Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jestem taksówkarzem. Moja praca nie należy do łatwych, jak wspólnie ze znajomymi…

Jestem taksówkarzem.

Moja praca nie należy do łatwych, jak wspólnie ze znajomymi stwierdziliśmy - "Customer Service" to najgorszy dział z dostępnych prac.

W mojej pracy najgorsi ludzie to gapy. Zamawiają taksówkę, korzystają z naszych usług dosyć często i znają cenę. Akurat u pana X kurs wyniósł 35 zł. Pan korzysta z naszych usług bardzo często więc stała trasa jest i stały rachunek także.
Zabierałem pana X z powrotem do domu, gdy w połowie drogi pan zaczął jak wystraszony grzebać w swoim portfelu.

- Wszystko w porządku tam z tyłu? Stało się coś? - Spytałem.

Pan lekko podskoczył ale potrząsnął tylko przecząco głową.

Gdy dojechaliśmy do celu, pan stwierdził jak bardzo często korzysta z naszych usług to może rabacik by się należał... Chociażby za ten kurs tylko 10 zł.
Te słowa działają na mnie pobudzająco, bo nieważne czy to stały klient czy nowy to zawsze w tym momencie wiem, że albo klient nie ma pieniędzy, bo zapomniał albo liczy na "kurs gapowicza". Odmówiłem mu i powiedziałem, że ja nabiłem na rachunku już 35 zł i muszę rozliczyć się z państwem z tego więc nie mam zamiaru dokładać z powodu gapiostwa klienta.

Zaproponowałem aby podjechać do bankomatu, ale Pan X się zapowietrzył, rzucił mi 10 zł w twarz i wybiegł z taksówki krzycząc coś w stylu "Powinniście być wdzięczny, że ZE MNĄ jeździcie! Gdyby NIE JA to byście ZBANKRUTOWALI!".

Tsaa...

taxi

by zlotafura
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar ZaglobaOnufry
8 12

A nie goniles zlodzieja? Przeciez winny byl tobie jeszcze 25 zlotych za kurs!

Odpowiedz
avatar zlotafura
5 9

@ZaglobaOnufry: Za takie pieniądze to nie chciałem nawet zostawiać samochodu. Nim bym go zamknął, pan by już uciekł. Zresztą zostaje to doliczone do kolejnego kursu i zwrócone mi. Nic nie tracę, a pan traci twarz ;)

Odpowiedz
avatar bazienka
0 6

@zlotafura: ja bym sie pana bala brac, a nuz potem wpadnie na podobny pomysl ;) przeciez mogl powiedziec pogadac po ludzku ze doniesie nastepnym razem

Odpowiedz
avatar anufia
9 11

Pokiwał przecząco głową. Mistrz :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 8

@anufia: jest taki, chyba, naród gdzie jak się kiwa głową góra-dół znaczy "NIE" a jak kręci na boki to "TAK", więc mógł pokiwać przecząco głową ;P

Odpowiedz
avatar zlotafura
0 2

@anufia: Poprawiłem, bo widzę że strasznie kole w oczy.

Odpowiedz
avatar bialamurzynka
1 1

@zlotafura: Właściwie powinno być "potrząsnął przecząco" :D A swoją drogą, skoro widziałeś, co się święci, nie mogłeś zablokować drzwi?

Odpowiedz
avatar zlotafura
5 5

@bialamurzynka: Nie jesteśmy funkcjonariuszami publicznymi aby dokonywać zatrzymania pasażera w samochodzie wbrew jego woli. Te 25 zł nie było warte kłopotów jakie możemy mieć za takie akcje. Stąd niewdzięczność zawodu.

Odpowiedz
avatar bronksiu
7 7

@zlotafura: Tyle, że w przypadku zatrzymania obywatelskiego stajemy się funkcjonariuszami publicznymi.

Odpowiedz
avatar zlotafura
3 3

@bronksiu: Nie wiem, bo nie sprawdzałem. Miałem tylko dwie takie sytuacje. Jedna ta co opisałem, w drugiej zwyczajnie klient doniósł następnego dnia gdy wytrzeźwiał (Takie cuda się zdarzają).

Odpowiedz
avatar elprosiako
0 0

@SviDhm: Rancza się na oglądałaś :P bułgarzy i grecy ;P

Odpowiedz
Udostępnij