Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Czasem zdarzają się historie absurdalne, czasem jest zwyczajnie dziwnie. Jak na przykład…

Czasem zdarzają się historie absurdalne, czasem jest zwyczajnie dziwnie.
Jak na przykład wtedy, kiedy wezwano nas do faceta z potwornym bólem brzucha. No nic nie może zrobić, nie da rady dojechać na pogotowie, pomocy...

Więc nas wysłano.

Jesteśmy na miejscu, żona pacjenta zaprowadziła nas do niego, wtedy nas jeździło jeszcze trzech a nie dwóch w zespole, wchodzimy do pokoju, jest pacjent. Pan twierdzi, że od dwóch tygodni nie może się wypróżnić. Długo wytrzymał trzeba przyznać. Zwija się i boli go, tak bardzo boli... Co mamy zrobić... Trzeba pana do szpitala wziąć.

Chcemy więc pakować go, ale nie! Pan tak strasznie szpitali nie lubi, może on spróbuje jeszcze raz...
I poleciał do ubikacji.

Przez 15 minut staliśmy w konsternacji przy wyjściu i słuchaliśmy niezwykłych odgłosów natury. Próbując oczywiście się nie śmiać na początku, ale po pierwszych 5 minutach było nam wszystko jedno. Muszę powiedzieć, że przejął się chłopak swoją robotą.
Jednak kiedy po 15 minutach zza drzwi łazienki wydobyło się donośne: oooocccchhhh taaaaakkkk... - nie było mocnych. Żona pacjenta całkowicie się zaczerwieniła i poleciała gdzieś.

Pan wyszedł zadowolony i rzekł:
- Udało się! Chodźcie zobaczyć!

Na szczęście przetłumaczyliśmy panu, że wierzymy mu na słowo. Wyglądał na zawiedzionego, że nie może się pochwalić swoim dziełem, odmówił jazdy do szpitala, ale bardzo nam dziękował za porządną motywację do zrobienia kupy.

Spoko, generalnie nie ma za co.

praca

by zaszczurzony
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Pytajnik
56 58

Ta historia to piekny dowod na to ze powodzenie roboty w duzym stopniu zalezy od motywacji! :)

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
19 19

I to jest idealne podsumowanie tej historii ;)

Odpowiedz
avatar Hausgestapo
14 24

Motywacja ponad wszystko - moja 7-letnia córka też nie jest chętna do robienia kupy. Potrafi nie robić 3-4 dni (czasem zdarza się i tydzień), ale wystarczy pogrzechotać jej przed twarzą pudełkiem z czopkami, leci do kibla i kupa pojawia się w ciągu minuty (chociaż jeszcze 15 minut wcześniej nie chciała wyjść).

Odpowiedz
avatar krwawaopiekaczka
1 11

@up serio? Musiałeś to napisać?

Odpowiedz
avatar peeYie4o
21 29

Ale co ciekawe, wezwanie nie było nieuzasadnione, choć chłopaki wrócili bez pacjenta. Niesamowite.

Odpowiedz
avatar nisza
16 18

No co - cel zrealizowany. W koncu pomogli, co nie? :P

Odpowiedz
avatar infernal
5 7

Kolokwialnie mówiąc- uczyć się tyle, aby zmotywować kogoś do srania ;)

Odpowiedz
avatar Bryanka
4 6

Piękne :D

Odpowiedz
avatar mysio_pysio
22 22

to pan się tak postarał a Wy nie chcieliście zobaczyć jego "dzieła"? ;)

Odpowiedz
avatar jocker
42 42

Po prostu zesrał się na wasz widok.

Odpowiedz
avatar Nadzieja
9 9

Czyżbyście byli aż tacy straszni? :D

Odpowiedz
avatar Alien
15 19

No wiesz, mogła mu z tego wszystkiego pęknąć jakaś żyłka w mózgu :P

Odpowiedz
avatar BlackMoon
23 33

Przypomniałas mi pewien żart :) Siedzi facet na kiblu i stęka, stęka coraz głośniej. W pewnym momencie żona przez przypadek zgasiła mu światło. Facet na to: - O kur***, ja pierd***! Żona przybiega do niego, zapala światło i pyta przerażona: - Co się stało?! - Już nic. Myślałem, że mi oczy pękły!

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
15 19

BlackMoon opowiadano mi niedawno o Tobie, nawet pomyślałem, że chciałbym Cię poznać. Tak, stać 15 minut i słuchać jak facet się wypróżnia bo nie możemy ot tak sobie wyjść od pacjenta, którego należy zabrać do szpitala, bez jego podpisu, że on nie chce jechać. Miałem mu wparować do kibla i podetknąć pod nos formularz?

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
5 9

Nie możemy odmówić zbadania pacjenta, a jak istnieje jakaś przesłanka do zabrania to powinniśmy właśnie tak uczynić. Z zebranego wywiadu wynikało, że typ miał zakorkowane flaki (oczywiście na sam wywiad z pacjentem czasem trzeba nakładać poprawkę, ale musimy wstępnie wierzyć w to, co nam mówi). Jakby mu się to rozlało to by było: a pogotowie przyjechało i nie wzięło, bo nie! :) Myślisz, że ktoś by się wtedy zastanawiał czy pogotowie nie wzięło bo się gość w kiblu zamknął... :) Mamy specjalny formularzyk na takie okazje. Ale jak to się mówi często u nas: czasem łatwiej błagać o wybaczenie niż prosić o zgodę... :) Tak, opowiadano mi ciekawe rzeczy. ;) I w sumie nadal bym Cię chętnie poznał - ciekawie by się nam rozmawiało, oboje niechętnie przyznajemy się do błędów. ;)

Odpowiedz
avatar BlackMoon
-5 7

No to chodź na fejsboga :D

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
-5 11

BlackMoon to zapraszam ;) pięknych kobiet nigdy mi dość

Odpowiedz
avatar kiniaas007
9 9

ehh...a mnie wystarcza pokazanie mega strzykawy z równie wielką igłą i zespołu ratowników nie potrzebuję do pokazowego zesr*nia się w gacie :3

Odpowiedz
avatar Kamisha
9 11

To samo! Aczkolwiek mnie aż mega strzykawa niepotrzebna, te małe napawają mnie równie wielkim przerażeniem :)

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
4 24

Kinia ty jesteś cipką, można ci wybaczyć.

Odpowiedz
avatar kiniaas007
19 23

Szczurku, no trudno, żebym ch*jem była :D

Odpowiedz
avatar Mitsuy
8 10

Hahahaha. I właśnie dla takich komentarzy wchodzę na Piekielnych. Uwielbiam to! :D

Odpowiedz
avatar zaszczurzony
7 7

Ludzie nie wiedzą, że my się znamy kinia i mają mnie teraz za chama :P Jak zwykle Twoje wina, niszczę przez ciebie opinię swoją :P

Odpowiedz
avatar mojito88
3 5

A że jeszcze żaden obrońca biednych uciśnionych, wyśmiewanych pacjentów się nie ujawnił to jestem w szoku (nawiązując do dyskusji pod opowiadaniem traszki). A historia na wielki + :)

Odpowiedz
avatar Dudensky
1 5

Do dupy z takim wezwaniem. *ba-dum-tss!*

Odpowiedz
Udostępnij