Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Na fali historii o poszukiwaniu pracy, temat z drugiej strony. Poszukiwany grafik…

Na fali historii o poszukiwaniu pracy, temat z drugiej strony.

Poszukiwany grafik do zespołu, niekoniecznie jakiś wymiatacz z mega doświadczeniem, ale zdolny, pomysłowy, kreatywny itp. Żadnych nadzwyczajnych wymagań.

Zgłoszeń sporo, większość kandydatów po szkołach (licencjat/magister z grafiki), z doświadczeniem, w CV wymieniona świetna znajomość programów, trendów, no cud-miód.

Spotkanie rekrutacyjne składało się z rozmowy, po czym kandydaci dostali proste zadanie do wykonania (wizualizacja produktu, zmiana koloru i naniesienie nadruku; podstawy obsługi PS). Ludzie na rozmowie konkretni, wszystko fajnie. Oto kilka przykładów reakcji na zadanie praktyczne:

- 20 minut parzenia się w ekran, następnie płacz i opuszczenie siedziby firmy (25 l. mężczyzna).
- Próba (nieudolna) usunięcia znaków wodnych z finalnej wersji pliku którą kandydaci dostawali poglądowo do wykonania zadania.
- Na rozmowie wszystko fajnie, jak kandydat zobaczył, że będzie sprawdzian pratyczny to grzecznie podziękował.

NITK nie wykonał zadania poprawnie, większości trzeba było dać wskazówki jak zacząć (np. którym narzędziem). Przewinęło się ponad 30 osób. Wymagania finansowe z kosmosu jak na umiejętności. Pracę dostał ktoś, kto był najbardziej rozgadany na tematy graficzne, zadanie wykonał najlepiej na tle innych, znajomość programów wg CV super, mgr z grafiki. Po podpisaniu umówy przyznał, że przez większość przedmiotów na studiach jakoś się prześlizgnął, więc tak naprawdę to on nie zna ani Photoshopa, ani Illustratora. Ale go nie zwolnią, bo "ma już umowę no i ogólnie jest popyt na grafików".
Chyba zapomniał, że na okres próbny. I na ch***** grafików popytu ni ma ;)

praca_szuka_ciebie

by nikita007
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Zeus_Gromowladny
19 21

Ja po żadnej grafice nie jestem. W PS zrobię niemal wszystko - hobbystycznie dla siebie wykonywałem ciekawe projekty. Chciałbym być grafikiem, ale z czym wyjdę naprzeciw pracodawcy? Ani szkoły, ani kursów - wszystkiego sam się nauczyłem, a więc sam sobie zaświadczenia wystawić nie mogę.

Odpowiedz
avatar nikita007
17 17

@Zeus_Gromowladny: Jeśli masz dobre projekty w portfolio i rzeczywiście coś potrafisz to brak szkoły nie jest problemem. Ja też jestem samoukiem, zaczęłam studia w tym kierunku ale poziom nauczania był tragiczny a czesne dużo za wysokie. Wiedzę uzupełniłam w szkole policealnej, ale i tak w 90 % wszystkiego nauczyłam się sama.

Odpowiedz
avatar Zeus_Gromowladny
14 14

@nikita007: To tak jak ja. Chodziłem pół roku na grafikę. 550 miesięcznie tylko za to żeby sobie posiedzieć w murach szkoły. Nic nowego na zajęciach nie było.

Odpowiedz
avatar mesiaste
11 11

@nikita007: ja mam to samo co Zeus_Gromowladny, ale ja w sumie bardziej siedzę w fotomanipulacjach. Nawet rozsyłałam swoje mini portfolio tu i tam, ale zero odzewu, bo nie jestem po szkole :/

Odpowiedz
avatar grupaorkow
15 17

@Zeus_Gromowladny: norma. Pracodawcy nie patrzą na realne umiejętności tylko na wykształcenie i papierki. A potem jest płacz i lament "ojej, po studiach i takie durnowate, wyuczone, a nic nie umie". Jak w powyższej historii. Nieważne, że facet to debil i nie zna podstaw, ważne, że CV ma ładne.

Odpowiedz
avatar Taczer
16 16

@grupaorkow: I tu było zapewne identycznie. Zamiast portfolio, CV i lista znanych programów. Jak mają procedurę rekrutacji niemądrą, to trudno o wyselekcjonowanie dobrych pracowników. Zamiast narzekać, autorze, warto przemyśleć strategię zatrudnienia. Bo to nie może być przypadek, że do rozmowy poprosiliście samych niedouków.

Odpowiedz
avatar nikita007
10 10

@Taczer: Cóż, przypadek to nie jest. W naszej firmie rekrutacją zajmuje się osobny dział, oni też robią selekcję CV i patrzą głównie na wykształcenie, nawet nie wiedzą jakich umiejętności od pracownika potrzebujemy. Gdyby ode mnie to zależało, wyglądałoby to inaczej :) Ale tak to u nas działa. Ja niestety nie miałam wpływu na wybór kandydata, i nie ja osobiście się z nim męczę, bardziej mnie bawi oglądanie przezabawnych scenek z nim w roli głównej, albo ratowanie go z opresji i płaczu poprzez wciśnięcie dwóch klawiszy ;)

Odpowiedz
avatar Yennefer_
0 0

@Zeus_Gromowladny: Mój chłopak ma tak samo- brak tytułu, PS i inne programy zna, bo hobbystycznie się tym zainteresował. Był w firmie poszukiwany grafik, chłopak wyszedł z założenia, że skoro to praca w charakterze grafika, to pokaże swoje umiejętności przez CV. Pracę dostał. Przypadkowo widział CV innych kandydatów- przestał się dziwić, że bez szkoły dostał posadę- każde inne CV było w wordzie pisane... To faktycznie jego się bardzo wyróżniało i rzucało w oczy.

Odpowiedz
avatar mailme3
3 3

@Zeus_Gromowladny: Czytam te wasze wypowiedzi i nadziwić się nie mogę... Gdzie te firmy, które patrzą tylko na papierek, a nie na realne doświadczenie? Z własnego podwórka: 1) Firma określająca się jako studio graficzne ("Nie udawajmy, że jesteśmy bógwi jaką agencją. Jesteśmy małym studiem"). Przeważnie opakowaniówka, trochę identyfikacji wizualnej, czasem folderki, broszurki. Świetne warunki finansowe (jak to w opakowaniach). Rekrutacja, proszę przysłać portfolio, jak podpasuje, dajemy testowe zadanie (dokładnie to samo od 4 lat). Umiesz, przechodzisz do kolejnego etapu, rozmowa, warunki finansowe itp. 2) Agencja zajmująca się drukiem serwetek papierowych - duża firma. W ogłoszeniu jak byk - CV + portfolio (w CV patrzą na doświadczenie w danej dziedzinie). Wizyta w firmie, rozmowa, testowe zadanie do domu na tydzień... Warunki finansowe - kandydat zażądał 2400 netto na próbnym, 3800 netto po okresie próbnym. Nawet nie mrugnęli, powiedzieli, że ok - zaprosili na kolejną rozmowę. Zrezygnował, bo znalazł pracę bliżej domu. 3) Agencja eventowa... konferencje itp. Dział graficzny zajmuje się drukiem plakatów, programów zjazdów, voucherów... Pieniądze... około średniej krajowej... Proszę przysłać portfolio. Jak się spodoba, dajemy 2 tygodnie płatnych testów (umowa zlecenie, normalna praca, płatna nawet lepiej, niż na etacie) Jest trochę firm, które patrzą na wykształcenie, ale dobre portfolio potrafi ich skutecznie przekonać, że nie zawsze ten punkt CV ma znaczenie. Ale... znacie zasady kompozycji, harmonie kolorów, znacie zasady typografii, Feliciego ktoś czytał, Bringhursta? Czytał ktoś Frutigera (biblia dla mistrzów od identyfikacji). Czytał ktoś Ambrose i jego "Layout Book"? Jeżeli nie, nie szukajcie pracy w dużych renomowanych agencjach może w malutkich studiach graficznych albo w pseudoagencyjkach typu "reklama, szyldy, banery, kasetony" (nic nie ujmując ludziom tam pracującym - tam też czasem wymiatacze pracują). Ale jeżeli wasze prace przypominają te od White Cat studio, Agencja Maciaszczyk, Redkroft czy ArsThanea, wtedy śmiało możecie startować WSZĘDZIE. Edit: literówki etc.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 maja 2014 o 9:37

avatar Zmora
12 16

Jezu. Zmienić kolor i wstawić tekst to każdy głupi umie, nawet jak w życiu photoshopa nie używał, bo o ile pamiętam (PS-a używałam może dwa razy i umiem dużo więcej niż to) to przyciski do wszystkiego są dość jasno oznaczone w tym i podobnych programach... Więc naprawdę nie wiem, skąd się biorą tacy ludzie, jak w historii. Koszmar.

Odpowiedz
avatar jotyeah
14 16

Ehh po prostu... Ja do pracy A coś umie Ale ja tu mam pracować a nie umieć

Odpowiedz
avatar h4linka
8 8

Jest możliwość pracy zdalnej? Ja chętnie spróbuję. :)

Odpowiedz
avatar mesiaste
3 3

@h4linka: o to to to :D

Odpowiedz
avatar nikita007
1 3

@h4linka: Niestety tylko na miejscu w Warszawie.

Odpowiedz
avatar rage_material
0 0

@nikita007: Na miejscu w Warszawie brzmi jak praca dla mnie. Jak dalej kogoś szukacie chętnie podeślę portfolio ;)

Odpowiedz
avatar Karl
9 11

zawsze rozwala mnie na końcu CV "umiejętność obsługi komputera" lub "znajomośc pakietu Office" - a CV sformatowane enterami i spacjami.... taki mój pi_rdolec, nie jestem pracodawcą na szczęście, ale uważam, że jak się coś pisze w CV, to pracodawca może, a nawet powinien to zweryfikowac, więc taka jakby pułapka na samego siebie...

Odpowiedz
avatar misiafaraona
0 6

@Karl: A to widać na wydruku?

Odpowiedz
avatar enron
1 5

@misiafaraona: To jeszcze ktoś rozsyła CV pocztą?

Odpowiedz
avatar Pelococta
8 8

@misiafaraona: przede wszystkim takie coś się pięknie rozjeżdża, czasem nawet wtedy, gdy pracodawca chce CV po prostu wydrukować... jak już formatujesz enterami i spacjami to przynajmniej zapisz potem w .pdf, żeby nie było hecy ;)

Odpowiedz
avatar Karl
9 9

z wydrukiem różnie, ale jak ktoś przyśle w formacie .doc/.docx to wystarczy, że pracodawca włączy tak zwane "białe znaki" i widac kaj enter, kaj spacja...

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 1

@Karl: mnie rozwala manipulowanie spacja zamiast enterem ;) albo piekny format listu motywacyjnego, 2 strony, na drugiej tylko podpis :) albo wlasnorecznie roznoszone cv bez podpisu pod kluzula o danych osobowych ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Ktoś tam już wyżej pytał ale bardzo proszę o cynk jakiś bo jeśli jest opcja pracy zdalnej to bardzo chętnie : D Jakie miasto? Bo może się trafi że gdzieś niedaleko :D

Odpowiedz
avatar shango
9 9

Wiedza praktyczna powinna decydować a nie papierki. Tutaj przynajmniej chcieliście sprawdzić wiedzę praktyczna kandydatów. Mam kolegę programistę/informatyka pasjonata ale ma wykształcenie zawodowe jako elektryk. Po wielu trudach udało mu się znaleść pracę ale w 99% firm był odrzucany za brak papierków. Jedna firma zrobiła bardzo trudny test gdzie oblali wszyscy po studiach a on pozaginał wiedzą wszystkich rekruterów też informatyków i od ręki dostał pracę ale jej szukał z dwa lata. Pracuje dla dużej firmy zagranicznej i ma jak pączek w maśle.

Odpowiedz
avatar Robocik
5 5

No proszę, to ja musiałem swoją działalność zakładać i ogłaszać się jako grafik-freelancer żeby mieć jakiekolwiek pieniądze, bo nigdzie nie mogłem jakoś trafić takiej pracy a tutaj... sami debile przychodzą. Jak to możliwe? :(

Odpowiedz
avatar butelka
2 2

i nikt sie nie przyczepil do slowa NITK? no ten portal to na psy schodzi :D

Odpowiedz
avatar tigotrios
2 2

@butelka: No nitk się nie przyczepił.

Odpowiedz
avatar zlomierz
0 0

pare uwag sprowadzających na ziemię: 1. licencja nawet studencka na ps jest droga - więc trudno u nas kupić jeśli na siebie nie zarobi 2. mgr grafiki to nie certyfikat znajomości programów, choć jeśli zna cinepainta i kritę to photoshopa i paintera też ogarnie, przyznał się do prześlizgiwania czy do nieużywania wcześniej ps?

Odpowiedz
avatar mailme3
0 0

@zlomierz: Ad 1) No nie jest droga - możesz kupić w cenie 31 Euro na miesiąc w rocznej subskrypcji pełne Master Collection Creative Cloud. To wychodzi 1200-1500 na cały rok za pełen pakiet programów (i możesz używać komercyjnie, bo na to licencja Adobe pozwala). W 30 dni intensywnej nauki na trialu ogarniesz średnio podstawy Photoshopa, więc bez problemu możesz nauczyć się za darmo podstaw by zarobić później normalnie na subskrypcję. Jeżeli nie zarobisz ... no cóż, może nie potrzebujesz tak drogich rozwiązań - stare Corele chodzą tanio na allegro, a Gimpa masz za darmo. PS nie jest jedynym rozwiązaniem. Dla zakochanych w nim niezarabiających amatorów jest PS Elements. Co to ma znaczyć, że "nie stać mnie więc muszę zajumać z netu?".

Odpowiedz
avatar nikita007
0 0

@zlomierz: Do prześlizgiwania i dogadywania z wykładowcami ;)

Odpowiedz
avatar mailme3
0 0

@nikita007: No to dupa nie projektant. BTW - podeślij mi link do waszej agencji - lubię oglądać kto jak pracuje :) Szukacie kogoś do zleconych czasem? W jakiej branży działacie?

Odpowiedz
avatar Paskuda90
0 0

Sad but true... W 2 stronę też to działa...niestety

Odpowiedz
avatar derrauber
0 0

jak patrzę na ogłoszenia agencji, typu kreatywność, nowoczesność, znajomość trendów _____vs._____a potem sprawdzam ich portfolio właśnie na ową znajomość trendów, czyli właśnie to w jaki sposób myślą, jak pracują, jaki mają styl/style, czy to jest spójne z tym, co sami przecież nie przymuszeni przez nikogo piszą w ogłoszeniach, i widzę, jakie gówna robią, to zastanawiam się: 1) o co chodzi z tymi absurdalnymi ogłoszeniami o kreatywności i znajomości trendów? skoro nie uświadczysz tam ani dobrej typografii, ani myślenia minimalistycznego, oszczędnego w środkach formalno-plastycznych ani nowych trendów np. flat, inne??? 2) z czego żyją te wszystkie firmy? Czy rzeczywiście ludzie za to płacą??!!! 3) jakim cudem mają klientów? a może też zastanawiam się w jakim momencie mentalnym/kulturowym jest nasze społeczeństwo (bez klasy średniej), że przyjmuje, a może nawet chce takie badziewia jak np. : reklamy z tłem typu fala, jedna fala, druga fala, gradient na gradiencie..... fuj!!! zachodzę w głowę, jak firma, która ma groch z kapustą w folio, gradienty i fale - chce kogoś kreatywnego znającego najnowsze trendy, po co skoro nie mają takich klientów, którzy to kupią, bo nie są nawet na to przygotowani?!!!

Odpowiedz
avatar derrauber
0 0

usuwacie komentarze, jesteście żałośni....

Odpowiedz
Udostępnij