Katecheza w polskiej szkole.
Jak chyba wszystkim wiadomo, za miesiąc Wielkanoc. Trzeba zatem, żeby dzieciaczki na katechezie dowiedziały się dokładnie co, z czym jak i dlaczego to święta najważniejsze w tradycji chrześcijańskiej.
Co zatem robi pani katechetka w klasie "O" (dzieci w wieku lat 5-6) aby pokazać ogrom znaczenia Wielkiej Nocy?
Puszcza dzieciaczkom film na DVD. Film bardzo swego czasu głośny i kontrowersyjny. Film pt. "Pasja" w reżyserii Mella Gibsona.
Powiem krótko, jak babę spotkam w imię chrześcijańskiego miłosierdzia pierd...ę w łeb. Zaszkodzić już nie zaszkodzi, a może pomóc.
Ps. Skargę do dyrektora złożyłem wczoraj, dzisiaj jadę do proboszcza i do kuratorium, pytanie tylko jak długo mój syn będzie się bał krzyża.
Szkoła klasa 0
nie wierzę w to, bo film był nawet nie polecany dla wielu dorosłych przez kręgi chrześcijańskie. ktoś tu pisał o fejkach.. :)
Odpowiedz@the: wcale ci się nie dziwię, bo gdyby nie dotyczyło to mnie osobiście, sam bym chyba nie uwierzył. Życie potrafi jednak przerosnąć nawet najbardziej nieprawdopodobne scenariusze.
Odpowiedz@the: A ja w to wierze. Niestety poznałem za dużo "nawiedzonych" katechetek i wiem jakie one potrafią akcje czasem odwalać. Z kilkoma rozmawiałem już jako dorosły człowiek i ich poziom wiedzy mnie przeraził. Niby kobiety po studiach teologicznych (bo to tam jest "podkierunek" katechetyczny) i powinny mieć wiedze sporą, a czasem mówiły coś co było sprzeczne z tym co głosi Kościół Katolicki. Dodatkowo część była ostro zakompleksiona i miała rozwiniętą dewocje na 200%. Miałem okazje porozmawiać o nich z "normalną" katechetką. Opowiadała, że na jej roku na studiach było kilka takich dziewczyn i normalnie z nimi się porozmawiać nie dało, bo miały różne odchyłki. Na piwo nie poszły, bo one stwierdzały, ze to grzech. Ubrania miały w stylu worków pokutnych. Podobno też wszędzie widziały "dzieła szatana". No ale wszystkie egzaminy zdawały, praktyki odbyły i dostały papiery pozwalające dzieci uczyć. "Normalna" katechetka dodała też jedną ciekawostkę. Mianowicie ona i olbrzymia większość koleżanek z roku były obecnie albo zaręczone, albo już zamężne, a te "nienormalne" wciąż były samotne.
Odpowiedz@the: Jak opowiadam historię ze swojej matury ustnej z polskiego (egzaminowała mnie "nawiedzona" polonistka), to też nikt nie wierzy :) chociaż... jakby nie spotkało mnie to osobiście, to chyba też bym nie uwierzyła.
Odpowiedz@the: sama zostałam zaciągnięta na ten film przez szkołe, gdy wchodził do kin - byłam wtedy w klasie 1 gimnazjum. Do dziś pamiętam to wyjscie jako traumatyczne.
Odpowiedz@the: Po tym jak od 10-11 latka usłyszałem wyrobioną opinię na temat aborcji i in vitro (dla jasności zgodną z KNS) jestem absolutnie skłonny w to uwierzyć
Odpowiedz@the: ja wierzę. Spotkałam w swojej karierze eks-uczennicy kilka nadgorliwych katechetek i paru nawiedzonych księzy. Żaden ateista (ani nawet Mason lub cyklista) nie jest w stanie skuteczniej zabić w młodym człowieku wiary jak własnie tacy nawiedzeni i nadgorliwi. Ja z lekcji religii pamiętam:"Niemy Krzyk". Nie chciałabyś wiedziec, jaką akcję rozpętała moja matka. Poruszyła dyrekcję, kurię i kuratorium. Absolutnie nie jestem zwolenniczką wychowywania dzieci pod kloszem, w warunkach cieplarnianych. Ale obraz działa silnie na wyobraźnię, a najsilniej na wyobraźnię dziecka. Mi się długo sniło, że obcinają mi ręce i nogi i budziłam się z wrzaskiem w nocy, budząc wszystkich domowników. Nie dziwię się oburzeniu Reinevana. Tylko dziecka szkoda.
Odpowiedz@mijanou: Też mi pokazywali na lekcji religii. Jak byłam w podstawówce. Na temat aborcji zdania nie zmieniłam, ale skutecznie zmieniłam na temat religii w szkole.
Odpowiedzmijanou- cyklista?
Odpowiedz@reinevan: mnie ciekawi inna rzecz. Czemu taki zadeklarowany antyklerykał z piekielnych posyła syna na religię? Jesteś albo kłamcą, albo hipokrytą, pozdrawiam.
Odpowiedz@fenirgreyback: Jak zwykle musisz z miejsca po swojemu pojechać po kimś dla poprawy samopoczucia, co fenirek? Primo Wyobraź sobie, że z reguły do posiadania dzieci potrzebne są dwie osoby, w tym konkretnym przypadku będące małżeństwem. Wyobraź sobie, że jedna z tych osób jest głęboko wierząca. Wyobraź sobie, że druga z tych osób (w odróżnieniu od większości księży) jest osobą dla której słowo droższe od pieniędzy i skoro zdeklarowała się nie stać na przeszkodzie wychowaniu potomstwa w wierze katolickiej, to na przeszkodzie nie staje. Poniał, czy za trudne?? Secundo Choć nie kryję się z moim podejściem do kleru, jestem osobą wierzącą (to już może być dla ciebie za trudne do ogarnięcia). Tertio Powtórzę ci po raz kolejny, nie przykładaj swojej miarki do wszystkich bo większość w ten sposób krzywdzisz (choć dla ciebie to akurat jest chyba sens istnienia).
Odpowiedz@reinevan: wymyśliłeś mi zabawną i oryginalną ksywę "fenirek", boki zrywać. Ty to jesteś jajcarz. Zadeklarowałeś się "nie stać na przeszkodzie", a jednocześnie jesteś osobą wierzącą? Gdzie tu sens, gdzie logika? Nie wiem, w co wierzący jesteś, ale to jest naprawdę interesująca kwestia.
Odpowiedz@fenirgreyback: wiedziałem że nie ogarniesz.
Odpowiedz@reinevan: sam nie umiesz uargumentować tego bełkotu, więc dupa cicho.
Odpowiedz@fenirgreyback: nic ci nie muszę argumentować, bo dla ciebie (co pokazałeś powyżej) to i tak nie do ogarnięcia to po pierwsze po drugie, nie widzę najmniejszego powodu abym się musiał z czegokolwiek spowiadać. A zwłaszcza komuś o kim zdanie mam jak najgorsze.
Odpowiedz@reinevan: czyli jesteś po prostu hipokrytą. W internecie "Kościół-mafia, kśenża to żydy", a w życiu codziennym dziecko na religię, ślub w kościele i święcenie jajek na Wielkanoc. Bełkot jest dla mnie nie do ogarnięcia, a twoje żenujące próby uniknięcia odpowiedzi i jednoczesnego wyjścia z twarzą utwierdzają mnie w przekonaniu, że trafiłem w 100%.
Odpowiedzreinevan prawidłowa reakcja z Twojej strony. Ten film powodował mocne przeżycia emocjonalne u dorosłych, a co dopiero u dzieci z zerówki. Katechetka piekielna, bo akurat na temat Zmartwychwstania Chrystusa to jest całkiem sporo filmów animowanych zrobionych. Takich odpowiednich dla dzieci, a nie realistycznych pełnych przemocy i krwi.
OdpowiedzOdpowiadając na zadane przez Ciebie pytanie - oby jak najdłużej. Z drugiej strony, teraz już się nie używa takich narzędzi kary.
OdpowiedzChcącemu nie dzieje się krzywda - posyłanie pięciolatka na lekcje tych bredni samo w sobie jest nie mniej piekielne od puszczania mu filmów fabularnych zawierających sceny przemocy.
Odpowiedz@Fomalhaut: Bierzesz czasem pod uwagę, że są ludzie wierzący dla których nie są to brednie? Jedni wierzą w Korwina inni w Chrystusa.
OdpowiedzJak chodziłam do podstawówki katechetka puściła nam film z jakąś operacją (wydaje mi się, że serca) i kazała oglądać, żeby "nic co ludzkie nie było nam obce"... Przyznam, że wbiło mi się w pamięć...
OdpowiedzCzegoś nie rozumiem. Pani katechetka (czy kto tam prowadzi lekcje religii) chyba ma jakiś program, który ktoś zatwierdza. Czy ktoś zatwierdził oglądanie Pasji Gibbsona przez 5-letnie dzieci? To jakiś koszmar! Ciekawe czy jeśli będzie mowa o unikaniu pedofili też wyświetli dzieciom film o "stosownej" treści?
Odpowiedz@Toyota_Hilux: Program istnieje, podobnie jak zatwierdzane podręczniki, ale to nie jest żaden wyznacznik bo katechetka z historii miała po prostu swój "genialny" pomysł i to zrobiła. Jako temat mogła wpisać np. "Znaczenie Wielkanocy". Tak też robią i nauczyciele innych przedmiotów. W papierach wpisują realizacje krok po kroku programu, a w rzeczywistości też puszczają różne filmy, czy prowadzą zajęcia odbiegające tematem od tego co wymyślił sobie urzędnik.
Odpowiedz@Toyota_Hilux: nikt nie zatwietrdza listy dozwolonych filmów bo po prostu nie ma takiej listy. Nauczyciel do danego tematu może sam sobie dobierać środki dydaktyczne (na przykład filmy). Nauczyciel, z założenia, nie jest kompletnym debilem, więc MEN liczy na jego zdrowy rozsądek. Jest wiele filmów animowanych, dostosowanych do danej grupy wiekowej, które opisują mękę Chrystusa i zmartwychwstanie tak, by dziecko mniej więcej zrozumiało, na czym polegała ofiara Chrystusa a jednocześnie nie budziło się po emisji takiego filmu z wrzaskiem. Do tej pory nie obejrzałam "Pasji" Gibsona. Mam za słabą psychikę a jestem już osobą dorosłą. Skoro ja- dorosła nie mogę i nie jestem w stanie obejrzeć tego filmu to mogę sobie jedynie wyobrazić reakcję dziecka na realistyczne sceny Męki Pańskiej.
Odpowiedz@Toyota_Hilux: Może i programy nauczania religii gdzieś są na papierze, od gimnazjum włącznie żaden katecheta w klasach, w których miałem okazję być nie szedł według żadnego innego programu jak swojego własnego.
Odpowiedz@Toyota_Hilux: To ciekawe czy w programie nauki informatyki w gimnazjum jest zawarte granie w gry komputerowe. Bo u mnie nic innego się nie robiło i nawet nauczyciel grał z nami. Kto nie chciał to po prostu sobie szperał w internecie ;)
Odpowiedz@mijanou: Na "Pasji" byłam w kinie z klasą w gimnazjum i nie ukrywam, że film mnie raczej zniesmaczył, niż wzruszył. Bo jak spojrzeć na to (film) nie zagłębiając się w temat, to się specjalnie nie różni od pierwszego lepszego horroru, gdzie krew leje się strumieniami. Gdyby zachować realizm, to Jezus powinien paść z wykrwawienia już po biczowaniu, a dalej jest tylko więcej czerwonej wody/soku malinowego/keczupu. Osobiście reaguję śmiechem na takie filmy, gdzie miało być krwawo, a wyszedł czerwony wodospad(chociaż akurat z tego nie wypada się śmiać). Tematyka religijna, mająca z założenia skłonić do refleksji, została w tym filmie sprowadzona do krwawej jatki, takie jest moje zdanie. Oczywiście pokazywanie tego typu filmów dzieciom to skrajny debilizm, tu nawet nie ma o czym dyskutować.
OdpowiedzOczywiście rozpisałam się jak głupia, a nie napisałam, o co mi właściwie chodzi ;) "Pasja" nie jest realistyczna.
Odpowiedz@Toyota_Hilux: Do programu można dołączyć swoje pomysły od czasu do czasu. Kiedy ja uczyłam dzieciaki, również w zerówce, to bywały momenty, gdzie można było wrzucić swoją radosną twórczość. Oczywiście nie przeszło mi nawet przez myśl z okazji 5go listopada pokazywać dzieciom ilustracje z egzekucji Guy'a Fawkesa...
Odpowiedz@Toyota_Hilux: Pozwól, iż jako nauczyciel z wykształcenia sprostuję. Nie, nie ma czegoś takiego, jak odgórnie ustalony program. Jest podstawa programowa, na podstawie której każdy nauczyciel sam ustawia sobie program nauczania. Jedyna możliwość wyłapania czegoś takiego przed czasem to obowiązek składania szczegółowego konspektu lekcji każdorazowo przed jedną lekcją, ale 1. W przypdku nauczycieli starszych stopniem niż stażysta nie ma takiego obowiązku (a konkretniej - nie jest od za bardzo egzekwowany) 2. Nawet jakby obowiązek był, to i tak nikt by tego nie czytał - nie dość że jest to nudne jak jasna cholera, to jeszcze byłoby tego setki.
OdpowiedzKościoła nie trzeba niszczyć- sam się zniszczy przez takie działanie
Odpowiedz@komentator555: Amen Bracie ;)
Odpowiedz@komentator555: Kościół ma ponad 2000 lat i nie zanosi się na to by miał się zniszczyć.
Odpowiedz@Takako: razem z komentatem555 mylicie chyba pojęcia, czym innym jest kościół powszechny, czym innym kler.
OdpowiedzA może pozostałych rodziców skrzyknąć i zamiast jednej skargi do dyrektora niech wpłynie 30. I tak samo umówić się z rodzicami i pójść do proboszcza i do kuratorium. Coś mi się wydaje że jedną skargę oleją, ale kilkadziesiąt ponawianych co jakiś czas, może nie...
Odpowiedz@MuszGeniuszu: skargi do dyrektora niewiele dają bo on tu nie ma nic do gadania - poza pogrożeniem palcem nic nie może katechetce zrobić. Proboszcz jest bardziej właściwym kierunkiem, ale dla odmiany jego może to nie obchodzić.
Odpowiedz@zyxxx: Czyli katechetka może dzieciom w szkole pokazywać co jej się żywnie podoba a dyrektor nie może nic? A jakby im pokazała scenę gwałtu zbiorowego, to co dyrektor palcem pogrozi i wsio? Bez przesady to też jego pracownik. A właściwe chyba tylko jego bo proboszcz katechetce pensji nie płaci.
Odpowiedz@MuszGeniuszu: Umówiliśmy się z pozostałymi rodzicami, że każdy, kto uważa za stosowne składa skargę indywidualną. Wynika to z faktu, że znalazło się troje rodziców, którzy nic złego w zaistniałej sytuacji nie widzieli, w związku z czym złożenie protestu jako cała grupa było niemożliwe.
Odpowiedz@MuszGeniuszu: Szkoła płaci pensję, ale nie może odwołać katechety, katecheta nie podlega pod władze szkolne tylko kościelne. Paranoja, ale tak to jest urządzone.
Odpowiedz@zyxxx: Paranoja... No cóż, ja już do takiej katechetki na lekcje dziecka bym nie puściła. A może zgłoszenie przestępstwa? Bo chyba pokazywanie takich treści dzieciom podlega pod jakiś paragraf. I nawet jeśli nic to nie da, to smrodu narobi i proboszcz może oprzytomnieje... Wymyślam już, ale no kurde katechetki mogą wszystko? Paranoja...
Odpowiedz@MuszGeniuszu: Dokładnie. Katecheta jest tam na podstawie misji od biskupa. To proboszcz decyduje, kto uczy religii w szkołach na terenie parafii. Dyrektor może się tylko podporządkować. Nie może go zwolnić, ani nawet hospitalizować lekcji religii.
Odpowiedz@zyxxx: bardziej biskup. ndyrektor moze tylko wnioskowac o zmiene katechety
Odpowiedz@MuszGeniuszu: Właśnie niestety mylisz się co do łatwości zwolnienia katechetki, Skubiszewski i Suchocka zajebiście to utrudnili w Konkordacie.
OdpowiedzOj długo się będzie bał. Kuratorium nic nie pomoże jeżeli to świecka katechetka. Proboszcz być może, ale życzę szczęścia. mnie się nie udało i moje dziecko na religię nie chodzi.
OdpowiedzJeśli nie pomoże proboszcz, kuria, kuratorium i dyrektor (dwa ostatnie chyba i tak nic nie mogą zrobić w przypadku lekcji religii) to pozostaje jedno - żeby wszyscy rodzice wypisali swoje pociechy z religii. Przynajmniej do czasu zmiany katechety na normalnego.
Odpowiedz@Prankster: Można przecież sprawę nagłośnić w lokalnych (i nie tylko) mediach, w internecie, na policji (w końcu film jest dozwolony od 15 lat bodajże a za pokazywanie go dzieciom na pewno jest paragraf) - ogólnie gdzie się da. Media uwielbiają takie tematy a i Kuria i dyrekcja szkoły najbardziej właśnie boją się mediów. Ja bym nie odpuścił, "Pasja" szokuje nawet dorosłych a co dopiero takie małe dzieci.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2014 o 7:31
Film jest od 15 lat. Proponowałbym też zgłosić sprawę na policji. Lokalne media też można zainteresować.
OdpowiedzDo dyrektora i kuratoriom to się możesz... Sprawdź przepisy! Dyrektor i kuratorium nie mają wpływu ani na wybór nauczyciel religii, ani na treść lekcji. Nie mogą go zwolnić, nagana to "szara strefa" ale i tak nic nie zmienia. Możesz iść do sądu albo do organizacji religijnej która katechetę wyznaczyła, i tyle. Tylko te dwie instytucje mają tak naprawdę możliwość zrobienia czegokolwiek, cała reszta ma związane ręce.
OdpowiedzDwa komentarze naraz: 1) South Park "The passion of the Jew" - obowiązkowo do obejrzenia jak ktoś nie zna, beka na maksa 2) co za poje*bany popier*doleniec zezwala dziecku w wieku 6 lat na kontakt z tą popieprzoną sektą?? Sześciolatka już lepiej do pedofila przyprowadzić, dowie się może przynajmniej czegoś w życiu przydatnego, np. do czego służy penis oprócz sikania.
Odpowiedz@tytus84: ja może jestem poj...ny pop...ec skoro mój syn chodzi na religię, ale jak w takim razie nazwać ciebie i twoją koncepcję edukacji seksualnej?
OdpowiedzTytus widzę,że twoj nick oddaje w pełni stan twojego umysłu...Zezwierzęcenie przemawia przez ciebie w calej okazalosci.Brak słów...anonimowy bohaterze dostalbys w ten głupi pysk jakbym cię spotkał.Tylko pewnie nigdy cie nie spotkam bo siedzisz gdzies w zapoconym podkoszulku w zaśmierdniętej norze i cały swój żal za zasrane życie ukazujesz takimi wpisami.
Odpowiedz@karrol: W jakim zapoconym. Przecież codziennie zmienia jak go mamusia ze szkoły przyprowadzi.
OdpowiedzPunkt 2- bez komentarza, ale co do South Parku to własnie przyszłam to napisać, od razu mi się skojarzyło ze scenami jak Stan się nabawił traumy po obejrzeniu tego własnie filmu. Fajny odcinek, polecam.
OdpowiedzSama miałam taką sytuację, ale nie katechetka, tylko siostra zakonna puściła ten film..
OdpowiedzHistorii ciąg dalszy. W poniedziałek w szkole ma się odbyć spotkanie z udziałem katechetki, proboszcza, dyrektora szkoły, przedstawiciela kuratorium i rodziców. Zobaczymy co z tego wyniknie. Jeśli szanowni Piekielni wyrażą zainteresowanie spotkanie i jego wyniki opiszę.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2014 o 12:27
@reinevan: pisz pisz, jestem ciekawy jak to się skończy. :)
OdpowiedzA tak z ciekawości- publiczne odtwarzanie filmu nie jest czasem karalne? Pytam bez ironii, jeśli się mylę to niech mnie ktoś poprawi, ale wydaje mi się ze to nie jest tak ze można ot tak sobie odtworzyć w klasie film jeśli nie jest to kopia właśnie z licencją do publicznego odtwarzania. Co zaś do samej historii- dziwię się że po takim występie znajdują się jeszcze w danej grupie ludzie chętni do posyłania dzieci na religię. Ja nie zaryzykuję.
Odpowiedz@bizarrotron: Wydaje mi się, że właśnie w klasie można, ponieważ odtwarzanie w celach edukacyjnych jest wyjątkiem. Ktoś potwierdzi?
Odpowiedz@bettertobehapppy: Ja potwierdzę, chociaż z tym zastrzeżeniem, że utwór powinien być związany z programem lekcji. Nie dotyczy to sytuacji, gdy utwór nie ma nic wspólnego z lekcją Czyli można oglądać ekranizację lektur, ale już nie Hobbita :P Art. 27. Instytucje naukowe i oświatowe mogą, w celach dydaktycznych lub prowadzenia własnych badań, korzystać z rozpowszechnionych utworów w oryginale i w tłumaczeniu oraz sporządzać w tym celu egzemplarze fragmentów rozpowszechnionego utworu.
Odpowiedz@Prankster: zawsze można wprowadzić Hobbita jako dodatkową lekturę :P
Odpowiedz@Prankster: Akurat ja czytałam Hobbita w podstawówce w ramach przygotowania do olimpiady z polskiego - jako lekturę nadobowiązkową :). Pamiętam że miałam to wyboru albo Folwark zwierzęcy.
OdpowiedzJakim trzeba być idiotą żeby dobrowolnie oddawać dziecko pod opiekę katolickiej katechetki indokrynującej malchów od kołyski i dziwić się później jej nieodpowiedzialnym zachowaniem ?
OdpowiedzWymowne jest to, że spośród wszystkich filmów o Jezusie z Nazaretu "Pasja" po dziś dzień cieszy się największą popularnością. Wygląda na to, że chrześcijanie lubią swojego zbawiciela podobnego do kotleta: krwistego i mocno bitego.
OdpowiedzTwoje dziecko poznało prawdę na temat wiary w której się wychowuje a ty masz pretensje? Jak Ci coś nie pasuje to zmień wiarę!!!
Odpowiedz@35adam: Po twoim wpisie widać, że dzieci raczej nie masz, a twoja wiedza na temat dziecięcej psychiki pokazuje, że raczej (przynajmniej na razie) mieć nie powinieneś.
Odpowiedzskąd tyle agresji w Twoim komentarzu? strach pytać, co Tobie rodzice włączali...
OdpowiedzAle na co skarga? Dziecko zapisane na te zajęcia chyba celowo, a sam Gibson jest głęboko wierzący. CIERPIENIE na krzyżu jest tu najważniejsze - ważniejsze od wszelakich nauk - ktoś kto uznaje Jezusa za mędrca - a nie boskość przez cierpienie - ten heretyk. - Proste: Trzeba było dziecka na religię nie zapisywać i samemu przedstawiać dziecku światopogląd jaki uznaje się za właściwy.
Odpowiedz@zlomierz: A czy ja gdzieś piszę, że "Pasja" kłamie? Film jest świetny w każdym aspekcie, ma jednak jedną, absolutnie podstawową wadę. NIE JEST FILMEM DLA DZIECI i potwierdzi ci to każdy, kto ma choć odrobinę oleju w głowie, niezależnie od wyznania i światopoglądu.
OdpowiedzMój syn też miał siostrę w szkole. Nie wiem, co ona im opowiadała (w 1 albo w 2 klasie podstawówki), ale kiedyś szłam z nim ulicą, było już ciemno, zapaliły się czerwone światła na skrzyżowaniu. O mama, mama, tu jest szatan, bo jest ciemno i pali się czerwone. Po wejściu na klatkę schodową - ciemno, świeci się tylko na czerwono guziczek od windy, słyszę to samo: tu jest szatan, bo ciemno i pali się czerwone. A skąd ci to synu do głowy przyszło ? Siostra nam mówiła na religii. Mój mąż miał ochotę zapytać się siostry, czy jak się wchodzi do ciemnego kościoła i pali się czerwone światełko nad Tabernakulum, to według niej to oznacza, że tam jest szatan.
OdpowiedzKiedy czytałam tę historię, przypomniały mi się moje własne przygody na zajęciach teatralnych w czwartek klasie podstawówki. Mieliśmy ten przedmiot normalnie w planie, jak polski czy przyrodę i to w dodatku w środku dnia, więc nikt nawet nie próbował wypisać z niego swoje dziecko. A powody były... Prowadząca była dość ekscentryczna (jakaś znajoma dyrektorki, nie wiem czy w ogóle miała uprawnienia żeby te zajęcia prowadzić) i zamiast przygotowywać z nami jakieś scenki albo mówić choćby o teatrze antycznym uparła się, że... musimy obejrzeć CAŁY cykl "teatr śmierci" Kantora. Nie mam pojęcia, co chciała osiągnąć, ale skutek był taki, że jeszcze kilka tygodni później obie z siostrą (chodziłyśmy do tej samej klasy) nie mogłyśmy w nocy spać i ciągle płakałyśmy. Mama musiała siedzieć przy nas do późna przy włączonym świetle, bo inaczej po prostu nie potrafiłyśmy zasnąć. Inne dzieciaki też miały podobne problemy, sami zwracaliśmy pani uwagę, że na ekranie jest czerwony znaczek "od 18 lat" a my nie mieliśmy jeszcze dziesięciu. Żadna skarga oczywiście nie poszła, pani testowała swoje metody popularyzacji teatru wśród dzieci na kolejnych rocznikach.
OdpowiedzKsiądz Tischner kiedyś powiedział - "Nie znam przypadku żeby ktoś odszedł od kościoła po przeczytaniu Marksa czy Engelsa, natomiast znam wiele takich przypadków po spotkaniu z proboszczem". W moim przypadku, było to spotkanie z siostrą katechetką chociaż mój proboszcz wraz z wiekiem również niestety coraz mocniej idzie w stronę prawicy (ostatnio boi się czy szkoły w "jego regionie" nie nauczają o gender. I dlatego nakazał księżom i siostrom katechetkom z tych szkół zrobić inspekcję programów nauczania (ze wszystkich przedmiotów) i zgłosić wszelkie podejrzane treści do niego). Naprawdę, nikt nie zrobił tyle by mnie zniechęcić do kościoła i religii co przecudowna siostra katechetka która z pełnym przekonaniem głosiła że posiadania psa/kotka w domu to "fanaberia nowobogackich" bo zgodnie z Bożą wolą, zwierzęta mają jedynie służyć jako źródło mięsa, futra lub siły roboczej. Nie jedzenie mięsa, nie noszenie odzieży skórzanej bądź futrzanej jest z wolą Bożą sprzeczne a co jest sprzeczne z wolą Bożą, jest grzechem. Ergo, niejedzenie mięsa = grzech. Poza piątkiem i postem. A co do "Pasji" - pamiętam jak katechetka wysyłała nas w podstawówce na ten film, na szczęście moja mama wyraziła ZDECYDOWANY sprzeciw (nie tylko zresztą ona) i ta "przyjemność" mnie ominęła. Usiłowałam obejrzeć ten film już jako osoba dorosła, ale nie byłam w stanie. I dalej nie jestem.
OdpowiedzNo i co? Zwolnili babola? Uratowaliście dzieciaka od dalszego prania mózgu?
Odpowiedz