Mroźna zima, kilkanaście lat temu. Ja i kuzynka, oboje około 10-letni, wróciliśmy do domu po zabawach na śniegu. Siedliśmy przed kominkiem, by trochę się ogrzać. Siedzieliśmy blisko kominka, który był zamknięty drzwiczkami z szybą - niemal nieprzejrzystą ze względu na pokrywającą ją sadzę. Zawołani przez Mamę na obiad, ledwo zdążyliśmy wybiec z salonu, gdy usłyszeliśmy wybuch - kominek eksplodował z taką siłą, że odłamki szyby były powbijane na kilka milimetrów w drewniane oparcia krzeseł, na których jeszcze sekundy temu siedzieliśmy. Wolę nie myśleć jak poważne obrażenie odnieślibyśmy z kuzynką, gdybyśmy siedzieli na tych krzesłach w chwili tego zdarzenia.
Co było przyczyną wybuchu? Otóż wujek - geniusz, chwilę przed naszym przyjściem z podwórka, wrzucił do kominka karton ze śmieciami. Ot, wiejska mentalność. A w śmieciach była między innymi puszka po lakierze do włosów...
Już niedługo na piekielnych... "Bojler chciał mnie pogryźć!".
Odpowiedz@SecuritySoldier: Nie, nie jesteś zabawny.
Odpowiedz@Bobiqq: Rzecz gustu.
Odpowiedz"Ot, wiejska mentalność. A w śmieciach była między innymi puszka po lakierze do włosów... " Ode mnie plus za historię, rzeczywiście niewiele brakowało żeby Wam się stała niemała krzywda. Ale przedostatnie zdanie to sobie mogłeś podarować- historia na tym wcale nie zyskuje a tą wiejską mentalnością mogłeś kogoś urazić...
Odpowiedznp wiesniakow :3
OdpowiedzHalo? HALO! E Zbychu, ten laptok chyba nie działa! No nie gada nic! No chciałam opieprzyć tych mieszczuchów, ale nie wiem jak działa ten cały internet, chyba źle dyskietkę wsadziłeś. No nic, Zbychu leć po wodę do studni, rozpal ognisko, zrobimy herbatę.
Odpowiedz@LittleShiloh: Ale to suche fakty, zwłaszcza palenie plastików i innego badziewia. Jak ktoś ze wsi postępuje inaczej, to albo mieszka w rezerwacie, albo jest wyjątkiem potwierdzającym tę regułę.
Odpowiedz@AliceBloom założę się, że mieszkasz w bloku a ten żałosny komentarz to tylko zazdrość, że ktoś nie mieszka w smogu i ma lepszy widok niż blokowisko.
Odpowiedz@AliceBloom: Tak się składa, że teraz mnóstwo ludzi ucieka na wieś, wiem, że nie każdy może, mnie też nie stać na to, żeby kupić sobie dom, ale idź wylewaj żale gdzieś indziej, bo fakt jest taki, że średnie IQ ludzi mieszkających na wsi (wiem, bo często jeżdżę) jest wyższy niż tych w mieście. Taka jest prawda.
Odpowiedz@SomewhereOverTheRainbow: Nie, nie jest. Ale co ja tam wiem
Odpowiedz@LittleShiloh: On nie tyle chciał obrazić wszystkich ludzi ze wsi, tylko podkreślić ,że WŁAŚNIE TE, KONKRETNE osoby tak postąpiły.
OdpowiedzJa pamiętam jak dzieckiem byłam to z kuzynostwem jak się śmieci paliło to specjalnie dla zabawy wrzucaliśmy takie rzeczy i oddalaliśmy się na bezpieczną odległość czekając na huk. Wiem, mądre to nie było, ale wtedy się o tym nie myślało.
Odpowiedzmy umieszczaliśmy puszki w wykopanym w ziemnej skarpie pionowym kominie, a w dochodzącym do niego poziomym kanale paliliśmy ogień. Puszki wysoko latały :)
Odpowiedz@Kanna, vonKlauS: Zgadzam się co do bezpieczeństwa tych zabaw, ale przynajmniej teraz macie świadomość, jak to działa i na pewno nie wpieprzycie puszki po sprayu do własnego kominka. Wujek autora najwidoczniej się tak brzydko jak Wy w dzieciństwie nie bawił. Może jeszcze nie było opakowań ciśnieniowych. Ale nasi dziadkowie wrzucali do ognia niemieckie i ruskie niewybuchy. :)
Odpowiedz@SomewhereOverTheRainbow: Myślę, że mógł też wrzucić cały worek śmieci, nie wiedząc, co jest w środku (co też by nie najlepiej świadczyło o jego inteligencji...).
OdpowiedzWiesz, ta wiejska mentalność nieco się zmieniła przez ostatnie naście lat. Od kiedy na wsiach są kosze na śmieci i pojemniki do segregacji odpadów, mieszkańcy wsi z nich korzystają. Nie wnikam jak segregację prowadzą mieszkańcy miast, ale ten konkretny stereotyp jest nieco krzywdzący.
Odpowiedz@Akacja: A autorka pisała, że rzecz działa się kilkanaście lat temu.
Odpowiedz@Malibu: Autor, nie autorka. Ja wiem, że mamy teraz dość luźne podejście do płci, ale jednak jestem przywiązany do swojej męskości :P
Odpowiedz@TomX: Ustaw ją więc w profilu. :P
OdpowiedzNie pachnialo wam inaczej niz zwykle?
OdpowiedzW podobny sposób o mało nie ukatrupiłem teściowej w czasie jednej z pierwszych wizyt u teściów. Skończyłem buteleczkę wody toaletowej, więc spytałem przyszłą żonę, gdzie wyrzucić szklane opakowanie. Skierowała mnie do śmietnika, wyrzuciłem i o sprawie zapomniałem. Jakoś tak przy obiedzie zgadało się, że wyrzuciłem szklane opakowanie do śmieci. Teściowa jak się nie zerwie, jak nie poleci do kuchennego pieca kaflowego z fajerkami. Otwiera, zaczyna grzebać w palenisku i nagle bum! Całe szczęście wybuch był niezbyt silny, większość szkła poszła w rękę z pogrzebaczem, a w twarz wbił się tylko jeden kawałek. Do tej pory się cieszę, że to nie był zużyty dezodorant, nadal ze sporym ciśnieniem wewnątrz...
Odpowiedz