejscach dla inwalidów.
Akcja dzieje się przed jednym z większym supermarketów, stałam blisko wejścia czekając na koleżankę. Doskonale widziałam pana, który zaparkował na "kopercie" - nie widać było niepełnosprawności u niego, ani odpowiedniego dokumentu umieszczanego za szybą samochodu.
Równie doskonale widziała to grupa wyrostków, jak tylko mężczyzna schował się za drzwiami marketu, podbiegli we 4ch, pomanipulowali przy kołach spuszczając powietrze ( takie jakieś igiełki w zawór powtykali, nie znam się na tym), na szybie od strony kierowcy wylądowała przyklejona kartka z napisem " ZAJMUJESZ- POMPUJESZ", jak się okazało po powrocie właściciela samochodu, kartka była perforowana, facet próbował to oderwać, ale udawało się oddzielić tylko masę maleńkich trójkącików, musiał wrócić się do sklepu po jakiś płyn i skrobaczkę.
Ostatnio widziałam spot na ten temat - facet zaparkował "na chwilę", bo "nic się przecież nie stanie" na miejscu dla niepełnosprawnych, w międzyczasie podjechała osoba na wózku, zmuszona zaparkować dalej od wejścia, i została potrącona w drodze do sklepu przez cofający samochód...
Sama nie wiem, czy bardziej piekielny jest sposób walki z takimi kierowcami, czy też postawa wygodnych kierowców...
Mam nadzieję, że pan się czegoś nauczy...
koperty kierowcy inwalidzi zajmowanie miejsc
szczerze, dla mnie to lekka przesada, zwłaszcza to spuszczanie powietrza. Są różne rodzaje niepełnosprawności, to, że sobie przeszedł od samochodu do sklepu, nie znaczy, że nic mu nie jest, na pewno nie Tobie ani tym dzieciakom to oceniać. Lepiej zadzwonić po jakiś patrol, żeby sprawdził czy parkowanie było słuszne czy nie. gratuluję inteligencji ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2014 o 15:02
@abfab: Jest napisane w historii, że nie było dokumentu uprawniającego parkowanie w tym miejscu. Ale zgadzam się, że spuszczanie powietrza może być piekielne, głównie dlatego, że wtedy dłużej to potrwa zanim samochód odjedzie i miejsce sie zwolni.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2014 o 15:18
@anonimek94: w takim wypadku zaraz po spuszczeniu powietrza zadzwoniłabym jeszcze na policję/straż miejską... ;)
Odpowiedz@kalulumpa: No to jest jakieś rozwiązanie :) Samą karę uważam za w porządku, a nawet możnaby powiedzieć, że całkiem stosowną... Tylko martwie się dodatkowym utrudnieniem przy okazji, ale jeśli samochód zostałby odholowany, to problem 'sam' sie rozwiązuje ;)
Odpowiedz@anonimek94: tak twierdzi autorka, nie znaczy, że go gdzieś tam nie było.
Odpowiedz@abfab: owszem, jest rodzaj niepełnosprawności, którego na pierwszy rzut oka może nie być widać. Ale w takim przypadku odpowiednia naklejka na szybie lub dokument pozostawiony za szybą rozwiewa wszelkie wątpliwości. Korzystasz z uprawnień- dowiedź, że masz do nich prawo. Nie jestem zwolenniczką radykalnych metod (sama miałam kiedyś karnego k... na szybie naklejonego przez złośliwego sąsiada, za zajęcie "jego" upatrzonego miejsca parkingowego, choć z przepisami byłam w zgodzie) ale w takim przypadku, jak zajęcie miejsca przeznaczonego dla osoby niepełnosprawnej ta metoda akurat działa szybko i jest skuteczna. Głowę daję, że pan już nigdy na miejscu dla inwalidy nie zaparkuje.
Odpowiedz@kalulumpa: Policja może interweniować na prywatnym parkingu wyłącznie na wezwanie jego właściciela (czyli w tym przypadku supermarketu).
Odpowiedz@mijanou: żadna naklejka na szybie nie rozwiewa wątpliwości. Jedynym dokumentem uprawniającym do parkowania na kopertach jest aktualna karta parkingowa wystawiona przez urząd miasta, tanie niebieskie laminowane. Naklejki i inne głupoty można sobie kupić na allegro za 3 złote, to nic nie znaczy. Nie ma karty parkingowej - nie ma niepełnosprawności. Książeczki inwalidzkie czy co tam mają też nie uprawniają do parkowania, bo nie oznaczają one niepełnosprawności ruchowej. Dodam, że kartę naprawdę łatwo dostać, jeśli ma się ku temu powód.
OdpowiedzZ jednej strony piekielna walka, ale z drugiej strony czasami trzeba komuś naprawdę mocno pokazać, że to co robi jest niewłaściwe. Bo tak to nic się nie nauczą, nawet spoty nie pomogą.( też widziałam ten filmik)
OdpowiedzStopCham Polska
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2014 o 15:24
Prawdziwa sytuacja: Facet zaparkował na kopercie, poszedł do salonu kosmetycznego, wrócił prowadząc swoją żonę (częściowy paraliż nóg, chodzi, ale ledwo), a tam naklejka na szybie. Za karę, że żona nie wiedziała, jak długo jej zajmie, i czy będzie dzwoniła po męża czy brata, więc dokument odpowiedni miała w torebce... przez co nie mógł wylądować za szybą. Ciekawe czy tu było podobnie.
Odpowiedz@bloodcarver: Niestety, różne są sytuacje. Opisany przez Ciebie facet też może podziękować tym wszystkim burakom, którzy bez uprawnień blokują miejsca dla niepełnosprawnych. Gdyby nie oni, nie byłoby takich akcji. Tak samo jak piekielne mamusie przez których pryzmat zaczyna się postrzegać wszystkich rodziców co też jest przecież krzywdzące.
Odpowiedz@chiacchierona: Co nie zmienia faktu, że jak uprzedzony pracodawca źle potraktuje potencjalną matkę, to wielkie oburzenie, a w sytuacjach takich jak ta, to wielkie poparcie społeczne... choć mechanizm ten sam. Ot, niekonsekwencja.
Odpowiedz@bloodcarver: Sytuacja może i prawdziwa, ale... art.130a pkt.1 Pojazd jest usuwany z drogi na koszt właściciela w przypadku: ppkt.4 pozostawienia pojazdu nieoznakowanego kartą parkingową, w miejscu przeznaczonym dla pojazdu kierowanego przez osoby wymienione w art. 8 ust. 1 i 2
Odpowiedz@bloodcarver: akurat fux dla pana ( że nie ma nikogo niepełnosprawnego pod opieką) ale nie wrócił sobie z zakupkami, poklął, wrócił po płyn jakiś, skrobaczkę i odgruzowywał tę szybę
Odpowiedz@bloodcarver: dura lex sed lex. Nie zwalniało to pełnosprawnego kierowcy od posiadania naklejki na szybie lub pozostawieniu za szybą dokumentu potwierdzającego niepełnosprawność żony. Nikt by się nie czepiał ani naklejek nie naklejał.
Odpowiedz@Fahren: Co za różnica, gdyby zamiast z żoną i tabliczką, wrócił z sama tabliczką a potem drugi raz szedł po żonę? No. może minuta czy dwie mniej bez tabliczki, a jakieś 5 więcej w sumie, na naklejkę pewnie i tak by się załapał... @ci, co piszą, że dura lex: spoko, gdyby zamiast naklejki poszło zgodne z prawem wezwanie SM albo policji, słowa bym nie powiedział. Natomiast oklejanie cudzych pojazdów, zwłaszcza w sposób skutkujący ich dłuższym pozostaniem na miejscu dla inwalidy (bo naklejka ogranicza widoczność) też nie jest legalne.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2014 o 12:57
@bloodcarver: wydaje mi sie, ze jesli pani porusza sie jednym czy drugim samochodem zamiannie, to dobrze byloby choc nakleic na szybe naklejke, ze pojazdem porusza sie osoba niepelnosprawna...
Odpowiedz@bloodcarver: Więc facet parkuje samochód normalnie, idzie po kartę, a potem podjeżdza na kopertę i parkuje. Jeśli nie ma swojej karty, znaczy że jest zdowy i może się przejść jeśli zaparkuje kawałek dalej. Sorry, ale myśląc w ten sposób każdy mógłby stawać gdzie chce i po kilku godzinach przyprowadzić sobie kogoś z kartą.
OdpowiedzPowinni byli przenieść w jakieś ciasne miejsce.
OdpowiedzKtoś zajmuje miejsce dla niepełnosprawnych, oni spuszczają mu powietrze z opon i tym samym unieruchamiają samochód. Czyli miejsce jest zajmowane przez dłuższy okres czasu z winy "bojowników". Ale naklejki jak najbardziej pozytywnie.
OdpowiedzTakie pomysły z psikusami dla uzurpatorów miejsc dla inwalidów to nietrafiony pomysł. Bo jak wiadomo agresja rodzi agresje. Lepszym pomysłem było by urządzenie spotu który wyglądał by tak że osoba która zajmuje miejsce dla inwalidy w momencie jak podchodzi do auta i chce wsiąść to "podbiega" grupa osób, głównie inwalidów, aby wręczyć takiej osobie laurkę jako honorowy członek grupy inwalidzkiej. Taka osoba otrzymywała by dodatkowo taka plakietkę jak maja inwalidzi pod szybą, ale koloru różowego, a na tej plakietce oznaczenie rodzaju inwalidztwa które ten ktoś sam może sobie wybrać spośród kilku opcji. 1. Inwalida umysłowy 2. Zmęczenie mięśniowe - w skrócie leń. A to wszystko zrobić z tzw pompa czyli kwiaty kamera jak w TV jakiś reporter o coś tam wypytujący. Myślę że jak takie coś by nie pomogło na takiego człowieka to już nic nie pomoże i naprawdę dana osoba jest inwalidą i należy się jemu takie miejsce ;) A dodatkowo taki spot ochronił by przed robieniem psikusa komuś kto podjechał po inwalidę swoim autem bez stosownej plakietki.
OdpowiedzMoja mama jest uprawniona do stawiania auta na parkingach dla niepełnosprawnych. Jednak do tego stopnia mam zakodowane omijanie ich, że wożąc mamę naprawdę sporadycznie z nich korzystam, wybierając dalsze, "pełnosprawne" miejsca. Zelówek nie zetrę idąc kilka metrów dalej.
Odpowiedz@Akacja: A mama?
Odpowiedz@Armagedon: Mamy też kilka kroków więcej nie zbawi, nie z nogami ma problem.
OdpowiedzZa szczeniaka mieliśmy z kumplami trochę mniej inwazyjną metodę. Nie spuszczaliśmy powietrza (bezsens - miejsce dla niepełnosprawnych będzie po prostu dłużej zajęte) a jedynie naklejaliśmy na tylną szybę dosyć dużą naklejkę z symbolem niepełnosprawności i krótkim wierszykiem "Inwalida umysłowy. Bozia rączki, nóżki dała, lecz rozumu pożałowała." Raz przyłapał nas na tym procederze patrol Policji, ale jak wytłumaczyliśmy, że 'jedynie pomagamy niepełnosprawnemu właściwie oznakować pojazd' a w dodatku pokazaliśmy naklejaną rymowankę, to goście dostali ataku śmiechu i stwierdzili, że tym razem przymkną na to oko ;)
OdpowiedzPo Pierwsze przy niektórych sklepach np. PRACTIKER M1 Czeladź wygląda na to ,że klientami są tylko i wyłącznie niepełnosprawni, ok 40% miejsc, o podjechaniu dostawczakiem po większe zakupy budowlane można zapomnieć. Po wtóre większość parkujących to "opiekunowie", a niepełnosprawny nawet nie wie gdzie jest taki sklep, bo siedzi w domu Po trzecie upoważnieni powinni być tylko niepełnosprawni z niesprawnością ruchową, a nie głucho niemy, czy z inną niepełnosprawnością nie mającą wpływu na to gdzie zaparkuje.
OdpowiedzA co byście powiedzieli na Pana niepełnosprawnego, który ma pod blokiem swoje własne miejsce parkingowe (miejsca równoległe. Ale parkuje połową samochodu na swoi miejscu, połową na sąsiadującym, czym wiecznie zajmuje 2 miejsca. A spróbuj mu wjechać na jego kopertę.
Odpowiedz@baszon: powiedziałbym SM
OdpowiedzNajnowsze badania (moje własne obserwacje podczas zakupów)dowodzą, że osoby dotknięte niepełnosprawnością stanowią jedną z bogatszych grup społecznych w tym kraju. Wnioski zostały wyciągnięte na podstawie obserwacji modeli samochodów, które parkują na miejscach dla inwalidów. Istnieje również przeciwstawna teoria, która stwierdza, że osoby zamożne są najczęściej dotykane inwalidztwem.
OdpowiedzGówniarze powinny dostać taki wp*erdol żeby przez tydzień nie mogły się ruszać.
Odpowiedz