Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mniej więcej około lipca ubiegłego roku zauważyłem, że przy bramie Łazienek Królewskich,…

Mniej więcej około lipca ubiegłego roku zauważyłem, że przy bramie Łazienek Królewskich, od strony Myśliwieckiej, stoi sobie ładny, czerwony OPEL TIGRA.

Samochód ewidentnie zadbany, wypucowany, ale coś z nim nie tak.
W tym miejscu nikt nie mieszka, zostawiane są wyłącznie pojazdy odwiedzających Łazienki, a tu od kilku dni stoi sobie taki łakomy kąsek dla złodzieja.

Jako prawomyślny obywatel, zadzwoniłem więc na 112, zgłosiłem fakt i zostałem poinformowany, że odpowiednie służby zajmą się sprawą.

Mijały kolejne miesiące. Za wycieraczką OPLA, pojawiały się kolejne mandaty i wezwania. Z okazji Dnia Niepodległości - kiedy obowiązywał zakaz postoju w tym miejscu, założona została blokada na koło. Po kilku dniach znikła.

Samochód stał i stał, przestał być lśniący. Wieczorami słychać było mlaskanie - to rdza coraz śmielej zajadała się karoserią.

Przed chwilą przejeżdżałem obok i co widzę?
Znajomy Opelek stoi nadal.
Niedługo będzie rocznica, może ufunduję na tą okoliczność jakąś wstążeczkę, albo gustowną nalepeczkę?

W tej okolicy obowiązuje strefa płatnego parkowania, więc koszty już pewnie przekroczyły wartość pojazdu, ale to nic, ważne, że "odpowiednie" służby zajęły się moim zgłoszeniem.

Czerwony OPEL Tigra Nr. rej. BI 4118 L

by smal
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar ampH
28 30

@pasia251: a to ja sobie też mogę bez poniesienia żadnych konsekwencji powiedzieć policji, że ja sobie życzę, aby moje auto stało sobie na zakazie parkowania/miejscu dla inwalidów/na środku autostrady/w innym niedozwolonym miejscu? Ewentualnie postawić na miejscu płatnego parkowania i powiedzieć, że życzę sobie aby tam stało ale nie zamierzam uiszczać opłat? Serio? W jakim Ty świecie żyjesz? Jakby namierzyli gościa to by nie mógł sobie powiedzieć, że on sobie życzy. Znaczy mógłby, ale szybciej by je sprzątnął niż spłacić wszystkie kary.

Odpowiedz
avatar Vampi
23 25

@pasia251: ty tak na serio?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 12

@pasia251: Problem w tym, że to właśnie brocha straży miejskiej, mimo że auto parkuje w strefie. SPP nie ustala właścicieli pojazdów.

Odpowiedz
avatar SzynSzylka
22 24

Na 1 roku codziennie spacerując na uczelnię w końcu zorientowałam się że jeden z zaparkowanych pod blokiem samochód stoi na 4 kapciach - kiedy się zorientowałam, samochód jeszcze wyglądał na zadbany (oprócz kół) ale jak się okazało stał tam przez całe 5 lat moich studiów. Studia skończyłam już parę lat temu a on nadal - wiem, bo czasem tam bywam

Odpowiedz
avatar CherryPie
9 11

@SzynSzylka: pod moją uczelnią też stało porzucone auto. Pewnego razu ktoś wybił szybę, a parę tygodni później ktoś je podpalił - wtedy już usunięto wrak.

Odpowiedz
avatar Draco
-5 23

Smal ale o co chodzi? Stoi sobie samochód, nic nie blokuje, nikomu nie przeszkadza, po prostu sobie stoi i rdzewieje. Skoro jest rejestracja, to osoba na którą jest zarejestrowany pojazd dostaje i będzie dostawać mandaty i wezwania do zapłaty jeżeli nie płaci. Jeżeli samochód sobie tak po prostu stoi i nie łamie żadnych przepisów, których złamanie skutkowałoby odholowaniem, to będzie tak stał bo służby nie mogą z tym nic zrobić. Nie można ruszyć pojazdu do chwili kiedy ma tablice rejestracyjne. Tak więc jeżeli przeszkadza Tobie ten samochód, to w nocy zdejmij tablice i zgłoś do Straży Miejskiej, że stoi "wrak" samochodu bez tablic rejestracyjnych. Pewnie wtedy go odholują na parking.

Odpowiedz
avatar charizard
10 14

@Draco: Tu chodzi raczej o to, że to strefa płatnego parkowania - jeśli nie miał abonamentu wykupionego i sobie stał, to dlaczego inni ludzie muszą wykupować go lub bileciki w parkomatach? Na mojej ulicy była podobna sytuacja, półtora roku lub jeszcze dłużej stała sobie beemka bez abonamentu. Stała tak sobie i stała i dopiero po jakimś czasie zaczęły się pojawiać mandaty za wycieraczką. Co ciekawe, blokada została założona dopiero po roku, albo i jeszcze później, kiedy na innych samochodach (których właściciele nie zapłacili za parking) blokada pojawiała się od razu.

Odpowiedz
avatar krogulec
17 17

@Draco: Kiedyś była historia jak ktoś zasłabł i zmarł. Rodzina nie miała pojęcia gdzie zostawił auto. Po paru miesiącach przypadek sprawił iż Policja zaczęła szukać właściciela bo auto zostało uszkodzone czy coś.

Odpowiedz
avatar zastaw
17 23

Codziennie tamtędy przejeżdżałem i jakoś nie zwróciłem uwagi, a dziś specjalnie jadąc z pracy - zaczaiłem się. Samochód stoi dokładnie tak jak to opisał smal. Do Draco i Pasi. Jęśli kiedykolwiek będziecie mieć coś cennego, a ktoś wam to np. ukradnie - to było by miło, gdyby służby po znalezieniu tego, przynajmniej to zabezpieczyły i powiadomiły właściciela.

Odpowiedz
avatar Trollita
7 11

Albo umarł.

Odpowiedz
avatar elda24
14 22

@Draco: dobre sobie, policja lub SM powiadamiająca właściciela :) kilka lat temu ukradziono mojemu wujkowi auto spod bloku w Łodzi. Autko znalazło się po chyba 3 latach na parkingu policyjnym, czaisz? Na parkingu policyjnym, jako auto źle zaparkowane. Autko było odnalazło się w Krakowie. Przez 3 lata nikomu nie chciało się poszukać właściciela po tablicach rejestracyjnych. Jak już w końcu ktoś tam w Krakowie się ogarnął, to kazali wujkowi zapłacić horrendalną sumę za przywilej postoju na policyjnym parkingu, dopiero w sądzie udało się od tego odwołać, bo na szczęscie wujek jeszcze miał potwierdzenie zgłoszenia zaginięcia auta z datą wcześniejszą, niż jego holowanie na postój. Oczywiście na komendzie w Łodzi nikt o takich aktach nie słyszał/zaginęły/wyparowały/wujek kłamie, bo nie chce płacić mandatu. Także twoja teoria o zarobkach policjantów/SM i ich dokładności w kontroli właściciela mogą być trochę przekoloryzowane.

Odpowiedz
avatar Jasiek5
1 1

@elda24: Widać tu że wujek bardzo dobrze zrobił że postarał się o "potwierdzenie zgłoszenia zaginięcia auta". Dzięki temu można było tą sprawę doprowadzić do szczęśliwewgo końca. Jakiś czas temu zgłaszałem na policji fakt kradzieży moich dokumentów, a w tym dowodu osobistego i musiałem dosłownie "postawic się" przyjmującemu zgłoszenie mówiąc że żona mi nie uwierzy że zgłosiłem sprawę na policji, aby raczył mi wystawić dokument o tym ze zgłosiłem sprawę. Gdybym tego nie zrobił pewnie bym nie otrzymał żadnego potwierdzenia.

Odpowiedz
avatar eRKaZet
5 9

@pasia251: zielonego pojęcia o przepisach nie masz.

Odpowiedz
avatar Jacobs
-4 6

z białegostoku:)

Odpowiedz
avatar Jasiek5
2 8

Ja zwykle piszę "w temacie", ale dziś mam tylko pytanie: "znikła" czy zniknęła ?

Odpowiedz
avatar Miryoku
10 12

@Jasiek5: Obie formy są poprawne :)

Odpowiedz
avatar maranocna
14 14

Ciekawe czy chociaż skontaktowali się z właścicielem. Może leży martwy w bagażniku.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 5

Stary opel łakomy kąsek dla złodzieja? To juz chyba kraj czwartego świata ze złodzieje tak nisko upadli...

Odpowiedz
Udostępnij