Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ze 3 lata temu, w sobotnie przedpołudnie, na moich oczach parkujący samochód…

Ze 3 lata temu, w sobotnie przedpołudnie, na moich oczach parkujący samochód przytarł bok mojego auta. Zanim zdążyłem podejść, kierowca wycofał i uciekł. Spisałem numery odjeżdżającego samochodu i udałem się na najbliższy komisariat, jakieś 500 m od miejsca zdarzenia. Okazało się jednak, że to nie takie proste. Poinformowano mnie, że muszę udać się na komendę, jakieś 3 km dalej. Pojechałem.

Odczekałem swoje,tzn ok 2 godzin, mimo, że ruch na komendzie żaden. W końcu zostałem zaproszony do pokoju, gdzie pan policjant zaczął przyjmować zgłoszenie. Doszliśmy do momentu, gdzie trzeba podać adres miejsca zdarzenia. I tu dialog pomiędzy mną, a policjantem.

Policjant: - Proszę podać adres.
Ja: - Niestety znam tylko ulicę, ponieważ jest to parking obok bazarku, który adresu nie posiada.
P: - A jakiś inny budynek obok?
J: - Niedaleko jest blok, ale wydaje mi się, że ma adres innej ulicy.

Widząc stojący na biurku komputer, dodaję:
J: - Ale gdyby pan odpalił jakąś mapę, to pokażę panu, w którym to było miejscu.

Odpowiedź policjanta zwaliła mnie z nóg:
P: - Ale my nie mamy internetu.

XXI wiek, stolica europejskiego kraju...

komisariat

by d1ler
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar d1ler
22 26

Może Cię to zdziwi, ale nie znam adresów wszystkich bloków w mojej dzielnicy.

Odpowiedz
avatar mati22252
10 18

Policja nie ma podłączenia do net ze względu na zabezpieczenie danych znajdujących się na dyskach uniemożliwiając włamanie się przez sieć.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 14

Pentagon i te sprawy też nie powinny mieć w takim razie...

Odpowiedz
avatar notaras
9 13

A skąd wiesz, że komputery (które? ile?) w pentagonie podłączone są do internetu? Poza tym, o ile nic się ostatnio nie zmieniło, pentagon znajduje się w USA, a historia działa się w RP, więc przepisy dotyczące przetwarzania informacji niejawnych mogą być (i pewnie są) zupełnie różne.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 stycznia 2014 o 23:30

avatar pasia251
8 12

Czyli urzędy skarbowe, zus i inne instytucje tez nie powinny mieć dostępu :) rozumiem, że mogą być jakieś nie podłączone do sieci, służące do przechowywania tajemnic, ale jakie wielkie sekrety mogą być w komputerze w pokoju przesłuchań?

Odpowiedz
avatar Eander
3 3

@pasia251 tak bardzo często komputery w urzędach nie mają dostępu do internetu w celu ochrony danych przechowywanych w sieci do której są podpięte. Co do komputera w pokoju przesłuchań może mieć on dostęp do całkiem wielu poufnych informacji.

Odpowiedz
avatar muzyczny
2 2

Pracuję w instytucji publicznej na stanowisku informatyka, która jest zobowiązana do ochrony danych osobowych oraz niejawnych i owszem mamy sieć wydzieloną. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby na stanowiskach z danymi wrażliwymi był dostępny internet - wszystko zależy od instytucji, a poziom zabezpieczeń jest na tyle wysoki, że ryzyko wypłynięcia danych jest na podobnym poziomie przy wydzielonej sieci jak i podpiętej do sieci internet.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 2

mialam praktyke w areszcie sledczym i tam mieli rowniez tylko siec wewnetrzna, wiec nie jest to dla mnie takie nieprawdopodobne..

Odpowiedz
avatar Melon
2 6

Mieszkam w mieście 30 tys. mieszkańców - internet na komendzie jest;O A w takiej Warszawie nie ma?

Odpowiedz
avatar notaras
3 5

Internet w jakich komputerach? Do tego sprowadza się cała sprawa. Internet na samej komendzie być może, ale część komputerów, ze względów bezpieczeństwa, jest od niego odcięta.

Odpowiedz
avatar Melon
2 6

Facet przyjmujący takie zgłoszenia raczej nie ma na komputerze u siebie w pokoju nie wiadomo jak tajnych treści. Wiem, że na wyższych stanowiskach są, na dyżurce są, itp.

Odpowiedz
avatar notaras
2 4

Ale facet przyjmujący zgłoszenia spisuje również zeznania. W zeznaniach pojawiają się dane osobowe i wiele innych wrażliwych informacji. Jeśli przyjdziesz zgłosić np. gwałt, to chcesz, żeby przypadkiem coś takiego wyciekło do sieci?

Odpowiedz
avatar pasia251
-1 7

@notaras o czym Ty piszesz? we wszystkich urzędach komputery są podpięte do internetu - a tam to dopiero jest wielka ilość danych osobowych... US, ZUS itp.

Odpowiedz
avatar Eander
3 3

@pasia251 a możesz mi powiedzieć skąd te rewelacje wiesz? Bo ja mogę cię zapewnić z własnego doświadczenia, że w urzędach są sieci oddzielone od internetu, a pozostałe mają go w dość dużym stopniu ograniczone.

Odpowiedz
avatar pasia251
-4 4

@Eander ja nie mówię, że takich sieci nie ma, ale raczej nie w miejscach, gdzie obsługuje się petentów - w kancelarii podawczej nie przechowuje sie poufnych danych.

Odpowiedz
avatar notaras
4 4

@pasia251 A do czego na stanowisku na którym obsługuje się petentów jest internet? Do tego ZUS, czy US nie przetwarzają informacji zastrzeżonych, poufnych, tajnych, czy ściśle tajnych. Może zdarzyć się, że policja na komisariacie będzie pracowała z informacją zastrzeżoną.

Odpowiedz
avatar Eander
2 2

@pasia251 wydaje mi się że wyjaśnienie @notarasa powinno ci wystarczyć. Od siebie dodam że przy okienkach w US nie ma internetu. No chyba że siostra jednak mnie okłamała :).

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
5 5

Po diabla im Internet w celu znalezienia adresu, a plan miasta nie istnieje aby w tym komisariacie i nie wystarczy? Po co prosto, jak mozna zrobic skomplikowanie?

Odpowiedz
avatar amly
0 0

Znając życie to ten plan jest z lat osiemdziesiątych

Odpowiedz
avatar kooment
0 0

pracuję w firmie sprzedającej usługi internetowej i też nie mam internetu, tylko sieć wewnętrzną właśnie ze względu na dane wrażliwe (dane abonentów), ale zawsze mnie bawi gdy klient np. prosi o sprawdzenie kodu pocztowego jego adresu na google bo on to nie pamięta (a zameldowany gdzie indziej) i uprzejmie informuję "nie mam internetu" a klient dziwi się: "jak to sprzedaje pani internet nie mając go?"

Odpowiedz
Udostępnij