Moja historia
http://piekielni.pl/52197 znalazła się we wrześniowym miesięczniku "Okruchy życia" wydanie specjalne "blisko nas". Tak to nie żart, jest takie pisemko. :)
Opowiadanie opublikowano pod tytułem "Zaprzepaścił interes życia". Historia poddana została pewnemu tuningowi, ale główne fakty się zgadzają... Szkoda tylko, że nie zostało podane źródło... no cóż, do sądu nie pójdę :)
prasa dla kobiet
Kto czyta takie "pisma"...?
OdpowiedzJa czasem czytam, śmieszne są :)
OdpowiedzA ja bym poszła. W końcu, to Twoje dzieło, historia i tak dalej. Prawa autorskie się kłaniają.
OdpowiedzA potem różni wypłakują się na piekielnych, że ich okradziono... Idź i nie zostawiaj sprawcy bezkarnego.
OdpowiedzLol, to już darmowym stażystom się nawet nic nie chce wymyślać?
OdpowiedzDo sądu może nie, ale do pisemka napisać - czemu nie? Za te historie oni płacą prawdziwymi pieniędzmi ale jest warunek -historia ma być wcześniej nie publikowana. Były już sytuacje, że laureaci wydrukowani w gazecie musieli oddać kasę bo plagiat, albo już wcześniej próbowali szczęścia - a ludzie czytają i pamiętają.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 września 2013 o 22:17
pracuje w salonie prasowym i wierzcie mi, z nudów czytuje się wszystko :D historię poznałam, bo najpierw czytałam u cienie :) dosyć często są powielane, w obie strony :D
OdpowiedzPrzerabiałem to - w jednym z tych szmatławców ukazał się tekst bazujący na moim opowiadaniu. Niestety, nie można wydawnictwa pociągnąć za plagiat, a "inspiracja" jest dozwolona.
OdpowiedzW końcu to historie "inspirowane życiem"... ;D
OdpowiedzHm, to wyszło na jaw, skąd biorą historie- bynajmniej nie przysyłają ich czytelnicy... W większości pism otrzymuje się honorarium za publikację, 150-250 zł. Jak wnioskuję, Tobie nie zapłacono?... ; )
Odpowiedznapisac do gazety warto - jak nie dacie mi powiedzmy 150 zeta to pojde do sadu, jest szansa ze cos wpadnie do kieszeni.
OdpowiedzDokładnie, gazeta na pewno ma dane osoby, która przesłała artykuł (to zwykle niezmiernie twórczy studenci polonistyki). Masz dowód na portalu, że artykuł jest plagiatem. Ale mam lepszy bajer, raz mój artykół został opublikowany w pisemku "Świat Problemów" dla alkoholików...Dostałam 150 złotych brutto wynagrodzenia :P
Odpowiedzplus dla @helena za udział w pisemku, ale przydałby się minus za "artykół" ;)
OdpowiedzJezus Maria, teraz zauważyłam, że napisałam "artykół" i edytować nie mogę :o Nie wiem co się stało, pierwszy raz w życiu chyba w ten sposób napisałam a w domu mam 3 odznaczenia "Mistrz Ortografii". To chyba pycha przeze mnie przemówiła :|
OdpowiedzHola te szmatlawce placa za pisanie? poda ktos jakies strony tytuly takowych???
OdpowiedzTeż czytam te gazetki bardzo często, tymbardziej, że teraz będąc w ciąży narzekam na duuuuużo wolnego czasu :) Gazeta, o której móisz została przeze mnie przeczytana kilka dni temu i też od razu zauważyłam podobieństwo tej historii w wersji szczegółowej. Nie jestem pewna czy w tej czy w podobnej gazecie była jeszcze historyjka o rodzince, która wprosiła się na działkę na wieś do znajomych i nie wydając ani złotówki, będąc obsłużeni jak królowie zmyli się po tygodniu, co również znałam już z piekielnych :)
Odpowiedz