Równo 7 lat temu do mojego domu zapukali mundurowi.
Spędziłem w areszcie…
Równo 7 lat temu do mojego domu zapukali mundurowi.
Spędziłem w areszcie ponad 3 dni, ponieważ jedna z moich uczennic uznała, że powiedzenie rodzicom, że ją molestuję po zajęciach, będzie świetnym żartem Prima Aprilisowym.
@zmywarkaBosch: To już nie PRL teraz o tymczasowym aresztowaniu decyduje wyłącznie sąd, prokuratura składa jedynie wniosek.
Ale faktem jest że granica 48 godzin jest na serio nieprzekraczalna , jeżeli w tym czasie nie wyrobią się ze wszystkimi czynnościami to delikwent wychodzi wolny.
Jest to mało zabawne w przypadku klientów z dużą zawartością promili, czasami po upływie doby są nadal "naspawani" a z takimi czynności przeprowadzać nie wolno.
@zmywarkaBosch: jaki nakaz??
jeśli zatrzymali gościa na 48h, to po upływie trzeba go zwolnić, chyba że będzie areszt tymczasowy.
W tym czasie prokurator musi przedstawić zarzuty i zastosować środki zapobiegawcze (np. dozór policji)albo przekazać gościa do dyspozycji sądu wraz z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu. Sąd ma kolejne 24h na wydanie takiego postanowienia.
W sumie całkiem możliwe, że spędził 3 dni pod kluczem, ale nie dłużej.
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 kwietnia 2014 o 18:53
UglyDream: a może nie fejk, a jedynie żart primaaprilisowy ?
A jeżeli historyjka prawdziwa, to panna miała poczucie humoru.
Moja osobista mamusia będąc nastoletnią pannicą (coś koło 13 lat) 1 kwietnia poszła do swojego tatusia robiącego coś w ogródku z płaczem i powiedziała mu, że mama zmarła. Do dzisiaj mówi, że wcześniej nie miała pojęcia, że dziadek (znaczy jej tata) umie tak szybko biegać i przez płoty skakać.
Do domu wolała wrócić późnym wieczorem.
Hmm...coś mi tu nie gra... Autor napisał"będzie świetnym żartem Prima Aprilisowym." Historia została tu umieszczona 1 kwietnia, to albo uczennica żrobiła Tobie ten żart wcześniej niż 1 kwietnia albo pisałeś to w ciupie...
Raczysz wyjaśnić?
Dobry żart to taki, który pamiętasz nawet po siedmiu latach.
Odpowiedz3 dni? Serio?
OdpowiedzA ja coraz wyraźniej widzę, że to to konto to fejk :)
Odpowiedz3 dni? Przez Policję może być zatrzymanie max na 48 godzin. Prokurator wydaje nakaz z reguły na 3 miesiące. Jakoś mi się to kupy nie trzyma.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 kwietnia 2014 o 6:56
@zmywarkaBosch: Autor może mieć na myśli 3 dni, jak go zatrzymali 1 kwietnia wieczorem a wypuścili 3 kwietnia rano. Stąd 3 dni :-)
Odpowiedz@zmywarkaBosch: To już nie PRL teraz o tymczasowym aresztowaniu decyduje wyłącznie sąd, prokuratura składa jedynie wniosek. Ale faktem jest że granica 48 godzin jest na serio nieprzekraczalna , jeżeli w tym czasie nie wyrobią się ze wszystkimi czynnościami to delikwent wychodzi wolny. Jest to mało zabawne w przypadku klientów z dużą zawartością promili, czasami po upływie doby są nadal "naspawani" a z takimi czynności przeprowadzać nie wolno.
Odpowiedz@zmywarkaBosch: 48 godzin to (o ile nie został aresztowany o północy) 3 dni...
Odpowiedz@remzibi69: Słowo klucz - "ponad". Zresztą nie dywagujmy tu o fikcji.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 kwietnia 2014 o 13:50
@zmywarkaBosch: jaki nakaz?? jeśli zatrzymali gościa na 48h, to po upływie trzeba go zwolnić, chyba że będzie areszt tymczasowy. W tym czasie prokurator musi przedstawić zarzuty i zastosować środki zapobiegawcze (np. dozór policji)albo przekazać gościa do dyspozycji sądu wraz z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu. Sąd ma kolejne 24h na wydanie takiego postanowienia. W sumie całkiem możliwe, że spędził 3 dni pod kluczem, ale nie dłużej.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 kwietnia 2014 o 18:53
@zmywarkaBosch: teraz wszystko w Polsce jest możliwe
OdpowiedzUglyDream: a może nie fejk, a jedynie żart primaaprilisowy ? A jeżeli historyjka prawdziwa, to panna miała poczucie humoru. Moja osobista mamusia będąc nastoletnią pannicą (coś koło 13 lat) 1 kwietnia poszła do swojego tatusia robiącego coś w ogródku z płaczem i powiedziała mu, że mama zmarła. Do dzisiaj mówi, że wcześniej nie miała pojęcia, że dziadek (znaczy jej tata) umie tak szybko biegać i przez płoty skakać. Do domu wolała wrócić późnym wieczorem.
OdpowiedzZa fałszywe oskarżenia kary powinny być równie dotkliwe, jak za przestępstwo, o które oskarżono. I tyle.
OdpowiedzHmm...coś mi tu nie gra... Autor napisał"będzie świetnym żartem Prima Aprilisowym." Historia została tu umieszczona 1 kwietnia, to albo uczennica żrobiła Tobie ten żart wcześniej niż 1 kwietnia albo pisałeś to w ciupie... Raczysz wyjaśnić?
Odpowiedz@ErzaScarlet: wystarczyć czytać. "Równo 7 lat temu do mojego domu zapukali mundurowi."
OdpowiedzO ja pieprzę!
OdpowiedzMoże i fejk, ale jednemu z moich nauczycieli zrobili identyczny dowcip i doszło nawet do sprawy sądowej.
Odpowiedz