Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Groupony itp mają jedną zasadniczą wadę: za usługę płaci się przed jej…

Groupony itp mają jedną zasadniczą wadę: za usługę płaci się przed jej wykonaniem, więc szkoda po prostu wstać i wyjść.

Pojawił się kupon do nowej pizzerii. Kupiłem. Zapłaciłem. Zarezerwowałem stolik na konkretną godzinę.
Zajeżdżamy z narzeczoną pod lokal. Lokal specyficzny, bo dwupoziomowy, osobne wejścia na oba poziomy. Poziom "zero" - zamknięty na głucho. Schodzimy na dół - otwarte ale nikogo nie ma. Można brać co się chce i uciekać. Baru, lady czy jakiegokolwiek stanowiska obsługi brak, wniosek - musi być na górze.

Idziemy więc na górę. Pukamy, wołamy. Nic.
Wyciągam telefon i dzwonię pod numer podany na drzwiach. Pani odbiera, słyszę nieco niepewne "słucham". Naświetlam sytuację, że rezerwowałem stolik, a lokal zamknięty na głucho.
- A tak, tak, już otwieram, jestem w środku - odpowiada pani.

Drzwi się otwierają, pani zaprasza do środka. Powietrze gęste od dymu papierosowego. Pani niepewnym krokiem idzie za bar, przy jednym stoliku siedzi druga pani. "Przepraszam, żeśmy sobie z koleżanką po piwku strzeliły i nie słyszałyśmy" - tłumaczy się pani numer 1 chichocząc. Cóż, tak jak te panie to ja się zachowuję po co najmniej czterech piwkach. Dobra, raz kozie śmierć, zamawiamy pizzę i idziemy na dół.

Mija 5 minut. Pojawia się pani numer 2.
- Przepraszam, co państwo zamawiali bo nie pamiętamy - pyta.
Powtarzamy zamówienie. Głodni jesteśmy, więc średnio nam się uśmiecha szukanie innego lokalu, poza tym zapłacone...

Pizza w końcu dociera. Tak nierówno pokrojonej pizzy w życiu nie widziałem. Ale po uważnych oględzinach składników niepożądanych w niej nie stwierdzamy.
Zjedliśmy. Nawet niezła w smaku była.

Parę miesięcy później na lokalu wisiał transparent "LOKAL DO WYNAJĘCIA". Ciekawe czemu.

gastronomia

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar bukimi
12 12

Faktycznie piekielna sytuacja, ale na wszelki wypadek na przyszłość zorientuj się w warunkach zwrotu kuponów. To, że został już opłacony, nie oznacza że już "pozamiatane". Spokojnie możesz wystąpić o zwrot pieniędzy, jeśli usługa jest wykonywana niewłaściwie (a więc najlepiej było uciekać od razu z lokalu). To samo dotyczy fryzjerów, kosmetyczek, itp. Wada tego rozwiązania jest taka, że zwykle zwrot dostajesz w postaci bonu na inne kupony...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 12

Wiesz, ja już się kiedyś szarpałem z Grouponem o zwrot kasy, bo mi restauracja (bardziej piekielna od tej, kiedyś opiszę) nie chciała przez miesiąc rezerwacji przyjąć. Uzyskałem tyle, że mi termin ważności wydłużyli. Poza tym głodny byłem a człowiek głodny to logicznie nie myśli ;)

Odpowiedz
avatar khartvin
-2 2

Pracownice zachowały się nieprofesjonalnie i ich zachowanie uważam za skandaliczne, ale... "nierówno pokrojona pizza" to chyba żadna piekielność? Jeden z uroków tego dania jest taki, że każdy kawałek jest inny ;)

Odpowiedz
avatar Hebi
4 4

W żadnym wypadku nie twierdzę, że to fake, ale... sytuacja tak absurdalna, że aż trudno uwierzyć... Sprawdziliście czy nie było jakiejś kamerki w lokalu mającej uwiecznić wasze reakcje? xD

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Jeśli była kamera to dobrze ukryta ;)

Odpowiedz
avatar danidani
5 5

Ja osobiście przygód z Gruponem nie miałem, ale nie dalej jak tydzień temu żona skorzystała z okazji na Gruponie, zakupiła usługę i wybrała się do fryzjera. Dobrze, że tylko refleksy miała zrobione (tak przy okazji to okropne !!) i odrobinę skrócone z długości włosy. Jak odbierałem ją z salonu to płakała jak bóbr, a przez szloch usłyszałem tylko, że nigdy u takiego beznadziejnego fryzjera nie była. Polecam http://malinowaowca.pl omijać z daleka.

Odpowiedz
avatar tejot68
3 3

Obok jest sklep " Świat alkoholi ". Może fryzjerka coś sobie golnęła ? ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 10

Ja zakupiłam rok temu Groupon na tatuaż.Którego nie zrobili mi.To nie wina Groupona,tylko ludzi, którzy chcąc zapewnić sobie klientele,oferują zniżki przez Groupon,a wielu z nich to po prostu naciągacze lub nieodpowiedzialni usługodawcy.W dniu wyznaczonym pojechałam do studia w Katowicach (Inkoholis),cisza,dzwonię-oni są u lekarza w Zabrzu(!).Ja w szoku,żadnego przepraszam,przyjechałam z Gliwic a oni mi walą ze śmiechem na Ty i proponują inny termin.Mieli terminarz ale do niego nie zajrzeli,po co dzwonić do klienta i uprzedzić.Niech jedzie na darmo.Rozłączyłam się.Potem dzwoni do mnie koleś,mówiąc do mnie "Kwiatuszku",sugerując,że mam się wyluzować i nie spinać! Zaczynam mu tłumaczyć jak się zachowali,a on się wkurzył i rozłączył.Potem były maile z jego kobietą,która wyraźnie mi napisała,że tatuażu mi nie zrobią(foch).Wysłałam Screen mejli do Groupona i kasę odzyskałam (jako środki z polecenia).

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 listopada 2013 o 13:42

avatar bukimi
5 7

Ja bym takim ludziom sobie nie dał zrobić nawet tatuażu z gumy do żucia, a co dopiero na stałe. Dobrze, że w końcu nie skorzystałaś...

Odpowiedz
avatar pooma
2 12

Romantyczny obiad we dwoje. Zamówiony stolik, pizza z Groupona. Pozdrawiam :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 listopada 2013 o 17:33

avatar konto usunięte
7 9

Może i dziwny jestem, ale dla mnie o romantyzmie obiadu bardziej świadczy z kim się je a nie co i za ile...

Odpowiedz
avatar BlackMoon
3 7

Uwaga, burżuj! On pizzy nie je, a tym bardziej z Groupona :)

Odpowiedz
avatar hejter
0 4

Dla mnie to bardziej śmieszne niż piekielne, tym bardziej, że nic złego się nie stało - w końcu dostaliście pizzę, tylko trochę krzywą!

Odpowiedz
avatar le_szek
2 4

Osoba korzystająca z grupona (czy innych tego typu serwisów) to jak dla mnie ryzykant. Zwłaszcza, jeśli chodzi o szeroko rozumiane usługi.

Odpowiedz
avatar BlackMoon
-1 3

Korzystam regularnie z wowchera i tylko raz się zawiodłam. Poza tym zawsze jest wszystko ok. Wdług mnie fajna sprawa, mogę sobie zafundować cos, na co normalnie nie byłoby mnie stać.

Odpowiedz
avatar Mirame
2 2

Nie wiem, jak w Polsce, ale w USA korzystanie z Groupona to codzienność. Restauracje czy usługowcy, ktorzy mieszczą się w mało popularnych częściach miasta, bądź dopiero się otworzyli, oferują się się na grouponie w ramach reklamy (lepszej, niż np. baner, bo jednak jakiś grosz im do kasy wleci). Nie jest więc to wcale kwestia ryzyka, ale zdrowego rozsądku - przed zakupem groupona zawsze sprawdzam recenzje danego miejsca i nigdy się nie zawiodłam na wykupionej usłudze.

Odpowiedz
avatar sharpy
12 12

Problem z grouponem jest w tym, że sprzedawcy/usługodawcy po prostu nie rozumieją na czym to polega. Myślą, że to jakaś magiczna metoda zarobku, potem kapują się, że tak na prawdę to kosztuje jak diabli i próbują ciąć po kosztach. Groupon bierze połowę kwoty za którą zakupiono kupon. Czyli jeśli za usługę wartą 100zł płacisz 50, do kasy usługodawcy trafia 25. Z tego jeszcze podatki i okolice. Usługodawca powinien rozumieć, że to nie dla tych 25 złotych akcję zamówił. Nie rozumie, że usługa, którą dostarcza powinna być warta te 100zł (a on na wykonaniu jej o 75zł w plecy). Te 75zł nie jest tracone - to koszt pozyskania klienta. Bo jeśli usługa była pierwszej klasy, klient wróci, zapłaci te 100zł i to nie raz i nie dwa razy, i zwróci się i 75zł i jeszcze zysk spory będzie. Ale jeśli reklamujemy, że usługa warta 100zł (za którą zapłaci 50zł) a klient widzi, że wykonana robota jest warta 25zł, czyli połowę z tego co zapłacił, to tylko przekonamy klienta, że jeśli wróci, płacąc 100zł, otrzyma to samo, usługę wartą 25zł. Efekt: klient absolutnie nie wróci.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 6

Dokładnie. W lipcu tego roku korzystaliśmy z partnerem z grupona na pobyt w jednym z warszawskich hoteli. Potraktowali nas od początku do końca jak zwykłego klienta, który płaci pełną cenę. Efekt? W grudniu znów będziemy w Warszawie i znów będziemy korzystać z tego hotelu - tym razem już za pełną kwotę. Bo wiemy, że po prostu warto. I tyle.

Odpowiedz
Udostępnij