Czytając
http://piekielni.pl/54258 dodam za zgodą kumpla podobne opowiadanie.
Miasto 100 tys. ludzi, sporo firm budowlanych mniejszych i większych. Jako, że studiujemy (3 rok budownictwa zaocznie) razem z kumplem to i wspólnie szukamy pracy. No i raz trafiła się oferta pracy - Asystent kierownika - nie wymagano doświadczenia, jedynie znajomość programów CAD itp. Mogą być nawet studenci ostatniego roku, więc składamy CV. Po 2 dniach telefon do kumpla - zapraszają, więc poszedł.
Kumpel (K)
Prezes (P)
(P): Widzę, że pan jeszcze studiuje?
(K): Tak, zaocznie budownictwo.
(Tutaj pojawiają się pytania o doświadczenie i znajomość programów zagadnień wszystko jak najbardziej na tak).
(P): To pewnie pan w soboty chodzi do szkoły?
(K): Tak, zgadza się, ale miałem również zajęcia w piątek od 15.
(P): (Stękanie, mlaskanie prezesa) Bo wie pan, wszystko jest OK, tylko ta szkoła w sobotę mi nie pasuje, bo my jednak pracujemy.
(K): Zawsze mogę brać urlop na sobotę.
(P): No chyba sobie żarty robisz? Ja cię chciałem na czarno do pomocy na 2 tygodnie, bo kierownik na urlop idzie.
Niby poważna firma, wielkie inwestycje, a prezesowi słoma z butów wystaje.
Do mnie również zadzwonili 3 dni później i podziękowałem.
Praca
Nie słoma z butów a wąż z kieszeni.
OdpowiedzCóż niestety norma w budownictwie...Inżynierów/przyszłych inżynierów traktuje się jak szmaty...
Odpowiedz@wroc89: skoro budowlancy i architekci/projektanci nie potrafia NAWET RUSZYC GLOWA I POMYSLEC
Odpowiedzco masz na myśli ?
Odpowiedz@wroc89: ogladalem kiedys film o mostach (discovery lub ng). Pewni geniusze zaprojektowali most. Ale nie wzieli pod uwage natury (wiatru). Zgineli ludzie.
OdpowiedzTo chyba nie ma związku z historią? Po jednym obejrzanym programie w tv twierdzisz, że 'budowlańcy, architekci/projektanci' nie potrafią nawet ruszyć głową i pomyśleć? Gratulacje. A poza tym chodziło Ci pewnie o most Tacoma i miało to miejsce prawie 100 lat temu. ;p
OdpowiedzOglądałeś film o mostach. Wow, musisz być bardzo wykształcony po takim seansie. Polecam jeszcze pooglądanie zdjęć mostów na Google jako literaturę uzupełniającą dla naszego forumowego inżyniera :D
OdpowiedzSwoją drogą kto podczas rozmowy o pracę, w wypadku kolizji praca/szkoła (albo np. praca/dziecko) mówi, że urlop weźmie. W takich wypadkach trzeba mówić, że kilka nieobecności jest dopuszczalnych. Za nic w świecie nie zatrudnił bym pracownika który powie: "no bo wie Pan szkoła..."
OdpowiedzDlaczego nie? Jeśli sytuacja jest od początku jasno postawiona? Przez pierwsze pół roku (ostatnie pół roku studiów) pracowałem po trzy dni w tygodniu. Takie było założenie, tak pasował mi plan zajęć (a studia dzienne były) i tyle.
OdpowiedzNa pierwszym roku studiowałem i dostałem pracę bez problemu w dużej firmie inżynierskiej. Gdy się dowiedzieli że studiują od razu wezwanie do dyrektora kontraktu na rozmowe i tam dowiedziałem się a raczej mi doradził żebym złożył papiery o dofinansowanie i ze zwalnianiem się o 13 w piątki nie było problemu :)
Odpowiedz