Internet... to takie coś gdzie się surfuje, uczy architektury (portale) i ma coś wspólnego z komputerami.
Takie było powszechne zrozumienie Internetu w czasach tej historii. Pracowałem w firmie, która tworzyła owe tajemnicze portale.
Przeważnie wyglądało to tak: graficzka szykowała wygląd paru przykładowych stron z treścią. Takie grafiki szły do klienta, który je akceptował lub (częściej) marudził. Klienci pisali np. żeby kolory były bardziej ciepłe np. niebieskie, a teksty wyjustowane do prawej, a my wprowadzaliśmy do projektu te poprawki i wysyłaliśmy projekt jeszcze raz. Gdy już udawało się z klientem uzgodnić wspólną wersję wyglądu, robiliśmy strony.
Trafił się klient - jak dla nas duży. Firma państwowa pamiętająca jeszcze głęboką komunę. Zarząd pewnie z nadania politycznego. Ludzie starej daty, co to mysz kojarzą z gryzoniem, a komputerów dotykać się boją.
Ale trzeba iść z duchem czasu. Taka firma przecież musi mieć portal! Wszyscy przecież trąbią o tym internecie.
Przyszło więc do nas zamówienie na portal dla owej firmy. Graficzka mocno się postarała. Zrobiła sporo przykładów według najnowszej mody. Zaokrąglone przyciski, lekkie cieniowanie itp. Czas pokazać klientowi.
No ale zarząd boi się komputerów, nie można wysłać grafik mailem. Jeszcze nie te czasy. Wydrukowaliśmy więc w kolorze i tak poszło do klienta.
Siedzimy, czekamy na uwagi i poprawki bądź na świętego graala, czyli akceptację bez poprawek. Jednak odpowiedź klienta przeszła nasze najśmielsze oczekiwania:
- Bardzo ładnie, podoba nam się nasz portal. Możecie wystawiać fakturę.
Nikt z nas nie odważył się pouczać zarządu poważnej firmy, że to jeszcze nie jest portal. Wydruki zapewne wylądowały u nich w szafie w teczce z napisem "Portal". My natomiast wystawiliśmy fakturę na całkiem niezłą sumę za wykonanie pierwszego w historii papierowego serwisu internetowego.
Internet unplugged
Niebieski nie jest ciepły! :P
OdpowiedzNiebieski, jak każdy kolor, ma odcienie chłodne i ciepłe.
OdpowiedzNiebieski jest tak samo ciepły jak można wyjustować do prawej. Tego typu uwagi często przychodzą od klientów.
Odpowiedzhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Justowanie
Odpowiedz*Oczywiście* że niebieski *jest* ciepły. Ma wyższą temperaturę barwy niż czerwony.
Odpowiedz>>teksty wyjustowane do prawej<< To w końcu wyjustowane, czy wyrównane do prawej?
OdpowiedzPatrz wyżej, takie uwagi i poprawki każą nam nanosić klienci. ;)
OdpowiedzJak dla mnie autor napisał to z ironią, tak jak to: "żeby kolory były bardziej ciepłe np. niebieskie", niebieski kolor jest uznawany za chłodny, ale co ja tam wiem :)
Odpowiedz@Ciastko Dokładnie o to chodziło. Wyedytowałem historię żeby lepiej było widać zamiar.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2014 o 21:06
Oczywiście że i niebieski i zielony może być "ciepły" tak samo jak żółty może być "chłodny". Profesjonalny grafik powinien wiedzieć trochę więcej o kolorach niż dziecko z podstawówki dowiaduje się na lekcjach plastyki.
OdpowiedzA storna internetowa to niekoniecznie portal.. ; D
OdpowiedzInteres życia:D
Odpowiedzhmm branie kasy za papierowy portal bo ktoś pamięta czasy głębokiej komuny i jest średnio zorientowany? tak masz rację to się nadaje na piekielnych a klikanie plusików pod tą historią świadczy tylko o tym, jak bardzo w naszym kraju cwaniactwo i kombinatorstwo jest akceptowalne oj długo nam jeszcze przyjdzie z tym walczyć...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2014 o 21:44
Klient ma zawsze rację. Nie będziemy poprawiać klienta, który chce płacić. Gdyby zgłosił po czasie jakieś uwagi, zrobilibyśmy mu ten portal.
OdpowiedzNie wiem, jak ty, ale ja przeglądam właśnie portal piekielni.pl
Odpowiedz@glan A za co wystawiliście fakturę? Bo chyba nie za zrobienie portalu internetowego. Wy najzwyczajniej w świecie okradliście tą firmę, bo nie wykonaliście usługi za którą wam zapłacono. Chwalenie się w tym w internecie, to jak chwalenie się sprzedaniem "super zestawu garnków" wartych 150zł za 3000zł jakiejś staruszce, która już nie do końca ogarnia świat dookoła. Nawet jeszcze gorzej, bo jak sprzedasz garnki staruszce, to robisz to zgodnie z prawem.
Odpowiedzglan mam nadzieję, że nie należysz do grupy osób, która narzeka na marnotrawienie płaconych przez Ciebie podatków? (bo jak piszesz firma państwowa) skoro sam przyczyniłeś się do ich marnotrawienia i najwyraźniej nawet nie widzisz w tym nic niewłaściwego, że wystawiacie fakturę za usługę, której faktycznie nie wykonaliście? edit: tak w sumie, to ciekawe czy uważasz, że na przykład mechanik samochodowy ma prawo cię naciągać skoro nie jesteś ekspertem z tej dziedziny i nie zauważysz, że zrobił cię w bambuko? naprawdę jestem ciekawa Twojej odpowiedzi na to pytanie?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 stycznia 2014 o 2:37
Nie ja decydowałem o sprzedaży, fakturowaniu. Byłem szarym programistą. Skoro klient mówi - fakturujcie, płacimy a szef decyduje że zapłacone oznacza żeby więcej nad tym nie pracować to nie będę pouczał szefa ani klienta. Gdybym sam miał decydować, postawilibyśmy ten portal według projektu i tyle żeby wykonać pracę, za którą klient płaci. @Autre, nie należę do grupy osób, które narzekają. Firma sama zmarnowała pieniądze - skoro zamówili portal nie wiedząc nawet co to jest to znaczy, że nie był im potrzebny.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 stycznia 2014 o 14:07
Autre, zauważ jedną rzecz - bez względu na to czy portal byłby tylko "papierowy" czy faktycznie pełny i tak państwowa firma wydałaby pieniądze. A historia glan jest o tyle piekielna, że nie pokazuje wcale "cwaniactwa firmy" a jedynie podejście państowej instutucji - "skoro inni mają, to my też chcemy". Bez względu na to czy im to potrzebne czy nie. Marmury w ZUSie też nie potrzebne, a są.
Odpowiedz@sapphire101 Dobre porównanie z marmurami w ZUS. Nikomu nie są potrzebne ale czy to wina kamieniarzy, że marnuje się na nie publiczne pieniądze?
OdpowiedzZgadzam się z poprzednimi komentarzami - zwykłe oszustwo i przyzwolenie na dojenie klienta, który się nie zna.
OdpowiedzChwalisz się czy zalisz ?
OdpowiedzDo adminów: w moim przekonaniu limitowanie czasu poprawek komentarza, jest delikatnie mówiąc poważnym utrudnieniem dla piszących tu. Choćby dla mnie gdy chcę tu np. poprawić "z" na "ż". Czy naprawdę chcecie aby ludzie przestali tu pisać ???
OdpowiedzMam pytanie o których latach piszesz ?????
OdpowiedzPoczątek lat 00 ;)
OdpowiedzZastanawia mnie jedno. Załóżmy, że sprzedajesz rower na allegro. Dajesz jakiś pobieżny opis, ale nie dajesz zdjęcia. Potencjalny klient pisze, że chciałby ten rower, ale musi go najpierw zobaczyć. Wysyłasz kilka zdjęć. Klient pisze: "Bardzo podoba mi się ten rower, proszę o numer konta" i wpłaca pieniądze. Czy w tym przypadku uznasz, że pomyślał, iż wysłane zdjęcia są rowerem i to za nie Ci zapłacił, w związku z czym samego roweru wysyłać nie trzeba? A jeśli trzeba, to dlaczego w tym przypadku interpretujesz wypowiedź klienta jako: "Zgadzam się, chcę zapłacić za rower, proszę mi go wysłać", a wypowiedzi klienta z historii z portalem nie interpretujesz jako: "Zgadzam się, chcę zapłacić za portal, proszę mi go zrobić (w internecie)"? Jaka jest jeszcze różnica oprócz tej, że jak komuś roweru nie wyślesz, to się najpewniej w końcu zorientuje, że go nie dostał, a ktoś kto nie korzysta z internetu może się nigdy nie zorientować, że nie ma zrobionego portalu, za który zapłacił? A może z wysłaniem roweru zaczekasz, aż klient zacznie pytać, czemu go jeszcze nie dostał i dopiero wtedy wyślesz tłumacząc, że myślałeś, iż chce zapłacić za zdjęcia, które dostał, bo przecież zobaczył tylko zdjęcia, nie rower, a napisał, że podoba mu się rower, więc nie chciałeś go pouczać, że to są tylko zdjęcia? ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 stycznia 2014 o 3:49
O tym samym pomyślałam. Wysłali zdjęcie na którym widać jak portal będzie wyglądać, odpowiedzieli że im się podoba. Jak dla mnie to po prostu zwykłe naciągactwo ze strony firmy w której autor pracuje..
OdpowiedzCh uju je bany okradles panstwowa firme na ktora ja Loze pieniadze! Zamiast to gdzies zglosci, ze id iota tam pracuje to ty okradles wszystkich Polakow i zostawiles jelopa na stanowisku. Gardze toba. Jeszcze mi sie tu bedzie chwalil, pier dolomy oszust. Albo to wymysliles (w to tez uwierze) i jestes smierdzacym klamca. Zal mi ciebie.
OdpowiedzZa tak chamskie odzywki ten troll już dawno powinien być zbanowany.
OdpowiedzZa opisywanie okardania spolek panstwowych i chwalenie sie tym powinnien zostac zminusowany. I nie, ja nie odzywam sie chamsko. Jesli ktos okrada z premedytacja CALA POLSKE a potem ma czelnosc chwalenia sie na POLSKIM portalu to chyba kur wa z toba jest cos nie tak - nie ze mna.
OdpowiedzTrollu, nie komentuję historii, a twoje bluzganie.
OdpowiedzJeśli ktoś okrada całą Polskę, a potem pisze o tym na polskim portalu... To jak taką osobę nazwać? Je bany ch uj i złodziej to nie jest bluzg, jeśli ktoś na to zasługuje. Jak dla mnie poziom buractwa został przekroczony i to nie są bluzgi. Nazywam rzeczy po imieniu i tyle. Że mało kulturalnie? Ja się cackać nie będę. Nie jestem jego matką, żeby głaskać po główce. Jak mnie ktoś okrada i się chwali przed moimi oczami, cieszy się z własnej ignorancji i zwyczajnego kur estwa (bo mało, że oszukał firme... On nawet nie zareagował na oczywistego idi ote w zarządzie spółki, która jest też JEGO! Nie ma chamstwa tam, gdzie jest prawda. Przykro mi.
Odpowiedz@piesekpreriowy: Zrozum ,że on nic nie ma do powiedzenia bo to nie on jest szefem wszystkich szefów tylko szarym żuczkiem w tej firmie.On też płaci podatki ,więc zgodnie z twoim rozumowaniem(którego nikt nie popiera sądząc z twoich punktów za komentarze )on okradł sam siebie.Ty natomiast rzucasz bluzgami jak wkurzony dres podczas gdy mógłbyś wyrazić swoją opinie bez obrażania go(i kaleczenia języka).Stawiam stówę że ty też nie jesteś jakimś kapitanem uczciwość który NIGDY nie zrobił nic karygodnego ,więc kończąc moją wypowiedź powiem coś co mi się ciśnie na usta :wracaj do swojej jaskini piesekpreriowy i najlepiej nie wracaj.
OdpowiedzA co Ty wykonywałeś przy tych "portalach"? Mylisz pojęcia. Poczytaj sobie co to jest portal internetowy, wortal internetowy, witryna itd. Piszemy email a nie mail, gdy mamy na myśli pocztę internetową. O wyrównaniu tekstu już inni powiedzieli - jeśli cytowałeś klientów to trzeba było użyć cudzysłowu. Stwierdzenie klienta, że "możecie wystawiać fakturę" było niczym innym niż li tylko zaakceptowaniem projektu i daniem hasła do wykonia tegoż - chyba, że umowa opiewała na wykonanie tylko projektu. Prawdopodobnie oszukaliście klienta i jeszcze się tym chwalisz - bardzo piekielne.
OdpowiedzW tamtych czasach "portal" było słowem na czasie, modnym i nowoczesnym. W którym miejscu mylę pojęcia? Nie wiem jak u Ciebie ale w moim środowisku powszechnie mówi się "wyślę Ci to mailem" itp. Zgoda na wystawienie faktury oznacza, że klient chce zapłacić. Gdyby miał tylko akceptować projekt to napisałby "Jest ok, możecie tak zrobić".
OdpowiedzJeszcze raz. Na co opiewała umowa - na sam projekt czy projekt i wykonanie serwisu? Zapłacili całość ceny określonej w umowie? Jeżeli tak to należało wykonać to co było w umowie - inaczej jest to ... Poza tym od fachowca oczekuję precyzji w nazewnictwie.
OdpowiedzDobry deal.
OdpowiedzCzyli jesteście oszustami, może podaj nazwę waszej firmy.
OdpowiedzNajbardziej piekielny, to był tu szef Glana. To nie fair. Najpierw trzeba przeprowadzić rozmowę z taką dużą, państwową firmą, dokładnie wszystko wytłumaczyć i następnie dowiedzieć się czy oni takiej strony rzeczywiście potrzebują. To było bardzo nieprofesjonalne zagranie. Na początku też myślałam, że autor słowa "portal" używa celowo, ale jak patrzę na częstotliwość użycia tego słowa i w historii i w komentarzach, to już sama nie wiem...
OdpowiedzMoim zdaniem to co wasza firma zrobiła było mocno nie fair. I piekielni w tej historii jesteście tylko i wyłącznie wy :/
OdpowiedzNo i co ku**a? Dumny z siebie jesteś pier**lony kutasiarzu że ich okradłeś?!
OdpowiedzOj ludzie, nikt nikogo nie oszukał, klient zaakceptował projekt, był zadowolony z tego co dostał a firma była zadowolona z zapłaty. Wszyscy w gębie zawsze są mądrzy a ciekawe jakby byli w tej samej sytuacji to czy by nie skorzystali z okazji (bo to słowo jest adekwatne. Okazja = łatwy zarobek). W Polsce ciągle w ludziach tkwi głęboka komuna - większośc by chciała żeby ktoś zapewnił pracę, zaopiekował, pilnował przed złem całego świata. Niestety życie to weryfikuje i ci co chcą korzystać z kapitalizmu to korzystają. Dopóki nie popełniają przestępstwa to wszystko jest w porządku - a w przypadku firm jest instytucja która to nadzoruje. BTW nazwanie kogoś oszustem jeżeli nie ma wyroku (a jak widać nie ma i raczej nie będzie bo na 99% sprawa przedawniona) to przestępstwo :) Także nie radzę szukać danych firmy i publikowac :)
OdpowiedzCzyli jeśli Ty nie znasz się na samochodach i mechanik Cię oszuka, to jest to w porządku? Bo Ty nie znasz się na samochodach i zaakceptujesz to co zrobił.
Odpowiedz"W Polsce ciągle w ludziach tkwi głęboka komuna" Żebyś wiedział. Wtedy cwaniactwo się przydawało, a bycie cwaniakiem to była cnota a nie wada - i to podejście wciąż w nas tkwi. Etyka w pracy to zjawisko dla wielu wciąż abstrakcyjne. "jakby byli w tej samej sytuacji to czy by nie skorzystali z okazji" Nie, skorzystałabym z okazji, bo nie mam ochoty czuć się jak oszustka i wykorzystywać czyjąś niewiedzę.
OdpowiedzA gdy Pani na kasie w sklepie wyda ci o 10 zł za dużo to wykorzystujesz okazje? Pewnie tak... Tylko że w momencie gdy ty zapomnisz zabrać reszty, albo informatyk który miał ci naprawić komputer zrobił to źle to cały świat jest zły a w koło pełno oszustów. Komuna w ludziach tkwi głęboko to fakt. Ale tak jak napisał Bakemono pozostało nam w zamiłowaniu do cwaniactwa i oszukiwania na każdym kroku.
OdpowiedzMusicie być z siebie dumni. Pełny profesjonalizm.
OdpowiedzMnie ciekawi dlaczego nikt z pracowników Twojej firmy "nie odważył" się wytłumaczyć klientowi za co płaci oraz jaką funkcję pełni, i czym właściwie jest to nowoczesne zjawisko zwane portalem internetowym?
OdpowiedzWedług mnie jest to naciągnięcie na koszty, które można nazwać oszustwem. W tej kwestii nie ważne, czy ta firma powinna się zorientować w temacie przed zakupem czy nie. Jednak takie doradztwo i zobrazowanie istoty tego portalu należało chyba też do Was. Owszem oni marnują państwowe pieniądze, ale skoro wykonano tylko wersję papierową, to powinniście wziąć kasę właśnie tylko za ten projekt, który wykonano. Jeśli wzięte zostały pieniądze jak za "prawdziwy" portal, to jest to zdecydowanie oszustwo. Podsumowując, to piekielny tutaj jest zarówno klient jak i sprzedawca. Ja czasem naprawiam ludziom komputery i oczywiście biorę za to pieniądze, ale jeszcze nigdy nikogo nie skasowałem (oszustwem) tak jak robią to w wielu serwisach, bo jak już ktoś napisał - również nie chcę być oszukiwany przykładowo przez mechanika samochodowego. Właśnie przez takie podejście jak ten sprzedawca nie można dzisiaj ufać nikomu.
Odpowiedz