Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zdarzyło mi się kiedyś przez parę lat pracować w niewielkiej, acz rozwijającej…

Zdarzyło mi się kiedyś przez parę lat pracować w niewielkiej, acz rozwijającej się firmie X. W końcu nasze drogi się rozeszły.
Minęło parę tygodni, aż pewnego dnia odebrałam telefon od kolegi z owej firmy:

- Sluchaj mariamasyna jest taka sprawa... - ewidentnie speszony.
- Taak?
- Bo słuchaj, nie możemy czegoś zlokalizować...
(oho, teraz będą dzwonić szukając każdej pierdoły)
- Czego?
- Magazynu...

Nie, nie chodziło o gazetę, chodziło o kilkusetmetrowy budynek, w którym znajdowała się spora część aktywów firmy.

magazyn ;)

by mariamasyna
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Kecaw
20 20

Eeeeee.... naprawde brak słów, tzn. co? ktoś im wydarł ten magazyn i ukradł czy po porstu jest tak dobrze schowany jak jaskinia batmana?

Odpowiedz
avatar MrSpook
20 20

Polskie PKP nie wiedziało, gdzie ma 500 składów z 1500 posiadanych, tak je umiejętnie składowano na bocznicach na różnych zadupiach, gdzie lokalna cyganeria, pgrploretariat przerobił na siedliska, miejsca libacji i sracze, mimo, że składy było ledwo po renowacji... swego czasu jeden z ciekawszych dokumentów dziennikarstwa śledczego... ile dopłacamy do tego syfu na kolei

Odpowiedz
avatar misiafaraona
15 15

O w mordę ;) znaleźli w końcu?

Odpowiedz
avatar Toyota_Hilux
12 20

Czy ten pajac myślał, że odchodząc z firmy wzięłaś magazyn pod pachę i wyniosłaś? Generalnie po rozstaniu z firmą nie miałaś obowiązku odpowiadać na żadne pytania.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 października 2013 o 11:21

avatar Pytajnik
41 41

"Budynek jest moim zakladnikiem. Przygotujcie na nastepny piatek 500k złotych w drobnych banknotach to oddam." :P

Odpowiedz
avatar Vella
9 11

Ktoś trzaskał pantofelkami i magazyn odleciał do Oz?

Odpowiedz
avatar pasia251
14 14

może wyjaśnisz dlaczego nie mogli go znaleźć?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 października 2013 o 14:56

avatar mariamasyna
28 28

Byłam jedyną osobą z firmy, która do niego czasem jeżdziła, ale do głowy mi nie przyszło, że nikt nie wie gdzie on się mieści, zwłaszcza, że ktoś (zapewne szef) musiał go kiedyś wynająć. Lokalizacje znali też praktycznie wszyscy podwykonawcy, ale widocznie mniejszym obciachem było zapytać byłego pracownika niż kogoś z innej firmy :).

Odpowiedz
avatar pasia251
10 10

fajna firma, pewnie nie żałujesz, że już tam nie pracujesz? swoją droga ciekawe - jak zdawałaś stanowisko kończąc pracę? bo ja się musaiłam rozliczyc ze wszystkich powierzonych dóbr, różnych kluczy itp. i nikt sie nie zainteresował "aktywami" w magazynie?

Odpowiedz
avatar mariamasyna
15 15

Zdecydowanie nie żałuję. Nikt się nie zainteresował zdawaniem stanowiska, mimo iż parę razy pytałam komu przekazać i przyznam, że trochę mnie dotknęło jak kolejny raz zadzwonili - tym razem w sprawie stanu kasy (kasa biurowa na bieżące pierdółki więc maksymalnie bywało w niej ze 200zł) nie wpadli na to, że raporty są u księgowej i "im się nie zgadzało" jakbym conajmniej tę fortunę wyniosła. Magazyn i jego działanie było jedną wielką prowizorką, nie wiedzieli gdzie jest a co dopiero co w nim jest :)

Odpowiedz
avatar mariamasyna
12 12

A co ma piernik do wiatraka?

Odpowiedz
avatar jkniepremier
1 1

Hmm, powinnaś wyceniać tego typu usługi (know-how) i żądać za nie odpowiednie honorarium. W końcu za informacje się płaci!!

Odpowiedz
Udostępnij