Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O tym, jak bycie zbyt uczynnym nie popłaca. Pracuję w domu, mój…

O tym, jak bycie zbyt uczynnym nie popłaca. Pracuję w domu, mój tata pracuje na zmiany, zaś mama jest na emeryturze. Tak więc w ciągu dnia ktoś prawie zawsze jest w mieszkaniu. Wiemy, że praca kuriera lekka nie jest, więc kiedy pukał/dzwonił do nas kurier z paczką do sąsiadów i mówił, że sąsiedzi spod nr x czy y prosili, żeby zostawić u nas - nie odmawialiśmy. Do czasu. Kilka historii oduczyło nas przyjmowania cudzych paczek.

Sytuacja 1
Paczka przyszła gdzieś w połowie czerwca, jest początek lipca, odbioru ani widu, ani słychu. Inne panie wynajmujące mieszkanie są, tylko delikwentka od paczki wyjechała. Koleżanki paczki do siebie nie wezmą, bo to "do Beaty, nie dla nas". Klamot słusznych rozmiarów zagracał nam mieszkanie, w końcu ojciec wepchnął im paczkę na siłę. Beatka wróciła miesiąc później.

Sytuacja 2
Paczki, paczki, paczuszki, pakunki. Nawet po trzy dziennie. Do sąsiada, jego żona będąca na urlopie wychowawczym nie odbierała, bo albo była z dzieckiem na spacerze (to rozumiem), albo dziecko spało i ona też kimała przy okazji, więc wymontowali dzwonek, żeby można było spać w spokoju. Ale pukania (czasami wręcz walenia) w drzwi nie słyszała? Tudzież jazgotu własnego psa, jak kurier się dobijał? Wyjątkowo upierdliwe było też to, że sąsiad uważał, że to my powinniśmy zanosić jemu paczki. Odebraliśmy, to odnieśmy!

Sytuacja 3
Byłyśmy z mamą na drugim końcu Polski, w domu został tata. Wieczór, gdzieś koło 22 rozlega się dzwonek. Tata (T) otwiera. Za drzwiami sąsiad (S).
S: Paczka jest? (ani dobry wieczór, dzień dobry, pocałuj mnie w d*pę, nic)
T: ???
S: PACZKA jest?
T: Jaka paczka?
Okazało się, że sąsiad polecił zostawić przesyłkę u nas, a że było to ok. godz. 13, odebranie było niewykonalne. Mój tata akurat kończył pracę o 14, w domu były tylko zwierzaki. One raczej paczki nie pokwitują ;)

Sytuacja 4
Znów przeboje z Beatką. Paczka od niej przyszła, leży cały dzień, Beaty nie ma. W końcu mój tata ją zobaczył podczas wieczornego spaceru z psem, jak wchodziła do klatki schodowej. Super, zaraz przyjdzie i odbierze. Mija godzina, dwie, nic. W końcu tata wziął pakunek w dłoń i hajda do sąsiadek. Czemu Beatka nie odebrała? Bo ona myślała, że już tak późno to nie wypada przeszkadzać... Wróciła do domu o godzinie 19, rzeczywiście głucha noc.

Sytuacja 5
Tu ogólnie o budzeniu mojego taty. Zdarzało się, że nie było w domu mnie ani mamy, ojciec szedł na trzecią zmianę, a więc przesypiał większość dnia. Kurierzy dobijali się do upadłego, jeden wyjątkowo wredny zapytał: "Czego tak długo?!". Tata ze względu na zmianowy tryb pracy i tak ma problemy z zasypianiem, a kiedy wyrwie się ze snu w dzień, to masakra. Do pracy idzie jak istne zombie.

Sytuacja 6
Cały dzień nie było nas w domu, byliśmy na pogrzebie. Pod wieczór zawitała do nas sąsiadka, która była bardzo oburzona, że nikt nie odebrał jej paczki. Jakim prawem nie było nas w domu? Jak tak można? To do niej ważna paczka przyszła, a nas akurat w domu nie było? No tak, bo mamy nadprzyrodzone moce i wiemy, że akurat tego dnia miała przyjść ekstraarcymegaważna paczuszka. I dlatego ubraliśmy się na czarno i wybyliśmy na cały dzień.

W pewnym momencie mieliśmy dość. Czuliśmy się jak Poczta Polska albo darmowa przechowalnia przesyłek. W końcu zaczęliśmy odmawiać kurierom. Grzecznie, bez obrażania. W końcu to ich praca, nie oni winni, że adresaci paczek zachowują się tak, a nie inaczej. Gorzej, że do sąsiadów nie docierało. Ile było pretensji, bo przyleciał Iksiński po paczkę, a paczki nie ma! Skończyło się na wywieszeniu na naszych drzwiach kartki z napisem: "Cudzych przesyłek nie odbieramy!". Chyba wreszcie dotarło do wszystkich adresatów, bo minęło jak ręką odjął. Raz tylko Beatka na mnie krzywo patrzyła, jak podpisywałam blankiecik kurierowi. No cóż, ale to była akurat paczka do mnie :)

kurierzy

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar grupaorkow
14 24

Ale po jaką cholerę odbieraliście cudzą pocztę?

Odpowiedz
avatar Aribeth
14 16

Jeśli ludzie sąsiadują ze sobą już ileś lat, znają się dobrze, to co jest złego w wyświadczeniu przysługi? Jeśli paczka nie jest pobraniowa, nie jest uszkodzona, ani nie ma nalepki "ostrożnie" (bo a nuż ktoś w sortowni nie postępował z nią ostrożnie), to jaki jest problem w odebraniu paczki? Kurier zostawia w skrzynce awizo z informacją gdzie zostawił paczkę i problem rozwiązany. Co prawda nie chciałabym, żeby moja paczka została odebrana przez jakąś obcą osobę, a także nie odebrałabym paczki skierowanej do nowej osoby w sąsiedztwie, ale chyba jest różnica między "obcym" a wieloletnim sąsiadem. Może to dlatego, że wychowałam się i mieszkam nadal na osiedlu domku jednorodzinnych, gdzie sąsiedztwo nie zmienia się tak często jak w bloku.

Odpowiedz
avatar Bastet
7 11

Może dlatego, że jak ludzie są normalni to raczej nie ma problemów. Na moim piętrze często paczki przychodzą do mnie i dwóch sąsiadów. Kurierzy nauczeni, zostawiają u kogokolwiek z nas, ale jest to na zasadzie, że dziś ja jestem, jutro sąsiad. Każdy pracuje i każdemu to na rękę.

Odpowiedz
avatar Jasiek5
5 5

Duży plus. Ja już dawno przestałem odbierać paczki dla sąsiadów.

Odpowiedz
avatar bazienka
2 4

ja bym tym wszystkim kurierom mowila, ze nie wezme odpowiedzialnosci za cudza wlasnosc ( a nuz cos jest uszkodzone i bedzie na mnie, ze upuscilam, kopnelam), a sasiadom- ze zycze sobie byc PROSZONA o przyjecie konkretnej paczki i w podziekowaniu za PRZYSLUGE oczekuje przynajmniej czekolady na pierwsze pretensje jazgotliwej panci o to ze jak smiem nie warowac przy drzwiach bo moze dla niej ktos cos przyniesie powiedzialabym, ze dobroc sie skonczyla, niech sama sobie lata za swoja wlasnoscia, bo to moja grzecznosc a nie obowiazek, jak nie potrafi tego uszanowac, jej problem

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

Też miałem takiego sąsiada, którego był "towarzyski do przesady" tzn. nie być u kogoś w odwiedziny itp. dzień w dzień kiedy tylko ma się wolne było dla niego obrazą więc w domu co najwyżej spał - dosłownie. Za którymś razem przestałem od niego odbierać paczki, pytając się go z ironią w głosie czy ludzie od których kupuje słyszeli o paczkomatach.

Odpowiedz
avatar dedal
5 5

Ty umieć pisać po polski?

Odpowiedz
Udostępnij