Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wczoraj przez przypadek wpadłam na koleżankę, która opowiedziała mi swoją historię. Za…

Wczoraj przez przypadek wpadłam na koleżankę, która opowiedziała mi swoją historię. Za jej zgodą zamieszczam ją tutaj.

Koleżanka dorobiła się córki, która jakoś niedługo skończy 6 lat. Jako że sama kiedyś padła ofiarą lekkiego molestowania (taki przyjaciel rodziny, przysłowiowy wujek, brał ją na kolana i czasem się spojrzał w nieprzyjemny sposób, czasem powiedział coś co wtedy nie miało dla niej sensu, a teraz jak o tym myśli o włos sie jej jeży na głowie), od zawsze wpaja małej pewne zasady: że z obcymi się nie rozmawia, ze jeśli czuje się nieprzyjemne podczas rozmowy z dorosłym, to ma natychmiast uciekać, że jedynymi osobami które mają prawo mówić/patrzeć/dotykać pewnych miejsc jest ona sama i ewentualnie pani doktor itd. Generalnie stara się jak może żeby mała uniknęła takich incydentów.
Dziecko, jak to dziecko, powiedziało o wszystkim koleżance z podwórka, a ona swojej mamie. Właśnie - kilka dni temu mama tej dziewczynki przyszła do mojej koleżanki do mieszkania i wyzwała ją od zboczonych pedofilek i chorych ścierw, bo tylko dewianci i wykolejeńcy zapoznają swoje dzieci z takimi wstrętnymi rzeczami. Krzyczała podobno tak, że cała klatka ją słyszała.

A ja się zastanawiam jak to jest, że osoba która chce tylko zapewnić dziecku bezpieczeństwo jest wyzywana od tych, przed którymi chce je ochronić.

Sąsiedzi

by cathyalto
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
51 51

Bo ludziom sie wydaje, ze jak nie beda mowic/myslec o problemie, to go nie bedzie... Na zasadzie: nic nie powiem, zeby nie przywolywac, takie myslenie zyczeniowe. Niestety...

Odpowiedz
avatar Bryanka
28 28

A jak coś się stanie to też "nic nie powiem/nic nie zrobię, bo może to nie było prawdziwe"...

Odpowiedz
avatar LTM87
17 17

@tysenna święta racja. Tak wiele mówi się o bezpieczeństwie w różnych dziedzinach życia, ale ludzie nadal nie potrafią pojąć, że wypieranie z psychiki świadomości istnienia zagrożeń nikomu jeszcze nie pomogło. Pani zachowała się jak człowiek, który codziennie jada tłusto, nie stroni od alkoholu, kurzy jak cementownia Wierzbica, ale jeśli ktoś powie przy nim słowo "zawał" to każe wypluć trzy razy i odpukiwać w niemalowane drewno. Tyle, że wszędzie, gdzie chodzi o ogólnie pojęte bezpieczeństwo, lepiej jest zapobiegać niż leczyć. Idąc tokiem rozumowania pani - policjant mówiący o tym, jak uniknąć napadu czy strażak informujący jak uniknąć zaczadzenia to synowie diabła i samego Lucyfera bracia, bo "o takich rzeczach mówią" i jeszcze "w złą godzinę powiedzą".

Odpowiedz
avatar SoSilly
5 5

Dokładnie. Mojej koleżanki ciocia ma problemy ze zdrowiem psychicznym, widać że jakieś choróbsko się jej czepiło bo czasami się z nią normalnie gada a czasami strasznie wariuje. Mieszkała w domu mojej koleżanki, a potem koleżanka się wyprowadziła z rodziną. Co na to jej mama czyli siostra "wariatki"? Zostawiła ją tam samą, nie odwiedza od dawna, nie wie czy nadal żyje a tamtej kobiety raczej nikt nie odwiedza, zostawiła ją tak na prawdę na śmierć. A dlaczego? Bo to wstyd jakby się ludzie dowiedzieli że mają wariata w domu, bo to nie wypada. Społeczeństwo jest chore. Ile razy słyszy się o dzieciak molestowanych przez lata, które dopiero gdy są dorosłe przerywają milczenie. Tak wielu z nich przecież wyznaje że matka, babka, ciotka wiedziały ale nic nie robiły, tylko kazały siedzieć cicho. Jak tak można?

Odpowiedz
avatar cantonatheking
13 15

Dobrze, że to była matka, a nie ojciec, bo wtedy pewnie nie skończyłoby się na awanturze.

Odpowiedz
avatar Voima
18 20

Obok historii: zawsze mnie zastanawia "umieszczam tu za jej/jego zgodą". Już to sobie wyobrażam, rozmawiacie na taki temat, a tu nagle pada pytanie "ej, mogę to umieścić na piekielnych?". Jak to jest?

Odpowiedz
avatar cathyalto
22 24

W sumie tak. Przecież nie chcę żeby się natknęła na tę historię (a skąd mam wiedzieć jakie strony internetowe przegląda) i miała pretensje że opisuje jej życie, że jeszcze ktoś przeczyta i rozpozna że to o niej itd. Zwyczajnie powiedziałam że mam profil na pewnej stronie i czy mogłabym to opisać "ku przestrodze" a ona powiedziała ze nie ma problemu.

Odpowiedz
avatar Voima
12 12

Ok, dzięki za odpowiedź :)

Odpowiedz
avatar kiniaas007
27 27

bo dzieci zamiast TYCH miejsc mają misie i kucyki pony nie wiedziałaś? albo tych miejsc w ogóle nie ma, jak w simsach.

Odpowiedz
avatar Christinka
12 12

Pewnie znajoma powiedziała swojej córce że tylko ona może ją dotykać w tych miejscach ku przestrodze, mała powiedziała to swojej koleżance, a ta z kolei mamie w ten sposób, ze wyszło "a mama Kasi/Zosi/Krysi dotyka ją w tych miejscach i zabrania tego robić innym"...

Odpowiedz
avatar Armagedon
9 9

"...że jedynymi osobami które mają prawo mówić/patrzeć/dotykać pewnych miejsc jest ona sama i ewentualnie pani doktor..." Ja przez określenie "ona sama" zrozumiałam, że chodzi o dziecko, nie o matkę. Ale może się mylę i wtedy, z całą pewnością, masz rację, bo to się samo nasuwa. Ale mogło to też wyglądać inaczej: "a mama Kasi/Zosi/Krysi powiedziała jej, że tu i tu może się sama dotykać". Reakcja sąsiadki byłaby pewnie identyczna.

Odpowiedz
avatar cathyalto
0 2

Tak jak pisze Armagedon, przez "ona sama" miałam na myśli dziewczynkę, a nie jej matkę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 13

Kiedyś czekałam na mamę przed osiedlowym sklepem, żaby nie zapychać, bo kolejka duża, w środku niewiele miejsca. Miałam wtedy 4-5 lat. I tak sobie stałam i czekałam, i przyszedł jakiś miejscowy żulik z tekstem: "taka ładna dziewczynka to pewnie bocian silny przyniósł". Na co ja odpowiedziałam, że jestem z brzucha mamy. Jak mama wyszła ze sklepu to facet na nią naskoczył, że takich rzeczy nie powinno się dziecku mówić itd. Zanim mama zdążyła coś powiedzieć, to wypaliłam coś w stylu: "pan to musi być głupi, jeśli nie wie pan skąd się biorą dzieci". Ogólnie uważam, że dzieciom powinno się wyjaśniać takie rzeczy, tylko w słowach dostosowanych do ich wieku. :3

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 sierpnia 2013 o 19:31

avatar delmet
9 9

Taka ciekawostka - pewien polityk znany z tego, że się jąka, nie lubi krawatów i ma ksywę "krul" ma dość oryginalne spojrzenie na pedofilię, w tym na pedofilię wśród księży: "Od tysięcy lat ojcowie (a czasem i matki ) molestowali seksualnie swoje dzieci. Jednak na ten temat panowała zmowa milczenia i słusznie. (...) Z tą pedofilią mocno się przesadza. Pedofilem miłośnikiem ośmioletnich panienek był np. Ludwik Carroll (ten od Alicji w Krainie Czarów ); nie tylko sąsiadki, ale i panie z towarzystwa na ogół bez obaw posyłały dziewczynki do jego domu uważając, że dotykanie przez mężczyznę (byle, oczywiście, bez nadmiernego natręctwa) raczej rozbudza kobiecość i pomaga niż szkodzi; również uodpornia na podobne zaloty w przyszłości (...) Jeśli więc brat Michał (zbieżność imion przypadkowa) miał informacje, że x. Michał ma skłonności pedofilskie to powinien był donieść o tym Jego przełożonemu, który powinien był, po szybkim i dyskretnym zbadaniu sprawy, przenieść inkryminowanego kapłana na funkcję, gdzie nie miałby styczności z dziećmi. Kościół katolicki stosuje tu awanse na kanoników tytularnych itp., itd. Natomiast robienie z tego sprawy w gazetach jest społecznym szkodnictwem."

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 sierpnia 2013 o 20:50

avatar Armagedon
8 12

Nieco to odbiega od tematu, ale doskonale rozumiem, że ci się skojarzyło. A panu JKM ktoś powinien skuć mordę za takie "mądrości" i wykopać na polityczny śmietnik. Chyba tylko u nas taki barani łeb może sobie pozwolić na PUBLICZNE popieranie pedofilii bez żadnych konsekwencji.

Odpowiedz
avatar Timothy
1 3

Armagedon - bzdury prawisz. Polska w niczym nie ustępuje USA. Tam się publicznie wypowiadają negacjoniści Holocaustu. Pokaż mi takiego odważnego w Polsce. W takiej samej skali jak wspomniany JKM Już widzę jak w Polsce, chociażby w necie jak w USA, któraś z publicznych osób, strzeli taki tekst. Nie mówiąc nic o Danii i podobiznach Mahometa. Więcej dystansu.

Odpowiedz
avatar Armagedon
0 2

@Timothy: Chyba ci się coś pomieszało. Ani niewiara w obozy koncentracyjne, ani publikowanie karykatury Mahometa w żadnym z wymienionych krajów nie jest przestępstwem. Pedofilia, natomiast, jest! Negacjoniści nie gloryfikują Holocaustu, nie nawołują do budowy obozów zagłady, a pomimo to: "Ernst Zündel, negacjonista Holocaustu, pisarz i wydawca, odsiaduje obecnie karę więzienia w swoich rodzinnych Niemczech. W 2007 roku otrzymał wyrok pięciu lat więzienia za negowanie Holocaustu [ 1 ]. Książki, pamflety i witryny internetowe, na których Zündel wyrażał poglądy zaprzeczające Holocaustowi i ogólnie skrajnie prawicowe, ani nie były pisane, ani publikowane w Niemczech, tylko w Kanadzie, gdzie Zündel mieszkał od czterdziestu lat." A awantura o karykatury Mahometa to w ogóle całkiem inna bajka.

Odpowiedz
Udostępnij