Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O piekielności niczyjej, bo nie wiem, czy winą należałoby obarczyć system, czasy,…

O piekielności niczyjej, bo nie wiem, czy winą należałoby obarczyć system, czasy, ludzi czy coś jeszcze innego. Może to tylko przykry zbieg okoliczności. Tak czy siak, wróciłam do domu kompletnie załamana.

Dostałam od psychiatry skierowanie do psychoterapeuty, co uprawnia mnie do psychoterapii w ramach NFZu. Niewiele jest poradni, gdzie taka terapia realizowana jest nieprywatnie. Udało mi się takową znaleźć, poszłam się zarejestrować. Co się okazało: czas oczekiwania na terapię indywidualną na NFZ wynosi blisko 3 lata. Dorzućmy do tego fakt, że psychoterapia trwa mniej więcej drugie tyle. Prywatnie jedna taka wizyta kosztuje około 100zł. Spotykać się trzeba co tydzień.

I chyba najgorsze w tym wszystkim jest to, że psychoterapii potrzebują ludzie naprawdę cierpiący. Tacy, którzy nie są w stanie sami poradzić sobie z problemem (tym się poniekąd różni korzystanie z usług psychoterapeuty, a usług psychologa). Tak długi czas oczekiwania to dla nich przedłużanie koszmaru.

słuzba_zdrowia

by MademoiselleInconnue
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar sla
11 15

@Gregorius: Każdego potrzebującego przyjmą na SORze bez kolejek, niezależnie czy jest to żul spod budki z piwem, czy milioner.

Odpowiedz
avatar sla
16 18

@Gregorius: No tak, przecież kolejki do internistów w przychodniach są paroletnie. No i latanie do lekarza z katarem... Jak już komentujesz to rób to dobrze. Problemem nie są nagłe przypadki (SOR), problemem nie są lekarze rodzinni tylko kolejki do specjalistów. Do autorki - próbowałaś podzwonić do innych placówek? Czasem jest tak, że w jednej są kolejki, w drugiej zaś można się zapisać prawie na już. Nawet jakbyś miała kawałek dojechać to i tak wyjdzie taniej niż prywatne leczenie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 lutego 2014 o 18:32

avatar fondenate
4 4

@sla: Problem w tym jak często wygląda "leczenie" w tych placówkach, gdzie nie ma kolejek. Miałam okazję przekonać się na własnej skórze, to nie było nic miłego ;)

Odpowiedz
avatar Chronoss
14 16

@fenirgreyback: Nie bardzo rozumiem po co taka parafraza. Prawdziwy cytat idzie tak: "Socyalizm nierówności wszelkie prędko utrze, Szlachtę powiesi jutro, nie szlachtę pojutrze." Może to kwestia tego, że z racji przemian dziejowych konflikt szlachta-nieszlachta stracił nieco na ciężarze. Nawet jeżeli sens pozostał taki sam, to nie można sobie ot tak podmieniać słów. Na cóż byłyby nam wówczas cudzysłowy?

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
0 2

@Chronoss: Całe życie byłem przekonany, że to jest oryginalny cytat.

Odpowiedz
avatar notaras
2 4

Tak z ciekawości, gdzie szukałaś tych poradni? Chodzi mi o źródła informacji.

Odpowiedz
avatar MademoiselleInconnue
0 0

@notaras: gdzie szukałam poradni z refundacją? Moja uczelnia zamieściła wykaz na jednej z podstron.

Odpowiedz
avatar FrancuzNL
12 12

Ciekawe, ja w jednym ze śląskich miast dostałem też skierowanie na psychoterapię. Mogłem wybrać różne, wybrałem tę poradnię gdzie odwiedzam psychiatrę. Czas oczekiwania ok 23 dni. Nic nie płaciłem nie miałem znajomości

Odpowiedz
avatar Issander
8 8

Ditto, półtora miesiąca w krakowie, w sieci przychodni studenckich (ciężko o znajomości wśród studentów). Darmo.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 lutego 2014 o 20:56

avatar fondenate
0 0

@FrancuzNL: zależy od poradni. Na śląsku miałam pierwszą wizytę po ok. 2-3tyg, kiedy szukałam poradni w Krakowie (końcem roku) często byłam odsyłana z kwitkiem, a raczej informacją "proszę dzwonić po nowym roku" albo "mogę zapisać na listę, czas oczekiwania tyle-a-tyle miesięcy".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 9

Terapie są drogie, ale za to antydepresanty są tanie jak barszcz w porównaniu do innych leków (miesięczny zapas generyku Prozacu kosztuje tyle co paczka Acataru) więc balans jest zachowany... Inni ludzie wypierdzielają miesięcznie kilka stów na leki na ciśnienie, na bóle itp - ty musisz wypierdzielić kilka stów na terapię.

Odpowiedz
avatar fondenate
2 2

@OliwaDoOgnia: dyskutowałabym czy tak "tanie". Zależy od typu leku i tego, czy akurat ten obejmuje refundacja (a to także ciągle się zmienia; co by nie być gołosłownym-pierwszy drogi lek który znalazłam to Valdoxan, opakowanie 28 tabletek ok. 190zł: http://www.doz.pl/apteka/p24553-Valdoxan_25_mg_tabletki_powlekane_28_szt ). No i najważniejsze-leki przepisywane przez psychiatrów to nie tylko antydepresanty, a nie każda terapia wymaga "wspomagaczy" w postaci leków ;)

Odpowiedz
avatar morgoroth
0 4

Psychoterapeuta od psychologa może się różnić chyba tylko tym, że ewentualnie nie może się poszczycić dyplomem magistra psychologii.... Jasne że, nie każdy psycholog jest psychoterapeutą ale każdy kto jest psychologiem dyplomowanym jest w stanie poprowadzić interwencję kryzysową. Uważajcie na psychoterapeutów, sprawdzajcie certyfikaty i dyplomy. Bo niejeden nie-psycholog zrobił zaoczny kurs dwuletni z terapii i otwiera gabinet. A po tych 2 lat niby- szkoły może zrobić więcej szkody niż pożytku. Prawdziwy psychoterapeuta pokazać może dyplom ukończenia psychologii i certyfikat z psychoterapii. Nie bójcie się pytać!

Odpowiedz
avatar Lorien
4 4

Szkoły psychoterapii w Polsce trwają 4 lata. Legalnie taką szkołę może skończyć nie tylko psycholog, ale również absolwent innych kierunków humanistycznych np. socjologii. Osobiście jestem zdania, że wcześniejsze przygotowanie psychologiczne jest bardzo ważne. Czy taka szkoła może przygotować do prowadzenia psychoterapii bez wykształcenia psychologicznego? - ciężko stwierdzić. Na pewno nie zgodzę się, że każdy kto ma dyplom psychologa może poprowadzić interwencję kryzysową (pomijając już fakt, że jest ona czymś zupełnie innym niż psychoterapia)- uczelnie co roku wypuszczają masę niekompetentnych magistrów psychologii, którzy więcej szkodzą niż pomagają, a dodatkowo zniechęcają ludzi do korzystania z usług psychologicznych. A dobry, kompetentny psycholog/psychoterapeuta może bardzo pomóc.

Odpowiedz
avatar Arti
-5 5

Psychoterapia ma aż 0% skuteczności, ja bym nawet nie chodził na takie coś, bo szkoda czasu i pieniędzy (jedyny skutek to efekt placebo), a od psychotropów (wolę tę nazwę niż "antydepresanty") trzymałbym się z daleka, bo są cholernie niebezpieczne. Zgaduję, że chodzi o jakieś problemy psychiczne nabyte, sam kiedyś takie miałem i wyleczyłem się bez pomocy jakichś pseudospecjalistów. Jeśli ktoś jest zainteresowany sposobem w jaki to zrobiłem to niech podbije na PW - pomogę.

Odpowiedz
avatar katarzyna
0 0

Brak mozliwosci szybkiego dzialania to katorga dla wszystkich chorych, nie tylko tych chorych psychicznie. Z jakiego miasta jestes? Masz tam tylko jedna poradnie zdrowia psychicznego? Probowalas w innych? We wszystkich panstwowych poradniach pomoc jest swiadczona 'nieprywatnie' (choc oczywiscie osoby nieuprawnione do swiadczen musza placic). Ponadto sa rowniez prywatne placowki, ktore maja podpisana umowe z NFZ. W Warszawie teminy nie przekraczaja dwoch miesiecy. Nie mowie przez to, ze to krotko, ale ze jednak stanowczo mniej, niz napisalas. Psychoterapeuta, to osoba, ktora ukonczyla kurs na psychoterapeute uprawniajacy do pracy w tym zawodzie. Taki kurs moze ukonczy kazdy magister. Musi go rowniez ukonczyc kazdy psycholog, jezeli chce prowadzic terapie. Psychoterapia, ktora trwa 2 x 3 lata? Szesc lat? To bardzo dlugo. Nie ma przeciwskazan, by po zakonczeniu terapii odwiedzac specjaliste, nawet fajnie, jesli jest to mozliwe. Wiem, ze sa osoby, ktore wymagaja takiego wsparcia, ale to bardzo ciezkie przypadki (lub nieumiejetnie prowadzone). Generalnie dazy sie by klienta postawic na nogi i nauczyc samodzielnosci. Owszem, nawet osoby bez zdiagnozowanych chorob sa klientami terapeutow, ale sukcesem terapii, bylaby sytuacja, w ktorej terapia nie jest juz potrzebna. Myslalas o oddziale? Moze byc np. dzienny. Proponowal ci lekarz takie rozwiazanie? Nie lam sie i szukaj dalej. Trzymam kciuki! Tylko nie pisz juz bzdur ;). Odezwij sie, jesli tez mieszkasz w stolicy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2014 o 16:34

avatar MademoiselleInconnue
0 0

@katarzyna: Pozwól, że ponumeruję odpowiedzi. 1)Studiuję w dużym mieście. Dzwoniłam po różnych poradniach, najkrótszy okres oczekiwania jaki znalazłam to 2 miesiące, jeśli ktoś z listy się wykruszy. 2)Nie dwa razy 3 lata. Napisałam "drugie tyle", czyli 3 lata. Nie twierdzę, że tyle czasu potrzeba każdemu. Wszystko zależy, ile kto ma jakich "psychicznych usterek", które podczas terapii trzeba naprawić. 3)Myślałam. Lekarz mi odradził.

Odpowiedz
avatar katarzyna
0 0

Dwa miesiace brzmia juz zupelnie inaczej. Tylko gorzej wygladaloby w historii. Sorki, zle zrozumialam te trzy lata. I tak wydaje mi sie dosc dlugo, ale absolutnie w normie, zwlaszcza wliczajac w to czas, kiedy juz nie uczeszcza sie na spotkania co tydzien. Nie wiem, z jakiego powodu mozna odradzic oddzial osobie, ktora pilnie potrzebuje pomocy, no chyba ze nie ma takich wskazan. Lekarz pewnie wiedzial, co robi. Mam nadzieje ze szybko otrzymasz skuteczna pomoc. Badz tez ostrozna, bo trafienie na kompetentna osobw jest bardzo wazne.

Odpowiedz
avatar artistica
0 0

Jak się chce to się da. W ciągu miesiąca udało mi się znaleźć bezpłatną psychoterapię, na NFZ. Konsultacje były od razu (w tym tygodniu w którym dzwoniłam), rozpoczęcie terapii w dogodnym dla mnie terminie (mogło być na już, ale akurat miałam sesję, więc odczekałam 2 tygodnie). Nie poddawaj się, szukaj dalej. Ja po drodze też się wielokrotnie sparzyłam. Proponowano mi nawet spotkania co 2-3 miesiące w zamian za rozpoczęcie od razu

Odpowiedz
Udostępnij