Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O pomaganiu innym w znajdywaniu pracy za granicą. Córka znajomych moich rodziców…

O pomaganiu innym w znajdywaniu pracy za granicą.

Córka znajomych moich rodziców (nazwijmy ją X.), starsza ode mnie o blisko dekadę, także kończyła skandynawistykę -tyle, że studiowała norweski. Po studiach udało jej się załapać pracę w norweskiej firmie, związaną z księgowością, wymagającą od niej przeprowadzki do krainy fiordów. Nie ma co, dziewczynie się powiodło.

Wiadomo, że gdy ktoś mieszka za granicą i dobrze zarabia, zaczynają się prośby o pomoc. W przypadku X. o pomoc poprosiła rodzina - jej dalszy kuzyn stracił pracę i miał problem z znalezieniem sobie zajęcia. X. przyjęła kuzyna do siebie i załatwiła mu pierwsze zajęcie - miał sprzątać u jej dobrych znajomych, norwegów. Norwegowie, to ufny naród, przekazali więc klucze do swojego mieszkania... i pewnie większość z Was wie, jak to się skończyło - kuzyn X. okradł jej znajomych i rozpłynął się we mgle. Z tego, co wiem, straty były nie tylko finansowe, kuzynek ukradł również jakieś pamiątki rodzinne - rzeczy nie do odzyskania.

X. spłaciła finansowe szkody, spowodowane przez kuzyna, na tyle ile mogła. Do tamtejszej rodziny nie odzywa się do dziś i nie pomaga już absolutnie nikomu. Co bardziej piekielne, później okazało się, że kuzynek stracił w Polsce pracę z powodu zbyt lepkich palców.

Rodzina Norwegia

by Gaja_Z_czekolady
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Armagedon
19 35

Jak to "rozpłynął się we mgle"? Całkiem się zdematerializował? A przedtem to przyjechał, okradł i wyjechał? Znał język, żeby się od razu tak dokładnie ulotnić? W Norwegii nie ma policji, a w Polsce kuzynek nie ma rodziny i adresu? Tak potulnie koleżanka pokryła straty bez próby wyegzekwowania kasy? Eeee, tam...

Odpowiedz
avatar Chomiczek
7 11

@Armagedon: Bo żeby dodać historię na piekelnych należy spisać dokładny raport, co, kto, kiedy, gdzie. Bez przesady.

Odpowiedz
avatar Drill_Sergeant
10 38

Widzicie, Norwegowie są niby ufni, spokojni i nie okazują emocji, ale to jest na dłuższą metę niezdrowe. Lepsi Polacy z naszym pieniactwem i awanturnictwem niż taki Norweg który latami wszystko tłumi w sobie ale jak już wybuchnie to całą wyspę powystrzela.

Odpowiedz
avatar Draxi
2 4

@Drill_Sergeant: Ja co prawda nigdy nie byłem w Norwegii, ale zawsze słyszałem, że Norwegowie są właśnie nieufni względem obcokrajowców i starają się od nich izolować - politycznie, gospodarczo, ale i na poziomie społecznym... to jak to w końcu jest?

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
4 6

@Draxi: Też tam nie byłem, ale sądzę, że jest tak jak w wielu krajach. Są mili, uczynni, nie traktują innych jak złodziei. Ale jeśli chodzi o prawdziwą integrację i zacieśnianie więzów, to w tej materii jest mniejszy lub większy dystans. Czasami naprawdę ciężko stać się integralną częścią takiej społeczności. Poza tym na podstawie tego, co widzę w Irlandii, wnioskuję, że sporo tekstów o nieufności obcokrajowców to projekcje zakompleksionych Polaków, którzy wszystkich oceniają swoją miarą. Jeśli ktoś się uśmiecha, to tylko na pokaz, a naprawdę jest zawistną gnidą. Są ludzie, którym nie przychodzi do głowy, że ktoś uśmiecha się szczerze i ma jak najlepsze intencje, więc przypisują innym swoje własne cechy bądź cechy środowiska, które znają. Pewnie do tego dochodzi jeszcze słaba znajomość języka. Norweski jest trudniejszy od angielskiego, więc jest to jeszcze bardziej prawdopodobne. Teraz jest znacznie mniej Polaków nie mówiących po angielsku, ale jeszcze się zdarzają. Znałem takich, którzy nie rozumieli, o czym ktoś rozmawiał i jak zobaczyli, że ludzie się uśmiechali, to z góry zakładali, że na pewno się z nich nabijają.

Odpowiedz
avatar ruda_franca
1 3

@Drill_Sergeant: Norwedzy są fałszywi, a przy okazji są lepszymi rasistami niż my. Relacja z Norwegii.

Odpowiedz
avatar chiacchierona
20 20

Kuzynek piekielny, a jego rodzice wcale niewiele lepsi od niego. Jak można komuś podrzucić takie zgniłe jajo wmawiając, że on biedny pracę stracił za niewinność? Że też im nie było wstyd... Bo wątpię żeby o lepkich łapkach synalka nic nie wiedzieli ani nawet nie podejrzewali za co on z tej roboty wyleciał.

Odpowiedz
avatar Chomiczek
1 1

@chiacchierona: Może po prostu chcieli się go pozbyć z domu, właśnie przez lepkie rączki. Im dalej tym lepiej.

Odpowiedz
avatar Ashca
3 11

Mojej przyjaciółce taka osoba, której ofiarowała "pierwszą pomoc" na obczyźnie, próbowała ukraść męża...

Odpowiedz
avatar maranocna
15 23

@Ashca: Wsadziła go do wora i już pakowała do bagażnika ale na szczęście przyjaciółka w porę się zorientowała...

Odpowiedz
avatar gumis1412
12 14

@maranocna: Wsadzała go do torebki i wynosiła kawałek po kawałku :P

Odpowiedz
avatar Ashca
17 19

@maranocna: Nie pakowała go, za to bezczelnie i to jeszcze u nich w domu kombinowała, żeby to on ją "zapakował" ;)

Odpowiedz
avatar Armagedon
6 6

@Ashca: No, jeśli już, to "jej zapakował".

Odpowiedz
avatar Ashca
5 5

@Armagedon: A całkiem możliwe... Jakoś wcześniej nie rozważałam gramatycznych aspektów tego kolokwialnie-wulgarnego określenia na stosunek płciowy ;)

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 5

@Ashca: a maz jezyka w gebie nie ma i nie potrafil objechac laski i urwac kontaktu? chyba jednak chcial troche moze nie "zostac ukradzionym", a polechtac meska dume...

Odpowiedz
avatar Ashca
2 2

@bazienka: To raczej też i nie tak - to była "dobra, stara znajoma" (po tej sytuacji okazało się, że potrzeba cudzysłowu), po której nikt się tego nie spodziewał... Gdy nagle jeden z najlepszych kolegów zachowuje się wobec Ciebie "seksualnie" traktujesz to raczej jak żart niż autentyczne awanse, przynajmniej dopóki nie zrobi się naprawdę nieprzyjemnie... Potem okazało się, że mąż przyjaciółki nie był pierwszym kumplem, którego chciała uwieźć ( i nie ostatnim!), ale pierwszym, którego wyraźnie i nachalnie!

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 3

@Ashca: uwieźć i wywieźć z kraju ( no offence, nie jestem grammar nazi, ale mnie urzeklo) btw- to sie nazywa strategia na niewiniatko- bo przeciez co jest zdroznego w puszczeniu meza do swojej przyjaciolki, przeciez sama nie wbije tego gwozdzia ;) sama sie z tkaim "niewiniatkiem" zetknelam, podczas gdy prosila koniecznie mojego faceta o przetlumaczenie jej kawalka wypracowania z niemieckiego, po czym po pol godziny rozmowy i ( mojego, o zgrozo) meczenia sie z tekstem radosnie stwierdzilo, ze chyba zapyta kuzyna ktorzy w Niemczech mieszka.... i sie skonczylo kiedy zaprosila na 18mnastke mojego 26letniego ex ( owczesnego) do innego miasta ( ok 50 km, ale na noc nie mialby do mnie jak wrocic). taki chytryplan.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 maja 2014 o 18:47

avatar Ashca
0 0

@bazienka: Owszem, powinna byłam słowo 'ukraść' wziąć, w tym kontekście, w cudzysłów - mea culpa! ;) A tak swoją drogą, to już tyle razy słyszałam, że ktoś komuś żonę, męża, chłopaka, dziewczynę "ukradł", że mi w sumie spowszedniało :)

Odpowiedz
avatar maranocna
-1 1

@Ashca: Mnie ten zwrot za każdym razem bawi. Normalnie widzę jak po ulicy idzie sobie pani złodziejka, do pani biegnie mąż z wywieszonym językiem a za mężem żona wrzeszcząc bezradnie: Stasiu, nie idź bo cię pani ukradnie!

Odpowiedz
avatar AureliuszReturn
0 12

taka mentalnosc narodowa u nas lata okupacji i biedy oraz przymus kombinatoryki trawajacy do dzis wychowal nas na ludnosc ktora toleruje kradzirze i oszustwa w mniejszym lub wiekszym stopniu

Odpowiedz
avatar Armagedon
4 8

@AureliuszReturn: A jeszcze wcześniej ponad 120 lat zaborów i 20 lat skrajnej nędzy międzywojnia. Posrane dzieje.

Odpowiedz
avatar archeoziele
8 10

@Armagedon: Bzdura. Irlandia była pod angielskim butem 800 lat. Finlandia jako niepodległe państwo zaistniała dopiero w 1918 roku. Tam też była bieda, syf i malaria. Ale wyszli na ludzi.

Odpowiedz
avatar Sine
11 11

@archeoziele: o Finlandii właśnie miałam napisać! Również użerali się tyle czasu z Ruskimi, a rower spokojnie pod sklepem można zostawić nieprzypięty i nikomu do łba nie strzeli go podprowadzić.

Odpowiedz
avatar AureliuszReturn
-5 9

@Sine: LE WYSZLI NA LUDZI u nas padla komuna a ta sama post komunistyczna banda rzadzi krajem kosztem spoleczenstwa wiec u nas nie bylo szansy na porrawe jak w irlandii czy finlandii

Odpowiedz
avatar archeoziele
5 7

@AureliuszReturn: Oczywiście że była szansa. Była i nadal jest. Nie zwalaj winy na historię, bo są kraje z o wiele bardziej skomplikowanymi dziejami od naszych. Ale sobie radzą.

Odpowiedz
avatar AureliuszReturn
0 8

@archeoziele: ja nie zwalam na historie tylko na mafijny rzad gnijacy jeszcze w komunistycznych ukladach od najwyzszych po najnizsze szczeble to ta klika blokuje nasz kraj

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 6

Polak złodziej? Niemożliwe!! [/sarkazm]

Odpowiedz
avatar YuuChaan
0 0

Moja siostra również mieszka w Norwegii :) i zgadzam się z tym, że to bardzo ufny i bardzo miły (naprawdę!) kraj... Siostra biegle mówi po norwesku, bo przeszła Kurd obowiązkowy i zreszta ma męża Norwega (fajny gość :D). Od 8 lat pomogła ok. 10 osobom (niektórzy z rodzinami) znaleźć prace, mieszkanie (w Norwegii trzeba mieć umowę o prace, zeby wynająć mieszkanie ;) ) i czym się ci ludzie wynagradzają? Niczym... Olali siostrę kompletnie, utrzymuje kontakt moze z trojka z nich... :) i badz miły dla ludzi... :)

Odpowiedz
Udostępnij