Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kilka lat temu mieszkanie wynajmowałam z koleżanką. Ona - miłośniczka zwierząt egzotycznych,…

Kilka lat temu mieszkanie wynajmowałam z koleżanką. Ona - miłośniczka zwierząt egzotycznych, podczas gdy moja tolerancja ogranicza się do wąsko pojętych zwierząt domowych. Nic osobistego - zwyczajnie pająki, gady i płazy w większości przypadków budzą we mnie odrazę, ale paranoikiem nie jestem. W związku z tym [E]wa swoje węże trzymała w terrarium i w mojej obecności nie wyciągała. Były chłopak Ewy - [A]dam, mieszkał tuż obok. Tak, że nasze mieszkania połączone były balkonami. Przyszedł raz do nas, bo uciekło mu zwierzątko. Pech chciał, że Ewy akurat w mieszkaniu nie było.

A: Jakbyście widziały Anielice to dajcie mi znać? Myślę, że mogła się do was balkonem wślizgnąć.
Moje serce zabiło mocniej. Tylko nie wąż.
Ja: Adam, ale to nie jest wąż?
A: Gdzie tam Certain! Ja nie cierpię węży! Jak zauważysz jakieś zwierzę to zawołaj Ewę, ona będzie wiedzieć.
Zanim zdążyłam zapytać o coś więcej to się ulotnił.

Przyszła Ewa, opowiedziałam historię. Oczy jej się zwęziły, ale nic nie powiedziała.
Trzy dni później, wieczorem ona coś czyta, ja siedzę i wkuwam - sesja jest.
Przeciągam się. Notatki mi wpadły za fotel. Lenistwo, lenistwem, ale bardziej mi szkoda czasu na poprawkę niż teraz na naukę.
Przesuwam fotel i odskakuje do tyłu. Dużo nóg i kolorowe, a za sobą ma kokony.
Ja: Ewa.
E: Hmm?
Ja: Ewa, pająk.
E: Weź nie panikuj Certain, to zwykły pajęczak.
Ja: Mhm. Możesz tu podejść? Proszę.
Ewa podchodzi do fotela i też odskakuje.
E: Ku*wa!
Celny rzut trzymaną przez nią encyklopedią i po pajęczaku.
Ja: Co to było?
E: Anielica. Latrodectus tredecimguttatus*! Zabije go. Karakurt psia mać! Samiczka z kokonami!

W bloku gdzie było ok. 40 mieszkań (w ponad połowie dzieci) Adam postanowił rozmnażać Karakurty sądząc, że to czarne wdowy.

*http://pl.wikipedia.org/wiki/Karakurt

Osobom, które wolą nie zaglądać do linka tylko powiem, że jest niezwykle jadowity - bardziej niż czarna wdowa.

pasjonaci

by certain
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
36 38

Rany, aż mnie dreszcze po plecach przeszły. Brrr!

Odpowiedz
avatar khartvin
30 32

Ożesz w mordę, jak spojrzałem na zdjęcia w wiki uświadomiłem sobie, że identycznego stwora ukatrupiłem latem rok temu w mieszkaniu narzeczonej. Wyglądał nam trochę nietutejszo, ale nie umieliśmy znaleźć nigdzie, co to było (hasło "czarny pająk w ciapki" pokazało czarną wdowę, którą on nie był) Masakra... centrum Poznania, środek wcale niemałego osiedla...

Odpowiedz
avatar Jorn
38 38

Tak sobie zajrzałem pod podany przez Ciebie link oraz na opis czarnej wdowy w tejże samej Wikipedii i stwierdziłem, że może się nie znam, ale po mojemu, gdyby to rzeczywiście była czarna wdowa, to stopień piekielności byłby tylko trochę mniejszy.

Odpowiedz
avatar certain
30 30

Byłby prawdopodobnie(ja w temacie pajęczaków jestem zielona), ale powiedz mi czy niewiedza jaką się wykazał sprawia, że jego zachowanie mniej piekielnym? Dodam, że samiczka jest na tyle charakterystyczna(te czerwone plamki mi się dalej śnią... ), że uważam to za słabą wymówkę.

Odpowiedz
avatar Jorn
29 31

Czy niewiedza, jaką się wykazał sprawia, że jego zachowanie mniej piekielnym? W żadnym wypadku! Trzeba być piekielnym debilem, żeby jadowite zwierzęta trzymać w mieszkaniu.

Odpowiedz
avatar iGraGitara
34 34

Trzeba być piekielnym debilem, żeby nie dość, że trzymać to jeszcze POZWOLIĆ IM UCIEC!

Odpowiedz
avatar Kyoshi
33 45

Masakra ! Co za debil ! Jakby te wszystkie pajączki dorwały się do tych dzieci, co o nich wspomniałaś, to pewnie Adam by się wypierał, że to nie jego pająk zabił te dzieci. Na hodowanie takich groźnych zwierząt powinna być trudno dostępna licencja, do tego cholernie droga. Odechciałoby się takim debilom hodowli takiego paskudztwa.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
18 18

Obawiam sie, ze wtedy robiliby to nielegalnie. Tsk zle i tak niedobrze.

Odpowiedz
avatar drogowit
17 17

Zakazać można, ale byłoby jak z narkotykami - niby nie można, ale kto chce i tak weźmie.

Odpowiedz
avatar FioletowyKolnierzyk
26 30

Aż mi się włoski na karku zjeżyły jak to czytałam, przez 3 dni żyć sobie w mieszkaniu ze świadomością, że jakaś nieznana forma życia po nim sobie pełza. Dobrze, że szanowny pajęczak nie postanowił złożyć jaj w czyimś uchu. ble..

Odpowiedz
avatar Kyoshi
29 29

Albo zjeść takiego pająka nieświadomie przez sen.... Błeh

Odpowiedz
avatar Voima
19 25

Wolę nie zaglądać do załączonego linka... Tak będzie lepiej... historia mi w zupełności wystarczy.

Odpowiedz
avatar Vampi
5 17

Dla wlasnego komfortu i zdrowia psychicznego nie bede otwierac linku. brrrr....

Odpowiedz
avatar inmymind
2 8

Nie otworzę linka, nie otworzę linka...

Odpowiedz
avatar nighty
0 8

Ja raczej też nie, wpadam w panikę na widok zwykłego pajączka domowego a skoro te są jeszcze jadowite...

Odpowiedz
avatar Onatoja
33 33

Samica osiąga długość 8 - 15 mm. Czyli w sumie małe. Ale ten odwłok.. i kokony... A małe, to jeszcze mogło w szafie zamieszkać i się tam w najlepsze reprodukować. O żesz w ...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 9

Ale tam chyba chodziło o długość ciała, co w połączeniu z nogami może dawać większy efekt... Tak czy siak, prawdopodobnie zeszłabym na zawał, gdyby bestia zaszyła sie u mnie. :/ Nawet Misia by nie pomogła, jeszcze by ją świństwo ucięło!

Odpowiedz
avatar Vivian
15 21

Wyniosłabym się stamtąd w parę sekund

Odpowiedz
avatar Drill_Sergeant
37 55

Niech mi ktoś mądry powie dlaczego w tym chorym kraju pozwolenie na broń trzeba mieć a na jadowitego pająka nie? Przecież to metoda do cichej likwidacji jak znalazł, wpuszczasz go komuś za kołnierz i człowiek załatwiony cicho i bez jednego wystrzału. Chore prawo, chorzy ludzie i chory rząd który na coś takiego pozwala.

Odpowiedz
avatar WscieklyPL01
32 44

Bo z pająka czy węża nie strzelisz do gnidy w garniturze , która ustanowiła te durne zasady. Obywatel uzbrojony i obeznany z bronią i swoimi prawami to obywatel groźny. Ludzi hodujących gryzonie jeszcze zrozumiem, węże,żaby i jaszczurki są już na granicy tolerancji, ale wszelkiego typu skorpiony, pająki, skolopendry, jest tak jak mówisz powinno być drakońskie szkolenie, kilkustopniowy egzamin i licencja kosztująca tyle co samochód średniej klasy. Broń jakkolwiek groźna, sama cię nie zabije, a to g"wno może.

Odpowiedz
avatar Kyoshi
19 21

A gdyby tak stworzyć bazukę z pajęczymi ( a'la Czarna Wdowa) nabojami i strzelać w polityków? Na pewno by wtedy trzeba byłoby mieć pozwolenie na jadowitego, dużego pajączka. xD

Odpowiedz
avatar Timothy
4 12

WsciekłyPL01 - jak pierwsza część Twojej wypowiedzi jest jak miód na ranę. Tak dalsze aż boli. Biurokracja, reglamentacja, kontrola i licencje jako sposób na porządek. Jakkolwiek zgadzam się, że takie zwierzaczki potrafią być groźne dla zdrowia i/lub życia tak nie mam złudzeń, że w/w sposoby uporządkują taką sprawę. Problem powstał z powodu głupoty i nieodpowiedzialności człowieka i w moim przekonaniu żaden papierek tego nie rozwiąże.| Allen - nie rozumiem skąd podłapałeś tyle minusów. Cytując "Jad ptaszników (tych słabo jadowitych) można porównać do jadu pszczoły ... jak dotąd nie odnotowano zgonu człowieka po ukąszeniu przez ptasznika." Jedyne co uzasadnie minusowanie Twojej wypowiedzi to strach i niechęć do pająków, bo merytorycznie nic mu zarzucić nie można.

Odpowiedz
avatar WscieklyPL01
4 4

@Timothy, moje mózgowie ma pewne ograniczenia i na pewno umyka mi "the big picture" , ale jak inaczej to zrobić , z psami jakoś to działa , koślawo bo wciąż są idioci , którzy mają dobermana dla szpanu,ale działa, więc to to samo chyba da się rozszerzyć na inne tzw zwierzęta domowe Linneusz już stworzył listę , wrzucić ją doi komputera napisane,że dany owad jadowity to pozwolenie i odpowiednio wysoki podatek. Jeśli nie zgłosiłeś, a był wypadek z twoim jadowitym znajomym , to masz duży problem i z czasem ludzie się nauczą.

Odpowiedz
avatar Alien
1 1

WscieklyPL i tak masz problem, jak ci coś ucieknie, bo teoretycznie ucieczki takiego czegoś powinno się zgłaszać na policję. Tylko niewiele osób to robi, bo to zwyczajnie nie ma sensu. Jedyne, co by miało sens, to rejestracja hodowli i kontrole co jakiś czas, czy terraria dobrze zabezpieczone, czy zwierzęta mają dobre warunki itd (ale to niemożliwe, wiem). Właściwie, to mogłoby dotyczyć wszystkich zwierząt, nie tylko egzotycznych, bo to, co ludzie z nimi wyprawiają, czasem przechodzi jakiekolwiek pojęcie. Zakazy, nakazy nie mają sensu bo nasz naród i tak wszystko obejdzie. Trzeba edukować, moi mili!

Odpowiedz
avatar Zharr
-2 8

Generalnie jestem w stanie zrozumieć oburzenie autorki. Sytuacja jakby nie patrzeć...słaba. Piekielność sławetnego Adama, że nie powiedział co to było dokładnie... to nie ulega to żadnej wątpliwości. Jednakże nie rozumiem dokładnie obaw ludzi przed ptasznikami. Ujmę to tak: mniej więcej rok temu pająk większy niż zwykły "balkonowiec" przyprawiał mnie o lekki dyskomfort. (wtedy byłem kompletnie zielony w kwestii rodzajów, hodowli...generalnie wszystkiego związanego z pająkami). Na dzień dzisiejszy sam hoduję ptaszniki... Użyjmy metafory: wiecie jaki jest najlepszy antywirus na kompa? Common Sense. To samo się odnosi do hodowania ptaszników - jeżeli ktoś podchodzi do sprawy beztrosko (ciut generalizuję na obecną chwilę, wybaczcie) to może zdarzyć się taka sytuacja. Jednakże jeżeli zachowamy szacunek nawet przed tymi najmniej jadowitymi to nie w przyszłości jak będziemy mieć te bardziej jadowite to też będziemy pilnować by nie mogły się wydostać czy zrobić krzywdy nam czy innej osobie. Wraz z Alien jakiś czas temu przenosiliśmy H.maculata. (Dla zainteresowanych: to coś może wysłać na OIOM jak się postara.) Najpierw spędziliśmy co najmniej godzinę wymyślając sposób by ją przenieść do innego pojemniczka tak by nie miała ŻADNEJ styczności ze "światem zewnętrznym". Uwaga: H.maculata miała wtedy około 1cm. Są hodowcy i hodowcy więc nie generalizujcie wszystkich i nie wrzucajcie do jednego wora. Tak by the way...Witam Was serdecznie. Z powodu rozmowy specjalnie się zarejestrowałem :)

Odpowiedz
avatar biala_czekolada
22 24

Dlaczego nie powiedział od razu o jakie "zwierzątko" chodzi i dlaczego na wszelki wypadek nie przeczesałyście mieszkania?

Odpowiedz
avatar chiacchierona
34 36

Też mnie to zastanawia. Ja bym nie mogła spać w nocy, wiedząc, że coś mi pełza po chałupie. Współlokatorka autorki powinna była od razu przeszukać mieszkanie. Albo zawołać byłego, jak zgubił to niech szuka aż znajdzie. Dodatkowo, z rakcji koleżanki wnioskuję, że od razu wiedziała co za żyjątko z tej Anielicy i sama zachowała się wyjatkowo nieodpowiedzialnie. Gdyby autorka była leniem jak ja i próbowała wyciągać notatki zza fotela bez odsuwania go, kto wie jak by sie cała historia skończyła...

Odpowiedz
avatar certain
23 27

Jak Ewę przycisnęłam to się przyznała. Wiedziała, że to pajęczak, ale były twierdził(cytuję):"Malutki ptaszniczek. Nic wam nie zrobi, a Certain by aferę zrobiła". A, żeby wiedział! Mnie wszyscy uspokajali, że to jakieś niegroźne stworzonko, a miałam wtedy sporo na głowie i nie wnikałam nawet. Teraz jestem mądrzejsza: Nigdy więcej! Wyprowadziłam się praktycznie tydzień po całej akcji.

Odpowiedz
avatar chiacchierona
17 19

Moja babcia raz wynajęła mieszkanie amatorom takich potworków chociaż możliwe, że nie były jadowite. Nawet nikomu by to nie przeszkadzało bo nikt by nie wiedział ale... kilka razy im coś uciekło i zawędrowało do sąsiadów :/ Babcia przyjmowała pielgrzymki sąsiadów domagające się zlikwidowania tego "ZOO". Właściciele dostali ultimatum, albo pozbywają się "robactwa" albo się wynoszą. Wyprowadzili się obrażeni nie rozumiejąc o co wszystkim chodzi. Jeśli ktoś musi hodować takie, a nie inne stworki, to chyba wypadało by mieć minimum zdrowego rozsądku i odpowiedzialności...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 sierpnia 2013 o 16:41

avatar certain
12 18

Tylko, że ludzie biorący się za jadowite(amatorzy) zazwyczaj biorą się za nie bo nie mają ani wyobraźni, ani odpowiedzialności, a zdrowy rozsądek u takich jednostek to w śladowych ilościach nawet nie występuje...

Odpowiedz
avatar Skull_Kid
18 20

Dużo amatorów przeczyta dwie książki i czuje się ekspertem. Często ludzie kupują jadowite zwierzaki dla szpanu. Dobrym przykładem są skorpiony. Największy okaz jest dla człowieka praktycznie nieszkodliwy no, ale taki amator od razu musi mieć najmniejsze skorpiony, jadowite i trudne w opiece dla początkujących.

Odpowiedz
avatar macarena
20 20

Zrobiło mi się zimno po przeczytaniu historii. Boję się pomyśleć, co by było, gdybyście nie odkryły obecności nieproszonego gościa na czas i gdyby samica zdążyła złożyć jaja. Inna sprawa, że samice pilnujące kokonów są chyba najbardziej agresywne, więc szczęście w nieszczęściu, że nie skończyło się to żadnym ukąszeniem...

Odpowiedz
avatar b_b
16 16

Po tej akcji z wężem w toalecie przez kilka miesięcy delikatnie otwierałam klapę od wc. Teraz będę zaglądała w kąty poszukując pająków.

Odpowiedz
avatar mesiaste
13 13

Na początku sobie pomyślałam ot pajączek..potem weszłam w linki o tym stworzeniu i dodałam sobie kokony z opowieści...jak się nie brzydzę pająków, tak perspektywa bycia inkubatorem dla nich...no no

Odpowiedz
avatar pajeja88
21 21

Myślenie hodowców niestety boli bardzo często. Kiedyś z moim eks pojechaliśmy na weekend do jego kuzyna. Też hodował sobie różne pajączki, trzymał je w piwnicy i coś tam napomknął że jeden mu uciekł ale spoko pewnie dalej jest w piwnicy więc się z nim nie 'poznamy'. Wchodząc na strych (mieli tam pokój gościnny) w rogu schodów zobaczyłam piękną pajęczynę i obleśnego małego pająka z długimi nogami. Moje krzyki chyba w całej dzielnicy słyszeli... Część hodowców może i jest odpowiedzialna, ale druga część to idioci nie znający się na tym co robią. W dodatku po jakimś czasie się nudzą... A nawet odpowiedzialny może popełnić błąd i przez przypadek nie domknąć terrarium. Na jadowite i niebezpieczne zwierzęta powinny być jakieś licencje.

Odpowiedz
avatar Chaos
29 31

1) najbardziej agresywne są samice z kokonami 2) jad niebezpieczny dla ludzi. I dużych ssaków 3) samica była z kokonami. Czyli mogły się rozmnożyć w całym bloku. A nich by taki pająk ugryzł dziecko (trup na miejscu, jak przypuszczam) albo dorosłego. No tak, nic się nie stało? masz tutaj efekty ukąszenia dorosłego człowieka. http://origin-ars.els-cdn.com/content/image/1-s2.0-S0140673610622301-gr3.jpg a teraz przemnóż to sobie przez zawartość kokonów, w całym bloku.

Odpowiedz
avatar CichoByc
31 31

Chaos - Chyba Twoja odpowiedź była wystarczajaca by troche "zgasić" wszystkich wielkich hodowców którzy uważaja że pajączki to takie fajne do szpanowania i latwe do upilnowania. Śmieszne jest to że w niektórych blokach jest zakaz trzymania psa czy kota ale takie dziadostwo mozna bo siedzi w terrarium...

Odpowiedz
avatar CichoByc
7 17

Mój wrzask słyszeliby chyba w całym bloku albo i osiedlu... Jednak nie na darmo mam swój głupi nawyk noszenia w spodniach zapalniczki - byłabym gootwa w panice chyba fotel podpalić by tylko to cos zginęło... Mam ogromny lęk przed pająkami, teraz po tej historii odczuwam że cos po mnie chodzi, brr...

Odpowiedz
avatar Alien
-2 14

I pożar na pewno nie zrobiłby nikomu krzywdy. No tak, w końcu jeden wuj, rozległe poparzenia całego ciała, czy ukąszenie, które podaniem surowicy można by spokojnie wyleczyć. Gratuluję rozsądku i logicznego myślenia.

Odpowiedz
avatar mamtu
6 10

Alien, bo wyleczenie ukąszenia podaniem surowicy załatwi sprawę u osoby, która ma arachnofobię... Owszem, samo ukąszenie wyleczysz, ale co ze stresem, z szokiem jakiego dozna ta osoba?

Odpowiedz
avatar Alien
-3 15

Arachnofobię się leczy psychiatrycznie. Arachnofob nie boi się tylko groźnych pająków, tylko wszystkich. Co byś nie mówił, nieuzasadniony lęk przed czymkolwiek NIE JEST normalny. To tylko i wylącznie interes tej osoby, żeby coś z tym zrobić.

Odpowiedz
avatar Nefariel
-5 11

Mamtu - i uważasz, że stres i szok przy zobaczeniu koszmarnego pająka będą większe niż przy rozległym poparzeniu? xD Zgadzam się z Alienem, że arachnofobię powinno się leczyć. Zastanawia mnie też, u ilu osób to faktycznie prawdziwa fobia, a u ilu zwykłe obrzydzenie połączone z "jestem biedą kobietką, mam prawo bać się pająków". Po prostu znam za dużo dziewczyn deklarujących arachnofobię, żeby każdej wierzyć...

Odpowiedz
avatar Alien
-4 10

Nefariel jak na moje, to przejaw naszych wygodnych czasów i rejonu, gdzie niebezpiecznych zwierząt praktycznie nie ma. Jestem ciekawa, czy w Australii albo Ameryce Południowej też tylu ludzi deklaruje taka nienawiść do pająków jaku nas, ale szczerze w to wątpię. Oni już się z tym pogodzili i traktują te niebezpieczne pająki z szacunkiem. A u nas, jeden z drugim nie zawaha się zabić, bo polskie pająki nikomu nic nie zrobią.

Odpowiedz
avatar CichoByc
4 8

Ludzie, czy wy jesteście poważni ? O podpaleniu ironizowałam... Uważacie sie za madrych a tak na prawde nie potraficie nawet odczytać ze zrozumieniem czyjejś wypowiedzi...

Odpowiedz
avatar Nefariel
-3 5

To nie była ironia. Przenośnia jeśli już. To tak w kwestii rozumienia. I naprawdę, doprowadza mnie do szału zabijanie pożytecznych zwierząt tylko dlatego, że są "straszne".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 7

Równie dobrze możecie powiedzieć, że lęk przed wodą, dentystą, śmiercią, starością, wymiotami, liczbą 666 itp. itd. też są chorobą psychiczną? Każdy się czegoś boi, bardziej lub mniej dziwnych rzeczy, zwierząt, zjawisk... I na prawdę nie sądzę, że powinno się kogoś wyzywać od chorych psychicznie, bo boi się czegoś, czego ja nie.

Odpowiedz
avatar mamtu
1 1

Nie, nie uważam, że rozległe poparzenie jest czymś mniej poważnym - chodziło mi jedynie o patrzenie na problemy ludzi z fobią przez pryzmat "ugryzienie przecież nie jest groźne, wystarczy surowica", przy jednoczesnym pominięciu kwestii komfortu psychicznego przy starciu z pająkiem. Absolutnie nie mam nic do osób, które hodują pająki, czy inne stworzenia, które mogą u innych budzić lęk. Ba, nawet podziwiam te osoby - potrafią się zajmować tymi mniej 'standardowymi' zwierzakami domowymi i mają swoją pasję. Co do stwierdzenia, że lęk nie jest normalny - to, że nie jest normą, nie znaczy, że jest on czymś złym - każdy inaczej reaguje na różne sprawy.

Odpowiedz
avatar Alien
-3 5

dodsab ee... no tak. Może poza wodą (choć zależy, co przez to rozumiesz, bo normalna rzecz, że ktoś się boi np. wejść do basenu czy morza, jak nie umie pływać... obawa przed utratą życia jest logiczna i uzasadniona)i dentystą (lęk przed bólem jest czymś normalnym i w pełni uzasadnionym). Irracjonalne fobie są zaklasyfikowane jako choroby psychiczne, które poddaje się leczeniu (a przynajmniej powinno się, tylko nikt do niczego nie ma prawa zmusić), czy ci się to podoba, czy nie.

Odpowiedz
avatar Alien
-3 5

Poprawka: nie chorób dosłownie, tylko zaburzeń. Na jedno wychodzi.

Odpowiedz
avatar Nefariel
0 0

Loal. Nikt tu nikogo nie wyzywa, to po prostu stwierdzanie faktu. Ja boję się dentysty i głębokiej wody, gdybym miała możliwość leczenia psychiatrycznego, skorzystałabym bez chwili wahania.

Odpowiedz
avatar Alien
2 2

Mamtu, chodziło mi o to, że znalezienie się w środku pożaru jest raczej bardziej niebezpieczne niż ukąszenie przez cokolwiek. Nigdzie nie twierdzę, że lęk przed czymśtam jest zły, ale irytuje mnie twierdzenie, że jest to coś normalnego i licytowanie się objawami. To moja wina, że eksperci od psychiki zaklasyfikowali fobie do listy zaburzeń? Czy może oni też się nie znali? A za co Nefariel została zminusowana? Ech, żeby ludzie wmawiali sobie zaburzenia i jeszcze się nimi obnosili... co za czasy...

Odpowiedz
avatar drogowit
0 8

O ile rozumiem oburzenie wynikające z nieodpowiedzialności opiekuna, nie rozumiem chęci regulowania wszystkiego ustawami. Zgadzam się - zwierzak niebezpieczny, wymaga odpowiedzialności. Ale po cholerę mnożyć maszynę urzędniczą, z której każdy z nas musiałby łożyć z własnej kieszeni? I tak mamy zbyt rozbudowaną biurokrację.

Odpowiedz
avatar nighty
2 4

Boże - ja bym się przeprowadziła do znajomej w te pędy i mieszkała tam tak długo aż ktoś nie pozbędzie się wszelkich śladów po tym potworze. Wpadam w panikę na widok zwykłego pajęczaka a co dopiero jadowitego...przecież nie mogłabym w nocy zasnąć ze strachu!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Ja nawet na zdjęcie nie jestem w stanie spojrzeć ^_^.

Odpowiedz
avatar ZlyWilk
6 20

Widzę, że po raz kolejny rozpętała się nagonka na terrarystów. Osobiście posiadam kilkanaście ptaszników, 2 węże i 3 jaszczurki i z niemałym rozbawieniem czytam Wasze komentarze. Owszem, hodowanie jadowitych gatunków wymaga sporej odpowiedzialności, problemem jest jednak zbyt łatwy dostęp do pewnych gatunków. Na przykład sklep w którym kupuję swoje pająki, prowadzony jest przez doświadczonego gości, który za pająkami zjeździł pół świata, studiował odpowiednie kierunki i o pająkach wie praktycznie wszystko. I jestem pewnien, że on nie sprzedałby jakiegoś jadowitego ptasznika pierwszemu lepszemu pajacowi, który chce jedynie zaszpanować kolegom. Ale aukcje internetowe robia swoje, nad tym nie ma należytej kontroli. Zapraszam na odpowiednie fora internetowe, tam dowiecie się, że świat terrarystów i pajęczarzy jest na tyle hermetyczny, że każdy nieodpowiedzialny osobnik jest natychmiast piętnowany. Zdarzają się nawet zgłoszenia, kiedy ktoś zbyt lekkomyslnie obchodzi sie z jadowitym pająkiem, albo po prostu hoduje go w tragicznych warunkach. Opinię psuja nam właśnie tacy ludzie, którzy hodują jadusy jak psy, które swobodnie mogą biegać po mieszkaniu. i nawet my nazywamy to debilizmem. Moje jadowite pająki są w odpowiednio zabezpieczonych terrariach, bez dostępu dzieci, kiedy otwieram terrarium w jakimkolwiek celu (bo bezcelowo nie powinno się tego robić, niepotrzebny stres dla zwiarzaka) mówię o tym wszystkim obecnym, żeby nic ich nie zdziwiło. Moja 6-cioletnia córka uwielbia obserwować moje zwierzaki, ale wie, że bez mojego nadzoru nie ma prawa otworzyć niczego. Naprawdę, wystarczy nieco odpowiedzialności i wyobraźni, a nic złego sie nie stanie.

Odpowiedz
avatar Alien
4 16

W końcu jakiś normalny komentarz. Nic dodać nic ująć. Polać!

Odpowiedz
avatar IrresponsibleGirl
9 9

Stąd ta historia, bo opisany terrarysta raczej za wiele odpowiedzialności nie posiadał ;P Sama nie mam nic przeciwko egzotycznym zwierzakom, ale bałabym się trzymać potencjalnie niebezpiecznego zwierzaka w domu. Za duża odpowiedzialność :D

Odpowiedz
avatar KasiaPelasia
9 11

Pająków się nie boję, ale po przeczytaniu na wiki, że: "Najbardziej agresywne są samice pilnujące kokonów z jajami" i "Każdy kokon zawiera około 450 jaj".... O zgrozo. Będę miała koszmary.

Odpowiedz
avatar ZlyWilk
-1 15

@Alien, widzę, że znów spotykamy sie pod historią o pająkach :) Szlag mnie trafia, kiedy widzę, jak ludzie generalizują. A niech ktoś mi powie jak statystycznie wygląda stosunek pogryzień ludzi przez psy i przez pająki. Ludzie, ogarnijcie się, bo te wasze jamniczki, yoreczki i inne pudelki, nie wspominając juz o tych rasach wielce niebezpiecznych wyrządzaja rocznie o wiele więcej krzywdy obcym ludziom niż nasze pająki czy gady. Za każdym zwierzęciem stoi człowiek i to właśnie od człowieka zależy czy jego zwierze jest bezpieczne dla otoczenia czy nie. Moje pająki czy węże nikogo w parku nie ugryzą, nie muszę ich omijać na ulicy, nie wiedząc czy przypadkiem coś im nie odbije. Nie biegają bezpańsko po ulicy, nie stwarzają zagrożenia dla przypadkowych osób.

Odpowiedz
avatar Alien
2 12

Mnie też to drażni. Nieważne, że ty i ja stajemy na głowie, żeby żaden pająk nie wydostał się na wolność (choć przyznam się, że bardziej mnie obchodzi bezpieczeństwo podopiecznych niż tyłki moich sąsiadów, ale na jedno wychodzi) i tak społeczeństwo po prostu wie, że jesteśmy głupi, nieodpowiedzialni, nienormalni i w ogóle okropni. Ukąszenia dowolnego pająka da się ogarnąć przy osiągnięciach współczesnej medycyny, a jak taki piesek komuś zmasakruje twarz? Każde zwierzę jest potencjalnie niebezpieczne, gdy się je podrażni, może poza rybkami akwariowymi...

Odpowiedz
avatar JasniePanQrdupel
0 4

Otóż to. Jednemu głąbowi pająk uciekł i zaraz wielkie halo. A wielu ludzi puszcza luzem bulteriery i rottweilery na ulicy, bo przecież "mój piesek nie gryzie". A taki pies może równie łatwo, jak nie łatwiej wysłać Cię zarówno na OIOM jak i na tamten świat, encyklopedią nie zatłuczesz, a uciec trudniej. Gdybym miał wybierać sąsiada - to raczej wolałbym hodowcę pająków w terrarium, któremu może czasem coś ucieknie, niż jakiegoś psiarza, który trzy razy dziennie puszcza swoje psy luzem na publicznym terenie i jeszcze się dziwi, że komuś to przeszkadza.

Odpowiedz
avatar certain
0 0

Oj ja wam powiem tak: Mi pająki, węże, psy, koty, warany, szczury nie przeszkadzają póki nie są dla mnie zagrożeniem i nie są w pobliżu. Dowodem jest to, że z wężykami Ewy wytrzymałam. Naprawdę do hodowców nie mam pretensji. Do "hodowcufff" co tyyyle widzieli i taaaakie doświadczenie mają- już tak. Ryzykuję stwierdzenie, że są bardziej niebezpieczni niż ich zwierzątka, a razem są wybuchową mieszanką. To oni wam opinie psują więc do nich pretensje nie do ludzi, którzy się na "hodowcufff" nacięli i teraz złe wspomnienia mają...

Odpowiedz
avatar Alien
1 1

certain, prawdą jest to, co mówisz... Ale jak widzę/słyszę n-ty komentarz w stylu "trzymanie jadowitych pająków/gadów to debilizm i głupota, nieodpowiedzialność, bla,bla,bla" to szlag mnie trafia na miejscu. Ponieważ: 1. Ja się za taką osobę nie uważam i wolałabym zostać osobiście ukąszona niż szukać dowolnego ptasznika po mieszkaniu (choć wiadomo, najlepiej uniknąć jednego i drugiego i póki co mi się udaje... może mam szczęście). Choćby dlatego, że mam też w domu świnkę morską. 2. Ludzie opowiadający takie rzeczy nie mają bladego pojęcia, o czym mówią i myślą, że ptasznik marzy tylko o zatopieniu szczękoczułków w ich miękkich ciałkach. Co jest zapewne wynikiem kretyńskich filmów w stylu "Arachnofobia". I sądząc po ocenach komentarzy moich (no dobra, nie dziwię się), ZlegoWilka czy Zharra, tłumaczenie, że wcale nie są takie okropne nie dociera za bardzo. 3. Chcą wprowadzać zakazy/licencje i inne głupoty, argumentując jakoś tak: "bo ja się tego bojęęęę". A ciekawa jestem, czy tak chętnie pozbyliby się np. swojego psa, jakby ich sąsiad się go bał. Jakoś wątpię. Tępimy takich, co dopuszczają do ucieczek i źle traktują zwierzaki, spokojna głowa... Ale nie ma za bardzo pomysłów, jak temu zapobiegać. Mógłby być obowiązek rejestracji hodowli i byłyby przeprowadzane kontrole, czy wszystko gra, tylko z wykonaniem byłoby ciężko. Bo jak ktoś nie zarejestruje i będzie sobie hodował po cichu, to przecież nikt nie zauważy... Chyba, że coś ucieknie właśnie... A ciężko od sprzedających wymagać, żeby mając ze 100 i więcej sztuk młodych, weryfikowali każdego kupującego... Ciężki temat. "Zakazy, granice, biurokracja, dla uczciwych problemy, a dla nieuczciwych żadna przeszkoda".

Odpowiedz
avatar IrresponsibleGirl
4 4

Szczęście,że ją znalazłaś...Ciary mnie przechodzą na myśl coby było jakby pajączki wykluły się i rozlazły po okolicy...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 7

Hodowanie gryzoni, rozumiem. Węże i jaszczurki, toleruję. Ale wszelkiego rodzaju pająki, skorupiaki itp. co nie dość, że jadowite, to jeszcze rozmnażają się szybko, no i gdy uciekną trudno je złapać, całkowicie jestem przeciwna! Często jednak za takie "okazy" biorą się 'eksperci', którzy przeczytali dwie książki o tym zwierzątku i myślą, że wiedzą wszystko...

Odpowiedz
avatar Alien
3 11

Pozwól, że skrócę twoją myśl: "Nie mam pojęcia, o czym mówię, ale się wypowiem". Pająki szybko się rozmnażają?! Samice potrafią chodzić w ciąży i pół roku, jak nie dłużej. A kokon może ulec zjedzeniu, zgniciu, zasuszeniu... O ile w ogóle zostanie złożony, bo matka może wylinieć przed czasem... Śmiem twierdzić, że dla terrarysty udany kokon, z którego wykluje się choćby niewielka ilość młodych, to święto lasu i okolic.

Odpowiedz
avatar ZlyWilk
2 8

Popieram Alien w 100%, widzę, że rzeczywiście większość osób wypowiadających się tutaj ma naprawdę minimalne pojęcie na temat hodowli pająków. Ale oczernianie i tworzenie czarnych scenariuszy opanowaii doskonale. Moi Drodzy, a czy przypadkiem psy nie gryzą ludzi, nie uciekają właścicielom? Porównajcie ilość informacji na temat ludzi pogryzionych przez psy (spokojnie Panie, nie gryzie), do ilości informacji o ugryzieniach ptaszników. Powtarzam: za każdym zwierzęciem stoi człowiek. Sam mam rottweilera, ale nie puszczam go nigdzie bez smyczy, na spacerach ma kaganiec, nie pozwalam się zbliżać ludziom typu "ja tylko pogłaszczę". Tak samo moje ptaszniki są pozamykane, bez mojej kontroli nikt nie ma prawa zbliżania się do nich i otwierania terrariów. ODPOWIEDZIALNOŚĆ, LUDZIE!!! ODPOWIEDZIALNOŚĆ!!! Gdzieś tu wyczytałem, że Alien miała do czynienia z maculata... I jak, @Alien, wdzięczne zwierze, prawda? Chciałbym widzieć reakcję niektórych ludzi tutaj, gdyby stanęła przed nimi moja samica :-)

Odpowiedz
avatar Draxi
0 0

Ja tam nie toleruję nieodpowiedzialnych właścicieli niezależnie od tego, jakie zwierzę posiadają, bo stwarzają zagrożenie zarówno dla zwierzaków, którymi się opiekują, jak i dla innych ludzi. Natomiast argument, że informacji o pogryzieniach przez psy jest więcej jest idiotyczny. Psów w naszym kraju po prostu jest dużo więcej niż takich pająków, więc to, że i wypadków z ich udziałem jest więcej nie powinno nikogo dziwić. Poza tym wydaje mi się, że atak jadowitego pająka ma większe szanse skończyć się śmiercią zaatakowanego, niż atak podwórkowego fafika, ale w tym zakresie nie mam dostępu do żadnych danych, więc na pewno zaraz się przyczepicie, że wypowiadam się, a nie wiem o czym mówię.

Odpowiedz
avatar Alien
2 2

ZlyWilk - moja macu to maleństwo jeszcze, ale śliczne i już pokazało, co potrafi ;) Fajnie by było, jakby się okazała samiczką :D W dodatku oczekuję na kokon P.irminia... odwłok wygląda obiecująco ;) Draxi, mnie też drażnią nieodpowiedzialni właściciele, którzy robią zwierzętom krzywdę, choćby były to tylko rybki (wiedzieliście, że trzymanie bojowników w tzw. kulkach jest niewskazane, bo ryby czują się w tym fatalnie? Miało to coś wspólnego z załamywaniem światła...). "psów jest więcej niż takich pająków" - oj, nie byłabym pewna. Mało kto poprzestaje na jednym, bo to cholerstwo uzależnia ;) hodowle liczące kilkadziesiąt osobników to norma. "atak jadowitego pająka ma większe szanse skończyć się śmiercią" 1. trzeba się postarać, żeby pająk zaatakował. Nawet gatunki uznawane za agresywne wolą ucieczkę, niż atak. Poza tym pająka można zakryć łatwo jakimś pojemnikiem, w ostateczności zabić, a psa? 2. Nie ma odnotowanego zgonu po ukąszeniu ptasznika. Nawet legendarne czarne wdowy i inne ciekawe pajączki (wałęsaki etc) stanowią realne zagrożenie tylko dla dzieci i starców. Co najwyżej jest ryzyko wystąpienia wstrząsu anafilaktycznego, ale byłoby absurdem zakazywać wszystkich uczulających rzeczy, prawda?

Odpowiedz
avatar Draxi
0 0

"hodowle liczące kilkadziesiąt osobników to norma" - albo nie rozumiesz, o co mi chodziło, albo udajesz, że nie rozumiesz, więc wyrażę się jaśniej: jest więcej hodowców psów, niż hodowców pająków. Wszystko zależy od osoby, jeśli ktoś jest odpowiedzialnym właścicielem, to może mieć i milion pająków i nic się nie stanie. To samo w kwestii psów. Powiedzmy więc, że w mieście X jest 10 osób hodujących pająki, z czego 30% nie panuje nad swoimi zwierzątkami = 3 doniesienia o problemach ze zbiegłymi i groźnymi pająkami. W mieście X jest także 100 osób posiadających psy, z czego powiedzmy 20% nie panuje nad zwierzakami = 20 doniesień o problemach ze zbiegłymi psami. Wobec tego informacji o wybrykach psów jest więcej. Co do tego, że pająki nie są zbyt agresywne - tak, ale człowiek często ich nie widzi, bo są małe, więc może je nadepnąć, przygnieść ręką, usiąść na nich albo coś, a to zostanie ewidentnie odczytane jako atak i pająk ukąsi nieostrożnego "napastnika" w obronie własnej. Ponadto ja nie oczekuję żadnego zakazywania, tylko raczej jakichś sensownych regulacji, żeby ograniczyć ilość nieodpowiedzialnych przygłupów dostających w swoje łapki niebezpieczne zwierzęta.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 6

Niektórzy idioci hodują nawet psy

Odpowiedz
avatar Zharr
11 11

Śmiem stwierdzić, że niektórzy hodują nawet dzieci...

Odpowiedz
avatar Alien
6 10

O, o właśnie :) hodujesz sobie dziecko, ono dorasta i zostaje seryjnym mordercą :) Jestem za zakazem posiadania dzieci! Ryzyko jest zbyt wielkie... (tak, właśnie w taki sposób myśli wielu z was o jadowitych stworzonkach)

Odpowiedz
avatar Draxi
-1 1

A gdyby ktoś w mieszkaniu obok hodował lamparta, albo niedźwiedzia to też byście go bronili, wiedząc że może was zabić jednym skokiem?

Odpowiedz
avatar Zharr
1 1

Lampart? Spoko:) problem w tym, że lubię ludzi z unikatowymi pasjami. Problem byłby jedynie wtedy gdyby zwierzę było źle traktowane lub zaniedbywane: wtedy bym to zgłosił. Jeżeli jednak gość by o niego dbał i go pilnował to nie miał bym zastrzeżeń. Widziałem już różne hodowle... od pająków przez jaszczurki do hodowli dobermanów, które de facto ujadały mając mord w oczach na wszystko poza właścicielem. Jeżeli hodowca jest odpowiedzialny to zadba by jego hodowla była BEZPIECZNA dla otoczenia. (wiadomo, że zdarzają się wypadki, że coś komuś ucieknie... ale żeby mieć czyste sumienie najpierw trzeba zminimalizować to ryzyko do minimum z minimum).

Odpowiedz
avatar Draxi
0 0

Chodzi mi po prostu o to, że niektórzy tutaj walczą zaciekle nie wiadomo o co, jakby wszyscy chcieli im zabrać ukochane zwierzątka, zakazać hodowli i tak dalej. Nie chodzi o żaden zakaz, tylko o czuwanie nad tym, czy ktoś, kto bierze do siebie niebezpieczne stworzenie odpowiednio się nim opiekuje i jest w stanie nad nim panować, tak żeby żaden człowiek ani zwierzak na tym nie ucierpiał. Niedźwiedzia czy lamparta też pewnie dałoby się okiełznać, ale to nie znaczy, że pan Zenek z mieszkania obok się do tego nadaje i że czułbym się bezpiecznie mieszkając obok niego, gdyby takowego stwora posiadał.

Odpowiedz
avatar Alien
2 4

Jeśli masz jakiś sensowny pomysł, jak to zrobić, to będę wdzięczna. "niektórzy tutaj walczą zaciekle nie wiadomo o co, jakby wszyscy chcieli im zabrać ukochane zwierzątka, zakazać hodowli i tak dalej." - sporo ludzików nawet tutaj krzyczy, że powinno się zakazać trzymania takich "bestii", wyzywa od debili itd. Nie walczymy o nie wiadomo co, tylko staramy się pokazać, jak hodowla takiego zwierzaka wygląda i że to wcale nie są jakieś krwiożercze potwory, którym bardzo zależy na pokąsaniu wszystkiego co się rusza. I że jad większości z nich wcale nie jest śmiercionośny.Już jedna ustawa o gatunkach niebezpiecznych jest, nie daj borze komuś przyjdzie do głowy ją poszerzyć i będzie problem. Widziałam pierwotną wersję - były na niej m.in ptaszniki Aphonopelma, które nie zabiłyby nawet niemowlaka... Dzięki petycji terrarystów zostawili przynajmniej wszystkie ptaszniki w spokoju. Oto, do czego prowadzi niewiedza...

Odpowiedz
avatar Draxi
1 1

Nie jestem w żadnym wypadku osobą posiadającą jakiekolwiek kompetencje w zakresie tworzenia praw czy regulacji, ale skoro już pytasz to Ci odpowiem: moim zdaniem w wypadku stworzeń, których jad jest groźny dla zdrowia człowieka przydałyby się np. bezpłatne/niedrogie, krótkie kursy wyjaśniające, jak należy się takim potworkiem opiekować, jak go w razie potrzeby przenosić i tak dalej zakończone jakąś formą sprawdzenia, czy kandydat na właściciela jest w miarę rozgarnięty i sobie z tym radzi, których ukończenie dawałoby takiej osobie upoważnienie do zakupu tego rodzaju zwierząt. Plus ewentualnie nakaz rozpoczynania przygody z pająkami/wężami itp. od niezbyt groźnych gatunków. W ten sposób oszołomy, którym zależy tylko na szpanowaniu egzotycznym zwierzątkiem zostałyby odstraszone, a ludzie, którym faktycznie zależy jakoś bardzo by na tym nie ucierpieli. Poza tym ja absolutnie nie popieram osób, które chcą całkowitego zakazu hodowli, ani tym bardziej tych, które wyzywają sympatyków pająków od debili, ale jednocześnie wydaje mi się, że Wy za bardzo się wczuwacie w rolę obrońców pająków i bagatelizujecie zagrożenie, jakie mogą one stwarzać. Bądź co bądź trudno jest się właściwie opiekować takim stworem i gratuluję Wam, że dajecie sobie z tym radę, ale pamiętajcie o tym, iż nie wszyscy posiadacze potencjalnie groźnych zwierzaków są tacy jak Wy.

Odpowiedz
avatar Zharr
1 1

Draxi, jeśli jeszcze czytasz :) to wiedz, że ja i Alien uważamy, że to jest naprawdę dobry pomysł... Pozostaje jeszcze kwestia, jak wyglądałaby weryfikacja ludzi, bo większość ptaszników krąży drogą pocztową... Takie szkolenie na pewno by się przydało wielu początkującym, mogliby jeszcze pokazywać skutki ukąszeń i coś w rodzaju pierwszej pomocy, gdyby już do niego doszło (niby wszystko jest w necie, ale nie każdemu przyjdzie do głowy przeczytać). Jedziemy za dwa tygodnie na giełdę i jak spotkamy kogoś ważnego, to na pewno na ten temat podyskutujemy :) A niechby to kosztowało i 100 zł, jeśli ktoś prawdziwie się zafascynuje, to uzbieranie/skombinowanie takiej kwoty raczej nie byłoby problemem (Alien na pierwszego ptasznika zbierała malując obrazki na ulicy :P). Btw, akurat ptaszniki nie wymagają nie-wiadomo-czego ;) Jakiś robaczek raz na tydzień i podłoże stale wilgotne, większość daje radę w temperaturze pokojowej i to cała filozofia (no i szczelnie zamknięty pojemnik i ostrożność przy otwieraniu, wiadomo). :P Gady, to dopiero coś... lampy UVB, skałki grzewcze, trzeba diety pilnować... Dlatego my, nie mając warunków, za to się jeszcze nie bierzemy ^^

Odpowiedz
avatar Draxi
0 0

Cieszę się, że jakoś się dogadaliśmy :D Wtrąciłem się do dyskusji, bo w pewnym momencie czytania komentarzy zaczęły mi one zalatywać lekką paranoją, w której jedna strona wyzywa, kpi i snuje dziwaczne domysły, a druga ją zakrzykuje zarzucając ignorancję i ciemnotę, broniąc się coraz bardziej wydumanymi argumentami. W gruncie rzeczy irytują mnie kłótnie osób o bardzo skrajnych poglądach, bo na ogół bardzo szybko przekształcają się w bezsensowne sprzeczki, a ludzie biorący w nich udział zachowują się jak kompletne oszołomy. W każdym razie cieszę się, że Wy się do nich nie zaliczacie i jesteście w stanie prowadzić spokojną, merytoryczną dyskusję i mam również nadzieję, że użytkownicy z "przeciwnego obozu" także nie są tak ograniczeni, jak sugerują niektóre z powyższych komentarzy :D

Odpowiedz
avatar 16again
13 13

Adam, Ewa, węże.. przypadek? Nie sądzę ;)

Odpowiedz
avatar pandora153
6 6

Jak dobrze, że najpierw odsunęłaś fotel, ja sięgam od razu ręką, chyba zmienię ten zwyczaj.

Odpowiedz
avatar moodlishka
2 2

@Nefariel, możesz mi wyjaśnić na czym polega pożyteczność jadowitych pająków? Ja się nie znam...

Odpowiedz
avatar Alien
2 2

Pozwól, że ja odpowiem :) Ukąszenie wałęsaka brazylijskiego wywołuje u mężczyzn długą i bolesną erekcję. Naukowcy badają jad pod kątem stworzenia nowych lekarstw leczących impotencję.

Odpowiedz
avatar ZlyWilk
-1 3

Polecam przeczytanie... http://www.us.edu.pl/polubmy-pajaki Uważam, @Alien, że nasze dalsze wypociny tutaj nie mają większego sensu, zawsze znajdzie się banda ignorantów, którzy nie mają pojęcia na dany temat a będą wypowiadać swoje sądy. Ale z ich powodu nie mam zamiaru pozbywac się moich pajaków, bo nie jestem winien temu, że jakiś pajać nie dopilnował jadusa w terrarium. My przynajmniej nie uciekamy z kibla na golasa jak zobaczymy jakiegoś pająka, bo mamy świadomość z czym mamy do czynienia. A oni niech sobie dalej hodują te swoje bezpieczne chomiki, króliki i inne futrzaki, a potem narzekają, że ich zwierze jest nudne, nic cały dzień nie robi tylko je i sra. A co do psów, to jest inna historia, tutaj jest potrzebna jeszcze większa odpowiedzialność, ale jak widać również nie wszyscy ja posiadają.

Odpowiedz
avatar Alien
1 3

Ciekawy art :) Obawiam się, że masz rację. Wszelkie głosy rozsądku i próby edukowania zostają natychmiast sprowadzone poniżej poziomu (no dobra, jestem chamska, ale jak mnie uważają za debila i to niesłusznie, to chyba mogę się wkurzyć?). Choć żywię nadzieję, że zanim ktoś zminusuje, przeczyta nasze wypowiedzi i mu zostaną gdzieś w podświadomości... Mnie tam nikt i nic nie skłoni do oddania pająków. A niech nawet cały świat linczuje, co tam :)

Odpowiedz
avatar Chaos
0 0

Pająki można lubić. Spoko. Są ludzie, którzy uważają, że są nawet ładne. Ich prawo. Ale ja i tak uważam, że zajmując się takim stworzeniem, trzeba mieć daleko idący zdrowy rozsądek, bo można zrobić sobie albo stworzonku kuku. Albo - co gorsza osobom postronnym. To jak z jazdą na motocyklu. Kupujesz jednoślad - lepiej wiedz, jak się z nim obchodzić.

Odpowiedz
avatar Olksonek
0 2

A na mnie ludzie krzywo patrzą jak spaceruję sobie z swoim psem... :/ fakt, Klusek wygląda groźnie, ale chociaż nie przelezie przez balkon, nie wejdzie za fotel i nie złoży kokonów. marzy mi się miejsce na ziemi bez pająków i tych wszystkich innych ;)

Odpowiedz
avatar Alien
4 4

No to ładnie by nasz ekosystem wyglądał...

Odpowiedz
avatar certain
2 2

Wole pajęczaki za oknem niż komary. :)

Odpowiedz
avatar glos_w_sluchawce
1 1

Co za debil... dla takich powinien być podatek od głupoty normalnie. Nie dość, że naraża sąsiadów na stres i niebezpieczeństwo to jeszcze zwierzak na tym najbardziej ucierpiał a nie on. Bo co winny pająk, że miał właściciela idiotę? Nic. Ja osobiście pająków się boję, chociaż może nie tyle boję co czuję do nich respekt. Nie zdzielę kapciem dopóki nie łazi po mnie, ale żeby hodować... brr... Szanuję i pozdrawiam tych, którzy z pasją hodują te stworki i dobrze się nimi zajmują :) I dodam, że sama wystraszyłabym się jakby mi jakiś obcy ptasznik wędrował se po mieszkaniu. Ale tak samo bym się wystraszyła jakby mi jakiś obcy doberman wędrował po mieszkaniu ;)

Odpowiedz
avatar jotyeah
0 0

Ot taki niegrożny karakut

Odpowiedz
Udostępnij