Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Oświęcim kojarzy się nam z jednym konkretnym muzeum, o którym dzisiaj chciałabym…

Oświęcim kojarzy się nam z jednym konkretnym muzeum, o którym dzisiaj chciałabym o powiedzieć - a raczej o osobach, które je odwiedzają.

Gimnazjum raczej nie cieszy się dobrą sławą, jeśli chodzi o zachowanie, jednak wycieczka z mojej szkoły odbyła się bez żadnych incydentów. Większość osób siedziała cicho, co bardziej wrażliwi bledli, niektórzy nawet płakali. Ale musi być coś piekielnego, nieprawdaż?

Zwiedzamy sobie jeden z budynków z wystawami. Wszyscy grzecznie słuchamy przewodnika, ale nagle zatrzymujemy się, by poczekać aż inna grupa zwolni salę. Jaka to była grupa? Młodzież izraelska. Jak wyglądało ich zwiedzanie? Przewodnik opowiada, natomiast nastolatki siedzą na schodach, opierają się o ściany i przeglądają internet na ipodach. A ty, jak uczcisz pamięć swoich przodków?

Oświęcim auschwitz

by Riwena
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar theg
8 38

Norma. Przecież to najbardziej uciśniony naród świata, wszyscy powinni im w tyłek wchodzić. A jak się dowiedzieli że jestem Polakiem to się usłyszałem że powinienem im oddać ciało, duszę, a najlepiej zawartość konta.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2013 o 9:26

avatar konto usunięte
5 25

Kiedy i w jakiej sytuacji usłyszałeś podobne stwierdzenia?

Odpowiedz
avatar theg
28 32

Podczas jednej z sesji Europejskiego Parlament Młodzieży. Cała grupka była częścią jakiejś większej grupy, ale wybitnie wyróżniali się brakiem integracji. A jakie ciekawe rzeczy się zaczęły jak się dowiedzieli że na sesji jest kilku Polaków i Niemców. Interesujące jest to że jak złapało się kogoś samego to nie był taki skory do zaczepek słownych jak w grupie. Po prostu przemykał bokiem.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
19 33

W czasie mojej wycieczki do Oświęcimia to właśnie koleżanka z klasy okazała się piekielna a raczej pokazała swoją ignorancję mianowicie zapytała przewodnika: "A czy ci więźniowie dostawali pieniądze za pracę?". Nauczycielka z historii to prawie ze wstydu się pod ziemię zapadła, przewodnika zatkało, mi się zrobiło głupio, bo jak można zadać takie pytanie i to zarówno po lekcji historii, gdzie nauczycielka mówiła o panujących tam warunkach. Dodatkowo byliśmy wówczas w Brzezince i kończyliśmy zwiedzanie, więc miała tez na świeżo historię obozu a jednak wypaliła z czymś takim. W autokarze dostała porządny opieprz i „w nagrodę” za ignorancję musiała napisać referat o warunkach panujących w obozie.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
70 82

Słyszałem, że oszukiwali ich na nadgodzinach. Poza tym były jeszcze jakieś przekręty z ubezpieczeniem zdrowotnym, ale szczegółów nie znam.

Odpowiedz
avatar natalia
11 11

Na dodatek robili problemy przy urlopach macierzyńskich i zdzierali grubą kasę za dodatkowe zajęcia w przedszkolach. Tak słyszałam.

Odpowiedz
avatar Djurex
29 29

Jak siedzieli na schodach i grzebali w necie to jeszcze nic, mieszkam w Brzezince więc widzę ich bardzo często...Czasem można odnieść wrażenie, że są na imprezie...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
22 26

@Kosz- trzeba, jeszcze trzeba. Obozy zagłady wciąż mają dla wielu znaczenie emocjonalne- nadal żyją Ci, których tam umieszczono, ewentualnie ci, którzy stracili tam kogoś bliskiego. A przy rosnącym zainteresowaniu neonazizmem(popatrz, ilu jest ludzi, którzy przebąkują, że Hitler to wcale taki zły nie był...), należy pewne rzeczy przypominać. Chociaż niektórych należałoby w domu zostawiać, żeby wstydu nie robili.

Odpowiedz
avatar Kosz
12 20

No więc niech sobie te obozy zostaną jako muzea dla zainteresowanych. Ale ciąganie tam niezainteresowanych gimnazjalistów nie ma sensu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
16 16

Z gimnazjum się zgodzę. Z jednej strony może zabraknąć empatii, a z drugiej odporności psychicznej. Ale, w mojej opinii, historia obozów zagłady jest jeszcze zbyt świeża i zbyt okrutna, by zostawić ją jako ciekawostkę dla zainteresowanych historią. Zainteresowanie zainteresowaniem, prawie dorośli ludzie powinno umieć się zachować w takich miejscach.

Odpowiedz
avatar Palring
-1 5

Kiedy byłem w szkole podstawowej (7 i 8 klasa to odpowiednik obecnego gimnazjum 1 i 2 klasy - to informacja dla młodzieży), to nauczyciele odmawiali nam organizacji wyjazdu do muzeum w Oświęcimiu twierdząc, że mogłoby to być zbyt straszne dla tak młodych ludzi. Widać czasy się zmieniły i teraz nikogo nie przeraża śmierć i cierpienie... o ile dotyczy obcych mu ludzi.

Odpowiedz
avatar adamiko
-4 18

Na iPodach przeglądać internet ? Cóż widocznie jestem do tyłu z technologią. Gdy ja byłem w obozach na "wycieczce" to nie tyle żydzi co Azjaci doprowadzali nas do szewskiej pasji. Nam przewodnik o ścianie śmierci i pokazuje jak ludzie byli wyprowadzani na śmierć a Ci sobie tam robią sweet focie....

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2013 o 10:42

avatar KrzychoZord
11 13

Azjaci (Japończycy szczególnie) akurat tak mają że na wyjazdach robią zdjęcia wszędzie i wszystkiemu. Niekoniecznie jest to kwestia braku szacunku. Przeciętny japoński turysta (chyba że mówimy o emerytach) stara się w krótkim czasie "Zaliczyć" jak najwięcej miejsc w jak najkrótszym czasie (wynika to ze specyfiki ich pracy i urlopów) a że w takim tempie ciężko ogarnąć i zapamiętać szczegóły to trzaskają fotki w ilościach hurtowych...

Odpowiedz
avatar mysickimagination
-1 1

Nie wiem za co te minusy dla adamiko po prostu pisze prawdę. A na ipodach słucha się muzyki, od internetu jest ipad no ale wytykają błędy innym a swoich nie widzą-norma.

Odpowiedz
avatar tabajkasiekonczy
11 17

Szczerze? Godne potępienia, ale wygląda na to, że młodzież całego świata zachowuje się podobnie, narodowość nie ma tu nic do rzeczy - globalizacja, bejbe! Ja na Marsz Żywych jechałam z nastolatkami. Pili wódkę w autokarze i jak już było im wesoło to wtedy jedna panna przyznała, że ona jedzie, bo ma za parę dni maturę ustną z polskiego i ona nie rozumie o jakich Żydów chodzi, bo przecież to Polska. Sru story.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
23 31

To akurat nie jest najgorsze. Musicie wiedzieć, że każdy młody Izraelczyk musi taką wycieczkę zaliczyć. Jeżeli kogoś to nie interesuje i sobie gdzieś z tyłu przysiądzie na schodku to ja to jestem w stanie zrozumieć. Naprawdę niepokojącym elementem izraelskich wycieczek są ich ochroniarze - uzbrojeni po zęby agenci Mosadu z paszportami dyplomatycznymi. Co to oznacza? Po pierwsze państwo polskie pozwala takim na swobodne łażenie po ulicach. Spróbuj się do takiej wycieczki zbliżyć, a zobaczysz ich reakcję. W krajach Europy Zachodniej jeśli czują się zagrożeni muszą korzystać z usług miejscowych firm ochroniarskich (najczęściej jednak nie czują się zagrożeni). Po drugie jeśli taki ochroniarz cię odstrzeli czy pobije, bo się przypadkiem znalazłeś za blisko pilnowanej przez niego grupy (a na krakowskim Kazimierzu może się to zdarzyć, bo uliczki są wąskie), to nikt go nawet nie zatrzyma i nie niepokojony wyjedzie z kraju. Poza tym krążą legendy o zniszczeniach dokonywanych w hotelach przez izraelską młodzież. Chociaż jedno trzeba im przyznać - za szkody płacą bez szemrania.

Odpowiedz
avatar BlackMoon
-2 16

Ja nie wiem co oni mają w głowach i jakie mniemanie o sobie, ale żeby grupa dzieciaków, musiała z ochroniarzem na wycieczki jeździć? WAT? I żeby jakis ochroniarz miał dyktować obywatelom danego kraju jak się zachowywac i gdzie chodzić, a gdzie nie? To jest kpina jakas.

Odpowiedz
avatar Agness92
8 8

Jest na yt bardzo ciekawy film pokazujący prawdę o 'antysemityzmie' i tych wycieczkach. /watch?v=NSErQFWJC9o

Odpowiedz
avatar Skull_Kid
9 11

W ''Niesławieniu'' jest pokazane jak przeprowadzają pranie mózgu młodzieży izraelskiej. Podejrzewam, że większość przed tą cała szopką ma wyj*bane na obozy śmierci. Jaki normalny człowiek mówi o sobie: Jestem trzecim pokoleniem ocalałych z holokaustu. Na siłę im się wmawiam poczucie smutku i bólu. Nic dziwnego, że cześć osób woli pobawić się Iphonem jeśli zostali zmuszeni do wyjazdu. Przecież Izrael ma długą listę swoich obywateli, którzy mają zakaz wjazdu do własnego kraju(mniejsza już o to czy to ich czy nie). Tylko dlatego, że sprzeciwiają się terroryzowanie świata antysemityzmem.

Odpowiedz
avatar PrincePolo
6 6

Dobrze wiecie, że taka jest polityka państwa Izrael. Chodzi o to, żeby młodym Żydom pokazać, że cały czas żyją w zagrożeniu, że każdy jest podejrzany i tylko myśli o tym jak ich zgładzić. Dlatego ich prowadzają po tych obozach w ilości hurtowej (ja po wizycie w Oświęcimiu pojechałem w parę przyjemniejszych miejsc, a i tak chodziłem struty kilka dni, a mi tam nikogo nie zamordowali, żydowską młodzież się wozi od obozu do obozu), dlatego nie dopuszczają do ich kontaktów z Polakami. Ochrona też ma działać raczej psychologicznie na samych Żydów, żeby zobaczyli że tu sam antysemityzm i trzeba się bać. Taka polityka prowadzi do silnego zjednoczenia narodu. Moim zdaniem to nie jest dobre, ale nie ulega wątpliwości, że pewnych rzeczy warto się od Żydów w tym zakresie uczyć.

Odpowiedz
avatar AngelFallen
0 0

A tu nie przyznam Tobie racji. Ponieważ chodziłam do gimnazjum które było obok jakiegoś ważnego dla Izraelskich wycieczek pomnika :) Co roku widziałam snajperów na dachach i policję która ich miała ochraniać, ale gdy wyszło się ze szkoły i szło na przystanek to jak na Warszawe przystało chodnik zajęty samochodami, i trzeba było wleźć między nich i przejść :) I jakoś nikt do mnie nie strzelał, ani się nie rzucał, a wręcz jeden nawet podał mi zeszyt jak mi wypadł z torby, więc po angielsku podziękowałam i poszłam w swoją stronę :) Można? Można, tylko trzeba nie wyglądać na bandytę i mordercę.

Odpowiedz
avatar d1ler
0 0

Co do zasadności/niezasadności obecności ochrony odsyłam do dokumentu "Wspólna Deklaracja Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej i Ministerstwa Spraw Zagranicznych Państwa Izrael w sprawie przyjazdów edukacyjnych izraelskiej młodzieży do Polski"

Odpowiedz
avatar skara
20 24

Moim zdaniem jeśli tam młodzież siedziała cichutko i nie wadziła to niewiele można im zarzucić. Z tego co się słyszy młodzież izraelska jest dość ostro wtłaczana w pewne ramy, ciągana po obozach, obowiązkowo muszą odbyć chyba 2-letnią służbę wojskową dla obu płci, itd. Żyją w stanie paranoidalnego strachu i ciągłego kultywowania starych animozji, krzywd, uciśnień. Od wojny na szczęście upłynęło już prawie 70 lat. Musimy, mamy obowiązek pamiętać o Holokauście i o tym mówić. Ale nie mamy prawa potępiać młodzieży za zmęczenie tematem. Oni urodzili się w większości na przełomie wieków, część już w wieku XXI i wojna ich dziadków lub pradziadków wydaje im się obca.

Odpowiedz
avatar digi51
13 21

Nie widzę nic piekielnego w podpieraniu ścian i siedzeniu na schodach. Szacunek szacunkiem, ale nie sposób podczas całego zwiedzenia stać na baczność.

Odpowiedz
avatar Irasiad
0 0

Są na tym świecie pewne miejsca i sytuacje, podczas których należy stosownie się zachowywać. Dlatego np. ani na pogrzebie, ani w sądzie, na mszy czy w Auschwitz nie podpieramy ścian i nie siedzimy na schodach.

Odpowiedz
avatar pawel78
6 6

@theg a o cmentarz nie potrafia zadbac.

Odpowiedz
avatar RubyTuesday
11 13

Też byłam jakieś 5-6 lat temu z klasą i w jednym z bunkrów były porozwieszane zdjęcia 'obozowiczów'. Przy którymś tam zatrzymała się grupka młodzieży i dosyć głośno wyszydzała Pana przedstawionego na fotografii i śmiali się typowo irytującym 99% społeczeństwa wrednym chichotem. Wizyta w tym miejscu była dla mnie dosyć wstrząsająca, a te dzieciaki tak to bezcześciły... Ale teraz patrzę na to inaczej. Też jestem zdania, że powinno się nie ciągnąć niezainteresowanych w takie miejsca. Męczą się wtedy i wycieczkowicze, i reszta zwiedzających, którzy przyjechali, żeby się czegoś dowiedzieć i zobaczyć. Jako ciekawostkę powiem, że tamta dzieciakownia przemawiała językiem naszego sąsiada zza Odry. '

Odpowiedz
avatar Skull_Kid
0 12

Dlatego nigdy nie byłem w żadnym obozie zakłady Żydów. Po prostu w żaden sposób nie jestem zainteresowany i tym bardziej nie czuje emocjonalnej potrzeby obcowania z miejscami masowej śmierci. Wystarczy mi wiedza czysto historyczna, choć dla mnie i ta są dużo ciekawsze inne etapy w historii.

Odpowiedz
avatar PizzaPlease
13 15

Amerykańska młodzież, tez nie lepsza. Przy wizytach w obozach lub opowieściach o getcie, to zawsze padają pytania typu: "to nie stać ich było na adwokatów"? "To nie mogli ogłosić strajku i protestować"? Smutne jest to, jak tacy ludzie, wydawałoby się, z cywilizowanego kraju są takimi ignorantami, którzy myślą, że tamtejsze realia są takie same jak dzisiejsze. Według mnie powinny sie odbywać przymusowe podróże w czasie, co jakiś czas, w ramach nauczania o danym okresie historycznym.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2013 o 17:01

avatar RubyTuesday
4 10

Mnie szczerze mówiąc denerwuje sprecyzowanie 'amerykańska młodzież'. Wszyscy mają ich za debili -przepraszam za określenie- a sami nie są lepsi. Ja na przykład oglądałam program o tym, jak wcześniej wspomniana młodzież nie potrafiła odpowiedzieć poprawnie czym był Katyń, a potem wielkie oburzenie. Cholera, wymieni ktoś z Was zapytany na ulicy przynajmniej 10 stanów w Ameryce? Ktoś uczył się skrupulatnie o innym kraju niż Polska (nie studiując równocześnie na wydziale historycznym)? Skąd oni mogą wiedzieć o takich rzeczach? Jak pytają to znaczy, że chyba się zainteresowali, a to najważniejsze.

Odpowiedz
avatar Skull_Kid
6 8

@RubyTuesday Zabawnie się ogląda teleturnieje amerykańskie. Bohaterka Milionerów nie potrafiła odpowiedzieć na pytanie, który z stanów ma najdłuższą granice z Meksykiem. Lepiej publiczność też nie była lepsza, ponieważ każda odpowiedź miała podobną liczbę procentów. Akurat pytanie było na poziomie wiedzy z serialu Strażnik Teksasu. Oczywiście można powiedzieć, że nasza młodzież jest głupia bo istnieje program Matura to bzdura. Tylko program jest montowany, pytania zadawania z zaskoczenia, więc rożnie może to być. Oglądasz często Milionerów wersje amerykańską i choć miliona nie wygrałem znam odpowiedzi na wiele pytań z geografii USA lub historii. Masz rację, że w amerykańskich szkołach uczą praktycznie tylko historii i geografii własnego kraju, ale obywatele mają problem z podstawową wiedzą. Przypomniał mi się filmik z yt, gdzie zadawali pytania gimnazjalistą po testach i faktycznie było gorzej niż źle. Ja swoja opinie o nierozgarniętych obywatelach USA czerpie głównie z programów typu Milionerzy. Oczywiście mam świadomość, że to tylko stereotyp i nie każdy Amerykanin jest głupi, ale oglądając takie programy można odnieść inne wrażenie.

Odpowiedz
avatar Skull_Kid
0 2

miało być Oglądam często Milionerów wersje... a filmik z yt o którym wspomniałem odnosił się do polskich gimnazjalistów.

Odpowiedz
avatar RubyTuesday
0 6

A ja odnoszę wrażenie, że te programy są ustawiane. D: Bo właśnie pokazywanie takiej ciemnicy ludzi przynosi największą oglądalność, tak wielką, że nawet program przepłynął ocean i trafił do nas. Jakby wszyscy byli tacy dobrzy to byłby to program ala 1z10, a jak przyjemnie patrzy się na ludzi, którzy męczą się nad banalnie łatwym pytaniem. Kiedyś nawet w jakimś wywiadzie Ibisz powiedział(ale teraz nie wiem czy chodziło o Milionerów czy Grę w Ciemno), że Ci ludzie jak 'występowali' w programie to już od początku wiedzieli z jaką kasą wyjdą. Telewizja stawia na show i ciężko z tego czerpać. :D

Odpowiedz
avatar Skull_Kid
5 5

Ja akurat bardzo lubię 1z10. Lubie sobie odpowiadać na pytania. Pewnie sam w programie poległbym bo trafiłbym na złe pytanie lub zjadłby mnie stres. Nie zastanawiam się czy milionerzy są ustawieni czy nie. Po prostu bawi mnie oglądanie jak ludzie polegają na prostych pytaniach. Tym bardziej, że Amerykanie uczą się głównie o swoim kraju. Ja do stereotypu głupiego Amerykanina podchodzę pół żartem pół serio. Tylko dużo osób twierdzi, że to stereotyp wyssany z palca, bo Polak nie np. nie zna geografii Afryki i Azji. Tylko ja na pewno nie szukałbym kraju afrykańskiego w Australii.

Odpowiedz
avatar Vivian
-3 11

Nie widzę nic piekielnego. Siedzieli i przeglądali internet. I tyle. Przeszkadzało ci to w wycieczce? Wątpię. Chyba, że przeszkadzało ci to, że nie płakali na kolanach kierując swoje ręce ku niebu...

Odpowiedz
avatar pandora153
6 6

Do takich miejsc pamięci powinno się jeździć z własnej woli, a nie bo w programie nauczania tak było.

Odpowiedz
avatar diddl
-1 1

W programie nauczania? W gimnazjum nikt nas nie zmuszał, żeby jechać. W liceum mogliśmy pojechać, bo jechali gimnazjaliści, a tak po pierwsze taniej wychodzi, a bo drugie po tych trzech latach się zapomina jak to było na wycieczce z gimnazjum, więc warto sobie przypomnieć, a i przewodnik inny to inaczej opowiada, zwłaszcza że trafiliśmy na taką, której ojciec był w obozie. Większość pojechała z własnej wali, żadnego przymusu nie było.

Odpowiedz
avatar diddl
-1 1

A przewodnik ani nikt nie może zwrócić im uwagi, bo od razu zostanie oskarżony o antysemityzm. Ja byłam w Oświęcimiu dwa razy, w gimnazjum i w liceum, bo akurat gimnazjum jechało (jest to zespół szkół), więc i dwie klasy licealne wzięli. Na początku nauczycielka powiedziała nam, że my prawdopodobnie pójdziemy z inną nauczycielką, która nie bardzo radziła sobie z gimnazjalistami, a ona z gimnazjum. Wiadomo, my pełnoletni lub wkrótce pełnoletni to nauczyciele spodziewali się, że będziemy potrafili się zachować. Było na odwrót, ale gimnazjaliści o dziwo zachowali się w porządku. Tzn. nie mogę na 100% powiedzieć, bo byliśmy podzieleni - gimnazjaliści szli z jednym przewodnikiem, my z drugim. Ogólnie obie grupy nie sprawiały problemów, ale przechodząc mijaliśmy dwójkę Amerykanów, którzy... uwaga... śmiali się. Nie mam pojęcia z czego, bo z angielskiego dobra nie jestem, ale no sorry... śmiać się w miejscu, w którym tyle ludzi przeżyło piekło? Rozumiem, że Amerykanów wśród ofiar Aushwitz-Birkenau nie było, ale to nie znaczy że tacy dwaj mogą sobie przyjechać do muzeum i okazywać brak szacunku. Co jeśli ja bym pojechała do USA do jakiegoś miejsca upamiętniającego tragiczne wydarzenie w ich kraju i zaczęła się śmiać? Na szacunek trzeba sobie zasłużyć, a tolerancja też ma swoje granice.

Odpowiedz
avatar WormTed
0 0

Z drugiej strony nie jest niestety lepiej. Moim niesamowitym szczęściem dwa razy już udało mi się trafić na tego samego przewodnika, który chyba pomylił swój zawód z agitatorem politycznym pewnej dużej partii. Dobrze, że w słuchawkach można przełączyć kanał. Ale heroizm wylewający się z dramatycznej opowieści o pilnowaniu dzień i noc krzyża przy bloku 19. przed złą agenturą zapamiętam na długo. Poezja.

Odpowiedz
avatar Rael
-3 3

A co ich to obchodzi. Dla nich sie liczy, zeby zamordowac jak najwiecej Palestynczyków i zagrabic jak najwiecej nie swojej ziemi.

Odpowiedz
avatar natalia
0 0

Rzeczywiście straszne, że zamiast płakać, przeżywać, po prostu siedzieli cicho. Ja bym powiedziała, że to wręcz jedna z kulturalniejszych wycieczek, jakie można tam spotkać. Bo zazwyczaj jak nastolatek nie jest zainteresowany to po prostu przeszkadza, puszcza głupie teksty i robi różne głupoty. Pół biedy, jeśli ma gdzieś co przewodnik mówi i sobie po prostu siedzi zajęty telefonem. Zresztą też nie wiadomo co to była za wycieczka i co robili wcześniej. Kto kiedykolwiek coś zwiedzał przez kilka dni i całymi dniami, ten wie że pod koniec wycieczki czasami nie da się już stać i z zainteresowaniem słuchać przewodnika, choćby nie wiadomo jak ciekawe rzeczy opowiadał. Po prostu zmęczenie i obdarte stopy często na to nie pozwalają. Potem się żałuje, że tam tak pięknie było, albo że to takie ważne, a nic się z tego nie wyniosło, ale ból, pragnienie i głód czasami są silniejsze niż ciekawość i chęć poznawania świata.

Odpowiedz
Udostępnij