Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nasze państwo uwielbia kontrolować. Wiadomo, nadzór jest ważny, w końcu pewnie ci…

Nasze państwo uwielbia kontrolować. Wiadomo, nadzór jest ważny, w końcu pewnie ci niesforni pacjenci/lekarze/farmaceuci żrą leki dla przyjemności i zupełnie bez potrzeby. Albo sprzedają. Albo w ogóle robią z nich kolorowe konfetti i trzeba łapać na gorącym uczynku.

Takie leki na chorobę obturacyjną płuc (podobna do astmy), na przykład. Żeby dostać te lepsze (znaczy droższe) trzeba być już mocno schorowanym. Trzeba wykazać w spirometrii (badanie między innymi objętości płuc), że pacjent ledwo oddycha. Inaczej zniżki nie będzie.

I tak, nasz pacjent X był już w stanie uprawniającym do drogich leków. Dostał, zaczął używać. Poprawiło się. Znów mógł wejść na swoje drugie piętro, może bez podskoków, ale zawsze. Przyszedł jednak czas kontroli. Spirometria. Wynik dobry, powyżej punktu refundacji. Hmm... Nie spełnia więc kryteriów do drogich leków. Zabieramy?
A może po prostu kilka dni przed badaniem odstawić lek, pogorszyć stan pacjenta, żeby badanie znów wyszło źle i żeby była zniżka? Tak czy inaczej musimy się nakombinować, żeby pani z KUNTROLI nie powiedziała "ale on ma dobre wyniki!". Tak, droga pani. Ma dobre, bo właśnie po to te leki dostaje...

Albo taka cukrzyca. Młody pacjent, zdyscyplinowany. Początkowo kilka badań cukrów wysokich. Potem coraz lepsze. Od kilku kontroli wyniki jak u zdrowego. To jak? Ma tę cukrzycę czy nie? Bo insuliny niby dostaje, ale kto wie? Może na czarnym rynku sprzedaje, a te cukry to ma dobre, bo zdrowy?

No ludzie, żebym ja musiała się tłumaczyć ze skutecznego leczenia...

by Traszka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar woodpecker6
29 31

Niestety realia znane przyjaciółka ma podobnie 3razy z leczenia była cofnięta bo wyniki się poprawiły...

Odpowiedz
avatar kalipso
28 30

Takie i inne głupizny w systemie zdrowia porażają dosłownie. Dziś moja pani doktor miała kłopoty z systemem komputerowym. Nie było jak wysyłać do głównego kompa poleceń drukowania recept, bo coś tam się wieszało, nie mogła wpisywać danych w system bo się "zes*ał". Ludzie czekają, wszyscy wkurzeni. W końcu wypada na korytarz z laptopem w rękach, zaniosła go na rejestrację i pizgnęła o biurko. - Won z tym gównem - oznajmiła gromko, odetchnęła głęboko i zaprosiła kolejnego pacjenta - No kochani, po staremu będzie... Przyjęła wszystkich:)

Odpowiedz
avatar MyCha
10 12

Jeśli problem był u niej lokalnie to pewnie restart owego lapa by pomógł. Jeśli zaś siadła sieć albo cokolwiek poza jej gabinetem to no cóż, nie tylko ona była w takiej sytuacji :) i pewnie ktoś już coś z tym robił. Te systemy piszą i obsługują ludzie, wszelka elektronika też jest dziełem człowieka, to normalne, że czasem coś się wiesza. Jeśli nie dzieje się to codziennie tylko kilka razy w roku to ja nie widzę w tym żadnej piekielności. Nie zmienia to faktu, że w razie W, lekarz dalej powinien mieć możliwość leczyć, czyli np. wypełniać papierologię typu recepty ręcznie.

Odpowiedz
avatar macros1980
0 0

Od biedy uwierzyłbym w tak skomplikowany system który wymaga 2,5k tabel. Ale doszedłem do zdania gdzie napisałeś, że kod pocztowy został podzielony. Wygląda na to że każda informacja ma własną tabelę. Nie zdziwiłbym się gdyby się to sypało co chwilę. Moim zdaniem nie ma szans na prawidłowe działanie przy tylu tabelach. Jaki człowiek to ogarnie???

Odpowiedz
avatar Kropucha
0 0

KS-PPS? Kurczę, w naszym nie ma zesłownikowanych kodów, są tylko miejscowości.

Odpowiedz
avatar Vampi
19 29

Ja dzis bylam kolejny raz z synem u pulmonologa/alergologa. Syn ma stwierdzona astme i uczelenia ale nie wiadomo na co, caly czas go wysypuje.Astme udaje sie opanowac. Gdy poprosilam o skierowanie na test, czy jest uczulony na bialko ( glupie badanie z krwi), pan lekarz odmowil( bo on nie widzi takiej potrzeby). Wiec powiedzialam ze nie wyjde z gabinetu poki mi tego skierowania nie da albo na pismie poprosze ze odmawia skierowania alergikowi i astmatykowi badan na test. Wystawil od razu mamroczac cos o roszczeniowych rodzicach. Kocham polska sluzbe zdrowia;/

Odpowiedz
avatar mrKabanos
1 3

Nie to po prostu ci cholerni lekarze "bo on wie lepiej!"

Odpowiedz
avatar didja
14 14

Wprawdzie pisałam o tym już w kwietniu: http://piekielni.pl/49531 ale miło, że "druga strona" ma takie same odczucia.

Odpowiedz
avatar jatka
9 9

Właśnie chciałam napisać, że przecież już czytałam taką historię na piekielnych :)

Odpowiedz
avatar katarzyna
5 5

Ja też, pamiętałam o Twojej historii :) Sytuacja iście absurdalna. Co można by z tym zrobić, do kogo uderzyć?

Odpowiedz
avatar didja
6 6

Katarzyno, pytanie powinno brzmieć "kogo uderzyć?" :). A poważnie - ja tu widzę dwie opcje: pozew zbiorowy pacjentów (lub jakaś inna wspólna inicjatywa prawna) i jednocześnie taka sama inicjatywa prawna środowiska medycznego. Wszak lekarzy zmusza się do naruszania prawa. Ale dopóki lekarze będą protestować tylko przeciwko pacjentom, np. nie wypisując im w ramach strajku refundowanych recept - nic nie ugramy (pacjenci i lekarze). Bo na każdy strajk lekarski pacjenci reagują paniką, a decydenci tylko zacierają ręce, pokazując, jakie wredne są te medyki.

Odpowiedz
avatar katarzyna
1 1

Racja "kogo uderzyć" :) Może ten pozew to nie głupia sprawa. W końcu państwo odbiera możliwość skutecznego leczenia. I jeżeli masz jakichś znajomych dziennikarzy, to opowiedzieć, może ich zainteresuje? Też jestem astmatyczką, alergiczką. Całe szczęście, że wcześnie zdiagnozowaną i w sumie chorą w lekkim stopniu. Na chwilę obecną leczę się wyłącznie doraźnie.

Odpowiedz
avatar WscieklyPL01
1 5

NFZ, ma już za dużo pieniędzy i myśl i jak najwięcej sobie zostawić, lekarze walczą o kasę, też raczej dla siebie niż dla pacjenta, bo jak wyjaśnić fakt np ,że np w świętokrzyskim jest jakaś mania śrubowania wszystkich złamań , nawet prostych , gdzie wystarczyłby gips,a ni dawaj wiercą i kości drutami składają, rusztowania robią, i z 4 tygodni w gipsie i paru na rozruch robią się lata. Znajomy złamał nogę w zima 2012 RTG zwyczajne złamanie bez przemieszczeń, ale dostał druty kości zespawana blachami, pól roku ja uruchamiał po tym , teraz znów był po zabiegu bo trza złom wyjąć i znów rehabilitacja i już ponad rok żyje z oszczędności, bo pracy się nie da wykonywać i już ma dość, jest w tym sens ??

Odpowiedz
avatar ata
11 11

Byłam na komisji ZUS- jakie nadciśnienie ? ciśnienie ma pani idealne .Zapytałam tylko : czyli widać że leki zapisane przez kardiologa działają znakomicie? Odpowiedzi się nie doczekałam ....

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

gdzies tu kiedys byla podobna histeryjka i rada dla pacjentow by dmuchali na tej spiromatrii 'polowe' albo mniej a moe oni te normy ustalali na pacjentac nie bioracych lekow jak sie poprawilo? albo na tych w stanie terminalnym?

Odpowiedz
avatar Mika313
3 5

Nie da rady, niestety technik wykonujący to badanie doskonale widzi czy ktos udaje czy ktos naprawde nie może...

Odpowiedz
Udostępnij