Wam także się zdarza, że zaczepiają Was żebracy pod marketami, prawda?
"Pani, da Pani 5 złoty"
"Złociutka, na chleb nie mam..."
"Panie kierowniku, drobniaki, na winko brakło!"
I tak dalej. Ale, ale! Czasami, chyba ci bardziej honorowi, zaproponują odprowadzenie wózka.
Dziś pod dużym marketem padło to magiczne zapytanie o wózek. Troszkę szkoda byłoby mi się rozstać z dwójką w wózkowej paszczy, bo więcej takich monet nie mam, a w ręku zakupów nosić nie będę... Ale niech stracę. I tę chwilę zawahania chyba wyłapał "Pan wózkowy", bo od razu zapewnił, że on tylko złotóweczkę, nie więcej, jedynka wystarczy!
Zdziwiłam się, nie powiem. Ale drobnych brak, tylko ta moneta w wózku, niech więc bierze. I tak dumam, dumam, dumam, rozpakowując zakupy. I słyszę...
- ...bo mi głupio tak kobiecie mówić, ale mi brakło... wie pani... na TO... a wiem, wiem, lepiej, żeby tacy jak ja się nie rozmnażali...
Chwycił wózek, raz jeszcze podziękował i migiem się ulotnił.
Wracając ze sklepu, który był obok molochu, zobaczyłam jeszcze tę nieszczęsną złotówkę nad wycieraczką. Reszta...
Najmocniej przepraszam, ale wózkowy Amigo rozwalił mnie na łopatki :D Dobrze że się zabezpiecza, przynajmniej dwóch wózków kiedyś targać nie będzie musiał ;-)
OdpowiedzNo ale ta piekielność to gdzie?
Odpowiedz@Malibu: No wlasnie tez tak szukam, szukam i znalesc nie moge :)
Odpowiedz@Pennywise: a nie znalaSłaś słownika ortograficznego ?
Odpowiedz@LechU: Dzieki za wykrycie bledu, zwroce uwage na przyszlosc. Niestety za malo uzywam jezyka polskiego na codzien i zapominam wiele rzeczy.
Odpowiedz"Wracając ze sklepu, który był obok molochu, zobaczyłam jeszcze tę nieszczęsną złotówkę nad wycieraczką" - proszę o wyjaśnienie. Chodzi o to, że ten żebrak zostawił Ci złotówkę na wycieraczce Twojego domu czy że na wycieraczce sklepu?
Odpowiedzchyba samochodu
Odpowiedz@Notorious_Cat: Hm... A może nad wycieraczką samochodu?
Odpowiedz@bronksiu, @Trollita: dzięki! Nie zajarzyłam kompletnie :D
Odpowiedza wyglądał jak cygan
OdpowiedzUczciwy :)
OdpowiedzPrzynajmniej jakaś część zdrowego rozsądku mu pozostała.
OdpowiedzMoże i trochę zboczę z tematu - ale rozumiem, że wózek dopiero sobie wzięłaś i oddałaś ze złotówka zanim weszłaś do sklepu?
Odpowiedz@inmymind: ja raczej zrozumiałam to tak, że autorka planowała odwiedzić jeszcze kilka innych sklepów, w których również do wzięcia wózka mogłaby użyć swojej "dwójeczki" :)
Odpowiedzpan menel zrobił mi dzień :)
Odpowiedzdlaczego wrzuciłaś to na piekielnych? i dlaczego weszło to na główną? historia fajna ale piekielności jak nie było tak nie ma
Odpowiedzjedyny moment kiedy mogę poczuć się... kierowniczką :)
Odpowiedz