Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ostatnio sporo historii o kupowaniu samochodów "bezwypadkowych' itp. Wczoraj zostałam uraczona przez…

Ostatnio sporo historii o kupowaniu samochodów "bezwypadkowych' itp.
Wczoraj zostałam uraczona przez kolegę historią, która pokazuje jak wygląda to od strony handlarzy.

Krążyła taka anegdota o handlarzach używanych samochodów, że łapią pająki i wrzucają je do bagażnika i pod maskę samochodu kilka dni przed giełdą. I potem na giełdzie jak jest klient to otwierają maskę i pokazują jak to 20-letnie auto od Niemca z przebiegiem poniżej 150 tys km, oczywiście w stanie igła "no stało mu w garażu aż pajęczyną zarosło".

Kolega pojechał z ojcem do takiego lokalnego zagłębia "handlarzy" samochodów. Chciał być dowcipny i uraczył jednego z nich właśnie tą anegdotą.
Kolega łapie się za głowę, no ojciec zwariował, no kurde ktoś się może obrazić, ale no przecież to tylko żart.
A nazwijmy go pan Henio odpowiada:
- Z tymi pająkami to lipa jest, nie sprawdza się i za dużo zachodu. My już 10 lat temu wymyśliliśmy syntetyczną pajęczynę. Rozpylasz pistoletem lakierniczym butapren i posypujesz pyłem i pajęczyny wychodzą bezbłędne.

No i nie bardzo wiadomo czy śmiać się czy płakać.

handlarze samochodów

by myszkak
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar camander
-2 4

I kto tu komu "kit" wcisnął?

Odpowiedz
avatar Pennywise
14 16

Moze niech fachowcy mnie poprawia, ale wedlug mnie pajeczyna wcale nie jest na plus. Jak dla mnie jest to zwykle zaniedbanie sprzedawcy, ktoremu nie chcialo sie nawet posprzatac samochodu przed sprzedaza.

Odpowiedz
avatar myszkak
15 15

zależy jaki efekt chcesz wywołać. Masz strupa z Niemiec, wszędzie wycieki, rdza, licznik pokazuje pół miliona km. Myjesz, szpachlujesz, cofasz licznik a na końcu wstawiasz lipną pajęczynę i na giełdzie... "Panie kierowniku, autko świeżutko z Niemiec przywiozłem. Prosto od Niemca nic nie ruszałem, w garazu 5 lat stało, a pali na dotyk. Widzisz Panie kierowniku kochany, nawet pajęczyna pod maska została bo nie tykałem w takim super stanie."

Odpowiedz
avatar Drill_Sergeant
28 40

Każdy kto chodził do szkoły i liznął nieco polskiej historii nie nabierze się na tę sztuczkę. Kupowałem kiedyś synowi na 18 multiplę (dlatego taka marka bo nie chciałem żeby za wcześnie został ojcem). Tradycyjnie podnoszę maskę a tam pajęczyn aż biało. Oczywiście znana śpiewka o Niemcu, a wtedy ja handlarzowi tak rzekę: - A Władysława Łokietka pan znasz? - No dyć! Król Polski w latach 1320-1333, utracił ziemię dobrzyńską na rzecz Krzyżaków. - Toś powinien pan pamiętać ten epizod z życia władcy, ze kiedy uchodził on z Krakowa przed wojskami Wacława Czeskiego, schronił się w jaskini. I wejście do niej zasnuł pająk po czym prześladowcy wywnioskowali że nic tam podejrzanego od dawna nie ma. Ta historia posiada więc morał, że pajęcza zasłona ukrywa zwykle jakiś szwindel, szczegół nieistotny dla oczu, owego właśnie Łokietka. Wobec siły takich argumentów handlarz ukrył twarz w dłoniach, gorzko zapłakał i jął mnie ze szlochem przepraszać.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 kwietnia 2014 o 19:02

avatar bugmenot
9 9

@Drill_Sergeant: "Kupowałem kiedyś synowi na 18 multiplę (...)" Ty chory, pozbawiony sumienia sadysto! :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

No tak bo pajaki są wyznacznikiem wartości samochodu a nie przebieg, stan i rdza -.-

Odpowiedz
avatar myszkak
2 2

no przebieg masz wg licznika max 180 tys. Auto odpicowane na maxa i żeby ukryć to, że odpicowane i licznik cofnięty są właśnie te pajęczyny.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

@myszkak: Przebieg sprawdszasz w silniku a nie ten na liczniku. Czy było malowane też sprawdzasz.

Odpowiedz
avatar myszkak
4 4

@nanab: jakby wszyscy byli tacy mądrzy to by Ci handlarze z głodu poumierali. Uwierz są ludzie którzy pojęcia nie mają o samochodach i idą na giełdę i kupują te "dzieła sztuki blacharskiej". Pytają tylko czy "klime toto mo?" jak "mo" to biorą. Polecam wycieczkę na giełdę samochodową.

Odpowiedz
avatar Melon
2 2

Wypowiedź tego faceta też traktowałabym jako żart, chyba nie jest aż tak głupi, żeby zdradzać się z takimi metodami dla potencjalnych klientów.

Odpowiedz
avatar piekielniarzduzy
0 0

Dobra opowieść - fajnie sobie takie rzeczy poczytać wieczorem

Odpowiedz
Udostępnij