Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Najstarsza siostra mojej babci - Ciocia F.- w tym roku będzie obchodzić…

Najstarsza siostra mojej babci - Ciocia F.- w tym roku będzie obchodzić swoje 90-te urodziny. Mieszka ona sama w Raciborzu na śląsku w małym mieszkaniu na jednym z osiedli. Musicie wiedzieć, że ciocia F. mimo swojego sędziwego wieku dokładnie pamięta każdy szczegół II Wojny Światowej: naloty, bitwy, które działy się pod rodzinnym domem, ciała rozstrzelanych w ogrodzie, przemarsze więźniów do obozów zagłady... Słowem: piętno wspomnień wojny towarzyszy jej od 75 lat.

Kiedy pod koniec wojny na podwórku domu cioci były składowane ciała niemieckich oficerów (pod koniec wojny byli to 18 letni chłopcy) przygotowane do spalenia lub zakopania w zbiorowej mogile, ciocia wraz ze swoim tatą miała za zadanie rozebranie ich, zabranie pieniędzy itp. Ciocia dodatkowo zabierała dokumenty oficerów, które po wojnie odsyłała do ich rodzin i korespondowała z niemieckimi matkami, siostrami i żonami.
Tyle słowem wstępu. Przejdźmy teraz do właściwej historii.

Pewnego dnia do domofonu cioci F. zadzwoniła pewna pani, uprzejma, miła i grzeczna. Przedstawiła się jako przedstawicielka jakiegoś stowarzyszenia rodzin niemieckich(!). Jako, że ciocia nie za bardzo rozumiała przez domofon (sędziwy wiek), zaprosiła panią pod drzwi. Pani przedstawiła z czym przychodzi, że ciocia paczkę otrzyma od stowarzyszenia, że nagrody za pomoc itp. itd.
Ciocia zaprosiła panią do środka, bo jak to tak rozmawiać przez drzwi? Usiadły w salonie, porozmawiały, herbatę wypiły, ale ciocia uznała, że niczyjej pomocy nie potrzebuje i z panią się pożegnała.

Kilka godzin później do ciocia przyszła jej córka z zakupami (mieszka w sąsiednim bloku). Kiedy ciocia chciała zapłacić, okazało się, że portfela nigdzie nie ma. Była w nim dość spora suma pieniędzy (nie pamiętam jaka), wszystkie dokumenty, stare zdjęcia zmarłego męża, rodziny.
Pewnie już się domyślacie, kto portfel zwinął...

Ja tylko zadaję pytanie: jak można być takim bezdusznym, żeby okraść 90-latkę? I to jeszcze wykorzystując tak ciężkie wspomnienia z przeszłości! Powoli przestaję wierzyć w ludzkość...
Szanowną panią podziwiam za spryt, bo ciocię musiała obserwować od dłuższego czasu i znać jej historię.

Tak więc, uważajcie na swoich najstarszych członków rodziny!

Racibórz

by ejbisidii
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Nietoperzyca
70 70

Zawsze jednakowo mnie wzrusza odwołanie do sumienia złodzieja. Jakim trzeba być człowiekiem, żeby okraść dziewięćdziesięciolatkę, żeby samotnej matce z dwójką dzieci zwinąć ostatnie pieniądze na chleb itp. Odpowiedź jest prosta - trzeba być złodziejem. Dla takiej osoby liczy się jedno - pewność i łatwość łupu. A to, kogo okradła, ma w głębokiej niewymownej.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 stycznia 2014 o 18:01

avatar Drill_Sergeant
22 36

Skoro "piętno wojny towarzyszy jej od 75 lat" i jest tak bardzo przez wojnę doświadczona, to nie powinna ufać obcym i ich wpuszczać. Bo co jak co, ale to właśnie wojna uczy, że ten kto wydaje się być przyjacielem, może być wrogiem. Prosty wieśniak z którym się miło gawędzi, może cię za pięć minut wydać Niemcom, a niewinna kobieta w koszu z jabłkami przenosić ręczne granaty. Mój śp. dziadek jeszcze w latach 80 radziecką tetetkę pod poduszką trzymał, a jak pies szczekał to mało zawału nie dostawał.

Odpowiedz
avatar ejbisidii
1 7

Każdy mówi, że nie powinna jej wpuszczać, ale babka jej naprawdę namąciła w głowie...

Odpowiedz
avatar irasniper
0 8

nie wiem jak w Twoich stronach,ale wtedy Slask byl niemiecki i nikt sie wydania Niemcom nie bal...bano sie dopiero w 45 jak weszli ruscy,no ale tego ta historia nie obejmuje... z opowiadan takich wlasnie starszych pan wiem,ze wojna na Slasku przebiegala dosc lagodnie do (prawie) samego konca,pieklo zaczelo sie w marcu 1945 - i wtedy byly te przemarsze do obozow koncetracyjnych (wtedy juz polskich) - do Zgody,Auschwitz i innych.

Odpowiedz
avatar gorzkimem
3 21

Drobna uwaga: rozstrzelOne ciała? Tzn. bezładnie porozrzucane na spore odległości? Czy raczej ciała rozstrzelAnych?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 stycznia 2014 o 20:04

avatar ejbisidii
1 3

ciała rozstrzelanych ;)

Odpowiedz
avatar gorzkimem
2 10

Domyśliłem się :P Warto poprawić...

Odpowiedz
avatar mailme3
0 0

@gorzkimem: Wow, takie kwiatki w swoich historiach sadzi dziewczę, które chwali się osiągnięciami, indywidualnym tokiem nauczania, supermamą-nauczycielką...

Odpowiedz
avatar MiarkaSiePrzebrala
5 9

Toż to moje miasto rodzinne. Tak na marginesie, mam również sąsiadkę w podeszłym wieku, było kilka sytuacji że różni ludzie przychodzili "pożyczać" pieniądze od niej. Po kilku razach uczuliłam jej syna który ją odwiedzał żeby nie zostawiał matce pieniędzy bo nigdy nie wiadomo. Jakoś odwiedziny się skończyły. Ta pani nie dość, że musiała znać historię babci, to i niestety była poinformowana o tym, że babcia trzyma u siebie dość sporo pieniędzy. A wystarczyło mieć nad tym kontrolę.

Odpowiedz
avatar ieyasu
5 5

Dla pewnego typu hien nie powinno być litości - sądy są pobłażliwe z odsiadką, ale mogliby przynajmniej upubliczniać wizerunki tych odpadów.

Odpowiedz
avatar ejbisidii
7 7

a gdzie napisałam, że Racibórz to miasto rodzinne? Nie widzę powiązania pomiędzy szacunkiem a prawdziwymi (żadnymi bajkowymi) opisami. Czytanie ze zrozumieniem się kłania...

Odpowiedz
avatar doktorek
2 4

Moich dziadków na 90 lecie (babcia i dziadek byli z jednego roku) zrobili na prezenty. Przyjechał pan, twierdząc, że przywiózł im prezenty z okazji ukończenia tak słusznego wieku. Dziadkowie byli w niebo wzięci, że ktoś o nich pamięta, docenia, prezenty daje. Facet stwierdził jednak, że przywiózł prezenty z Gdańska (a to koło Kielc było) i muszą mu oddać za bilety. Dziadkowie dali mu 300 zł (tyle sobie zażyczył), a potem okazało się, ze prezenty warte jakieś 25 zł, na każdym jarmarku można takie kupić. Aż żal było dziadków uświadamiać, że ktoś ich oszukał, bo tak byli zadowoleni, że ktoś obcy o nich pamiętał.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 5

ja to sie zastanawiam, czemu 90latki zadne z dzieci nie wzielo do siebie... przeciez w tym wieku zdrowie nie dopisje, chwila i tragedia gotowa inna rzecz, ze starszych powinno sie uczyc, ze otwieramy tylko znanym sobie osobom, a nie wpuszczamy obcych ludzi do mieszkania. mogla sie z pania umowic na czas, gdy przyjdzie corka czy wnuczka

Odpowiedz
avatar ejbisidii
1 1

Prawda jest taka, że wszyscy mówią, jak się powinno zachowywać, komu otwierać, przed kim się chronić itp. Jednakże w praktyce wygląda to zupełnie inaczej: ludzie dają się nabrać, bo widzą na pierwszy rzut oka, że ta druga osoba miła, dobroduszna, ciepła, dobrze jej z oczu patrzy. I tak właśnie łatwo połknąć haczyk. Naprawdę bardzo łatwo dać się oszukać, co można stwierdzić po wielu historiach na tym portalu. I oszukiwać się dają nie tylko osoby starsze i dzieci, ale także ludzie w średnim wieku, studenci itp.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 20 stycznia 2014 o 23:32

avatar Patapon
-1 3

To i tak lepszy koniec niż ja zakładałam, że nastąpi. Myślałam, że pani była prawdziwa i przyszła aby poinformować, że te rodziny niemieckie chcą zwrotu mienia zabitych żołnierzy.

Odpowiedz
avatar nieztegopodworka
1 5

"Kiedy pod koniec wojny na podwórku domu cioci były składowane ciała niemieckich oficerów (pod koniec wojny byli to 18 letni chłopcy)" 18 letni chlopcy byli Oficerami Wehrmacht pod koniec wojny...no, pieronie! Zanim sie cos pisze, trzeba najpierw myslec! Najpierw!

Odpowiedz
avatar ejbisidii
2 2

Tak wynika ze świadectw moich dziadków, pradziadków i tak dalej. Można to logicznie wywnioskować: na początku wojny brani byli zawodowi oficerowie, żołnierze, dopiero pod koniec, kiedy żołnierzy już brakowało, z niemieckich domów byli zabierani młodzi chłopcy i synowie. Wstęp jest świadectwem ludzi, którzy żyli w tamtych czasach, nie jest moim wymysłem.

Odpowiedz
avatar nieztegopodworka
0 4

ejbisidi Jestes nastolatkiem, albo brzdacem ktory wie ze w jakims kosciele dzwonili ale w jakim dokladnie juz nie? Rozumiesz slowo "oficer"? Wiesz co sie za tym kryje? Wyobrazasz sobie jaka to ranga? Uwazasz ze Wehrmacht 18 latkow bez wyksztalcenia oficerami robila? To byli zwykli Gefreiter. Wiec nastepnym razem mysl jak cos piszesz a nie pisz pod publike, bo tacy sami jak ty beda tobie klaskac a ktos to ma troche oleju w glowie sie najwyzej moze posmiac.

Odpowiedz
avatar ejbisidii
1 3

No to przepraszam, gra słów. Chodziło mi po prostu o żołnierzy. Tylko można mnie było kulturalnie poprawić, a nie rzucać pretensjami...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2014 o 1:32

Udostępnij