Ostatnio wujek trafił do szpitala ze stopą cukrzycową, musieli amputować mu palec. Przez cały czas siedziała przy nim moja mama. Jakże wielkie było jej zdziwienie, gdy w sali pojawiła się druga siostra wujka wraz z dziećmi. Dodam, że nie mieli oni ze sobą najlepszych kontaktów, to moja mama zajmowała się wujem. A tu taka niespodzianka! Trochę gadki szmatki, aż wreszcie ciotka wypaliła:
- A co do mieszkania to my się nim zajmiemy. Kasia wychodzi za mąż, to dom się przyda.
Wujek zdezorientowany, a ciotka wyciąga jakieś dokumenty. Do sali wszedł notariusz. Po co? Żeby spisać testament.
rodzinka
Może da się jej zapisać ten odcięty palec? Albo jego odlew... coś koło tego? ;)
Odpowiedz@Ashca: moja babcia ma w nodze srubę. Powiedziala, ze ją nam zapisze bo jest platynowa...
OdpowiedzByłem świadkiem podobnej sytuacji w pewnej klinice jak ta opisana w historii.
OdpowiedzHieny są wśród nas.
Odpowiedz"Hieny", "sępy", "szakale" - to i tak wielki i niezasłużone komplementy dla takich... Cóż, kulturalnie się takich egzemplarzy nie da określić, a i bluzgów szkoda.
OdpowiedzCiekawe czy wujek był już w pełni władz umysłowych po operacjach i tak dalej. Mógłby się zgodzić na spisanie testamentu nie przepisując ani jednego złamanego grosza tej "drugiej siostrze wujka", ale by miała minę! W końcu notariusz pewnie i tak opłacony albo coś to co mu szkodzi!
OdpowiedzMam nadzieję, że nie dopuściliście do realizacji wspaniałomyślnego planu ciotuni?
OdpowiedzŻe też ludzie wstydu nie mają lub jakiegoś instynktu samozachowawczego. Na miejscu wuja podarłabym te dokumenty i od prowadziła do drzwi ze śmiechem, dziękując że tak mi poprawili humor.
OdpowiedzNo to wujcio ma teraz motywację by siostrze nic nie zapisać. Gdyby nie miał własnych dzieci to warto pamiętać, że da się wydziedziczyć także spadkobierców ustawowych. W testamencie trzeba zastrzec, czemu dane osoby są wykluczone z dziedziczenia. Przy dostatecznie mocnych powodach nie mają co liczyć nawet na zachowek.
OdpowiedzTo dopiero tupet! Sytuacja smutna i śmieszna jednocześnie...
OdpowiedzPrawdopodobnie, to samo zdarzyko sie mojej ciotce. Byla co prawda z wujem po rozwodzie ale mieli dzieci. Wuj wyladowal w hospicjum, mial bardzo zaawansowanego raka, juz nie kontaktowal. Mieszkanie, w ktorym mieszkal wraz z bylą zona i dziecmi nalezalo do niego, przepisali mu je rodzice przed slubem. Do wujka do hospicjum przychodzili bracia. Po smierci wujka, okazalo się, ze 2 dni przed smiercią spisal testament w towazystwie notariusza, w ktorym jeden pokoj zapisal...wnuczce swojego brata!!! Jak osoba w ostatnim stadium raka, na bardzo silnych lekach przeciwbolowych, bylaby w stanie spisac testament i zapisac jeden pokoj krewnej ktora praktycznie miala go gdzies a nawet publicznie obrazala?!
Odpowiedzna miejscu wujka stwierdzilabym e spisac mozemy, i owszem, dokument potwierdzajacy wydziedziczenie siostry i jej rodziny
Odpowiedz