Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Tak się zastanawiam, jak w tym kraju ma być dobrze, skoro ludzie…

Tak się zastanawiam, jak w tym kraju ma być dobrze, skoro ludzie są po prostu leniwi?

Prowadzę swoją firmę, mam niewielkie biuro z wejściem od ulicy, dobrze widoczne. Dosłownie ulicę obok znajdują się MOPS oraz Urząd Pracy.
Prawdziwą plagą są ludzie przychodzący jedynie po pieczątki na "kolekcjonerskiej" kartce, którą pokazują w Urzędzie pracy jako dowód, że pracy szukają, ale jednak jej nie ma. Krótkie: "dzień dobry, mogę pieczątkę?" i już wyciąga mi rękę z kartką, na której jest kolekcja pieczątek chyba ze wszystkich okolicznych firm, gdzie oczywiście pracy nie ma.

Ale jakież wielkie jest zdziwienie, kiedy odmawiam przybicia pieczątki, a zamiast tego proponuję pracę. Dystrybucja ulotek może nie jest pracą marzeń, ale płacę uczciwie za uczciwie wykonaną pracę, nie wymagam cudów, jedynie systematyczności i uczciwości, rozliczam z wykonanej pracy, bo już kilka razy się przejechałem na takich "uczciwych" ludziach. Po czym słyszę, że "nie ma czasu", "nie może", "za takie pieniądze woli siedzieć w domu" i wiele innych najbardziej bzdurnych wymówek.

W związku z tym, że prowadzę biuro pośrednictwa finansowego, udzielam również chwilówek, za pomocą systemów, do których mam dostępy. I jakież jest moje rozbawienie, kiedy ów "nie mający czasu bezrobotny" przychodzi do mnie po kilku dniach z zaświadczeniem z MOPS-u o wysokości pobieranego zasiłku, dodatkowo zasiłku z UP oraz kilkoma innymi "wspomagaczami finansowymi" od państwa z powodu choroby/niezdolności do pracy/ trudnej sytuacji życiowej etc. Więc jak ludzie mają szukać pracy, skoro system popiera lenistwo, kiedy zdrowi, młodzi ludzie wolą siedzieć w domu na garnuszku Państwa zamiast uczciwie pracować?

Rekordzistką była kobieta, lat 32, która w sumie od Państwa miesięcznie otrzymywała 2.700 zł z tytułu zasiłków, zapomogi, alimentów etc. Oficjalnie się przyznała, że pracować nie ma zamiaru, bo przecież to wszystko jej się od Państwa należy.

Dodatkowo, na Tablica.pl wrzuciłem ogłoszenie o poszukiwaniu osób do dystrybucji ww. ulotek, skoro jednak tamci ludzie "nie mają czasu". Większość maili, pomijając pogwałcenie chyba wszystkich zasad ortografii i gramatyki wygląda podobnie, w stylu: "jestem zainteresowany/a, ile za godzinę?", albo "ile płacicie, nie mam za dużo czasu ale w łikendy mogę".

Tak ma to wszystko wyglądać? Jak ma być dobrze, skoro leserstwo jest tak powszechne i akceptowane nawet przez system?

nie ma pracy dla ludzi z ich wykształceniem.

by ZlyWilk
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Vella
26 30

hmm, pomijając wszystko inne, co jest nie tak w pytaniu "jestem zainteresowany, ile za godzinę?". Chyba że chodzi o formę (to cały mail?), bo to że od razu pytają o kwotę niczym dziwnym nie jest. Niektórzy pracodawcy oferują stawki 3-5 zł za godzinę...

Odpowiedz
avatar ZlyWilk
9 21

@Vella: tak, dokładnie takiej treści był mail, żadnego "witam" etc., proste i szybkie pytanie. Moim zdaniem starając sie o pracę jakąkolwiek, należy zachować choćby minimum kultury i znajomości postawowych zasad wychowania, a pytanie o zarobki można wpleść w treść maila nieco bardziej subtelnie. Takich i podobnych maili było mnóstwo, mam wrażenie, że ludzie pisali je automatycznie w ospowiedzi na każde ogłoszenie. Ale to tylko moje zdanie, ja staram się przestrzegać zasad korespondencji bez względu na jej odbiorcę.

Odpowiedz
avatar mrKabanos
6 6

@ZlyWilk: Wiem, że nie ładnie ale czego się spodziewałeś... Toż to praca marzeń nie jest. Będzie - fajnie nie będzie żadna strata...

Odpowiedz
avatar Faltharis
0 0

@mrKabanos: Do diaska to nie jest praca marzeń ale żadna praca nie hańbi (a raczej ja nie patrze na innych pracujących z pogardą). Wiem co to oznacza rozdawać ulotki/gazety, pracować na kasie czy nawet sprzedawać (wciskać) jakieś durne pasty do zębów na ulicy...a teraz pracuje jako automatyk (pochwale się bo co? :) ). Możecie sobie narzekać na to i owo, że to nie jest praca marzeń i takie tam nikt Wam nie zabroni ale litości...czasem mam wrażenie, że wszyscy ale to wszyscy są stworzeni do wyższych celów i to najlepiej za średnią krajową wzwyż.

Odpowiedz
avatar Melweth
6 6

@ZlyWilk: Czy tak ciężko w ogłoszeniu o pracę napisać jaka jest stawka godzinowa, albo chociaż widełki? Zaoszczędziłbyś czas swój oraz czas swoich przyszłych pracowników (bo jeżeli ktoś nie chce pracować za proponowaną stawkę to nawet do Ciebie nie napisze)

Odpowiedz
avatar szafa
1 1

@Vella: dokładnie tak, jak pisze Melweth - jakbyś napisał, jaka jest stawka, to byś nie marnował swojego i cudzego czasu. Nic mnie tak nie drażni, jak kiedy biorę urlop w robocie, żeby pojechac na rozmowę kwalifikacyjną do innego miasta i się dowiaduję, że robota jest za minimalną krajową albo za 6 złotych na godzinę na umowę o dzieło. Bo przecież Szef/Rekrutujący nie raczy mi nawet przez telefon powiedziec stawki. Natomiast poza tym punktem to ogólnie masz rację ZłyWilku, że są ludzie, którym się bardziej opłaca nie pracowac niż pracowac. Świadczy to niestety nie tylko o nich, ale także i o państwie. I niestety też o polskich zarobkach. Ja na przykład nei wyobrażam sobie, żeby jakaś samotna matka mogła się utrzymac z dzieckiem z pensji, jaką dostaję/dostawałam wszędzie do tej pory.

Odpowiedz
avatar Trollita
19 37

1. Rozumiem, ze przy aplikowaniu na rozdawanie ulotek należy wysłać CV i list motywacyjny? 2. Dajesz na tych ulotkach umowę o pracę? Bo w UP chociaż ma się opłacone ubezpieczenie. I ta praca jest chociaż w pełnym wymiarze godzin? Czy po kilka dziennie? 3. Alimenty od państwa? To chyba jak ojciec gdzieś wybył i jest nieosiągalny. A pieniądze od niego należą się dziecku jak psu buda.

Odpowiedz
avatar ZlyWilk
18 26

@Trollita: 1. Nie potrzebuję CV i listu, lecz jedynie znajomości podstawowych zasad. Zwykłe "dzień dobry" robi dobre wrażenie na osobie która ma płacić Ci za wykonywaną pracę, czy osobie, którą mimo wszystko w jakiś tam sposób reprezentujesz. Kilkuwyrazowe maile oczywiście pozostały bez odpowiedzi z mojej strony, bo jesli ktoś nie ma zamiaru zadać sobie tyle trudu, żeby sklecić normalnego maila, to nie sądzę, żeby miał ochotę przykładać się do powierzonych mu zadań. 2. Tak, jeżeli ktoś wyrazi chęć posiadania umowy o pracę, jestem w stanie takową z nim zawiązać, jeżeli tylko będzie sumiennie wykonywać pracę. Choć najczęściej są to uczniowie, którzy staraja sie dorobić sobie na weekendowe wypady, jeżeli trafi mi się dorosła osoba gotowa pracować w zadaniowym systemie pracy, bez rozliczania z czasu, tylko z zadań, umowa byłaby mi nawet na rękę. 3. Alimenty owszem, należą się dziecku jak przysłowiowa buda, o której wspomniałaś. Tylko wytłumacz mi, dlaczego kiedy pada pytanie o dochód, z którego spłacane będzie zobowiązanie zaciągnięte na wyjazd, nowe meble, remont łazienki, czy wyprawienie sobie urodzin, w pierwszej kolejności padaja słowa: mam alimenty na dziecko, więc stać mnie na spłatę tej chwilówki. Pytanie, czy dziecko stać na spłacanie zobowiązań mamusi, która udaje, że szuka pracy, a z alimentów otrzymywanych przez fundusz utrzymuje siebie, swojego nowego "przyjaciela", a dziecko odstawione na bok wegetuje. Znam tych historii dziesiątki, rozmawiam z tymi ludźmi, wysłuchuje ich narzekań, żali i płaczu.

Odpowiedz
avatar lasooch
20 28

@ZlyWilk: Ja rozumiem, że jako pracodawca oczekujesz sumienności, ale proponuję powrót do realizmu. Nikt nie będzie się szczególnie przykładać do rozdawania ulotek. To jest praca zbędna, denerwująca wszystkich dookoła, generująca hałdy śmieci, niewdzięczna i za psie pieniądze. Jeśli ktoś to robi, to po to, żeby sobie dorobić parę groszy (albo z desperacji), a nie po to, żeby być przodownikiem pracy i zdobywać referencje do CV.

Odpowiedz
avatar Trollita
16 20

@ZlyWilk: Daj spokój, roznoszenie ulotek to nie jest nawet prawdziwa praca. Ot, dobra dla uczniów właśnie, żeby dorobić, ale na pewno nikt nie byłby w stanie się z niej utrzymać.Ani rozwijać. Ani awansować. Ani zajmować się nią przez kilka lat. No, chyba, że jesteś jakimś chlubnym wyjątkiem, oferującym niespotykane warunki, ale wtedy, jak ktoś już wspomniał, narzekałbyś raczej na nadmiar chętnych niż ich brak.

Odpowiedz
avatar cher
10 18

Powiem Wam, że jakbym była w sytuacji kryzysowej - rachunki, głodno, chłodno, a w portfelu pusto - to zanim poszłabym prosić do MOPS-u, OPS-ów, Caritasów i innych instytucji, zakasałabym rękawy i poszła roznosić te ulotki za 6 zł/h. Prędzej poszłabym myć kible niż siadłabym do pisania wniosków o zapomogi. Znam małżeństwo, które wprawdzie na początku musiało się oprzeć o MOPS i mieszkanie socjalne w jakiejś ruderze, ale po 2 latach, choć żadne z nich pracy na stałe nadal nie ma, bo mieścina mała, a dziecko chore i trzeba się nim opiekować, to są w stanie na siebie zarobić, utrzymać się, wyremontowali mieszkanie na cacy - ale zakasali rękawy, brali od początku fuchy jak leciało, a teraz otwierają firmę i pomagają innym w ogarnięciu się w życiu. Ale tam nie było wybrzydzania, że ulotki g** warte, bo i ulotki roznosili, i jakieś drobne przeróbki krawieckie, i konfitury na bazar, stroiki na święta, pomoc w remontach - autentycznie robili wszystko, żeby z nieszczęsnej sytuacji wygrzebać się z godnością.

Odpowiedz
avatar lasooch
7 11

@cher: No to o tym mówię, praca dla dorobienia paru groszy albo dla desperatów. Ci Twoi znajomi to właśnie desperaci. Swoją drogą, zastanawia mnie marketingowa skuteczność takich ulotek. Jeśli już przyjmę ulotkę, to i tak ją wyrzucam do najbliższego śmietnika. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym skorzystał. Ile tego trzeba rozdać, zanim się trafi na chętnego?

Odpowiedz
avatar cher
1 5

@lasooch: To, że ulotki funkcjonują, to wina dziwnego marketingu, nie osób przy ulotkach pracujących. A to, że ulotki są beznadziejną formą kontaktu z potencjalnym klientem powoduje, że praca ulotkarza nie jest wiele warta. Kółko się zamyka, ale jak jest taka a nie inna możliwość zarobienia/dorobienia, to się jej człowiek chwyta. Co do desperacji, to wydaje mi się, że osoby błąkające się po mopsach i urzędach pracy znajdują się w tym punkcie, w którym należy pomyśleć o desperacji, bo nie mają kasy na podstawowe potrzeby (przynajmniej teoretycznie). Na wybrzydzanie może sobie pozwolić osoba, która ma jakieś zaplecze - oszczędności, pracę, która teraz wystarcza, ale można się rozejrzeć za lepszą.

Odpowiedz
avatar CaledonianLass
-2 4

@Trollita: I tu można byłoby się nieźle zdziwić. Znam rodzinę utrzymującą się z roznoszenia ulotek po blokach w swojej dzielnicy. Wyciągają z tego znacznie więcej, niż najniższa krajowa.

Odpowiedz
avatar Trollita
7 7

@CaledonianLass: Każdy członek osobno tyle wyciąga czy wszyscy razem? :D

Odpowiedz
avatar CaledonianLass
-5 5

@Trollita: Razem, tak dobrze nie ma:) Ale pracy tyle, co dla jednej osoby, plus trzy renty i żyją całkiem przyzwoicie.

Odpowiedz
avatar Pelococta
-2 2

@CaledonianLass: zaje**ście. A inni muszą zapinkalać 7 dni w tygodniu żeby chociaż tą minimalną osiągnąć... Niesprawiedliwy świat.

Odpowiedz
avatar soraja
1 1

@Trollita: Dodaj do tego specyfikę pracy przy ulotkach - w centrum miasta masz pełno namolnych meneli i żebraków, od których trudno się opędzić. Nie chodzi o to że praca jest męcząca, ale po prostu niebezpieczna, bo przecież ochrony nie wezwiesz.

Odpowiedz
avatar zendra
1 1

@Trollita: Mnie również wydają się znacznie przesadzone te kwoty świadczeń ze strony państwa, 2700 zł to jakaś urban legend. No, chyba że pani dostaje 1700 zł alimentów, ale to płaci były mąż, a nie państwo.

Odpowiedz
avatar grupaorkow
2 2

@ZlyWilk: "przykładać do powierzonym mu zadań" - no faktycznie, rozdawanie ulotek to takie zadanie, że ho ho! Ja bym do tego tylko ludzi po doktoracie brała i tylko z referencjami.

Odpowiedz
avatar Amazonka
1 1

@ZlyWilk: Alimenty z Funduszu Alimentacyjnego to maksymalnie 500zł na jedno dziecko, jakim cudem mamusia za 500zł utrzymuje siebie, dziecko, konkubenta i spłaca chwilówki? Poza tym jak znajdzie pracę za więcej niż 1450zł to z miejsca straci alimenty.

Odpowiedz
avatar SaszaRozbieraCiagnik
21 31

Dziwisz się, że jeśli komuś udaje się wyciągnąć od państwa 2700, to mu się nie śpieszy do roboty za najniższą krajową? Problemem nie są Ci ludzie, tylko państwo, które na to pozwala. Żeby ich zagonić do roboty, to trzeba przejrzeć na oczy i ukrócić przyznawanie socjalu darmozjadom, a nie pieprzyć farmazony o honorze, przyzwoitości i innych wartościach, bo to wyraźnie nie działa...

Odpowiedz
avatar mrKabanos
-2 2

@SaszaRozbieraCiagnik: Parafrazując System wspaniały tylko ludzie kur*y...

Odpowiedz
avatar Galian
2 2

@mrKabanos: otóż gówno prawda, ten system to taka jedna wielka k*rwa

Odpowiedz
avatar Kyu
-3 27

Łatwo przychodzi Ci ocena wszystkich, którzy chcą od Ciebie pieczątkę. nie przeczę, że większość z nich to pewnie leserzy, ale ja, pomimo tego, że pracy szukam i wybredna nie jestem, za ulotki też bym podziękowała. Z jednej, prostej przyczyny - muszę brać tabletki, które źle wpływają na moją odporność. Kilka godzin pracy w mrozie/deszczu i przyniosłabym Ci zwolnienie lekarskie. O ile dajesz umowę o pracę ;) i zapewniam Cię, że nie tylko ja tak reaguję na wspomniane leki, a brać je trzeba. Więc łaskawie nie oceniaj wszystkich, bo spotkałeś ileś naciągaczy.

Odpowiedz
avatar ZlyWilk
12 20

@Kyu: jak wspomniałem, Urząd Pracy i MOPS znajdują się niedaleko mojego biura, a ja mam okna na ulicę więc doskonale widzę, co się dzieje. Otóż, w czasie przerw w wycieczce po okolicznych firmach i sklepach zawsze jest czas na piwko w bramie, żeby potem w oparach alkoholu nadal "szukać pracy". Kiedy pieniądze z zapomogi sie skończą, przychodzi się po kredyt czy chwilówkę, a jeśli nie ma takiej możliwości to pada magiczne: "to pan pożyczy ze swoich, dostane zasiłek to oddam." NIE, PAN ZE SWOICH NIE POŻYCZY!!! I jeśli przestrzegasz mnie przed ocenianiem wszystkich jako naciągaczy, nie każ mi także traktować wszystkich jako chorych ludzi, którzy pracować w ten sposób nie mogą. Jeżeli zdrowie pozwala mu piwkowac w bramie codziennie, to spacer z ulotkami chyba tylko mógłby byc tylko zdrowy.

Odpowiedz
avatar Kyu
-2 12

@ZlyWilk: W którym momencie "kazałam traktować wszystkich jako chorych"? Zwróciłam tylko uwagę, że wg Twojej historii wszyscy chcą żerować na państwie, a tak nie jest. Dodatkowo, w historii nigdzie nie wspomniałeś o piwku w bramie pomiędzy odwiedzaniem firm. Mam się domyślać, że opisujesz ludzi po spożyciu alkoholu? Może podchodzę do tego zbyt emocjonalnie, ale to z powodu własnych doświadczeń. Szukam pracy od kilku lat i wkurza mnie, że generalizuje się bezrobotnych jako tych, którym się nie chce i wrzuca się mnie do tego worka razem z leserami. Nie mam żadnego zasiłku, bo według państwa jestem zbyt zdrowa i mogłabym pracować, podczas gdy z powodu chorób muszę unikać tylu rzeczy, że znaleźć pracę bez ryzyka dla zdrowia to prawie jak cud.

Odpowiedz
avatar TomX
17 19

To następnym razem weź ten papier, napisz na nim "Osoba XY odmówiła przyjęcia oferty pracy" i wtedy podbijaj pieczątkę.

Odpowiedz
avatar BlackMoon
14 18

@TomX: Dokładnie i powinno być tak, że jeżeli osoba odmówi podjęcia pracy bez ważnej przyczyny to zabierać zasiłek i koniec.

Odpowiedz
avatar lolus
11 17

@TomX: od nośnie odmawiania to kolega dostał ofertę pracy z UP gdzie pracodawca oferował śmieciówkę za taką stawkę że nawet dojazd by się nie zwrócił (ok 70km w jedną strone) i za odmowę stracił status bezrobotnego

Odpowiedz
avatar BlackMoon
6 8

@lolus: Dlatego też trzeba te sprawy rozpatrywać indywidualnie. Jeżeli rzeczywiscie nie zwróciłby mu się dojazd to jest to ważny powód, aby odmówić i nie powinno mu się zabierać, ale trzeba też wyeliminoać leserów. Kurczę, miliony idą na tych wszystkich urzędasów, a nadal burdel.

Odpowiedz
avatar ZlyWilk
4 18

@jeery22: A skąd wiesz, jak płacę? Skończ trolować, bo nie wnosisz nic do dyskusji, i marnujesz czas innych ludzi na czytanie twoich miernych wypocin.

Odpowiedz
avatar jeery22
-3 27

@ZlyWilk: Jakbyś dobrze płacił to nie miałbyś żadnego problemu ze znalezieniem ludzi do pracy.

Odpowiedz
avatar sixton
5 13

@jeery22 A co to znaczy "godna płaca"? Może powinien dawać 100PLN za dniówkę roznoszenia ulotek, by ktoś łaskawie się zainteresował? Każdy chce by tylko mu dać. Płaca nigdy się nie znajdzie jeśli dalej będziemy cieszyć się z socjalnego dorobku, wysokich podatków i kosztów pracy.

Odpowiedz
avatar sixton
-4 12

@jeery22 A co to znaczy "godna płaca"? Może powinien dawać 100PLN za dniówkę roznoszenia ulotek, by ktoś łaskawie się zainteresował? Każdy chce by tylko mu dać. Płaca nigdy się nie znajdzie jeśli dalej będziemy cieszyć się z socjalnego dorobku, wysokich podatków i kosztów pracy.

Odpowiedz
avatar jeery22
-1 9

@sixton: No skoro tobie się podoba roznoszenie ulotek przez cały dzień i wzięcie za to, daj boże z 60zł dniówki, To ja się w takim wypadku nie dziwię ludziom że wolą siedzieć na bezrobociu i brać zasiłki. Zresztą już widzę jak autor daje takiej osobie zarobić choćby minimalną krajową i to jeszcze na umowę o pracę a nie zlecenie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 10

@jeery22: Chłopie, ogarnij sie. Najniższa krajowa, umowa o pracę... za ulotki? Popieram zwiększenie płac i objecie większej ilości ludzi umowami o pracę, ale kurna, za pracę z definicji dodatkową? A może od razu umowę o pracę, full socjal i złota karta luxmed za żebranie?

Odpowiedz
avatar jeery22
-1 5

@SecuritySoldier: Ja tego nie powiedziałem. Ale odpisuje na zarzut autora który oburza że co to nie on i ile on nie płaci za roznoszenie ulotek.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

@SecuritySoldier: I multisport refundowany, o tym nie zapomnij. @ZlyWilk: a czemu po prostu w ogłoszeniu nie napiszesz jaką dajesz stawkę godzinową?

Odpowiedz
avatar jeery22
-3 5

@SecuritySoldier: Zresztą dlaczego by nie? Czego roznoszenie ulotek miałoby by być tylko pracą dodatkową i zarabiać w niej tyle aby chociaż na piwo było? Czemu nie można zrobić tak żeby to była normalna praca, jak każda inna? I to na umowę o pracę?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 6

@jeery22: Czemu...? Kurna, bo pracodawcy by padali jak muchy i tyle byś miał z swoich zarobków. Wykańczanie jednego podmiotu na rzecz drugiego to nie rozwiązanie, a nie każdy kto ma działalność, od razu mieszka na złotej górze i śpi na marmurach.

Odpowiedz
avatar jeery22
1 1

@SecuritySoldier: Ja tam się nie znam, ale firmy to chyba mają jakiś budżet na marketing i reklamę. Źle mówię?

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-3 3

@jeery22: powiedz mi- skąd twoim zdaniem biorą się ceny i wysokość płac? Dlaczego każdy pracownik fizyczny nie zarabia 10 000 za miesiąc (chociaż każdy pracownik by chciał) i czemu każdy pracodawca nie płaci wszystkim pracownikom 1000 zł (chociaż każdy pracodawca by chciał)? Nie wpadłeś na to, że pracownik musi zapewnić pewien zysk dla pracodawcy, od którego trzeba odliczyć wszystkie podatki i opłaty, koszty eksploatacji sprzętu czy druku ulotek, żeby mógł cokolwiek dostać? Inaczej byłoby to po prostu nieopłacalne, a próby sztucznego zmuszenia pracodawcy do podpisywania z ulotkarzami umów o pracę za określone stawki spowodowałyby to, że rozdawanie ulotek na ulicach przestałoby się opłacać.

Odpowiedz
avatar Vege
2 4

@fenirgreyback: Jak zwykle widzisz świat czarno białym "Nie wpadłeś na to, że pracownik musi zapewnić pewien zysk" - nie musi są działy/zawody które po prostu minimalizują ryzyko powstania straty, a bezpośrednio nie generują zysku. Jeżeli pracodawca miałby pewność 100% niezawodności to by nie tworzył działu nadzoru, bo byłby on zbędny. Kto wytwarza zysk handlowiec bo sprzedaje czy dział produkcji który wytwarza produkt (podobno dobry produkt sam się sprzedaje). "a próby sztucznego zmuszenia pracodawcy do podpisywania z ulotkarzami umów ..." - w takim razie każde regulacje prawne też są sztuczne również zapisy kodeksu karnego o ochronie życia czy majątku, jak nie potrafisz sam go obronić to twoja strata. Patrz na Niemcy - nie ma stawek ogólnych (na razie) tylko branżowe - nikt z tego powodu paniki nie czyni.

Odpowiedz
avatar jeery22
1 3

@fenirgreyback: Czyli co? Według ciebie, żeby ceny były niższe to 90% obywateli powinno zarabiać 1000zł miesięcznie, a pozostałe 10% powinno trzymać kapitał w garści? Ja nigdzie nie napisałem żeby byle fizyczny zarabiał 10tysiaków na miesiąc tylko napisałem o godnej płacy za pracę. Czy stawka 5.50 za rozdawanie ulotek przez 8 godzin dziennie 20 dni w tygodniu w deszczu, mrozie, słońcu to jest godna płaca za taką robotę? Jakbym miał wziąć 900zł za miesiąc takiej pracy ta już bym wolał siedzieć na zasiłkach i gdzieś sobie na lewo do tych zasiłków dorobić. Bo ty i ktokolwiek inny nie chciałby zarabiać 1000zł miesięcznie bo taka wypłata to jest jak naplucie człowiekowi w twarz. I z tego co ty piszesz to wynika że roznoszenie ulotek powinno zostać szarą strefą.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-4 4

@jeery22: @Vege: " nie musi są działy/zawody które po prostu minimalizują ryzyko powstania straty"- ty poważnie jesteś taki durny? Czyli praca ochroniarza nie daje jego pracodawcy, albo temu kto zapłaci za jego usługi zysku? Ty nie masz pojęcia, czym jest zysk, koleżko. @jeery22: "Według ciebie, żeby ceny były niższe to 90% obywateli powinno zarabiać 1000zł miesięcznie"- czyli zgadłem, nie wiesz do czego służy system cenowy i skąd się bierze wysokość pensji. Otóż kolego takie rzeczy reguluje RYNEK. Nic innego tego regulować nie może. Ceny stanowią dla producenta źródło informacji o tym, ile i czego produkować, a bez nich niemożliwe jest w zasadzie prowadzenie działalności. "napisałem o godnej płacy za pracę"- nie ma czegoś takiego, jak "godna" płaca. Za pracę dostaje się tyle, ile jest warta na rynku. Ostatnio w internecie hit stanowiła wypowiedź pisarki Malanowskiej, która 16 miesięcy pracowała nad książką i dostała za to kilka tysięcy. To nie jest "godna" płaca twoim zdaniem? Dostała tyle, ile jej powieściopisarstwo jest warte. A "godność" i "niegodność" nic z tym wspólnego nie mają. Ekonomia to jest NAUKA. Nie można mówić, że prawo grawitacji jest okrutne, bo ludzie wypadają przez okno i takim samym debilizmem jest mówienie o "niesprawiedliwości" normalnych procesów rynkowych. Skumałeś?

Odpowiedz
avatar jeery22
-1 3

@fenirgreyback: szkoda czasu na dyskusje z tobą. Ty i tak nie za bardzo rozumiesz co się do ciebie pisze.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-2 2

@jeery22: to nie kwestia czasu, tylko tego, że nie masz ani pół argumentu. Nie umiesz pojąć, że cena towarów i usług musi zależeć od popytu i podaży, a nie od widzimisię jakiegoś urzędnika, który coś tam uważa za "godną pensję", a coś innego nie.

Odpowiedz
avatar Vege
1 3

@fenirgreyback: "Czyli praca ochroniarza nie daje jego pracodawcy, albo temu kto zapłaci za jego usługi zysku?" - nie człowieku nie można być aż tak głupim - dla pracodawcy ochroniarza jest to zysk, dla usługobiorcy jest to koszt - ochroniarz pełni taką samą funkcje jak autoalarm w samochodzie - najlepiej jakby nigdy nie był potrzebny, przy pomyślnych wiatrach tak właśnie jest. Wszelkiej maści działy nadzoru i monitoringu istnieją bo występują stany awaryjne i potencjalna strata spowodowana brakiem odpowiedniej reakcji w przypadku zaistnienia takiego stanu jest dużo wyższa niż koszt posiadania takiego działu.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-2 2

@Vege: "dla pracodawcy ochroniarza jest to zysk, dla usługobiorcy jest to koszt"- no to jak to jest w końcu- są zawody, które nie generują zysków, czy nie ma? Gdy pisałem o tym kto "płaci za jego usługi" wyraziłem się nieprecyzyjnie, chodziło mi o to, żebyś się nie przyczepił do jakichś "samozatrudnionych ochroniarzy", których w Polsce nie ma i którym jako tako żaden szef pensji nie płaci.

Odpowiedz
avatar Vege
0 2

@fenirgreyback: Oczywiście, że są - patrz chociażby na przytoczonego przez Ciebie ochroniarza - czy temu kto płaci za jego usługi przynosi on jakiś zysk - produkuje coś, sprzedaje - nie, ochroniarz chroni mienie usługobiorcy zmniejszając ryzyko straty wynikłe z kradzieży czy aktów wandalizmu. Jeżeli usługobiorca skalkuluje sobie, że prawdopodobieństwo poniesienia straty jest nie współmiernie małe do kosztów utrzymania ochrony to w takim przypadku może zrezygnować z jej usług powiększając zysk o kwotę zaoszczędzoną na ochronie - chyba zrozumiałe. "Czyli praca ochroniarza nie daje jego pracodawcy, albo temu kto zapłaci za jego usługi zysku?" - zysk jednego, jest kosztem drugiego - naprawdę tak trudno to pojąć.

Odpowiedz
avatar obserwator
6 8

Panie wilku, właśnie z tego portalu odgapiłem onego czasu sposób na kolekcjonerów pieczątek. Można się zaopatrzyć w jeszcze jedną, specjalną, o treści np. "Kandydat odmówił przyjęcia oferty pracy". Można zapytać delikwenta pierw czy na pewno tej pracy nie chce. Jeż Eli nie, to niech da ten arkusz, przybić tę specjalną i niech się buja!

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 marca 2014 o 16:49

avatar eshter
13 19

Posrednictwo finansowe, chwilowki... Najbardziej uczciwa i potrzebna praca na swiecie ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

@eshter: jest popyt - jest podaż. Chwilówki biorą z reguły ci, którym żaden normalny bank kredytu nie da - bo nie są w stanie go spłacić. A potem płacz że bandyctwo bo się nie czytało i nie myślało, co się podpisuje.

Odpowiedz
avatar BlackMoon
-2 6

Czasami potrzeba kredytu na kilka dni, sama byłam w takiej sytuacji, gdy mogłam okazyjnie kupić bilet, a akurat nie miałam takiej kwoty, wzięłam, spłaciłam kilka dni później i wszyscy szczęsliwi...

Odpowiedz
avatar eshter
4 10

@Aster812: Oczywiscie , ze tak. Tak samo jak jest popyt na tanie jajka z chowu klatkowego, ubrania robione malymi azjatyckimi raczkami i nieletnia prostytucje. Jest luka na rynku, trzeba ja wypelnic.

Odpowiedz
avatar BlackMoon
-2 4

@eshter: Ale nadal nie rozumiem co jest nieuczciwego w chwilówkach. Przecież wszystkie warunki są jasne przed wzięciem kredytu. To nie jest wina tych firm, że ludzie biorą pożyczkę jak nie mają z czego później spłacić. Trzeba było mysleć wczesniej. Czy oni myslą, że im za darmo ktos pożyczy pieniądze i nie trzeba tego później spłacić? I jak można porównywać firmy, które pożyczają pieniądze do nieletniej prostytucji, wykorzystywania dzieci i niewłasciwej hodowli kur?

Odpowiedz
avatar eshter
2 2

@BlackMoon: To ja ci podpowiem jak, zarowno lichwa, jak i streczenie dzieci, oraz meczenie zwierzat sa nieetyczne.

Odpowiedz
avatar BlackMoon
-3 3

@eshter: Nieetyczne to by było, gdyby kogos zmuszali do wzięcia kredytu lub gdyby przedstawiali fałszywe warunki. Z tego co wiem, warunki są wszystkim znane i nikt nikomu pistoletu do głowy nie przykłada. Nieetyczne jest zachowanie ludzi, którzy nabiorą kredytów, chociaż nie mają z czego spłacić, bo jak się cos pożycza to należy oddać.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-5 5

@eshter: ty w swojej tępocie poważnie zrównałaś DOBROWOLNĄ UMOWĘ, podpisywaną przez świadomych i dorosłych ludzi z "bankiem" i zmuszanie dzieci do prostytucji? Na tak ciężką głupotę leki kupuje się w aptece, czy pomaga na to tylko ołów w formie pocisków?

Odpowiedz
avatar eshter
-3 3

@fenirgreyback: To, ze cos ma cechy wspolne, nie znaczy, ze jest tozsame. Mysle, ze przy niezrozumieniu tak prostej sprawy, jestes ostatnia osoba, ktora moze komus zarzucac glupote. Gratuluje rowniez kultury osobistej.

Odpowiedz
avatar eshter
-2 4

@BlackMoon: A znasz takie powiedzenie 'miec noz na gardle'? Raczej w tego typu sytuacjach bierze sie tak korzystne kredyty. Zadluzanie sie i niesplacanie zobowiazan tez jest nieuczciwe - tu sie z Toba zgadzam.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-2 2

@eshter: jakie cechy wspólne ma dobrowolnie i świadomie podpisana umowa ze zmuszaniem dzieci do prostytucji?

Odpowiedz
avatar Vege
2 4

@fenirgreyback: Znasz powiedzenie "tonący brzytwy się chwyta" ? Czy etyczne jest wykorzystywanie sytuacji podbramkowych ludzi i oferowanie im "wsparcia" z zarobkiem kilku tysięcy procent? Raczej nikt w normalnej sytuacji nie korzysta z takich ofert (nie piszę o patologii z podejściem "niech się martwi ten co dał nie ten co brał"). Czy tak wiele różni człowieka który oferuje na bandyckich warunkach pożyczkę choremu który potrzebuje na leczenie od tego który zmusza dziecko do nierządu?

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-3 3

@Vege: wytnę z twojego wpisu najważniejszy fragment: "Czy tak wiele różni człowieka który oferuje [...] od tego który zmusza[...]?". Na tym właśnie polega różnica- ofertę można przyjąć lub nie, a żadna osoba trzecia nie ma prawa wp****lać się w dobrowolną umowę między dwoma podmiotami. Howgh.

Odpowiedz
avatar eshter
0 2

@fenirgreyback: Powiedzenia 'tlumaczyc jak krowie na rowie' pewnie tez nie znasz ;). 'ofertę można przyjąć lub nie, a żadna osoba trzecia nie ma prawa wp****lać się w dobrowolną umowę między dwoma podmiotami' - co nie zmienia faktu, zarabianie na ludziach w ciezkim polozeniu jest nieetyczne.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 marca 2014 o 14:57

avatar fenirgreyback
-3 3

@eshter: Nieetyczne jest również zdradzanie żony, ale nikt nie posuwa się do takiego debilizmu jak ty, żeby porównywać to z molestowaniem dzieci. Naprawdę nie ogarniasz?

Odpowiedz
avatar Vege
1 3

@fenirgreyback: Jest pewne ale taka oferta może być w przytoczonej sytuacji właśnie tą "brzytwą" - stręczyciel też może oferować nastolatce wybór - albo zaczniesz się za przeproszeniem k***ić albo zdechniesz z głodu też może przyjąć ofertę albo nie.

Odpowiedz
avatar Vege
-1 1

@fenirgreyback: Dlaczego są tzw. luźne związki małżeńskie gdzie małżonkowie w pełni to akceptują, są małżeństwa poligamiczne

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-2 2

@Vege: " stręczyciel też może oferować nastolatce wybór - albo zaczniesz się za przeproszeniem k***ić albo zdechniesz z głodu"- ty nie możesz być aż tak durny. Prostytutka dostaje pieniądze od klientów, stręczyciel pobiera od niej haracz pod groźbą pobicia/zabójstwa itp. A jeżeli "stręczyciel" jej nie grozi, a jedynie pełni funkcję ochroniarza, to mamy do czynienia z normalną umową między dwiema osobami. "Dlaczego są tzw. luźne związki małżeńskie"- nie użyłeś pytajnika ani kropki, kontekst też nie pomaga. Po prostu nie wiem, o co ci chodzi. Nie mam pojęcia, dlaczego są takie związki, ALE jeżeli małżonkowie umawiają się, że skoki w bok są dozwolone, to nie ma tu miejsca na oszustwo i zdradę.

Odpowiedz
avatar eshter
0 0

@fenirgreyback: Teraz zaczynasz fantazjowac :) wykorzystywanie czyjejkolwiek niekorzystnej sytuacji spoleczno-ekonomicznej, do osiagania znacznej korzysci majatkowej jest nieetyczne. To dotyczy i chwilowek, i streczycielstwa, i wdupiemienia dobrostanu zwierzat hodowlanych. I pozwol, ze cie uprzedze... żadna osoba trzecia nie ma prawa wp****lać się w dobrowolną umowę między dwoma podmiotami, jesli kurczaki chca zyc, krotko bo krotko, w klatkach to nikomu postronnemu nic do tego!

Odpowiedz
avatar Vege
1 3

@fenirgreyback: Mafia też pobierała kasę "za ochronę" i żeby nikt przypadkiem lokalu restauratorowi nie spalił :) "A jeżeli "stręczyciel" jej nie grozi, a jedynie pełni funkcję ochroniarza, to mamy do czynienia z normalną umową między dwiema osobami" Czyli nie widzisz nic nie moralnego z czerpania korzyści z nierządu osoby która do takiej profesji przymusiła sytuacja? Groźba braku środków na zaspokojenie podstawowych potrzeb (jedzenie/picie) to twoim zdaniem nie groźba ? Dno i dwa metry mułu

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-2 2

@eshter: czemu niby nieetyczne jest udzielanie kredytów osobom, które same się zgłaszają i mogą uzyskać informacje na temat warunków kredytu? "żadna osoba trzecia nie ma prawa wp****lać się w dobrowolną umowę między dwoma podmiotami, jesli kurczaki chca zyc"- kurczak może twoim zdaniem być podmiotem umowy? To jest już poziom głupoty, na którym nie mogę dyskutować. "Groźba braku środków na zaspokojenie podstawowych potrzeb (jedzenie/picie) to twoim zdaniem nie groźba?"- o czym ty bełkoczesz, człowieku? Wymyśliłeś jakąś sytuację, która zaistnieć nie może, a teraz się nad nią brandzlujesz. Kto może "grozić brakiem środków"?! Jeżeli umowa nie jest dobrowolna z obu stron i nie jest zawierana pod groźbą, to w którym miejscu ma cokolwiek wspólnego ze zmuszaniem dzieci do prostytucji?! Ty jesteś nienormalny?

Odpowiedz
avatar BlackMoon
-1 1

Ludzie, jak czytam co Wy wypisujecie to aż mi słabo, w tym wypadku fenir ma całkowitą rację, nie wiem jak mozna mieć taki durny tok myslenia. Już nie mówiąc o tym, że ci wszyscy ludzie, o których piszecie- w cieżkim położeniu, chorzy, którzy nie mają co jesc i grozi im prędka smierć nie biorą chwilówek, bo wiedzą, że nie stać ich na tego typu pożyczkę, oni zwracają się o pomoc do innych ludzi, organizacji charytatywnych itp. A chwilówki to sie przeważnie bierze, bo jakas okazja, albo na wakacje, laptopa itp., czyli rzeczy, bez których nikt nie umrze. I jeżeli ktos chce pożyczyć 100 zł, a oddać 150 i swiadomie się na takie warunki zgadza to jest jego prywatna i sprawa i nic Wam do tego. I te porównania do prostytucji dzieci, hodowli kur itp. są tak bzdurne, że wręcz abstrakcyjne.

Odpowiedz
avatar eshter
1 3

'czemu niby nieetyczne jest udzielanie kredytów osobom, które same się zgłaszają i mogą uzyskać informacje na temat warunków kredytu?', bo wiedza o niekorzystnych dla nich warunkach ciagle nie zmienia ich niekorzystnej sytuacji spoleczno-ekonomicznej, ktora jest tak fatalna, ze podejmuja decyzje o pozyczce, nawet jesli musza zwrocic jej wielokrotnosc. Czyli ktos kosztem ich beznadziejnego polozenia osiaga znaczna korzysc finansowa, a to jest nieetyczne.

Odpowiedz
avatar BlackMoon
-1 3

@eshter: Równie dobrze możnaby pisać, że w takim razie apteki są nieetyczne bo czerpia korzysci finansowe wykorzystując fakt, że człowiek jest chory... Z każdym komantarzem coraz bardziej się pogrążasz.

Odpowiedz
avatar eshter
0 2

@BlackMoon: Moze nie tyle apteki, co wielkie firmy farmaceutyczne ;)

Odpowiedz
avatar BlackMoon
-1 1

@eshter: No tak, powinni przecież za darmo, z własnej kieszeni produkować leki i za darmo rozdawać je chorym :) Fajnie tak być altruistką i zarządzać cudzymi pieniędzmi.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-2 2

@eshter: " bo wiedza o niekorzystnych dla nich warunkach ciagle nie zmienia ich niekorzystnej sytuacji"- co ty bredzisz? Skup się teraz: to jest DOBROWOLNA umowa. DO-BRO-WOL-NA. Nikt takich pożyczek nie musi brać, każdy MOŻE o ile sam CHCE. Wyjaśnij mi teraz, jak możesz to porównać ze zmuszaniem dzieci do prostytucji, albo przeproś za głupotę. @BlackMoon: "Fajnie tak być altruistką i zarządzać cudzymi pieniędzmi"- czy to nie ty za największego mędrca w dziejach uznajesz rapera Immortal Technique, czerwonego jak sztandar rewolucji, któremu marzy się taki właśnie socjalistyczny altruizm? Czy to nie ty uważasz Che Guevarę za bohatera? Czy może w końcu coś do ciebie dotarło i zmieniłaś poglądy?

Odpowiedz
avatar eshter
-1 1

@fenirgreyback: Ok Panie Madry, czy ty pozyczylbys pieniadze wiedzac, ze bedziesz musial oddac trzykrotnosc sumy?

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-2 4

@eshter: Pani Durna- jaki to ma związek z czymkolwiek? Jakby mi brakło dajmy na to stówki na dwa dni przed wypłatą i żaden kumpel by mi nie mógł pożyczyć, to pewnie bym pożyczył na Chwilówce. Co z tego? Zadałem PROSTE pytanie: jak dobrowolna pożyczka na odpowiedni procent może być w którymkolwiek punkcie podobny do zmuszania dzieci do prostytucji? Konkretna odpowiedź, albo STFU.

Odpowiedz
avatar eshter
1 3

@fenirgreyback: Odpowiedni procent powiadasz ;) nie potrafisz zrozumiec, ze czerpanie korzysci przez silniejszych kosztem slabszych jest nieetyczne? Takie kredyty, gdzie splata przewyzsza wielokrotnosc pozyczonej sumy, biora albo desperaci albo ludzie mniej sprawni umyslowo. Kosztem ich trudnej sytuacji, psychiczno spoloeczno ekonomicznej, ktos osiaga korzysci. Jest to rownie etyczne jak sprzedawanie babciom kolder i garnkow, nie wyplacanie 'nadgodzin', oraz czerpanie zyskow z prostytucji.

Odpowiedz
avatar BlackMoon
-1 1

@fenirgreyback: Nie wiesz nic na temat jego poglądów, więc nie mam zamiaru po raz kolejny się wdawać w jałową dyskusję. Może jakbys posłuchał jakiegos wywiadu z nim mogłabym na ten temat porozmawiać, ale teraz nie mam ochoty, bo to tak jak ktos miałby ze mną gadac na temat poglądów np. spiewaka Nirvany- bezsensowne. Esther ja kiedys wzięłam chwilówkę i po kalkulacjach okazało się, że byłam jakos stówę do przodu nawet mimo odsetek, bo akurat udało mi się kupić bilet 3 razy taniej i gotówka była mi potrzebna na już. Więc może nie zapędzaj się z tym, że biorą je tylko ludzie zdesperowani, niesprawni umysłowo itp., bo w tym momencie obrażasz całą masę ludzi, którym to się akurat opłacało z jakiegos powodu. "Takie kredyty, gdzie splata przewyzsza wielokrotnosc pozyczonej sumy" Sorry, ale o jakich konkretnie chwilówkach piszesz? Bo tam gdzie ja brałam jeżeli bierzesz np. 100 funtów na 2 tyg to płacisz 120, rzeczywiscie wielkie pieniądze 20 funtów :) A chwilówki, jak sama nazwa wskazuje są na chwilę i nie bierze się tego, aby spłacić po roku.

Odpowiedz
avatar eshter
-1 1

@BlackMoon: Jesli poczulas sie urazona, przepraszam! Chodzi mi o firmy tego typu: 'Oficjalnie pożyczą na 17 procent (czterokrotność stopy lombardowej NBP), ale dorzucą do tego prowizję, obowiązkowe ubezpieczenie, opłaty za przelanie pieniędzy, przywiezienie ich do domu klienta, wizyty pracowników w domu w celu pobrania rat czy za przechowanie zastawionych przedmiotów. Całkowity koszt kredytu może więc wynieść kilkaset procent.' http://www.strefabiznesu.pomorska.pl/artykul/chwilowki-oto-jak-firmy-obchodza-prawo-wcisnac-lichwiarskie-oprocentowanie

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
0 0

@eshter: " nie potrafisz zrozumiec, ze czerpanie korzysci przez silniejszych kosztem slabszych jest nieetyczne?"- po raz ostatni pytam: w którym punkcie umowa, na którą zgodziły się obie strony, jest podobna do zmuszania dzieci do prostytucji? Odpowiedz na to proste pytanie, nic więcej. @BlackMoon: a twój kolejny idol Che? BTW, Nieśmiertelny Technik nie wypowiada się przeciwko kapitalizmowi, czy ja coś pomieszałem?

Odpowiedz
avatar BlackMoon
-1 1

@fenirgreyback: Co Che? Przeczytaj sobie "Dzienniki motocyklowe" i zobacz czy Che był takim potworem, na jakiego go kreują media czy marzycielem, który chciał, aby ludziom żyło się lepiej. I nie wiem o jaką konkretnie opinie IT ci chodzi, ale musiałys najpierw poznać jego twórczosc i poglądy, a ostatnio jak wysyłałam ci wywiad stwierdziłes, że szkoda ci czasu (moja teoria jest taka, że nie ogarniasz angielskiego na tyle :)). A ty pewnie wpisałes sobie w google "immortal technique komuch" czy cos w ten deseń i chcesz dyskutować. Ja miałam okazję osobiscie poruszyć tę kwestię w rozmowie z nim i ma bardzo logiczne i zdrowe podejscie. Esther, proszę zrozum, że te warunki są znane przed pospisaniem i jeżeli komus nie odpowiadają to niech uda się do innej firmy.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
0 0

@BlackMoon: "Przeczytaj sobie "Dzienniki motocyklowe" i zobacz czy Che był takim potworem"- faktycznie, gość nie napisał w książce o tym, jakim był sk****nem. A to, co napisali na jego temat historycy, to nieprawda. Rozmawiałem z tobą kiedyś o tym, ty nie umiałaś tego pojąć. Nie będę kontynuował. Przez sekundę myślałem, że zmądrzałaś. "moja teoria jest taka, że nie ogarniasz angielskiego"- czepiasz się kolejny już raz mojej znajomości angielskiego i wygląda na to, że za wszelką cenę próbujesz mi udowodnić, że jesteś w czymś lepsza ode mnie- a czemu ja nie przeczę. To jest po prostu smutne. Z ciekawości odpaliłem sobie tekst "Rich man's world"- z tłumaczeniem, a jakże, bo ogarnięcie murzyńskiego slangu faktycznie przerasta moje możliwości. Gość orze się już przez samo intro, bo potężne korporacje, istniejące dzięki państwowym monopolom, to dowód na BRAK kapitalizmu, nie na jego istnienie. Dalej tylko lepiej- rezerwa federalna i bank centralny-absolutne zaprzeczenie kapitalizmu, masoni i spiseg kapitalistów na 9/11 :D Fakt, logicznie myślący i zdroworozsądkowy myśliciel. http://static.gamespot.com/uploads/original/1484/14849725/2393558-0350066609-The_t.jpg Dziwi mnie, że takie brednie może popierać osoba, która od kilku postów w tym temacie odwołuje się- nie wiem czy świadomie- do łacińskiej zasady "volenti non fit iniuria", będącej jedną z podstaw wolnego rynku.

Odpowiedz
avatar subway
6 6

A tak z ciekawości... Z jakiego miasta jesteś i ile płacisz?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 22

Wiesz co Wilku? Jak czytam takich jak Ty to mi się nóż w pustej kieszeni otwiera.Czy Ty wyżył byś za 3,50 na godzinę?? No sam sobie odpowiedz... Wymysliłeś sobie pracą za frajerskie stawki i uważasz się za dobroczyńcę ludzkości.No wielka mecyja! Biznesmen się znalazł za drewniane pięć złotych. Ja jestem inzynierem elektronikiem, jestem od roku bez pracy bo tacy jak Ty i tobie podobni hcieli by zeby każdy przychodzacy do pracy okazał sie totalnym frajerem dokonującym cudu dla "dobroczyńcy ludzkości" za frajerskie stawki bez ZUS-u i ubezpieczenia i najlepiej jeszcze bez wypłaty. kończę bo się chce rzygać jak się takich czyta. i od razu przepraszam adminów że temu tu nawrzucałem ale ja całe życie pracowałem bardzo ciężko na akordowych stawkach. wiem co to ciężka robota i ile się powinno za nią płacić. A tacy jak ten to cwaniacy i zakała gospodarki. ledwo taki załozy jakąś g* firemke a juz patrzy jak tu okpic innych. Jak tenkraj ma wyjść na ludzi jak takie biznesmeny w nim "prosperują". Żal d* ściska nolmalnie.

Odpowiedz
avatar sixton
0 10

@Kosmos2: Czemuś taki agresywny? Rozumiem, że nie każdemu się w życiu powodzi tak jak by tego oczekiwał, ale przesadzasz z tym naskakiwaniem na przedsiębiorców. To, że zdarzają się nieuczciwi to taki sam fakt jak nieuczciwi pracownicy. Argument typu "moja racja lepsza od twojej". I chyba ślepy jesteś, bo nigdzie nie zostało napisane, ile autor historii płaci swoim pracownikom. Wymyślasz sobie pod własne tezy. I jeśli jesteś już długo bez pracy, a masz fach w rękach, to może też się postaraj o otwarcie własnego biznesu, zamiast wyżalać się na tych "wstrętnych kapitalistów" (tak to Twoje zrzędzenie wygląda). Czy może jednak wolisz tylko gadać jak to Ty masz źle, a "biznesmeny" mają dobrze?

Odpowiedz
avatar ZlyWilk
4 10

@Kosmos2: A może siedzenie na dupie i czekanie aż dobra praca spadnie ci z nieba jednak nie jest takie skuteczne? Panie Inżynierze, jak ja nie miałem kasy, to założyłem własną firmę, która pozwala mi utrzymać rodzinę, wyjechać na urlop dwa razy w roku i zapewnić dziecku edukację. A ty dalej siedź na tyłku i użalaj się nad sobą i czekaj, aż ktos przyjdzie i zaproponuje ci pierdyliardy za godzinę, służbowe auto i sekretarkę. I jeśli "zakałą gospodarki" nazywasz kogoś, kto regularnie płaci podatki, to jednak powinieneś cofnąć się w edukacji kilka lat. Nigdzie nie wspomniałem, ile oferuję za pracę, ale jak widać tobie najlepiej jest nastawic się na NIE, nie znając nawet szczegółów. Tym sposobem cudów nie zdziałasz.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 marca 2014 o 15:14

avatar Noob
-5 5

@Kosmos2: Kolejny, który uważa, że jak ktoś założy własny biznes i "nie daj boże" zaczyna mu się udawać to nagle *puff* bogacz, który już o nic nie musi się martwić a biednych udręczonych pracowników wyzyskuje, bo łomójboże płaci im tyle na ile się sami zgodzili. Nawet nie wiesz jakie ryzyko ciągnie ze sobą prowadzenie jakiejś poważnej działalności gospodarczej. Sama nie miałabym do tego głowy, więc wolę wytrwale szukać pewnej i stabilnej pracy.

Odpowiedz
avatar JaCzyliJa
0 2

@ZlyWilk: To może powiedz ile oferujesz i rozwiej wszystkie wątpliwości, bo na razie ten temat skrzętnie omijasz, wstydzisz się przyznać, że to faktycznie 3,5zł/h?

Odpowiedz
avatar ShitStorm
-1 3

@Kosmos2: "hcieli" buhahaha Jak jesteś takim samym "inżynierem" jak poziom twojej wypowiedzi to zgnij sobie na tym bezrobociu. Kolejny, któremu się wydaje że jak dostał dyplomik to świat powinien przed nim klękać z wrażenia i oferować 6000 netto i samochód służbowy.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-1 1

@Kosmos2: "Jak czytam takich jak Ty"- ty naprawdę wierzysz w to, że j***ni w odbyty przez rząd drobni przedsiębiorcy winni są niskim płacom i bezrobociu? Że to nie wina inflacji, bandyctwa związkowców, kosztów pracy, potężnego aparatu urzędniczego państwa, rozdawnictwa i bezsensownej polityki ekonomicznej?

Odpowiedz
avatar Vege
0 2

@fenirgreyback: Inflacja kolego, o ile jest niższa od poziomu wzrostu gospodarczego, świadczy o wzroście konsumpcji (o ile nie jest spowodowana np. wzrostem obciążeń podatkowych) - jest wzrost konsumenci mają więcej kasy, więcej kupują, ceny rosną - proste jak konstrukcja cepa. Bandyctwo związkowców - od czego są związki zawodowe jak nie od bronienia interesów pracowników ? BTW czy do bandytów zaliczasz też różnej maści Lewiatany czy BCC ? Koszty pracy - z tego co pamiętam to nie należą w Polsce do najwyższych. Potężny aparat urzędniczy państwa - no tu pełna zgoda "rozdawnictwa" - gdzie kurde, prędzej brak kontroli i nie wydajny system, ale ogólnego rozdawnictwa nie widzę. "bezsensownej polityki ekonomicznej" - jak długo polityka ekonomiczna będzie częścią gry wyborczej tak długo będzie ona bezsensowna. Dobrze że nie napisałeś, że Polsce są wysokie koszty utrzymania firmy bo zimy miewamy mroźne i szybko się robi ciemno to więcej za energie trzeba płacić.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
0 2

@Vege: "Inflacja kolego, o ile jest niższa od poziomu wzrostu gospodarczego, świadczy o wzroście konsumpcji"- inflacja jest w pewnym sensie podatkiem płaconym przez posiadacza pieniądza. "od czego są związki zawodowe jak nie od bronienia interesów pracowników"- związki zawodowe są po to, żeby można je było kiedyś rozjechać czołgami. Tu nie ma mowy o "bronieniu interesów", to jest zwykły bandytyzm. Jeżeli górnicy grożą, że jak nie dostaną kolejnych dopłat do całkowicie nierentownych kopalni to przyjadą pod sejm z trzonkami od kilofów i śrubami w kieszeniach, jeżeli w fabryce związkowcy zastraszają i biją "łamistrajków", to jest po prostu działalność z pogranicza bandytyzmu i terroryzmu. Któryś z liderów górniczej "Solidarności" bodajże powiedział kilka lat temu, że jego w zasadzie nie interesuje, komu się zabierze pieniądze żeby im dać. Związki na Powązki, howgh. "Koszty pracy - z tego co pamiętam to nie należą w Polsce do najwyższych"- słabą masz pamięć. "ogólnego rozdawnictwa nie widzę"- 49 milionów prze****ch na portal dla bezdomnych to faktycznie nie jest dowód na bezsensowne rozdawnictwo. Jak zwykle nie wiesz, o czym mówisz, a mówisz.

Odpowiedz
avatar Vege
-2 2

@fenirgreyback: "inflacja jest w pewnym sensie podatkiem płaconym przez posiadacza pieniądza" - szczególnie przy pieniądzu fiducjarnym jako instrumencie napędowym gospodarki " 49 milionów prze****ch na portal dla bezdomnych to faktycznie nie jest dowód na bezsensowne rozdawnictwo" - to jest akurat przykład marnotrawstwa, co nie jest tożsame z rozdawnictwem. "Tu nie ma mowy o "bronieniu interesów"" - a o czym? robią to takimi metodami na jakie im się pozwala Co do kosztów pracy - http://www.ekonomia.rp.pl/artykul/998660.html Porównywanie się z trzecim światem raczej jest nie na miejscu

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-1 1

@Vege: "szczególnie przy pieniądzu fiducjarnym"- dokładnie tak. "to jest akurat przykład marnotrawstwa"- taaa, w Polsce nie ma rozdawnictwa ani trochę. Ogarnij się. "a o czym? robią to takimi metodami na jakie im się pozwala"- o zwykłym bandytyzmie, który trzeba rozjechać czołgiem i przestać pozwalać. "Porównywanie się z trzecim światem raczej jest nie na miejscu"- porównywanie się z krajami mającymi kilka razy większe PKB jest za to na miejscu. Mam wrażenie, że ty już nie masz swoich poglądów i że każdy swój pogląd opierasz na opozycji do mojego zdania.

Odpowiedz
avatar nhyde
2 2

@Vege: Pozwól kolego, że się wtrącę do rozmowy tylko w jednym punkcie, a mianowicie kosztów pracy. Dane podane w podlinkowanym przez Ciebie artykule sugerujące, że koszty pracy w Polsce wynoszą 16.7% są tylko półprawdą. Podano wyłącznie koszty pracodawcy, natomiast całkowicie przemilczane zostały koszty ponoszone przez pracownika (składki emerytalna, chorobowa, itp), które są W JEGO IMIENIU opłacane przez pracodawcę. W sumie koszty pracy wzlatują do 41% --> http://cafr.pl/niskie-koszty-pracy-w-polsce/

Odpowiedz
avatar Vege
0 0

@nhyde: Zgadza się - tylko porównanie opiera się na tej samej metodologii - tak czy inaczej w Polsce koszt roboczo godziny ponoszony przez pracodawce to 7,4 euro (średnio).

Odpowiedz
avatar Vege
1 1

@fenirgreyback: ""szczególnie przy pieniądzu fiducjarnym"- dokładnie tak" - to jak Ty to sobie wyobrażasz, w sytuacji gdzie możliwość praktycznej kreacji pieniądza mają banki komercyjne? "taaa, w Polsce nie ma rozdawnictwa ani trochę. Ogarnij się" - no właśnie poza grupą patologii jest spora liczba ludzi którym by się pomoc przydała, a jakoś na "rozdawnictwo" się załapać nie mogą. Ja nie mówię, że nie ma rozdawnictwa tylko mówię, że nikt tego nie kontroluje (albo nikt nie chce tego kontrolować - w końcu patologia to też wyborcy). " ... przestać pozwalać" - tu jest clou tematu jakoś w bardziej cywilizowanych krajach ZZ funkcjonują i takich problemów nie ma. "porównywanie się z krajami mającymi kilka razy większe PKB jest za to na miejscu" - "sorry, taki mamy klimat" - Polska leży w Europie, mamy zbliżone warunki klimatyczne, kulturowe, historyczne, polityczne - do Indii czy Wietnamu nie powinniśmy się porównywać. " ... że każdy swój pogląd opierasz na opozycji do mojego zdania." - a nie zaświtała Ci myśl, że prowadzę dyskusję tam gdzie się z Tobą nie zgadzam.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-1 1

@Vege: "jak Ty to sobie wyobrażasz, w sytuacji gdzie możliwość praktycznej kreacji pieniądza mają banki komercyjne?"- dwa słowa- standard kruszcu. https://www.youtube.com/watch?v=T2tKSt5lU9E "jest spora liczba ludzi którym by się pomoc przydała"- to idź i pomagaj, a od cudzych pieniędzy wara. "mówię, że nikt tego nie kontroluje"- pomijając kwestię tego, że nie masz najmniejszego prawa do cudzych pieniędzy: na całym świecie ten system jest wykorzystywany przez sprytnych cwaniaków, kolorowych imigrantów i nierobów, ale Wielki Wódz Vege jako jedyny wie, jak ten system powinien działać poprawnie. "w bardziej cywilizowanych krajach ZZ funkcjonują i takich problemów nie ma"- masz kompleksy z powodu bycia Polakiem, polecam mniej TVNu. https://www.youtube.com/watch?v=exO3Jou3RSE Bruksela, sprzed kilku dni. ZZ to bydło, które na całym świecie działa tak samo. M. Thatcher pokazała, jak się z takim bydłem powinno postępować. "Polska leży w Europie, mamy zbliżone warunki klimatyczne, kulturowe, historyczne, polityczne"- a co to ma wspólnego z ekonomią?

Odpowiedz
avatar Vege
0 2

@fenirgreyback: Jak pieniądz fiducjarny to nie standard kruszcu - chłopie błagam, zresztą jakbyś popatrzył na historię chociażby CHF i SNB to byś zobaczył, że to się średnio sprawdza. "to idź i pomagaj, a od cudzych pieniędzy wara" - póki co płacę spore podatki również na tą pomoc - sztandarowy bełkot liberałów - "od moich pieniędzy wara" - każdy jakoś patrzy na innych i od mojego to wara. To mi się kojarzy z historią jak restaurator patrzy na rzeźnika i mówi czemu ten ćwok tak mało płaci swoim pracownikom i oni do mnie na lunch nie przychodzą, a rzeźnik do restauratora ma takie same pretensje - jakoś żaden nie chce być pierwszy żeby sytuacje zmienić z własnej nie przymuszonej woli. Co do ZZ - dokładnie działają tak jak im się pozwala. Co ma np. klimat do ekonomi - no cóż zastanów się jakie są różnice prowadzenia biznesu w klimacie podrównikowym i podbiegunowym - jakie są chociażby różnice w wymaganiach energetycznych człowieka w tak różnych warunkach.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
0 2

@Vege: "to się średnio sprawdza"- standard złota się nie sprawdza?! Twoim "pieniądzem" możesz sobie dziś wytrzeć dupę co najwyżej, bo nie ma on ŻADNEJ realnej wartości. Skocz z dychy, może zmądrzejesz. "płacę spore podatki również na tą pomoc"- "tą pomoc", najs łan. Według jakiego moralnego systemu można przemocą zmuszać innych do pomocy? https://www.youtube.com/watch?v=PGMQZEIXBMs poświęć 4 minuty na film z napisami i przestań bredzić. Chcesz być dobroczyńcą, to daj ze swojego. "To mi się kojarzy z historią jak restaurator patrzy na rzeźnika"- takie brednie ci w komunistycznej szkole wciskali w głowę? Przeczytaj "co widać, czego nie widać" Bastiata, albo po prostu zobacz to: https://www.youtube.com/watch?v=OZKCeZxI5PA bo te socjalistyczno-komunistyczne brednie orzą się same. "Co do ZZ - dokładnie działają tak jak im się pozwala"- nie wiem, o czym teraz pierdzisz, ani kto im "pozwala". Nic się im nie powinno "pozwalać"- ZZ nie powinny mieć żadnych specjalnych praw i przywilejów. Manifestować sobie mogą w parku albo na wynajętym stadionie, za blokowanie publicznych dróg czy prywatnej własności odpowiedzią powinny być strzały z ostrej amunicji. "nie przymuszonej"- jesteś upo śledzony? BTW, z racji tego, że do ludzi intelektualnie ubogich łatwiej przemawia obrazek, niż najmądrzejsze nawet słowa, to łap odnośnie twoich bredni o pieniądzach: http://d24w6bsrhbeh9d.cloudfront.net/photo/aD0Pz6K_700b.jpg

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 kwietnia 2014 o 16:45

avatar Vege
0 2

@fenirgreyback: Jak zwykle trzeba Ci pewne kwestie objaśniać - CHF miał konstytucyjnie zapisany co najmniej 40% wparcie na kruszcu - efekt był taki, że przy rosnącej cenie złota aby utrzymać ten poziom SNB był zmuszony do dokupywania złota i tym samym podwyższając popyt zwiększał jego cenę. Teraz pomyśl chwilę w jakich okolicznościach złoto z reguły drożeje i jaki wpływ na gospodarkę ma w takich warunkach podnoszenie wartości waluty, między innymi dlatego zmieniono zapis z "co najmniej" na "do", a rzeczywisty poziom wsparcia Chf w aurum jest ściśle strzeżoną tajemnicą. "Manifestować sobie mogą w parku albo na wynajętym stadionie, za blokowanie publicznych dróg czy prywatnej własności odpowiedzią powinny być strzały z ostrej amunicji" - czy takie zasady tyczą się tylko tych z którymi się ideologicznie nie zgadasz czy dotyczą każdej manifestacji - patrz burdy w trakcie marszu niepodległości? Swoją drogą nie sądzę, żeby nie mieli pozwolenia na manifestacje na drogach publicznych, to że się pozwala na burdy to już zupełnie inna kwestia, jak by organizatorzy mieli z własnej kieszeni zapłacić za takie ekscesy to by sami pilnowali, żeby syfu nie było. "... "co widać, czego nie widać" Bastiata ..." - ja o zupie ten o d..pie - spróbuje prościej - chodzi o wpływ poziomu płac na koniunkturę i rynek, zrozumiał czy trzeba jeszcze jaśniej. Kiedyś był taki serial James Burke'a pt. "Connections" - był odcinek w którym była mowa o tym dlaczego w zakładach Krupp'a zaczęto inwestować w socjal dla pracowników - poszukaj

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-1 1

@Vege: 1) Chłopie, czy ja mówiłem o czymś "opartym w 40%"? Nie, ja mówiłem o walucie opartej na kruszcu. Banknot o nominale X powinien być odpowiednikiem złota o masie Y, znajdującego się fizycznie w skarbcu. Gdy będziesz chciał, to możesz ten banknot zamienić na prawdziwy kawałek złota. 2) "czy takie zasady tyczą się tylko tych z którymi się ideologicznie nie zgadasz czy dotyczą każdej manifestacji"- ty jesteś zdrowy? Nie pamiętasz blokad dróg, organizowanych przez "bojowników o prawa pracownicze"? Strajków okupacyjnych, prowadzonych nielegalnie na czyjejś własności? Na taki bełkot nie będę nawet odpowiadał. 3) "chodzi o wpływ poziomu płac na koniunkturę i rynek"- czyli zgodnie z twoją chorą logiką: rzeźnik ze swoich pieniędzy podwyższa pensje pracownikom- tygodniówkę dajmy na to z 60 do 70 dolców. Ci w niedzielę idą do restauracji i za 10 dolców jedzą obiad. Restaurator kupuje za te 10 dolców mięso u rzeźnika i takim sposobem wszyscy się bogacą? Jesteś naprawdę zbyt głupi, żeby zrozumieć to, że aby podwyższyć standard życia pracownika trzeba zainwestować pewien kapitał? Oczywiście, że twój bełkot jest orany w "Co widać, czego nie widać", a jeżeli jesteś zbyt wielkim knypem, żeby to ogarnąć, to już nie jest moja wina. Naucz się ortografii, dowiedz się, czym jest rynek, system cenowy, czym się różni "socjal" zapewniany przez właściciela fabryki od tego, co proponuje państwo, poczytaj Bastiata, Hazlitta, wyjmij łeb z dupy i skończ bredzić. PS. Widzę, że już nie bełkoczesz o twoich "płaconych na biednych" podatkach. Wątpię, że to zrozumiałeś, ale zostałeś chyba zbyt mocno poorany.

Odpowiedz
avatar Vege
1 1

@fenirgreyback: 1) Sam wpadłeś na pomysł implementowania XIX w rozwiązań w XXI w czy ktoś Ci go podsunął ? Pomysł genialny w swojej prostocie, ale jest pewno ale – generalnie metale rzadkie obecnie mają szeroki zastosowanie w przemyśle lotniczym, elektronicznym, medycznym, kosmicznym, zbrojeniowym, motoryzacyjnym itd. Zamykania w skarbcach surowca niezbędnego do produkcji z pewnością doskonale wpłynie na jego dostępność i tym samym rozwój i dostępność technologii i opartych na niej produktów (no chyba, że ktoś jest tak naiwny że wierzy w 100% recykling). Mając na uwagę fakt, że przez 200 lat trochę wiedza ludzka się posunęła to nie można wykluczyć, że za 50 czy 100 lat nie będzie dostępna technologia umożliwiająca syntezę dowolnego pierwiastka (nukleosynteza ) – wtedy taki system bierze w łeb, bo każdy potrzebny materiał można zsyntetyzować prawie bez ograniczeń ilościowych. 2) „Strajków okupacyjnych, prowadzonych nielegalnie na czyjejś własności” – z tego co pamiętam jedynym nielegalnym strajkiem w Polsce jest strajk głodowy. 3) Przeczytałeś czy obejrzałeś coś, ale jak można się było spodziewać bez zrozumienia – (obejrzyj sobie filmik do którego przysłałeś mi link - szczególnie zwróć uwagę od 2’35” do 3’30” , na kwestie „niepotrzebnego wydawania pieniędzy” i „zyskiwania czegoś w zamian za coś”). Jedyne w czym masz racje to w kwestii inwestowania kapitału – podwyżka jest właśnie rodzajem inwestycji – w koniunkturę na rynku, która w efekcie ma przynieść zyski poprzez zwiększenie obrotów. Po kolei w dużym uproszczeniu - Restaurator daje podwyżkę swoim pracownikom (robi inwestycje kosztem ograniczenia zysku) , część z nich zostawia kasę u rzeźnika jeden w związku z tym że dostał podwyżkę kupuje sobie nowe buty, drugi nową kurtkę, a inny kasę odkłada w banku. Rzeźnikowi rosną obroty i dochody stać go i daje podwyżkę swoim pracownikom (pracownicy widzą, ze obroty i zyski rosną, tak jak ilość pracy – mają pełne podstawy domagania się podwyżki). I znowu część zacznie chodzić częściej do knajpy restauratora, jeden kupi nowe buty inny spodnie, jeszcze inny odłoży hajs w banku. Zarobił właściciel sklepu z butami i sklepu z ubraniami – mogą sobie pozwolić na częstsze wizyty w restauracji. Restauratorowi rosną obroty w związku z czym zamawia większe ilości mięsa u rzeźnika przez co ma lepsze ceny, rzeźnik zamiast 2 świnek tygodniowo u rolnika zamawia 3, też dostaje lepszą cenę. Sklepikarze podobnie – zamawiają więcej mają większe upusty w hurtowni, hurtownia u producenta itd. W banku zaczyna być za dużo pasywów i bank musi na czymś zacząć zarabiać (a bank zarabia na kredytach) , żeby zachęcić ludzi do brania kredytów obniża oprocentowanie. Pracownik rzeźnika ma odłożone część kapitału, na resztę bierze kredyt – otwiera własny biznes, pracownik restauracji bierze samochód na kredyt – do samochodu potrzebne jest paliwo, opony, części, mechanik, do nowego biznesu lokum (producent mat. budowlanych, budowlaniec, elektryk, hydraulik, stolarz, transport) … 4) „Widzę, że już nie bełkoczesz o twoich "płaconych na biednych" podatkach” – 5 słów do Ojca prowadzącego – system oparty na solidaryzmie społecznym 5)”… czym się różni "socjal" zapewniany przez właściciela fabryki od tego, co proponuje państwo” – nie pokusiłeś się o sprawdzenie tego o czym pisałem – Pan Krupp był na tyle przerażony wizją rewolucji komunistycznej i ruchami proletariackimi, że stwierdził iż pracownikom żyjącym w odpowiednich warunkach nie będzie się chciało uczestniczyć w tego typu imprezach i obalać obowiązujący wówczas system

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-1 1

@Vege: 1) Czyli pieniądz oparty na kruszcu jest zły, bo ludzie odkryją kamień filozoficzny i będą umieć zamieniać rzeczy w złoto?! Takiego bełkotu nie chce mi się nawet komentować. 2) Po cholerę piszesz o tym, co jest "legalne", a co nie? Nie interesują mnie przepisy, związki zawodowe to legalny bandytyzm. 3) Co za brednie. Poproś kogoś, żeby obejrzał z tobą ten filmik i żeby ci wyjaśnił o co chodzi. "Jedyne w czym masz racje to w kwestii inwestowania kapitału – podwyżka jest właśnie rodzajem inwestycji"- co ty p****lisz?! Jedyną drogą do realnego podniesienia płacy jest inwestycja kapitału w coś, co pozwoli pracownikom pracować wydajniej i lepiej. Kupienie koparki jest dużo droższe od kupienia szpadla, ale operator koparki zarabia dużo więcej, niż gość ze szpadlem, pojąłeś? 4) Solidaryzuj się za swoje pieniądze, od cudzych wara. O jakim "solidaryzmie" można mówić w przypadku, gdy pod groźbą śmierci zabiera się pieniądze jednym i daje innym? Miałeś w dzieciństwie jakiś wypadek? 5) Chwalisz się ciekawostkami, czy co? Bo nie widzę związku z dyskusją. BTW, dało się jakoś przestać być śmierdzącym leniem i odpowiedzieć względnie poprawną polszczyzną?

Odpowiedz
avatar Vege
0 2

@fenirgreyback: 1)."... bo ludzie odkryją kamień filozoficzny i będą umieć zamieniać rzeczy w złoto" - to fizyka, a nie Harry Poter dziecko drogie - to się dzieje cały czas, co więcej w warunkach laboratoryjnych już potrafimy odtworzyć pewne elementy procesu (syntetyzacja Ununpentium czy Ununseptium). Jakoś, żeś się nawet nie zająknął na temat "genialnego" pomysłu zamykania w bankowych skarbcach surowca niezbędnego do produkcji w nowoczesnych gałęziach przemysłu - nie podejrzewam, że pojąłeś absurdalność swojego pomysłu, raczej jak zwykle brak Ci argumentów - czyli po Twojemu "zaorane". 2) To po kiego bredzisz o "nielegalnych strajkach okupacyjnych" - to, że z jednego punktu widzenia są one nieetyczne czy niemoralne to jedno (i to też w zależności od sytuacji) - to nie ma nic wspólnego z legalnością czy jej brakiem. "Nie interesują mnie przepisy" - to, że jest spora grupa takich, co ich "nie interesuje" to przez to mamy tak jak mamy. 3) Znowu przez Twoje brednie o mało co się kawą nie zakrztusiłem - "Kupienie koparki jest dużo droższe od kupienia szpadla, ale operator koparki zarabia dużo więcej, niż gość ze szpadlem" - jeżeli założysz, że 1 koparka ma wydajność 10 ludzi ze szpadlami to przy braku koniunktury po zakupie tej koparki 10 ludzi puszczasz "na zieloną trawkę" (bo ilość zleceń jest constans) - zarobił producent koparki, ale stracił piekarz u którego tych 10 pracowników przestanie kupować bułeczki. "Jedyną drogą do realnego podniesienia płacy jest inwestycja kapitału w coś, co pozwoli pracownikom pracować wydajniej i lepiej" - tylko Ci pracownicy muszą mieć "podstawy" żeby pracować wydajniej i lepiej - musi być koniunktura, żeby była koniunktura musi być konsument, żeby człowiek był konsumentem musi mieć pieniądze, żeby mieć pieniądze musi pracować. To o czym piszesz jest następstwem pozytywnych trendów na rynku, a nie ich podstawą.

Odpowiedz
avatar Vege
0 2

@fenirgreyback: 4) "Solidaryzuj się za swoje pieniądze, od cudzych wara." - no przecież to robię człowieku - demokratyczna większość opowiedziała się za takim modelem (to czy mi on odpowiada czy nie to inna kwestia). Nie godząc się na niego mogę wyjechać gdzieś gdzie obowiązuje inny model (jakaś Somalia czy coś podobnego). "... gdy pod groźbą śmierci zabiera się pieniądze jednym i daje innym?" - pod jaką groźbą śmierci?, czy gdzieś w cywilizowanym świecie za przestępstwa K-S grozi czapa? To że możesz dostać kulkę za stworzenie zagrożenia dla funkcjonariusza wykonującego swoje obowiązki to jest inna kwestia - tak samo możesz ją dostać jak się nie zatrzymasz do kontroli drogowej (bo ktoś ograniczył Ci prawo do korzystania z twojej własności - nie po to kupowałeś sportowe auto żeby nim jeździć przepisowe 50). Kolejna kwestia jest taka, że tzw. Państwowa pomoc społeczna (wypłacana z podatków) jest formą ubezpieczenia czy zaworu bezpieczeństwa który nie dopuszcza do wypłynięcia na wierzch ludzkich pierwotnych zachowań gdy Ci są postawieni w sytuacji bez wyjścia (Sung Tzu już pisał o nieracjonalnych zachowaniach przeciwnika postawionego w sytuacji bez wyjścia) - innymi słowy lepiej zapobiegać niż leczyć (patologia gdzie człowiek utrzymujący się z zasiłków ma lepiej niż pracujący to inna para kaloszy).

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
0 2

@Vege: 1) Co się miałem "zająkiwać", olbrzymie ilości złota leżą dziś w skarbcach, a gdyby oprzeć pieniądz na złocie to nie widzę powodu, czemu miałoby być droższe. Twoje bajania potwierdza jakiś ekonomista, czy sam to spłodziłeś? "to fizyka, a nie Harry Poter"- zamiana innych metali w złoto to alchemia, a substancja zamieniająca to kamień filozoficzny. Swoją drogą, przykrym jest, że kamień filozoficzny kojarzy ci się tylko z Harrym Potterem. 2) "z jednego punktu widzenia są one nieetyczne czy niemoralne"- są nielegalne, bo naruszają prawo własności. Każdy naruszający prawo własności przepis jest nielegalny w takim kontekście. Znowuż-polecam poczytać Rothbarda, czy Hazlitta. "jest spora grupa takich, co ich "nie interesuje" to przez to mamy tak jak mamy"- tego bełkotu nie rozumiem. 3) "jeżeli założysz, że 1 koparka ma wydajność 10 ludzi ze szpadlami to przy braku koniunktury po zakupie tej koparki 10 ludzi puszczasz "na zieloną trawkę" no i teraz wyszła twoja ekspercka wiedza. Byli już tacy mędrcy jak ty, zwali się luddystami. Zobacz, z jak zaawansowaną techniką mamy do czynienia dzisiaj, a miejsc pracy ciągle przybywa tam, gdzie nie są krępowane debilnymi przepisami. Hazlitt, "Ekonomia w jednej lekcji", rozdział 7. Przeczytaj i przestań bredzić, bo zgodnie z twoją upośledzoną logiką zakaz używania koparek podniesie liczbę pracy w branży o 90%- debilizm. Doszedłeś do wniosku, że postęp technologiczny skutkuje bezrobociem, więc jesteś ekonomicznym impotentem i melepetą, a to dyskwalifikuje cię z jakiejkolwiek dyskusji. "żeby człowiek był konsumentem musi mieć pieniądze, żeby mieć pieniądze musi pracować"- teraz wzbiłeś się na poziom Szumlewicza i jego bełkotu o tym, że podwyższenie płacy minimalnej napędzi koniunkturę i "stworzy miejsca pracy". Co za brednie, załamuję ręce. 4) "demokratyczna większość opowiedziała się za takim modelem"- widziałeś filmik, który ci wysłałem? Jeżeli 1000 osób zagłosuje za tym, żeby zabrać ci pieniądze na najszczytniejszy nawet cel, to ciągle będzie to kradzież. "pod jaką groźbą śmierci?"- jeżeli nie oddasz swojej własności, to przyjdzie do ciebie list, potem drugi, potem uzbrojeni agenci z bronią i albo przemocą wsadzą cię do więzienia, albo cię zgodnie z prawem zastrzelą, o ile będziesz bronił przed agresorami swojej legalnie nabytej własności. Dziś twoje brednie osiągnęły krytyczny punkt nieuctwa. Porzuciłeś już próby wyjaśnienia tego, jak podwyżka dana przez rzeźnika ma rzeźnikowi przynieść zyski? To twoja własna teoria, czy ktokolwiek może ją potwierdzić? Poczytaj Bastiata, nie umrzesz od tego, a przestaniesz być debilem. Howgh.

Odpowiedz
avatar Vege
0 2

@fenirgreyback: 1)Zamroź w bankowych skarbcach X kilogramów surowca (musi on tam być na poczet wymiany biletów kredytowych) niezbędnego do produkcji i licz na to, że jego cena nie wzrośnie ... Kamień filozoficzny miał być swoistego rodzaju "perpetum mobile" umożliwiającym przemianę metali nieszlachetnych w złoto bez strat - z pominięciem zasady równej wymiany. Co do transmutacji - jest możliwa "transmutacja" amalgamatu rtęci w złoto poprzez bombardowanie neutronami, deuterem albo protonami, w 1980 Glenn Seaborg w warunkach laboratoryjnych przy użyciu metod fizyki jądrowej przemienił bizmut w złoto. 2) Mówimy o obowiązującym porządku prawnym czy jakiejś teoretycznej Nirvanie ? Jeżeli mamy sytuacje, że pracodawca nie wypłaca pensji, to czy pracownicy mają prawo (moralne) okupować zakład domagając się należnych im pieniędzy? 3) Napisałem wyraźnie, że przy braku koniunktury - ilość zleceń jest constans (cże podwyższenie płacy minimalnej napędzi koniunkturę i "stworzy miejsca pracy"" - gdzie ja cokolwiek pisałem o płacy minimalnej, a tym bardziej o jej wysokości oderwanej od realiów? Czy jak gdzieś pisałem, żeby przeznaczać cały zysk operacyjny na podwyżki?, bez akumulacji części zysku na inwestycje? Spróbuje inaczej bo nie wiem czemu słowo "podwyżka" powoduje u Ciebie reakcje alergiczne - Sklepikarz rozdaje karty lojalnościowe upewniające do powiedzmy 10% zniżki - w ten sposób przyciąga nowych klientów (zamienia zysk wynikający z narzutu na zysk wynikający z obrotu - długookresowo), klienci zaoszczędzone pieniądze przeznaczają na inną konsumpcje i napędzają koniunkturę, a sklepikarzowi być może będzie musiał zatrudnić dodatkowych pracowników. "Doszedłeś do wniosku, że postęp technologiczny skutkuje bezrobociem" - naprawdę nie wiem, o czym bredzisz, ale masz ciekawy tok myślenia, otóż dziecko drogie bezrobocie skutkuje zatrzymaniem postępu, bo nikt nie inwestuje w rozwój jeżeli jego wyników nie ma komu w perspektywie sprzedać.

Odpowiedz
avatar Vege
0 2

@fenirgreyback: w kraju gdzie 95 % ludzi żyje za mniej niż 1 dolar dziennie nikt nie zainwestuje w nowoczesną sieć komórkową bo by nie było na nią chętnych. 4) "Jeżeli 1000 osób zagłosuje za tym, żeby zabrać ci pieniądze na najszczytniejszy nawet cel, to ciągle będzie to kradzież" - a co z pacyfistami którym nie podoba się płacenie podatków na obronność? - Feniś mały anarchista z Ciebie wychodzi. "jeżeli nie oddasz swojej własności, to przyjdzie do ciebie list, potem drugi, potem uzbrojeni agenci z bronią i albo przemocą wsadzą cię do więzienia, albo cię zgodnie z prawem zastrzelą, o ile będziesz bronił przed agresorami swojej legalnie nabytej własności" - no a jak będziesz za...lał 250km/h swoją sportową furą, to raz pomachają czerwoną latareczką, drugi, a jak się nie zatrzymasz to w końcu rozłożą kolczatkę, albo zastrzelą - wstrętni agresorzy nie pozwalają na dowolne użytkowanie legalnie nabytej własności - w jednym i drugim przypadku masz zamach na porządek prawny - w przypadku niechęci do płacenia podatków masz zagrożenie destabilizacją, w drugim zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego - ustalając pewien porządek prawny państwo poniekąd taki powinno gwarantować.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-1 1

@Vege: 1) Zapytałem wyraźnie: czy JAKIKOLWIEK ekonomista czy naukowiec potwierdza twoje bajania, czy sam na to wpadłeś? Zrozum, łbie, że bez pokrycia w kruszcu twój pieniądz jest nic niewartym narzędziem do manipulacji przez rząd. Popatrz na przykład skrajny- na Zimbabwe i na ich inflację. Czy byłoby to możliwe przy pieniądzu kruszcowym? No k***a nie sądzę. Co do "argumentu" o tym, że pieniądz kruszcowy jest zły, bo ktoś kiedyś odkryje transmutację- to naprawdę nie wymaga komentarza. 2) Ustawy Norymberskie były, o ile pamiętam, całkiem legalne w świetle prawa III Rzeszy, państwa uznawanego przez inne kraje. Coś to wnosi do kwestii sprawiedliwości? Co do niewywiązywania się z obustronnych umów- to chyba naprawdę również nie wymaga dyskusji. 3) "naprawdę nie wiem, o czym bredzisz, ale masz ciekawy tok myślenia"- cytuję ciebie ponownie: "jeżeli założysz, że 1 koparka ma wydajność 10 ludzi ze szpadlami to przy braku koniunktury po zakupie tej koparki 10 ludzi puszczasz "na zieloną trawkę". Z tego, co nasmarowałeś, wprost wynika, że kupienie jednej koparki= bezrobocie dla 10 pracowników. Brednia, gówno i brak wiedzy. Zrób sobie postanowienie na święta i przeczytaj "Ekonomię w jednej lekcji". Mogę ci podesłać pdfa, jeżeli chcesz, potem możemy gadać. To, co w tym akapicie spłodziłeś, to po prostu bełkot, dzięki któremu starasz się uciec od tematu. Wyjaśnij mi, w którym punkcie Bastiat nie miał racji i jakim cudem dzięki niewywołanej przez rynek podwyżce dla pracowników rzeźnika rzeźnik miałby zarobić. "Czy jak gdzieś pisałem, żeby przeznaczać cały zysk operacyjny na podwyżki?, bez akumulacji części zysku na inwestycje?"- Płace są wyznaczane przez rynek. Podwyżka wywołana nie wiadomo czym jest bezsensowna i ma rzekomo stymulować gospodarkę na takiej samej zasadzie, jak legendarna zbita szyba. Jeżeli dalej czegoś nie rozumiesz, to ja naprawdę odmawiam dalszej dyskusji. "w kraju gdzie 95 % ludzi żyje za mniej niż 1 dolar dziennie nikt nie zainwestuje w nowoczesną sieć komórkową"- http://gomobi.pl/blogi/afryka-pionierem-bankowosci-mobilnej/ 4) Nie odbiegaj od tematu, bo bełkotałeś o "solidaryzmie" i nie umiesz wyjaśnić, jak ma się solidaryzm do przymusowego odbierania pieniędzy. Solidaryzm i tzw "dobry uczynek" jest możliwy tylko wtedy, gdy jest dobrowolność. "Feniś mały anarchista z Ciebie wychodzi"- "mały" to ci może, melepeto, wyjść ze spodni na widok kolegi. Gdybyś nie był idiotą i poczytał Rothbarda, to dowiedziałbyś się, czym jest anarchokapitalizm (nie, nie czytaj wikipedii, bo i tak nie pojmiesz). W obecnej sytuacji geopolitycznej nie jest to możliwe rozwiązanie, ale w perspektywie następnych kilkuset lat/ przy kolonizacji kosmosu an-kap sprawdzi się w 100%. Ty naprawdę nie widzisz różnicy między korzytsaniem z będącej własnością państwa drogi, a odbieraniem komuś jego własnych pieniędzy? Zainwestuj w eutanazję. PS. "Feniś"- przezabawna ksywa. Wymyślić ci kilka równie zabawnych? Mam pierwszy żarcik: "kto się nazywa Vege, ten rucha kolegę"- beka, prawda?

Odpowiedz
avatar Vege
-1 1

@fenirgreyback: Trochę nie po kolei 4) „Solidaryzm i tzw "dobry uczynek" jest możliwy tylko wtedy, gdy jest dobrowolność” – tu to żeś mnie rozwalił po maksach – solidaryzm opiera się na zasadzie wyższości interesów grupy nad interesami jednostek. Kolejna kwestia na której bazuje solidaryzm – inteligencja grupowa – założenie, że decyzja ogółu w kwestiach dotyczących grupy będzie lepsza niż decyzja jednostki. Zanim zaczniesz popierdywać swoje dyrdymały proponuje zapoznać się z teoriami Durkheima „W obecnej sytuacji geopolitycznej nie jest to możliwe rozwiązanie, ale w perspektywie następnych kilkuset lat/ przy kolonizacji kosmosu an-kap sprawdzi się w 100%” – tia „szli na zachód osadnicy”, a na koniec co poniektórym tak odbije, że będzie kolejny Roosevelt który wyprowadzi wojsko na ulice żeby chronić obywateli przed efektami tego sprawdzającego się w 100% anarchokapitalizmu. 1) Bodajże w 2012 był spory program w CNBC na temat standardu złota i między innymi o tym była mowa – bardzo konkretny przykład (dokładnych danych nie pamiętam) – wydobycie złota nie pokrywało 80% zapotrzebowania rynku (z którego ponad 60% to zapotrzebowanie przemysłu jubilerskiego i wysokich technologii). Całe światowe zasoby złota przy obecnej cenie nie pokrywają PKB samego USA. Za Robertem Samuelsonem „A good current example of what happens when you can’t revalue your currency according to the exigencies of the economic climate is offered by Greece. For all intents and purposes, Greece is on the gold standard, aka the euro. It has no executive power to change the value at which its goods and services are sold on the common market. If the drachma still existed, Greece could go through a devaluation that would make Greek products cheaper and more attractive to the outside world, which would in turn boost exports and jobs and allow the economy to grow. Without that option, Greece is stuck with high unemployment and a shrinking economy. Nobody wants to be Greece. Adherence to the gold standard without regard to global economic conditions makes us all Greece” 2) A w USA do połowy lat 60 obowiązywała segregacja rasowa – jak widzisz wszystko ewoluuje 3) Tak, tak „The Curse of Machinery” – na wyprodukowanie sprzętu potrzeba czyjeś pracy, jak konkurencja zobaczy że dzięki technologii zarabia się więcej to też poczyni inwestycje i ludzie znajdą zatrudnienie w fabryce sprzętu, poza tym wzrost produktywności powoduje inwestycje, spadek cen, konsumpcje w innych działach gospodarki … Teraz trochę podstaw. Feniś skup się to może zrozumiesz Każdy rynek, w danym okresie, generuje pewien popyt. Sygnały popytowe poprzez mechanizmy rynkowe generują podaż – przedsiębiorcy szacują możliwości sprzedaży wytwarzanych dóbr czy usług. Tak estymowany wolumen, jest wdrażany do produkcji. Celem przedsiębiorcy jest uzyskanie możliwie jak najwyższych przychodów przy jednoczesnej minimalizacji kosztów.Istotnym składnikiem kosztów są płace, naturalnym jest dążenie przedsiębiorców do ich redukcji. Najczęściej odbywa się to przez zmniejszenie ilości osób zatrudnionych - w warunkach stabilnego popytu w taki sposób, żeby możliwości produkcyjne pozostały na niezmienionym poziomie. Przedsiębiorca będzie dążył do wzrostu wydajności np. przez systemy wynagradzania premiujące wyniki, czy automatyzację procesów produkcji. Każde przedsiębiorstwo stale polepsza efektywność (albo się stara) – wydajność procesu pracy – załóżmy o x % rocznie, stąd każdego roku , przy założeniu niezmiennej sprzedaży, zapotrzebowanie na pracowników maleje o te kilka % - pracowników jest dużo, pracy mało – „cena pracownika” spada. Przedsiębiorca poszukując pracownika zaproponuje minimalne akceptowalne wynagrodzenie. Na poziomie pojedynczego przedsiębiorstwa początkowo nie ma znaczenia fakt, że wynagrodzenia utrzymywane na minimalnym poziomie w skali całej gospodarki będzie skutkowało niskim zagregowanym popytem.

Odpowiedz
avatar Vege
0 2

@fenirgreyback: W efekcie mamy wzrost rozwarstwienia dochodów co doprowadzi w końcu do znacznego obniżenia siły nabywczej klasy pracowniczej i niższej średniej, co ograniczy popyt ze strony tych grup do absolutnego minimum. Spadek popytu nieuchronnie doprowadzi do zamrożenia inwestycji, w bardziej ekstremalnych przypadkach do wycofania kapitału i złożenia go na instrumentach zorientowanych na uzyskiwanie bezpiecznej renty. Jak widzisz jest to samo nakręcająca się spirala, a końcowym jej efektem może być dojście do głosu „kryterium ulicznego” w momencie w którym zostanie przekroczona wytrzymałości materii społecznej. Co do sieci komórkowej w Kenii - http://www.wireless.att.com/travelguide/coverage/coverage_details.jsp?CIDL=404&MNC=CING - zarąbisty zasięg, a już w miarę nowoczesna transmisja danych to w ogóle. P.S „kto się nazywa Vege, ten rucha kolegę"- beka, prawda?” – niezłe, co myślisz o tym - „ten kto fenirgreyback zwie pałę za jabola ssie”

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-1 1

@Vege: 4) "solidaryzm opiera się na zasadzie wyższości interesów grupy nad interesami jednostek"- nie istnieje coś takiego, jak "interes grupy", czy "decyzja grupy". Grupa/społeczeństwo nie ma rozumu, ani woli, więc decyzje mogą podejmować wyłącznie ludzie. Interes grupy to tak naprawdę interes większości, na którym traci mniejszość. Jeżeli 10 osób nazwie się "społeczeństwem" i stwierdzi, że interes społeczny wymaga tego, żebyś oddał im swoje pieniądze, bo inaczej w ryj- to będzie zwykła kradzież. Te absurdalne poglądy Rothbard zaorał wielokrotnie. Dalszego pierdzenia o "osadnikach" po prostu nie rozumiem, ale z całą pewnością dowiodłeś, że an-kap nie może działać :D Beka z janków zawsze grana. 1) Nie masz chyba zbytnio pojęcia, na czym oparty jest obecny "pieniądz". A to, co piszesz, nie jest w żadnym stopniu argumentem przeciwko pieniądzowi kruszcowemu. 2) WTF? To, co napisałeś, potwierdza jedynie moją tezę o tym, że jeżeli nawet coś jest "legalne" względem prawa, to nie musi być zgodne z prawem naturalnym, sprawiedliwością itd. Strzał w stopę. 3) Swoim pustosłowiem próbujesz uciec od odpowiedzi na proste pytanie, które zadałem: w którym punkcie Bastiat nie ma racji i jak rzeźnik może zarobić na tym, że będzie dawał więcej swoim pracownikom? Nie komentujesz dalej bredni o "dobrowolności" podatków? PS. To ty zacząłeś wymyślanie "śmiesznych ksywek", sam widzisz, jakie to żenujące. PS2. Twoja rymowanka nie jest nawet napisana poprawnie. "fenirgreyback zwie" ale co? Się zwie? Kogoś (?) zwie? Nie będziesz poetą, boś głupi.

Odpowiedz
avatar Vege
-1 1

@fenirgreyback: 4) Błagam człowieku określenie inteligencji zbiorowej istnieje w socjologi od 30 lat i zostało poparte badaniami procesu osiągania konsensusu przez grupy społeczne. Jeżeli komuś tak osiągnięta zgoda i jej zasady nie podobają nie musi być członkiem grupy. Nawet zwierzęta stadne stawiają dobro stada ponad dobro poszczególnych osobników, raczej zwierząt o posiadanie świadomej moralności nie podejrzewam. "Dalszego pierdzenia o "osadnikach" po prostu nie rozumiem" - tak jak się spodziewałem, otóż kolego miły wczesny okres zasiedlania dzikiego zachodu jest uważany za praktyczny przykład an-kap. Co do Roosevelta też pewnie nie wiesz o jakim wydarzeniu historycznym napisałem. 2) A czy ja gdzieś napisałem że prawo pozytywne musi być zgodne z naturalnym, zresztą jeśli chodzi o prawo naturalne to w którym ujęciu bo prawem naturalnym zajmowano się od starożytności. "zgodne ... z sprawiedliwością " - znowu w jakim ujęciu prawnym, moralnym czy etycznym - uprawiasz jakąś durną demagogię 1) Obejrzyj sobie bajkę o dwóch misiach i pomyśl http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=o-PXRkJxV3A 3) "Swoim pustosłowiem próbujesz uciec od odpowiedzi na proste pytanie ..." - a prosiłem jak kogo dobrego skup się to zrozumiesz Bastiat miał racje - chuligan wybijający szybę nie spowodował nakręcenia gospodarki tylko przesunięcie z jednego sektora do drugiego, w rzeczywistości jest to strata bo piekarz szybę miał, a być może szewc w związku z zamówieniem od piekarza rozbudował by warsztat i szklarz też by zarobił. "i jak rzeźnik może zarobić na tym, że będzie dawał więcej swoim pracownikom?" - po pierwsze nie dawał tylko płacił za pracę, a chodzi o zrównoważony podział "tortu", a to ma na celu zachowanie realnej siły nabywczej sporej części konsumentów i rozwój rynku - w perspektywie czasu zwiększone obroty rzeźnika. Naprawdę nie chce mi się komentować tych prezentowanych przez Ciebie populizmu i demagogii - jedna kwestia, jak decydujesz się mieszkać w miejscu gdzie obowiązuje dane normy prawne, moralne, etyczne, społeczne to dobrowolnie zgadzasz się je respektować - nie chcesz płacić podatków - Monako jest miejscem dla Ciebie, nie lubisz ograniczeń prędkości - Welcome to the Isle of Man, chyba każdy znajdzie coś dla siebie.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
0 0

@Vege: 4) "określenie inteligencji zbiorowej istnieje w socjologi"- Wiem, że istnieje i uważam to za teorię debilną i błędną. Indywidualizm, ptysiu. 2) Pozytywizm prawniczy i utylitaryzm do zaorania czołgiem, nie zamierzam kontynuować. 3) Co za bełkot :D To jest bredzenie na poziomie Szumlewicza i Guza o tym, że podwyższenie płacy minimalnej "nakręci gospodarkę" i spowoduje powstanie nowych miejsc pracy dzięki sile nabywczej ludzi. Jedyna różnica jest taka, że ty płacy minimalnej nie chcesz (mam nadzieję) podnosić ustawą. Nie widzę sensu dalszego prowadzenia tej dyskusji, tym bardziej, że to co piszesz na dobrą sprawę przeczy Bastiatowi. 1) Nie wiesz najwidoczniej, że twoje dzisiejsze "pieniądze" to gówno do spuszczenia w kiblu... Przeczytaj "Złoto, banki, ludzie". 5) " jak decydujesz się mieszkać w miejscu gdzie obowiązuje dane normy prawne, moralne, etyczne, społeczne to dobrowolnie zgadzasz się je respektować"- umarłem. Co za pierdzenie... https://www.youtube.com/watch?v=fasTSY-dB-s tyle. Nie wiem, co chcesz mi udowodnić prócz tego, że ciągle piecze cię odbyt po zaoraniu twoich bzdur o promującym patriotyzm państwie i ateistycznych intelektualistach. Naprawdę średnio chce mi się kontynuować.

Odpowiedz
avatar GythaOgg
10 14

Chłopie, oferujesz pracę roznosiciela ulotek, myślisz, że Ci Jerzy Pilch będzie bajeczną polszczyzną odpowiedź na ogłoszenie pisał?

Odpowiedz
avatar krys89
5 9

A co jest złego w w spytaniu się ile zł za godzinę możliwe że już pracuje i chce sobie znaleźć coś lepszego, bo może on chce wiedzieć czy nie traci przypadkiem swojego czasu wszystko pięknie a tu 3zł za godzinę lub coś w stylu "dostanie pan całą złotówkę za ulotkę" hurra a potem "tzn w sensie gdy klient przyjdzie z nią i weźmie minimum xxxx pożyczki, oczywiście koszt druku ulotek jest na pana koszt żeby mi pan nie marnował i nie wciskał jakimś dzieciakom tylko potencjalnym klientom " dodatkowo w takiej pracy niepełnoetatowej typu 3 godziny roboty za 6.66zł =20zł w praktyce wygląda tak że dojazd ok 2x 15 minut, wzięcie ekwipunku też tyle czyli dochodzi jedna godzina. 20 zł - ok 5 na bilety = 15 czyli z 6.66zł/h robi się całe 3.75zł/h

Odpowiedz
avatar Notorious_Cat
6 8

Roznoszenie ulotek to dobra praca dla ucznia, studenta lub emeryta - jako praca dodatkowa. Nie oczekuj, że ktoś kto ma na utrzymaniu rodzinę będzie wdzięczny za pracę bez umowy za, nie oszukujmy się, marne grosze. Sam napisałeś - uczniowie dorabiają sobie u Ciebie na weekendowe wypady, a nie na czynsz i jedzenie dla rodziny.

Odpowiedz
avatar Glon_morski
0 2

@Notorious_Cat: Jezeli nie masz z czego zapłacić czynszu czy jedzenia, każda praca jest dla ciebie możliwością zarobienia na to. Możesz popracować i mieć 100 złotych, albo siedzieć na dupie i nie mieć 100 złotych. Co lepsze, gdy w portfelu hula wiatr?

Odpowiedz
avatar bloodcarver
3 11

A co mają pisać w mailach? Pytać o pakiety medyczne i czy ulotki będą im pasowały do bluzki? Czy chwalić się sposobami wręczania jakie już opanowali? Kiedy i za ile to jedyne ważne kwestie.

Odpowiedz
avatar Caddhels
1 3

Doszedłem ostatnio do wniosku, że system nie popiera lenistwa. On je wymusza. Od samego początku, łatwiej w szkole "zakuć, zdać, zapomnieć" lub najzwyczajniej w świecie się nauczyć. Po kilkunastu latach takiego sytemu dziwne by było żeby komukolwiek się chciało...

Odpowiedz
avatar Glon_morski
2 2

Jakiego maila oczekuje osoba dająca ogłoszenie? To nie jest oczywiste? Myślę, że wcale nie chodzi o CV z imponującym dorobkiem naukowym ani list motywacyjny w trzech językach. Ja starając się o taką pracę napisałabym mniej więcej coś takiego: "Szanowni Państwo, jestem zainteresowana ofertą pracy dla osoby roznoszącej ulotki. Jestem dyspozycyjna w weekendy /codziennie od 17 /poniedziałki, środy i piątki /cokolwiek. Proszę o przesłanie szczegółowych informacji dotyczących oferowanej pracy - miejsce rozdawania ulotek, liczbę godzin pracy tygodniowo, wysokość wynagrodzenia, [tu dodaję cokolwiek jeszcze mnie interesuje]. Z poważaniem" I tyle. To naprawdę takie trudne? A nie dość, że świadczy o szacunku do osoby, do której piszemy, to jeszcze całkiem sporo mówi o kandydacie. Do firmy, w której pracowałam bardzo często przychodziły puste maile [brak jakiejkolwiek treści] z cv w załączniku. Dodam, że były to zwykle osoby po lub w trakcie studiów, praca biurowa, polegająca między innymi na kontakcie z klientami - także mailowym. Jak dla mnie, ktoś taki już na wstępie przekreśla swoje szanse. Co zaś do samej pracy. Ludzie, nie oszukujmy się. Ulotek nie przyjdzie rozdawać lekarz, nauczyciel czy kierownik działu w firmie X, by sobie dorobić do pensji. Jest to praca dla uczniów, bezrobotnych, osób, które utrzymują siebie i rodzinę z łapania przeróżnych fuch. Czyli dla ludzi, dla których zarobione powiedzmy 500 złotych to możliwość zapłacenia rachunków, kupienia dzieciom butów czy jedzenia. I jeżeli ja staję przed wyborem - zarobić 500 złotych i nakarmić lub ubrać dzieci, czy płaszczyć dupę przed telewizorem, bo za takie pieniądze to z domu nie wyjdę, za to zastanawiać się czy już w tym miesiącu odłączą prąd i patrzeć na głodne dzieci, nie zastanawiam się długo. I każdy normalny człowiek powinien podnieść dupę z tej kanapy i z uśmiechem te ulotki rozdawać. A nie awanturować się w MOPS, że tamta w sklepie zarabia 1300, a ja zasiłku tylko 1000 dostaję i jak mam z tego żyć.* *Awantura autentycznie miała miejsce w MOPS w moim mieście. Pani była oburzona, że dostaje tylko tyle, skoro tamta w sklepie zarabia aż 1300 PLN. I jak ona ma za to niby żyć? O tym, że ona w miesiącu nie przepracuje ani godziny, jakoś zapomniała.

Odpowiedz
avatar Amazonka
0 2

@Glon_morski: Jaki kokretnie zasiłek wynosi 1000zł?

Odpowiedz
Udostępnij