Tramwaj we Wrocławiu.
Stałem przy biletomacie, opierając się o jego boczną ściankę, zaś przy jego panelu dotykowym stał bardzo dystyngowany Pan.
Wygląd i zachowanie Pana kojarzyły się z najlepszymi, międzywojennymi tradycjami polskiej inteligencji - skórzana teczka, szyty na miarę garnitur, buty na wysoki połysk...
- "Tylko we Lwowie"... - zanuciłem będąc pod wrażeniem aury jaką roztaczał.
Pan najwyraźniej nie tylko wyglądem, ale i duchem, pozostawał w minionej epoce. Usilnie próbował on bowiem kupić bilet przytykając do czytnika karty bankomatowej jakiś biały plastik, w którym rozpoznałem kartę magnetyczną. Takie karty to elektroniczne "klucze" do drzwi np w biurowcach.
- Tą kartą Pan raczej biletu nie kupi. - zauważyłem, mam nadzieje, przyjaźnie.
- Że niby co?! - odparł, wyraźnie sfrustrowany - Niby, k***a, czemu?! To jest karta dostępu do NAJBARDZIEJ LUKSUSOWEGO budynku w mieście!
- Ale opcji kupowania biletu chyba nie ma...
- Pytał cię kto szczeniaku o zdanie? - no i resztki czaru prysły, jak kwas zalany wodą...
komunikacja_miejska
Stoję w kolejce do bankomatu, jedna osoba odchodzi a tu za nią jakiś starszy gościu pakuje się bez kolejki. Zwracam spokojnie uwagę, że kolejka nie obowiązuje tylko w wybranych przypadkach, ale na ciążę to on nie wygląda (chyba że piwną). Zero reakcji. Zrobił swoje, a odchodząc od maszyny zmierzył mnie od góry do dołu i rzucił: "Coś ci nie pasuje?" Na dziadów nie ma rady i żadne garniturki nie pomogą. Moja metoda na takie sytuacje to głośne komentarze do innych zainteresowanych na temat jak to starsi wymagają od młodszych kultury a sami sieją buractwo - metoda może mało skuteczna, ale przynajmniej sobie ulżę :)
OdpowiedzCo ma ten komentarz do sytuacji opisanej powyżej? Autorowi radzę nie wtrącać się, gdy nikt nie prosi, to uniknie podobnych scen.
OdpowiedzAle dlaczego nie, Karioka? Jeśli widzę starszą osobę, która nie potrafi poradzić sobie z jakimś technologicznym wynalazkiem to naturalnym odruchem podchodzę i staram się pomóc. To, co nam wydaje się proste, dla starszej osoby może być trudne i skomplikowane. A poprosić o pomoc często się wstydzą.
OdpowiedzA ja w sumie jestem w stanie zrozumieć człowieka. Gość, jak mniemam siłował się pewnie umysłowo z maszynką już dobrą chwilę. Zacietrzewiony już pewnie był niesamowicie, a tu jakiś obcy młody człowiek sobie z niego jaja jeszcze robi. Znaczy - wiem, że sobie nie robił jaj, ale w zdenerwowaniu tak to mógł ów człowiek odebrać. Do wybaczenia ;)
OdpowiedzOczywiście w najbardziej eksluzywnym tramwaju.
OdpowiedzBo we Wrocku to my mamy mega ekskluzywne tramwaje. Już parę razy udowodniono, że te Skody jeżdżą tylko po ekskluzywnych szynach, na innych walą focha, wypadają i blokują ruch na parę godzin.
OdpowiedzMoże być ubrany jak choinka, a słoma z butów zawsze wyjdzie :D
OdpowiedzA motorniczy wstał i zaczął klaskać.
Odpowiedz