Zrobiłem zakupy na Alledrogo - tydzień, dwa temu. Kupiłem trzy rzeczy. Dostawa do pracy w wojewódzkim mieście. Dwie przesyłki oddalone po 300 i 500km wysłane za pomocą listu poleconego. Trzecia przesyłka, ważniejsza, ma do pokonania nieco ponad 100km. Ale, że muszę ja mieć na już, wziąłem opcję super szybkiej przesyłki oferowanej przez kurierską filię Poczty Polskiej (oczywiście dużo drożej i przesyłka ma status "biznesowa", co ważne). Wszystkie trzy paczki wysłane tego samego dnia - w godzinach pracy.
Na drugi dzień otrzymuję smsa - jest, zarejestrowano i wysłano moja paczkę. Numer do śledzenia. No śledzę... A właściwie kolejnego dnia spojrzałem co się dzieje ;)
Godzina 15.30 - nadano w małym mieście.
18.30 - jest już w większym mieście
21.05 - no nieźle, jest w mieście powiatowym, całkiem niedaleko mojego (acz w innym województwie)
00.05 - zarejestrowano w... sortowni 150km od poprzedniego miejsca, jadąc w odwrotną stronę do mojego... No ale nie ma iść najkrótszą, acz najszybszą drogą. Jeśli tak jest, to ok... no nie...
Tu zrobię przerwę - otrzymuję dwie inne przesyłki... nieekspresowe... zwykły polecony, chyba z priorytetem za 75 groszy dodatku.
23.08 - ponad 20h leżenia na sortowni, później przesyłka wysłana
4.06 - zarejestrowano w sortowni w moim mieście
12.30 - wydano doręczycielowi (sms jednocześnie)
18.30 - (przypominam przesyłka biznesowa) nie doręczono z powodu braku adresata, awizowano
Musiałem się urwać z pracy by przesyłkę odebrać... Ktoś może mi wytłumaczyć jakim cudem przepłacona przesyłka biznesowa 100km idzie dłużej niż polecone z 300 i 500km? I z jakiej racji przesyłka na statusie "biznesowa" nadana na adres firmy, gdzie w nazwie adresata jest nazwa firmy, jest doręczana po 18.00?
W oczekiwaniu na paczkę
Jesli chodzi o droge, ktora dana paczka przebiega, to dzieje sie tak dlatego, iz poza Twoja paczka sa jeszcze setki(tysiace) innych i sa one sortowane w taki sposob, aby efektywnie je dostarczyc w rejony. Zdarzaja sie oczywiscie bledy na sortowni, niewykluczone ze akurat tak sie stalo z Twoja paczka. Odnosnie doreczenia, tutaj dzieje sie tak dlatego ze dany kurier ma okreslona trase do przebycia. I Ty trafiles na koniec jego trasy, a wiec dotarl do Ciebie na koncu swojej zmiany. Zastanawiajacy jest jednakze fakt samego doreczenia o tej godzinie. Z tego co zauwazylem kurierzy zazwyczaj koncza wczesniej niz 18:30.
OdpowiedzNie, no ja nie mam nic przeciwko temu, że moja paczka nadrobiła koło 200 km. Przecież nikt nie przywiezie tego specjalnie dla mnie samochodem. Natomiast problem polega na tym, że dopłaciłem za ekspresową, a idzie dłużej niż zwykłe polecone, gdzie dopłata kosztuje poniżej 1zł. Interwencja jest z 18.28 w systemie. Może był wcześniej. W każdym razie po 16.00, bo wtedy zamykamy. Dla mnie logiczne jest, że jeśli przesyłka jest adresowana do firmy i ma status "biznesowa", to powinna być dostarczona w takich standardowych godzinach pracy- 8.00-16.00. W razie czego do 17.00 pod tym samym adresem jest jeszcze jedna firma i czasem nam odbieraja. Więc był po 17.00 też :D
OdpowiedzOdnosnie przesylek biznesowych, to co wydaje sie logiczne nie zawsze ma odzwierciedlenie w rzeczywistosci. Jesli w regulaminie kuriera faktycznie jest zapis ze biznesowe przesylki sa doreczane w konkretnym przedziale godzinowym, to masz pole manewru aby sie skarzyc. W innym wypadku niestety nie.
OdpowiedzAlbo najzwyczajniej w świecie sprzedawca wysłał poleconym ekspresem i różnicę sobie zatrzymał.
OdpowiedzNie no... z smsami była i odebrałem i w systemie- sprzedawca dobrze wysłał ;) Zwykłe listy przychodzą w normalnych godzinach pracy... także nie rozumiem czemu ekspresowe mają później.
OdpowiedzRóżnica w czasie doręczenia paczek wynika dokładnie z tego, co Pennywise napisała - paczki mają dobierane trasy tak, by przebyć je optymalnie szybko. Istnieje możliwość, że paczka "priorytetowa" dostała trasę, która w efekcie była szybsza niż dla paczki "biznesowej", jeśli obie były nadane z różnych miejsc. Dowodem niepoprawności algorytmu byłaby sytuacja, w której paczka priorytetowa i biznesowa nadane z tego samego miejsca szły tak, jak to opisałaś.
Odpowiedzpoczta ma usługę przesyłek zagranicznych EMS czy jakoś tak, za którą się płaci wg mnie majątek. Chrzestny synka na święta wysłał mu prezent, właśnie tym super szybkim, super drogim EMS. Paczka doszła po nowym roku. Co śmieszne, tego samego dnia paczkę wysłała chrzestna synka, najtańszą opcją, paczka dotarła po 4 dniach :) to samo miasto, ta sama dzielnica, ten sam urząd pocztowy... hmmm
OdpowiedzWysyłałam kiedyś paczkę z dokumentami - za pierwszym razem zrobiłam to Pocztexem, dwa dni później - paczką priorytetowa ok. 60% tańszą. Okazało się, że paczka przyszła wcześniej niż ów drogi Pocztex, mimo, iż później wysłana. Od tej pory używam paczki czy listu priorytetowego i jest ok. Co prawda z Białegostoku do Olsztyna priorytet idzie zwykle 2 dni(robocze), ale za np. w takich Kielcach (nie wspominając o Warszawie) jest już następnego dnia. Na trasie Białystok - Olsztyn jest chyba jakieś zawirowanie czasoprzestrzenne.
OdpowiedzAkurat godzina to najmniejszy problem, czesto wiele firm pracuje w roznych godzinach - u mnie np paczki moga byc odbierane do 20, bo czesc osob tak pracuje. Wszystko jest kwestia dogadania sie z kurierem :) (tylko badz az...)
OdpowiedzNo właśnie... ale nie zadzwonił :) A na pomysł by u sąsiadów (właściwie współlokatorów- firmy, która razem z moją wynajmuje dane miejsce) nie wpadł... Może też kwestia tego, że to nowy jakiś :)
OdpowiedzMałe wyjasnienie: "przesyłka biznesowa" to nie jest przesyłka "do firm", tylko taka paczka dostępna wyłącznie dla firm mających podpisaną umowę z pocztą.
OdpowiedzMasz rację- właśnie wszedłem w regulamin :) Natomiast nie znalazłem też żadnej informacji nt. godziny doręczenia takiej przesyłki... Tylko już mniejsza o to. Przesyłka miała być szybsza, a przyszła później niż tańsze i tu była piekielność ;)
OdpowiedzO ludzie kochani, jak mnie PIEKIELNIE wkurza to określenie "Alledrogo". Ktoś zmusza, żeby tam kupować albo sprzedawać po tych ach, och, szalenie zawyżonych cenach? Zdaje się, że każdy robi to dobrowolnie? No to skoro się zgadza na cenę i opłaty, to niech nie wydziwia. Koniec i kropka.
OdpowiedzMoże to dobry materiał na historię, skoro taki piekielny… NMSP.
OdpowiedzWybacz- nie to miałem na myśli. Praktycznie tam tylko kupuję i to kilka razy w miesiącu. Nie chciałem powiedzieć, że jest tam drogo. Po prostu gdzieś takie przezwisko dla tego serwisu przeczytałem i wydało mi się zabawne- tyle. Jestem jego wiernym użytkownikiem- kupuję i sprzedaję :D
OdpowiedzSomewhereOver - nieee, moje wkurzenie jest piekielne, ale nie dość rozbudowane, żeby na całą historię wystarczyło. Wystarczy, że ot tak, we wrednawym komentarzu, sobie nieco pary upuściłam. :D Peter87 - ja się absolutnie nie czepiam Ciebie osobiście, ogólnie mnie irytuje to określenie i zazwyczaj się przy...tentegowuję, kiedy ktoś go używa. Tak odruchowo i z rozpędu. ;)
OdpowiedzCzyżbyś pracowała w Poznaniu przy ul. Grunwaldzkiej…? ;)
OdpowiedzDlaczego akurat w Poznaniu przy Grunwaldzkiej? Jakaś straszliwa zołza tam pracuje? :D Nie, no przykro mi, to akurat nie ja.
OdpowiedzTakie cyrki to nie tylko u nas. Ostatnio siostra zamawiała buty z USA, wysyłka następowała przez pośrednika (on kupuje w sklepie, a dopiero potem przesyła do adresata poza Stanami). Miałem możliwość sprawdzenia całej drogi przesyłki i okazało się, że dłużej szła od sklepu do pośrednika w USA niż potem do niej do Polski ;)
OdpowiedzDorabiałem kiedyś w sortowni listów i paczek w dużym mieście wojewódzkim i może to wynikać właśnie z tego 'efektywnego' dostarczania, które w niektórych przypadkach się nie sprawdza. Sortownię z Katowic przenieśli parę lat temu w lepszą lokalizację, do Zabrza - logiczne, ponieważ sortownia była w samym centrum Katowic, w budynku obok dworca PKP (korki), a w Zabrzu jest na obrzeżach przy trasie 88 (wobec czego wylot na A1, a potem A4 jest świetny), ale są pewne absurdy! Wysyłając list/paczkę/cokolwiek z Katowic do Chorzowa, Świętochłowic czy Sosnowca taka przesyłka zwiedzała sobie jadąc z Katowic do Zabrza, a potem z Zabrza do miejsca docelowego - możliwe, że system udoskonalili, ale w wielu miejscach w Polsce czasami tak absurdalnie może to wyglądać:) Mogły być jeszcze względy, że jeżeli zamówiłeś super-duper-ważną przesyłkę, to tym się często zajmowali kierownicy lub nawet ich przełożeni, czyli: 1. Podjeżdża ciężarówka i wszyscy na rampie czekają na kierownika, bo w liście przewozowym jest paczka o jakiejś super wartości (np. 100 000 zł, bo takie się zdarzały). 2. Kierownik rozplombowuje ciężarówkę, szuka paczki. My czekamy. 3. Kierownik znalazł paczkę, pora przystąpić do papierologii. My czekamy, bo jeszcze trzeba wszystko inne zliczyć. 4. Kierownik skończył. Możemy rozpakować resztę. 5. Kierownik paczkę schował u siebie w sejfie. My pracujemy. 6. Skończyliśmy, więc ładujemy inną ciężarówkę z przesyłkami. Czekamy na kierownika z super-ważną przesyłką. 7. Skończyliśmy z ciężarówką, kierownika nie ma albo przychodzi trochę później "bo miał coś ważnego". 8. Papierologia związana z super-ważną przesyłką. 9. Papierologia związana z wszystkim innym. 10. Ciężarówka jedzie, a w mieście docelowym procedura wygląda podobnie:) Do tego jak byłem "na listach", to nie mogłem pracować z listami poleconymi, bo byłem na zbyt niskim stanowisku, wobec czego choćby nie wiadomo jak tam się nie wyrabiali i choćbym nie miał niczego innego do roboty, to nie można było nic poradzić - procedury, kto ma do czego dostęp i jaką pracę może wykonywać.
OdpowiedzMuszę niestety obronić Pocztę Polską. Przesyłki biznesowe (obecnie Pocztex Kurier 48) mają gwarantowany termin doręczenia do 2 dni roboczych od nadania, o ile nastąpiło ono przed godziną 15-tą. Jeśli nie, jest traktowana tak, jakby była wysłana kolejnego dnia. Jeśli paczka byłaby wysłana przed 14-tą, to najprawdopodobniej otrzymałbyś ją następnego dnia. Co do SMS'ów o awizowaniu, to przychodzą one po powrocie listonosza z rejonu (nie mają oni przecież komputerków, przez które mogliby wysłać informację do systemu tak jak ma to miejsce przy tradycyjnych firmach kurierskich). Listonosze wracają ze swojego rejonu najczęściej pod wieczór i dlatego SMSy o awizacji przychodzą tak późno. Właściwą godzinę powinieneś mieć podaną na papierowym awizo. A listy dotarły do Ciebie szybciej pewnie tylko dlatego, że zostały wysłana przed godziną 14-tą (choć godzina graniczna może być różna w różnych urzędach).
OdpowiedzJa kiedyś wysłałam paczkę za granicę, na południe. Paczka najpierw powędrowała do Szczecina, następnie wróciła do Warszawy i stąd poleciała. Nie mam nic przeciwko temu, że zwiedziła sobie szczecin, ale po co, skoro i tak wróciła do miejsca nadania?
Odpowiedz