Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dawno nie miałem żadnej piekielnej sytuacji. Ale ileż można... Mój samochód osiągnął…

Dawno nie miałem żadnej piekielnej sytuacji. Ale ileż można...
Mój samochód osiągnął przebieg 140000, więc wysłałem go na "badania". Wymienić płyny, paski, klocki i inne zabawki.
Tego pięknego dnia byłem skazany na komunikację miejską. Po pracy wsiadłem na trzecim z kolei przystanku, stanąłem na środku przy oknie, dzięki czemu ciepły wiaterek rozdmuchiwał moją łysą czuprynę. Po chwili do moich uszu dotarła rozmowa dwóch starszych pań. Dokładnie wszystkiego nie opiszę, ale najważniejsze wątki:

P1: A co on taki jakiś dziwny jest?.
P2: A ja wiem? Takie coś ma, taką twarz jakąś
P1: A może oblał się czymś?
P2: Krysiu, on w młodości miał trądzik straszny. Pewnie od tego to jest.
P1: Koszulę ma niewyprasowaną. I bliznę na ręce.
P2: On przecież dwa lata temu miał wypadek na motorze!
P1: A czemu on jedzie autobusem? Może się gdzieś roz***rdolił tym swoim autem. Takie sportowe chyba jest
P2: A wiesz Krysiu, że to możliwe? Rano go tu nie widziałam
P1: Ty słyszałaś o jego dziadku/matce/ciotce/wujku/psie/kocie?
P2: Nie/no co Ty/taak?/no popatrz
P1: To ten, co mieszka koło ****
P2: A, ten od XYZ!

Pod znakami XYZ ukryłem moje nazwisko. Szczęka opadła mi do samej podłogi. Z wrażenia nie zdążyłem nacisnął przycisku stop przed przystankiem. Dowiedziałem się tylu rzeczy o mnie, mojej rodzinie, życiu prywatnym i zawodowym, która dziewczyna się ze mną przespała (?!), że to sportowe auto (Grande Punto z silnikiem 1,2 :))tot na pewno kradzione, że papierek na studiach to kupiony, bo to przecież z daleka na debila wygląda.

Skąd się biorą takie historie? Mam 26 lat, na wszystko sobie ciężko zapracowałem, a takie dwie stare pi*** będą siać oszczerstwa.
Nie wiem jak to podsumować, więc nie podsumuję.

komunikacja_miejska stare baby oszczerstwa plotkary

by adrian2558
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Przemek77
19 25

@ZaglobaOnufry: Opieprzenie tych "kwok" pewnie zaowocowałoby jedynie serią inwektyw skierowaną w samego zainteresowanego - czyli kolejną nerwówkę, takie "kwoki" są niereformowalne, eliminowane jedynie przez selekcję naturalną. Są po prostu ludzie, którzy plotkowanie i wymyślanie niestworzonych historii mają we krwi, wiem coś o tym, w mojej wsi kiedyś było pełno takich. Jak to ojciec mówił - "Ledwo puścisz bąka, a na drugim końcu wsi już plotkują, że odwiedziłeś toaletę" (oczywiście ojciec komentował to nieco bardziej "dosadnie")

Odpowiedz
avatar adrian2558
3 13

@ZaglobaOnufry: Mimo wszystko, to były to osoby starsze ode mnie o 50 lat. Pomijając fakt, że nie widziałem która to gadała, bo autobus nie jechał pusty. Dzisiaj mogę tylko snuć przypuszczenia...

Odpowiedz
avatar b_b
1 5

@ZaglobaOnufry: wtedy to by się dopiero o sobie dowiedział, a potem reszta klubu plotkarskiego dopowiedziałaby całą historię rodziny nie zapominając o puszczaniu się matki, alkoholizmie ojca i nałogu narkotykowym autora.

Odpowiedz
avatar ruda_franca
8 14

Ja bym chyba nie powstrzymała się od komentarza.

Odpowiedz
avatar Strach
10 20

@ruda_franca: BO jestes ruda franca :D no offence

Odpowiedz
avatar Mysza_tbg
1 5

@Strach: rude tak mają, wiem bo sama ruda jestem :D <złośnica>

Odpowiedz
avatar korinogaro
19 25

Podszedłbym do nich i powiedział: "wasze córki też bzykałem, a wasze wnuczki wybzykam"

Odpowiedz
avatar Nietoperzyca
6 6

"Zapłacę tobie i twojej żonie... A potem znajdę twoją matkę i jej też zapłacę."

Odpowiedz
avatar SzynSzylka
11 15

Standard, ja też dowiedziałam się o sobie kilku ciekawych rzeczy i jak się okazało u mnie na wiosce opinię najgorszych urew mają dziewczyny które z takowymi się nie trzymają i nie puszczają po kątach. A dowiedziałam się też, że ja i moi rodzice to mafia jakaś bo wciąż nas nie ma - bo ludzie pracujący ciężko od rana do wieczora zamiast czekać na zasiłek to na 100% mafia :-)

Odpowiedz
avatar zlotareneta
3 3

@SzynSzylka: Haha, skąd ja to znam. Moi rodzice dorobili się opinii "jakichś dziwnych" i "prowadzących jakieś ciemne interesy" bo "w nocy jakieś maszyny przywożą". No faktycznie, maszynę przywieźli - rolniczą (już nie pamiętam co dokładnie to było), z drugiego końca Polski, do domu dojechali sporo po zachodzie słońca. A plotki zaczęła rozsiewać...katechetka, która mieszka niemal naprzeciwko nas^^.

Odpowiedz
avatar Armagedon
1 1

Te panie, to były jakieś twoje znajome? Widziały cię i wiedziały, że słyszysz, co mówią? A ty się zorientowałeś, że mówią o tobie dopiero, gdy wymieniły nazwisko?

Odpowiedz
avatar adrian2558
1 3

@Armagedon: Wiesz, ja znam ludzi do 5 domów ode mnie. Nie siedzę w domu. Wyjeżdżam rano, wracam po południu. Weekendy wyjeżdżam z lubą :)

Odpowiedz
avatar Armagedon
1 3

@adrian2558: Nie rozumiesz. Chodzi mi o to, czy znałeś te baby choćby z widzenia? Bo jeśli nie, to skąd one znały ciebie? Aż tak dobrze, że nawet wiedziały, jak się nazywasz? Czy one mówiły tak głośno, bo cię rozpoznały i chciały, żebyś to słyszał, czy też cię nie zauważyły, a temat podjęły przypadkowo? Baby podały kilka szczegółów ("coś" na twarzy, blizna na ręku, wypadek motocyklowy). Czy te szczegóły dotyczą ciebie? Jeżeli tak, to od razu powinieneś skumać, że mowa jest o tobie, a jeśli nie - możliwe, że w ogóle rozmawiały o kimś innym, kto przypadkiem nazywa się tak samo? Chcę to ustalić, gdyż nie do końca pojęłam twoją opowieść.

Odpowiedz
avatar adrian2558
1 1

@Armagedon: Ja je kojarzę z widzenia. Nie wiem gdzie mieszkają. Nie mówiły tego głośno. Były to już końcowe przystanki w mojej wsi, więc pewnie mieszkają niedaleko mnie. Nie mam bliznę, ale twarz mam normalną. A co do nazwiska, to nie mogły mówić o kimś innym, bo mam rzadkie nazwisko :)

Odpowiedz
avatar Armagedon
1 3

@adrian2558: No widzisz. W takich historiach jednak bardzo ważne są szczegóły. Trochę się wyjaśniło, niemniej nie do końca. Bo piszesz, że mieszkasz na wsi, ale "...byłem skazany na komunikację MIEJSKĄ." Dla przeciętnego czytelnika oznacza to, że mieszkasz i pracujesz w mieście. Poza tym w opowiadaniu piszesz "Po pracy wsiadłem na TRZECIM z kolei przystanku, stanąłem NA ŚRODKU przy oknie..." Dlatego pytałam, czy mówiły głośno? Teraz dopiero uściślasz, że "Były to już końcowe przystanki w mojej wsi...", więc domyślam się, że było pustawo i mogłeś rozmowę słyszeć, a one, będąc dość daleko, mogły nie połapać się, że jednak ją słyszysz. Może się czepiam drobiazgów, ale niechlujne pisanie zawsze mnie w opowiadaniach drażni.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

No z tego punciaka to taki wóz sportowy że aż możesz się ścigać z porshe czy bugatti. A tak swoją drogą to Punto nie jest zły :D Jednakże jeśli chodzi o te baby...idiotki

Odpowiedz
avatar adrian2558
-1 3

@Lucysan: Nie jest sportowy, ale to moje ulubione auto. Od czasu prezentacji do dzisiaj jestem zakochany w jego liniach. Kolor pomarańczowy

Odpowiedz
avatar yogsothoth
0 0

E tam, ja "wynajmuję" mieszkanie mojej cioci (czytaj w moim własnościowym mieszka ciocia w zamian za płacenie wszystkich rachunków a i czasem też coś finansowo wspomoże) i jak raz zajechałam do miejscowości rodzimej na parę tygodni, ciocia zwolniła mi mieszkanie, co bym nie musiała się z rodzicami męczyć (nie mamy żadnych konfliktów, ale ja miałam wolne a rodzice nie, więc tak było wygodniej). Jak zajechałam do mieszkania ok 23:00, tak na drugim końcu miejscowości, ciocia (tymczasowo mieszkająca w mieszkaniu dziadków) ok 6:00 rano, dowiedziała się że Kryśki siostry babki matki kuzyna brata syna koleżanka z pracy mówiła, że ta z tego osiedla jakiejś młodej przyjezdnej mieszkanie sprzedała.

Odpowiedz
avatar Mysza_tbg
0 0

A ja bym zapytała czy rozmiar mojego buta też znają oraz ulubioną pozycję xD

Odpowiedz
avatar predator
0 0

Olej je. I tak niedługo umrą.

Odpowiedz
Udostępnij