Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W mojej byłej szkole (liceum) była bardzo malutka sala gimnastyczna. Ktoś postarał…

W mojej byłej szkole (liceum) była bardzo malutka sala gimnastyczna. Ktoś postarał się o dotacje z Unii i w rok czasu (może dłużej) wybudowano nam kompleks sportowy (korty do tenisa, bieżnie, boiska itp) oraz ogromną nowoczesną salę :D

Fajnie? Otóż nie. Dyrektor naszej wspaniałej szkoły wymyślił sobie zakaz wchodzenia na sale. Na studniówkę musieliśmy wynająć salę z innej szkoły. Matury też były pisane w klasach lekcyjnych, a nie w hali gimnastycznej, jak to w innych szkołach... :/
Poza tym przy tej hali sportowej wybudowano kilka klas lekcyjnych, sauny i siłownię. Niestety zamknięte. Tłumaczenie dyrektora? GWARANCJA np. na parkiet (lol).

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Allice
17 17

W gimnazjum nie mogliśmy grać w unihokeja na sali bo parkiet na gwarancji ponoć, no ale to już przesada :/

Odpowiedz
avatar plokijuty
22 22

Można się tylko pośmiać. Swego czasu była gwarancja na jakiś tam odcinek autostrady, świeżo oddanej do użytku. I na gwarancji w okresie zimy nie można było posypywać jej solą drogową. Kierowcy jeździli po ślizgawko-stradzie.

Odpowiedz
avatar GythaOgg
37 37

Że nie mogliście wykorzystać na studniówkę tej nowej sali to nawet rozumiem. Dziewczyny chciałyby pewnie przyjść w szpilkach, faceci w normalnych butach garniturowych, a nawet jeśli nie - to raczej nikt nie ma ochoty iść na bal w tenisówkach. Od innych butów nowy parkiet na pewno by się zniszczył. Ale że nie pozwalają Wam korzystać zgodnie z przeznaczeniem? To idiotyczne.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
20 20

U mnie w byłym liceum na studniówki po prostu rozkładają na parkiet wykładzinę odpowiednią :)

Odpowiedz
avatar zendra
13 15

Postępowanie dyrektora w sprawie sali gimnastycznej jest jak najbardziej prawidłowe. Na taką salę należy wchodzić jedynie w obuwiu sportowym, najlepiej w "halówkach", czyli w obuwiu o odpowiedniej, miękkiej podeszwie nie niszczącej parkietu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

A u mnie przed studniówką nowiuśki parkiet kładli... A i o odpowiednią wykładzinę się postarali!

Odpowiedz
avatar Onatoja
16 18

Z perspektywy 40? wolne żarty... Sala jest wybudowana TU i TERAZ, uczniowie mają prawo z niej korzystać. Za 40 lat tej szkoły może już nie być, a jaki jest sens w budowaniu nowoczesnego obiektu, jeśli ci, dla których został on wybudowany, nie mogą na nim ćwiczyć ? Totalny bezsens.

Odpowiedz
avatar MyCha
13 15

Dlatego uważam, że jeśli ktoś kupuje rzecz tak drogą, że potem boi się jej używać to jest to głupota i to totalna. Na co komu ta sala gimnastyczna? Aby sobie przez okno na nią popatrzeć. W obraz albo jakąś rzeźbę trzeba było zainwestować, bardziej by cieszyła oko, a i miejsca by wiele nie zajmowało to to. Albo kupić tańszy parkiet, o którego stan nikt by się bał. Strasznie mi to przypomina zachowanie znajomego który kupił sobie nowy motocykl i nim nie jeździ ponieważ wydał na niego kupę kasy i teraz boi się, że go porysuje :D.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
20 20

Jak znam życie gwarancja przewiduje odpowiednie obuwie i odpowiednie zastosowanie sali (dlatego nazywa się to "hala gimnastyczna"), jednak nie widzę problemu co do klas lekcyjnych czy tej sauny (acz korci mnie zapytać po co sauna w szkole?).

Odpowiedz
avatar Kyoshi
16 18

Dla dyrekcji zapewne.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 4

Może być całkiem różnie. Kort do tenisa w moim gimnazjum nie był dla uczniów, ale jak czasem trzeba było po lekcjach w szkole zostać to kilka razy widziałam jak sobie nauczyciele pogrywali.

Odpowiedz
avatar mariamasyna
7 15

"lol" na końcu zabija całą historię

Odpowiedz
avatar Katka_43
3 3

Co za pieprzenie.Parkiety na sale gimnastyczne,tory do wrotek to jest inna technologia,inna chemia...Gwarancja owszem jest,ale nie kurde na to,że ktoś grał w piłkę będzie.No litości...

Odpowiedz
avatar grupaorkow
10 10

Skąd ja to znam. W mojej podstawówce dyrekcja pokusiła się raz, RAZ, na zakup nowego komputera. Był on tak drogi, tak wybajerzony, tak niezwykle cenny, że nikt nie mógł wchodzić do sali, w której stał. A co dopiero mówić o jego używaniu

Odpowiedz
avatar Onatoja
9 9

No właśnie- kupić, żeby mieć.

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
7 9

Widziałeś kiedyś rok masy albo rok kwadratowy powierzchni?

Odpowiedz
avatar Grevil
-1 7

No, jest przecież rok odległości, czyli rok świetlny. Coś ponad 9 bilionów kilometrów.

Odpowiedz
avatar MsciwyFrustrat
2 8

W serialu rodzinka.pl pojawiła się swego czasu jednostka metrokwadratorok. Jeden metrokwadratorok oznacza mieszkanie przez jeden rok w pokoju o powierzchni jednego metra kwadratowy. Metrokwadratolatami posłużył się w swoich obliczeniach jeden z synów serialowego małżeństwa aby udowodnić, w dość pokrętny sposób, że należy mu się większy pokój.

Odpowiedz
avatar MsciwyFrustrat
6 6

Pilota od telewizora pewnie ma jeszcze w folii.

Odpowiedz
avatar Emigratek
-1 3

W ogóle mnie ta sytuacja nie dziwi. Bardziej dziwi mnie zdziwienie kici. W jednym z techników UE ufundowała wraz z lokalnym samorządem nową pracownię. Mocno wyspecjalizowaną i dość drogą. Stoi zamknięta, bo nauczyciel jest odpowiedzialny finansowo za sprzęt, który do niej został zakupiony. Dość piekielne, bo odpowiada bezwarunkowo za każdą usterkę, której nie pokrywa gwarancja. A błędy przecież się zdarzają, zwłaszcza uczniom. AFAIR osoba odpowiedzialna za pracownię była wymieniona z imienia i nazwiska. Jeżeli dyrektor był zmuszony podpisać podobną lojalkę, to moim skromnym zdaniem postępuje bardzo rozsądnie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 6

To po jakiego wała budowali tą halę skoro jest zamknięta? Kasiora poszła się je*ać a uczniowie biegają na wf-ie w pobliskim lesie.

Odpowiedz
avatar Emigratek
-1 3

No budowali, bo chcieli mieć halę. Samorząd, który finansuje szkołę zapewne powiedział, że jest na to dofinansowanie z UE i jeżeli budujemy, to tylko z nim. Niestety wraz z dofinansowaniem przyszły dodatkowe wymogi, które popsuły cały interes. Po co to więc robili? Dyrekcja odhaczy posiadanie hali przy szkole, samorząd może pochwalić się nową inwestycją. W dłuższej perspektywie szkoła będzie miała wypasioną pełnowartościową halę. Tylko trzeba na to poczekać. Jeżeli brać pod uwagę rachunek gminy i szkoły, to są w dłuższej perspektywie na plus. (Oczywiście ignorujemy fakt, że obywatele też coś wpłacają do kasy Unii). Oczywiście jest to jakoś tam piekielne, ale po mojemu, to po prostu wpisuje się w krajobraz naszej nowej europejskiej codzienności. Jak ktoś wyżej wymienił podobnie jest z drogami. Na takiej samej zasadzie Politechnika Wrocławska zamiast mostku bądź kładki łączącej części kampusu na dwóch brzegach Odry buduje... kolejkę linową o niskiej przepustowości (jak na potrzeby uczelni). Bardziej piekielne jednak są sytuacje, gdy samorządy odbierają nieudane inwestycje (np. wykonane niezgodnie z projektem, bądź po prostu nie spełniające swojej roli), żeby tylko nie stracić dofinansowania, które daje Unia. Taniej im będzie naprawić poprawki po partaczach. Dalej są historie o firmach, które korzystając z dofinansowań stosują dumpingowe ceny i koszą konkurencję w regionie. Naprawdę, ta hala gimnastyczna to koniuszek góry lodowej.

Odpowiedz
avatar jkniepremier
4 4

No fajnie. Po dwóch latach nieużytkowania minie termin gwarancji i jeśli wyjdą wtedy jakieś braki to wykonawca nie musi ich usuwać. Brawo!!!

Odpowiedz
avatar YellowApple
1 3

Więc po co remontować i robić cokolwiek, skoro nie wpuszczają tam potem ludzi? Absurdy polskich szkół c.d.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

a mi zawsze sie wydawalo, ze jesli cos jest na gwarancji, to mozna skladac reklamacje... i ze to wieksza ochrona klienta... (ironia)

Odpowiedz
Udostępnij