Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia d1lera przypomniała mi podobną historię znajomej mojej mamy, powiedzmy Zosi. Zosia…

Historia d1lera przypomniała mi podobną historię znajomej mojej mamy, powiedzmy Zosi. Zosia była fryzjerką i przyjaciołom zwykle obcinała włosy w ramach tzw. przysługi, za darmo. Oczywiście, czasem ktoś jej coś przyniósł w ramach wdzięczności, czasem nie. Pewnego dnia, jednak Zosia przestała ścinać włosy za darmo. Przyczynili się do tego jej sąsiedzi.

Zosia była z nimi mocno zaprzyjaźniona. Przynajmniej tak sądziła. Ścinała włosy zarówno sąsiadowi (który pracował, jako hydraulik), jego żonie oraz dzieciom. Pewnego dnia jednak coś popsuło się jej w zlewie. Poprosiła, więc sąsiada, aby sprawdził, co jest nie tak. Sąsiad przyszedł, naprawił i powiedział Zosi.

S - Za fatygę, 20 zł się należy.

Zosia oniemiała, gdyż nie raz ścinała im włosy, za darmo, jednak zapłaciła bez słowa. Za to, następnym razem, gdy sąsiadka przyszła z prośbą, aby ją uczesać, Zosia powiedziała, że o owszem, ale takie czesanie u fryzjera kosztuje, powiedzmy 60 zł i ona nie weźmie mniej.

Sąsiadka się bardzo oburzyła i w taki oto sposób "przyjaźń" dobiegła końca. Za to Zosia nauczona doświadczeniem, zaczęła informować innych "przyjaciół", że może ścinać, ale nie za darmo. Nagle, wielu z nich przestało się odzywać, a o Zosi zaczęły krążyć opinie, że jest zarozumiała i bezczelna, bo nie chce, ścinać za darmo.

Przyjaciele fryzjer

by Gaja_Z_czekolady
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
32 40

Nasza "powiedzmy Zosia" sama jest sobie winna w pewnym stopniu: najpierw przyzwyczaiła przyjaciół, że tnie za darmo, a potem nagle obraziła się i zażądała gratyfikacji; tylko dlatego, że jeden człowiek zachował się nie fair. Jeden! A nie wszyscy. Inna sprawa, że było kwestią czasu, kiedy taki jeden się trafi, tak to jest, gdy przyzwyczaja się do darmowego dobra sąsiadkę, sąsiada, dzieci sąsiadów i tak dalej, zamiast najbliższych przyjaciół...

Odpowiedz
avatar klient
43 45

Plusem tego jest weryfikacja znajomych jako "przyjaciół darmowego strzyżenia" ;).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 24

Niby tak, ale jeśli ci znajomi także wyświadczali jej jakieś przysługi w zamian? A ona ich poobrażała bo ją raz obrażono.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 2

tyle e to powinno dzialac w dwie stronu- ja ciebie zetne ty naprawisz mi zlew i komputer. a jesli oni zaczeli sie cenic, to dlaczego ona ma robic wolontariat? jeden jeden.

Odpowiedz
avatar chiacchierona
36 40

Dokładnie! Ja bym opieprzyła dziada, a potem "nakablowała" żonie, bo możliwe, że kobieta nie miała pojęcia skąd taka odmiana w zachowaniu sąsiadki. Też bym poczuła się dziwnie, jak by ktoś, kto obcina mnie po znajomości nagle wyskoczył, że mam płacić 6 dych. Wystarczyło wyjaśnić...

Odpowiedz
avatar Naa
34 36

Ciekawe, czy sąsiadka w ogóle wiedziała, że mąż zażyczył sobie tych pieniędzy, czy może jako zaskórniak poszły na jakieś piwo. I czy Zosia poinformowała ją, skąd ta nagła zmiana w podejściu. Przynajmniej jednak dowiedziała się, kto naprawdę lubi ją, a kto tylko poluje na darmowe.

Odpowiedz
avatar ojejja
3 9

Brawo dla Zosi. Każdy w miarę inteligentny człowiek,powinien dostrzegać wartość nawet najdrobniejszych gestów ze strony innych ludzi.A gdy może się odwdzięczyć,powinien czuć radość.Nie mówię tu o czekoladce,czy piwku za 3zł,gdy koszt zwykłego strzyżenia w moim małym miasteczku to 13zł. Kiedyś traktowałem ludzi dobrze,teraz z wzajemnością -J.Nicholson

Odpowiedz
avatar Monomotapa
2 4

Chyba rozsądniej i mniej konfliktowo byłoby podliczyć (w przybliżeniu) ile razy rodzinka była ścinana i podać przybliżoną kwotę za każdą usługę sąsiadowi w chwili żądania zapłaty "za fatygę". Chociaż i tak wyszło to Zosi na dobre.

Odpowiedz
avatar Lypa
3 15

Przecinki w niewłaściwych, miejscach.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 8

Przecinki w, niewłaściwych miejscach.

Odpowiedz
avatar babciapaula
0 2

Zosia nie powinna była płacić ale jasno wyliczyć ile do tej pory by wydali sąsiedzi na fryzjera. Ja tam bym się na miejscu Zosi wykłóciła. Chociaż dzięki temu jak postąpiła miała szansę weryfikacji wartości tych "przyjaźni". Natomiast inna kwestia to taka, że doskonale rozumiem postępowanie Zosi odnośnie darmowych przysług, bo też mam takie podejście, ale może trochę rozważniej swoimi przysługami obdarowuję ludzi.

Odpowiedz
avatar WalkingDead
0 2

No i po co ich tak nauczyła? Teraz może mieć sama do siebie pretensje. Ja bez takich przygód, wiem jacy są ludzie i "przyjaciele"... Od ciebie wezmą nawet nie mówiąc "dziękuję", ale jak ty czegoś potrzebujesz, to nagle wszyscy zapadają się pod ziemię. Życie.

Odpowiedz
Udostępnij