Szkolenie u klienta z obsługi programów komputerowych.
W trakcie wysiada prąd - komputery mają UPSy, więc jeszcze działają, ale serwer z bazą danych już nie. Systemu nie włączę, choćbym na głowie stanęła. Obowiązkowa przerwa.
Szkolony [k]sięgowy, z lekceważeniem:
[k] No... przyjechała... niby informatyk - a programu włączyć nie potrafi...
Po chwili, gdy wyjaśniłam, że wina leży po ich stronie:
[k] No to nie ma co robić... to może pooglądamy sobie fikołki w internecie?
księgowość
Podejrzewam, że serwer też ma podtrzymanie zasilania (w sumie to ważniejsze niż dla stacji roboczych), ale peryferia sieciowe (switche) już nie miały...
OdpowiedzWytłumacz to księgowej, tak żeby zrozumiała :D Co do historii, od "informatyków" oczekuje się najprzeróżniejszych rzeczy. Najczęściej mających więcej wspólnego z czarną magią niż z samymi komputerami. Standard. A spróbuj powiedzieć tylko, że tak się nie da, albo że na czymś się nie znasz, bo całe życie klepiesz kod i mało Cię interesuje hardware to już kompletnie od strasznych lamusów będziesz zjechany.
Odpowiedz"coś się nie da" - no niestety, teraz pracuję w firmie, gdzie się praktycznie wszystko da zrobić, co klientowi się zamarzy :D
Odpowiedz-Ilu programistów potrzeba aby wymienić żarówkę? -0, to problem sprzętowy. To tak jakby ochrzanić księgową, że przelew zwykły idzie przez cały weekend. Też się poplumka, że sesje przelewów w bankach są nie zależne id niej.
OdpowiedzNiestety, klienci oczekują cudów i to natychmiast. Najlepsza i tak była księgowa, która po wstępnym szkoleniu stwierdziła z rozczarowaniem: to ja tu jeszcze będę musiała myśleć?
Odpowiedz@gremlin nie tylko u Ciebie tak jest. Niestety tak jest wszędzie, a już najgorzej jak handlowiec pojedzie i chce SPRZEDAĆ, za wszelką cenę.... Nie da się mam na myśli rzeczy typu "edycja bazy danych przez użytkownika za pomocą zapytań sql" :D Tak były takie pomysły...
Odpowiedz@Shadow85 - u nas wdrożeniowo nie takie się rzeczy robi ;) :D Na szczęście wiele "nierealnych" pomysłów umiera śmiercią naturalną po zobaczeniu wyceny.
OdpowiedzSpoko, da się wszystko, kwestia czasu i budżetu. To co, dzwonimy po firmę z wynajmem agregatów? W pół godziny prąd będzie ale to będzie jakieś +5000zł do faktury. Program był pisany w C# pod desktop a ma być stroną WWW? Podwajamy budżet, dodatkowe 4 miesiące i będzie. Nasz klient nasz pan, klient płaci klient wymaga. Szybko, tanio, solidnie, wybierz dwa.
OdpowiedzZdziwiony jestem, że końcówki mają podtrzymywanie, a baza nie. Dla mnie jest to nie do pomyślenia.
Odpowiedzoch, nie takie cuda się zdarzają, zwłaszcza po zacnych instytucjach z tzw. budżetówki
OdpowiedzU nas serwer ma podtrzymanie na 5 minut. Tyle wystarczy mu na zerwanie kontaktu ze światem i bezpieczne zamknięcie wszystkich sesji. Większość biur ma UPSy które prócz komputerów utrzymują także drukarki i swoją część infrastruktury. Gorzej jest w biurze przedstawicieli handlowych, tam każdy ma laptopa więc nie ma źródła zasilania dla infrastruktury sieciowej.
Odpowiedz@bugmenot Popraw mnie jeżeli się mylę, ale czy przypadkiem drukarki nie powinny być podłączane do UPS-ów (chociażby ze względu na możliwość nagłego, dużego poboru prądu)?
OdpowiedzWłaśnie, co do UPS, to albo to po prostu były laptopy, albo padł „tylko” modem i router, zrywając połączenie z serwerem. Swoją drogą, stawiać UPS pod serwer i końcówki (bądź mając laptopy na końcówkach) a nie wpiąć w niego gratów sieciowych to takie troszkę jakby mało poważne…? Piekielne w każdym razie, a i czasem zabawne. Fikołki można pooglądać. Jak się ma w kieszeni modem albo udostępni net z komórki. :)
Odpowiedz