Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Będzie o chłopcu, lat 12. Mówi, a właściwie odzywa się zdawkowo, czyli…

Będzie o chłopcu, lat 12.
Mówi, a właściwie odzywa się zdawkowo, czyli twierdząco ‘mhm’, przecząco ‘e-e’ i od czasu do czasu ‘nie wiem’.
Na początku sądziłam, że dziecko trochę onieśmielone, nie zna ciotki (czyli mnie), wszak kuzynka Lubego (a matka Michasia, czyli chłopca) dotychczas utrzymywała z nami nikły kontakt, a właściwie widziałam ją raz na naszym ślubie i weselu.

Z czasem Michaś się rozkręcił, mianowicie wydając komendy ‘piciu’, ‘jeść’, ‘batona’. I to wsio.
Ok., nie mnie oceniać, choć zaczynam się powoli zastanawiać, czy z 12-letnim Michasiem na pewno jest wszystko w porządku.
Po pewnym czasie, by zająć wciąż uparcie milczącego Michasia, jego mama wyjmuje mu z plecaka konsolę PSV. Wręcza mu do rąk własnych, wszak ruszyć się z kanapy do stolika (a raczej przechylić się i sięgnąć po nią) to dla Michasia o wiele za dużo. Ok., młody pogrążony w grze.

Wtem, po nie dalej jak pięciu minutach słyszę nerwowe pomrukiwania chłopca. Nie dalej jak po siedmiu, okazało się, że (M)ichaś potrafi wypowiedzieć więcej niż jedno słowo na raz, ale z jaką pompą wyszło to na jaw!

M: No kuyywa! Popieyydolona ta gyya! Co ty mi, kuyywa kupiłaś za shit?! Ja nie będę gyyał w takie gówno!

Przyznam, że mnie zamurowało.
(L)ubego nieco też, po czym przytomnie zapytał Michasia (mając na myśli oczywiście przeklinanie):

L: Ty, Młody, jak Ty mówisz? Nie przesadzasz ździebko?

Na co oburzony Michaś:

M: A masz jakiś pyyoblem? Nie każdy umie wymówić popyyawnie Ey (Er, ‘R’).

Witki nam opadły. W pewnym momencie nawet zachciało mi się śmiać.

Na pytanie Lubego, czemu pozwala się Młodemu tak do siebie odzywać (i ogólnie z resztą też) kuzynka stwierdziła, że Michaś tak po prostu ma. On ma przecież ADHD.
No ok., nie moje dziecko, nie mój problem.
Pytam wobec tego, czy Michaś odwiedza logopedę. Kuzynka stwierdziła, że owszem, Michaś był raz. Logopeda podobno nie widzi problemu bo... w klasie Michasia dzieci mówią dużo gorzej.

No tak...
Jakoś brak mi słów, by to skomentować.

kulturka

by lapidynka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar lapidynka
26 38

Dzięki za opinię. Gdyby Twoje krytyka była konstruktywna (czyli chociażby określenie dlaczego styl historii jest wieśniacki), wzięłabym sobie ją do serca. Tak przy okazji - chętnie oceniłabym Twój styl pisania historii, tylko... jakoś nie mam możliwości. Dodaj chociaż jedną, wówczas podyskutujemy na temat stylu. :) Pozdrawiam.

Odpowiedz
avatar demonix
21 21

Możesz to uzasadnić?

Odpowiedz
avatar Palring
28 32

A jaki to jest styl "miastowy"? :)

Odpowiedz
avatar krokodyl1220
20 24

Wielki hrabia co gnój rozgrabia :D

Odpowiedz
avatar Hobgobllin
16 16

Według Ciebie kto tu jest piekielny? W mojej opinii matka, która nieudolnie "wychowuje" ( co widząc po opisie nie bardzo ma miejsce)oraz uznała, że jedna wizyta u logopedy załatwi sprawę. Serio jeden logopeda w mieście tylko funkcjonuje?

Odpowiedz
avatar lapidynka
24 24

W mojej opinii piekielną jest matka chłopca. Co jak co, ale zarówno o wychowanie jak i rozwój powinni dbać rodzice. Co do logopedy, śmiem twierdzić, że kuzynka po prostu skłamała. Nie wierzę, w to, że logopeda stwierdziłby, że 'wszystko jest ok, bo inne dzieci...'.

Odpowiedz
avatar SomewhereOverTheRainbow
7 7

@lapidynka: Bo logopeda z pewnością, zarzucony obelgami i buractwem przez dzieciaka, wymyślił cokolwiek, by się z nim już nie musieć użerać. I słusznie. Bo nie jest lekarzem ratującym życie, bo ma płacone za korygowanie wad wymowy a nie za naukę savoir vivre'u.

Odpowiedz
avatar SomewhereOverTheRainbow
5 5

…zwłaszcza, jeśli zorientował się, że próba zwrócenia na to uwagi jego matce spełza na niczym.

Odpowiedz
avatar WscieklyPL01
22 24

I tak tymi ręcami podającymi PSV, kolejna matka polka , która powinna mieć góra pozwolenie na rodzenie kamieni nerkowych a nie dzieci , hoduje kolejnego roszczeniowego nolifa, który będzie miał 100 lvl w Tibii , ale jak będzie się próbował podetrzeć złamie sobie podudzie z przemieszczeniem. matka do sterylizacji, młody do szkoły wojskowej do 18 roku życia .

Odpowiedz
avatar BotGirl
17 17

Jeśli ta historia jest prawdziwa, to... wow. Dwunastolatek mający problem z wymawianiem "r" i logopeda nie widzący w tym problemu? Bo dzieci w klasie mówią dużo gorzej? Jeśli chłopak chodzi do szkoły specjalnej, to jest to zrozumiałe. Ale nie wyobrażam sobie, żeby w normalnej, zwykłej podstawówce było to możliwe. Sama uczęszczałam do przedszkola integracyjnego i miałam problem z literą "r" - inne dzieci (przedział wiekowy do 6 lat) śmiały się ze mnie, bo jako jedyna w dwudziestoosobowej grupie miałam taki problem. Do tego miałam zajęcia z logopedą, także przedszkolanki wykonywały ze mną proste ćwiczenia językowe. Jak ten dzieciak przeszedł przez system edukacji? 12 lat to przecież 5-6 klasa podstawówki...

Odpowiedz
avatar sparxx
14 14

Matka jest niewydolna wychowawczo, aż dziw, że żadne 'służby' nie próbowały jej go zabrać. Młody zasłużył na receptę na pasek, zaaplikowany na tyłek, niekoniecznie od logopedy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 12

Rozwala mnie to, że teraz większość dzieci ma ADHD. Kiedyś to były po prostu niegrzeczne bachory, które czasem dawało się doprowadzić do pionu. Ale teraz to od razu znęcanie się nad dzieckiem i inne takie. Mamusia dziecka też mnie dobiła, bo zakładam, że należy do tych mam, które o wychowaniu nie mają zielonego pojęcia, a jeśli już dziecko zaczyna się ją wyjątkowo kompromitować mówi "zachowuj się jakoś" i sprawa załatwiona. Pytanie tylko skąd dziecko ma wiedzieć jak ma się zachować. Samo się raczej nie nauczy.

Odpowiedz
avatar SomewhereOverTheRainbow
3 3

No widzisz, problem jest taki, że ta matka tutaj nie widzi ani kompromitacji, ani problemu, a dzieciak zganiony przez wujka za swoją kulturę a raczej jej kompletny brak, jest przekonany, że wujkowi chodziło o to nieszczęsne „er”, na punkcie którego ma najwidoczniej jakąś fobię. Nawiasem mówiąc, sporo dorosłych ludzi ma większy lub mniejszy problem z poprawną wymową tej spółgłoski i jakoś żyją, nikomu nie wadząc.

Odpowiedz
avatar Magnic
10 10

ADHD? Za każdym razem jak brak wychowania jest uzasadniany ADHD aż się we mnie gotuje. Ja mam ADHD i jakoś jestem normalny (nie licząc tego, że nie umiem usiedzieć w miejscu dłużej niż 5min i tego, że bywam dość impulsywny, ale staram się to kontrolować). Tego dzieciaka trzeba wziąć do logopedy, a potem posłać do wakacyjnej szkoły wojskowej (lub dyscypliny jak kto woli) jak wróci to będzie chodził jak w zegarku, a matkę przymusowo do psychiatry aby ją naprostował, bo "matka polka" to schorzenie pt "jestem zbyt głupia aby wychować dziecko, więc będę mu na wszystko pozwalać i wszystko dawać".

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2013 o 9:31

avatar Molochor
7 7

Chów bezstresowy, przykład nr. 2142... Przeraża mnie, że rodzice bywają tak tępi, że nie potrafią uświadomić sobie, że nie wychowują dziecka, a jedynie podtrzymują jego egzystencję. Niestety (dla nich) skończy się tym, że dzieci będą niezaradne w życiu i zapewne żadnej pracy sobie nie znajdą. Choć marna to pociecha dla reszty, która to, jeśli nie zniknie system "sprawiedliwości społecznej" będzie tych nierobów utrzymywać za własne, ciężko zarobione pieniądze...

Odpowiedz
avatar iGraGitara
6 6

Uwielbiam brzmienie niewymawianej literki "r"... :)

Odpowiedz
avatar Emeryt
4 10

Przychodzi facet do recepcji i mówi: - Zasłałem łóżko. - Och, nie musiałby pan, o tego są pokojówki. - Płoszę bałdzo. To tak w kontekście niewymawiania "r".:)

Odpowiedz
avatar mysickimagination
9 9

Trochę spalone. Nikt nie podziękował, a on "płosze bałdzo"? Powinno być: -Janie, zasłałem łóżko. -To bardzo dobrze. -Nie bałdzo

Odpowiedz
avatar SlimSkinhead
2 8

Mały problem - ADHD nie istnieje ;) Lekarzyna żydowski który wymyślił sposób diagnozowania parę tygodni temu przyznał że wymyślił to aby sprzedawać więcej leków :) Było o tym trochę w necie,mniej w mediach ale taka prawda- czyli nie ma już wymówki "on ma ADHD" , teraz jest "jestem chu***ą matką.

Odpowiedz
avatar Magnic
0 8

Ja mam ADHD. Dostawałem leki na bazie metaamfetaminy o czym dowiedziałem się rok temu i mimo tego byłem spokojniejszy (czyli kompletnie odwrotnie niż w przypadku normalnych ludzi). Twoje "ADHD jest wymyślone" jest dla mnie śmieszniejsze niż rozjechane niemowlę.

Odpowiedz
avatar SlimSkinhead
0 6

Magnic- masz ADHD czy po prostu nudziło ci się na lekcji? Wybacz ale znam osoby u których stwierdzono te bzdurną "chorobę" bo nie siedziały grzecznie na nudnych lekcjach. I to nie jest moje zdanie, bo nie wypowiadam się o dziedzinach życia o których nie mam wiedzy. Jest to opinia pana Leon Eisenberga , psychiatry który odkrył ADHD a na w 2009 orzekł że wymyślił je aby sprzedawać leki. P.S Jeżeli śmieszy cię rozjechane niemowlę -masz coś z głowa ale to nie ADHD

Odpowiedz
avatar Magnic
0 4

SlimSkinhead Mam ADHD. Nigdy nie nudziło mi się na lekcjach. Zawsze miałem nadmiar energii i dalej mam (21 lat). Leków nie biorę od 5lat i nigdy nie uważałem, że mam ADHD do czasu gdy rok temu dowiedziałem się, że dla pacjentów, którzy nie mają zdiagnozowanego ADHD te leki działają pobudzająco gdyż są na bazie metaamfetaminy. Co do niemowlęcia, jestem sadystą (niektórzy uważają, że psychopata) i widok zwłok czy urwanych kończyć napawa mnie śmiechem, a panika w oczach poczuciem dobrze wykonanej roboty. A i ciekawostka, pod koniec 2008 roku stwierdzono u tego "psychiatry" chorobę psychiczną czyniącą go niezdolnym do podejmowania racjonalnych decyzji. Co ciekawe rozwój choroby przypuszcza się na rok 2005.

Odpowiedz
avatar Nefariel
2 6

ADHD? Lol, serio? Gdyby ten dzieciak miał ADHD, to morda by mu się nie zamykała. To prędzej jakaś łagodna odmiana autyzmu.

Odpowiedz
avatar Nika1a
4 4

YYYaczej moyyyda by mu się nie zamykała :D

Odpowiedz
avatar Nika1a
3 3

A czy Michaś lubi styyyogonowa czy woli kyyyewetki i tyyyuskawki? :D

Odpowiedz
Udostępnij