Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia bardzo smutna i przykra. O łajdakach. Parę wiosek od mojej miejscowości…

Historia bardzo smutna i przykra. O łajdakach.

Parę wiosek od mojej miejscowości mieszka wujek mojego dziadka, więc mój praprawujek? W każdym razie odkąd zmarła jego żona, jedyną pociechą stał się alkohol, ale nie chcę go tutaj przedstawiać w złym świetle. W tej samej miejscowości mieszka jego bliska rodzina, ale wujek im nie ufa (według mnie zresztą słusznie). Dziadek od czasu do czasu go odwiedza i jak może to pomaga. Dał wujkowi swój numer, żeby dzwonił gdyby czegoś potrzebował. Jednak ten nie jest osobą, która chciałaby się narzucać, chce radzić sobie sam, więc telefon długo milczał.

Parę dni temu dzwoni ktoś do mojego dziadka (nie wujek) i mówi, że potrzeba 100 zł dla wujka, i tyle, rozłączył się. Dziadek na początku zastanawiał się czy jechać, bo nie wiedział kto to był, ani jakie ma zamiary. Następnego dnia jednak odwiedził wujka i jak się okazało postąpił słusznie. Rzeczywiście potrzebował 100 zł na leki, bo wszystkie pieniądze przeznaczył na udekorowanie grobu dla żony. Dziadek dowiedział się czegoś jeszcze.

Jako, że wujek pił z różnymi ludźmi, w większości nieuczciwymi to narobił sobie kłopotów podpisując dla kogoś kredyt na 10 tysięcy. Oczywiście ta osoba nie zamierzała tego spłacić. Do wujka zapukał komornik i ściągał z jego emerytury 650 zł miesięcznie. Trwało to już 5 lat, więc ktoś poradził mu, aby udał się wyjaśnić tę sprawę. I co stwierdził komornik? Że jest jeszcze do spłaty 10 tysięcy! Ale jakim cudem? Otóż nie jest to proszę Państwa cud, a kompletna nieodpowiedzialność tego człowieka! Po głębszym zbadaniu sprawy okazało się, że od półtora roku pieniądze są ściągane niesłusznie! Pomimo spłaty zadłużenia!

Jest to dla mnie nie do pomyślenia w państwie "prawa" (?).
Nadwyżka ma zostać oddana, ale gdyby nie ta interwencja, ktoś dalej nabijałby sobie kabzę kosztem innych.

łajdacy

by Elfik
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar biala_czekolada
-3 19

Nie do pomyślenia jest aż takie nie dbanie o swoje sprawy.

Odpowiedz
avatar Elfik
12 14

Skoro jest wujkiem mojego dziadka to można się domyślić, że jest to osoba wiekowa i liczę na wyrozumiałość.

Odpowiedz
avatar Elfik
13 25

Porozmawiamy jak przekroczysz 90 lat na ile będzie sprawny Twój umysł. I czy w ogóle będziesz mógł/mogła o siebie zadbać.

Odpowiedz
avatar biala_czekolada
-5 21

Jeśli czytam, że "wujek pił z różnymi ludźmi" a nie był w stanie z nikim ogarniętym przez tyle lat skonsultować swojej sytuacji, chociażby z twoim dziadkiem - nie ma we mnie miejsca ani na współczucie ani na wyrozumiałość.

Odpowiedz
avatar blabla
3 9

Nie dość, że facet starszy to jeszcze nadużywał alkoholu. A na tej stronie jest mnóstwo historii o osobach starszych, które zostały oszukane a potem wstyd im było przyznać się rodzinie. @biala_czekolada ciekawe czy jakby ktoś oszukał Twoją babcię to byś jej powiedziała, że jest ograniczona umysłowo i nie będziesz jej współczuć z powodu głupoty. Gratuluję podejścia. :)

Odpowiedz
avatar biala_czekolada
0 8

Moja babcia dała się nabić w butelkę dwa razy - w obu przypadkach najszybciej jak mogła ściągnęła moją mamę, bo wiedziała, że sama tego nie odkręci. Obie sprawy zakończyły się pomyślenie. Nigdzie nie napisałam, że wujek z historii jest ograniczony umysłowo, tylko zapytałam, czy to, że jest stary oznacza też, że na tyle nie ogarnia wydarzeń wokół siebie, by nie poprosić o pomoc osoby bardziej obrotnej, o której wie, że może mu pomóc? Sytuacja była poważna, nie chodziło o grosze.

Odpowiedz
avatar Wathgurth
5 5

biala_czekolada, nie zapominaj, że ów wujek to facet. Faceci w ogóle nie lubią prosić o pomoc (przeważnie) a gdy przyczyną ich kłopotów jest ich własna głupota - tym bardziej. A po kilku latach wujek, który jak rozumiem , od alkoholu nie stroni zwyczajnie przyzwyczaił się, że tyle ma emerytury, ile zostaje po ściągnięciu przez komornika. I wreszcie - nawet największa głupota, niezaradność, nieostrożność ofiary nie usprawiedliwia nieuczciwości i zwykłej kradzieży.

Odpowiedz
avatar Wredzma
5 7

"Od półtora roku pieniądze są ściągane niesłusznie! Pomimo spłaty zadłużenia!" Napiszesz coś więcej? Jak powstała ta nadwyżka, gdzie trafiały pieniądze i kto będzie je zwracał? Za dużo niewiadomych, jakoś kosmicznie mi to wszystko brzmi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 9

Wiem, że w kancelariach dzieją się różne rzeczy - wszędzie pracują omylni ludzie, ale czy ty naprawdę piszesz, że bohater został okradziony przez komornika? :) Uważasz, że ktoś, kto może stracić źródło utrzymania i który przynajmniej 7 lat życia poświęcił nauce, żeby zostać komornikiem połaszczyłby się na cudze pieniądze? Piszesz 10 tysięcy złotych, ale czy to jest kwota, która znalazła się na umowie, czy też suma - kredyt + koszty obsługi prawnej + opłata egzekucyjna i tak dalej? I fascynujący wniosek, gdybym choć raz dziennie nie usłyszała, że komornik to złodziej (taaa... bo on wziął kredyt i go nie spłacał), to bym chyba miała zły dzień :)

Odpowiedz
avatar Armagedon
7 7

Historia jest napisana chaotycznie, brak w niej ważnych informacji, za to podane są takie, które dla historii jako takiej nie mają żadnego znaczenia. Po co nam, w zasadzie, wiedza, że "prawujek" lubi chlapnąć, lub, że nie ufa rodzinie, skoro z tych faktów nic dalej nie wynika? Za to ani słowa o tym jak doszło do wyłudzenia owej "pożyczki", dlaczego i DLA KOGO ściąga ją komornik (przecież musiało dojść do rozprawy w sądzie), kto "głębiej badał sprawę" i - najważniejsze - czy tę pożyczkę faktycznie ściąga komornik, czy też może firma windykacyjna. Jeśli komornik, to nie był on "nieodpowiedzialną osobą", tylko zwykłym złodziejem, który, doskonale wiedząc, że wierzyciel już dawno został spłacony, nie tylko nie zaprzestał ściągania długu, ale bezczelnie chciał jeszcze wyłudzić kolejne 10 tysięcy. Nie powinien on zostać oskarżony i stanąć przed sądem?

Odpowiedz
avatar moniap
1 1

Dokładnie. Poza tym nawet jeśli podżyrował pożyczkę w jakiejś instytucji finansowej a nie banku to kwota podstawowa plus złodziejskie odsetki oraz koszty sądowe i koszty egzekucji nie powinny przekroczyć 20 000 zł.Inna sprawa jak była to firma lichwiarska, to owszem, dług mógł wzrosnąć parokrotnie.

Odpowiedz
avatar chozjor
1 1

Czy przypadkiem komornik nie zajmuje emerytury lub innych świadczeń pieniężnych tylko do określonej wysokości?

Odpowiedz
avatar pasia251
0 4

To na dłuzniku ciąży obowiązek udowodnienia, ze dług został wczesniej spłacony... Wierzyciel mógł tytuł wykonawczy przekazać do komornika, nie informując go, ze część długu została spłacona...

Odpowiedz
avatar mrkjad
-3 5

Stary czy młody - ktoś tak niedbający o własne sprawy musi liczyć się z konsekwencjami.

Odpowiedz
avatar Timothy
-1 7

Elfik - a co ma do historii zdanie 'w państwie prawa'? Nieznajomość prawa szkodzi - czy to gdy jesteś o coś oskarżany lub nie znasz przysługujących Ci praw. Wiec podaruj sobie tą idiotyczną dygresję.

Odpowiedz
avatar exeQtor
3 3

hmmm 10tys... 5 lat splacania po 650zł miesięczie i dalej jest 10 tyś? Wychodzi na to że prawujek zaplacil 39tyś. Zanim usłyszysz jakąś historie, zweryfikuj ją najpierw zanim podzielisz się nią z innymi. Za dużo bzdur, coś typu jedna baba drugiej babie...

Odpowiedz
avatar Balzakowa
-1 1

To że dalej ściąga się należność choć już spłacona wynika często z obowiązujących przepisów prawnych - ten na rzecz którego jest ściągana należność (bank albo była alimenciarza) musi zawiadomić komornika na piśmie o spłacie zadłużenia. No i łączne koszty egzekucji komorniczej to ok. 50% zadłużenia, ale jeśli jest pobierane w ratach miesięcznych z konta to kwota opłaty miesięcznej jest stała. Jeśli ktoś ma małe dochody (powiedzmy minimum socjalne na członka rodziny) to rata spłaty jest symboliczna, rzędu 20-30 zł a koszty komornicze 2-3 razy wyższe. Stąd termin dożywotnik - to taki co w obecnym systemie całe życie będzie źródłem dochodu dla komornika. A odnoście Państwa "prawa" to "Wszystkie zwierzęta są równe ale niektóre są równiejsze" - takie obecnie mamy prawo a właściwie brak prawa bo liczy się tylko orzecznictwo które można wykręcać jak kota ogonem. Bardzo bym chciała żeby to była teoria spiskowa ale mam w ręku n-ty dowód na to że jedną z przyczyn bliskiego kryzysu w Polsce będzie ortodoksyjne traktowanie przepisów z kompletnym olaniem ekonomii czy choćby realiów życia i zdrowego rozsądku.

Odpowiedz
Udostępnij