Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Sytuacja ma miejsce w szkole podstawowej, druga bądź trzecia klasa. Wychowawczyni, podczas…

Sytuacja ma miejsce w szkole podstawowej, druga bądź trzecia klasa. Wychowawczyni, podczas którejś godziny lekcyjnej, zorganizowała nam mikołajki. Przyszedł nawet pan przebrany za Mikołaja i rozdawał nam prezenty. Dla dzieci, czyli dla nas, został przygotowany poczęstunek - kilka ciasteczek i soczek. Każdy na ławce miał swoją porcję. Wszystko super.

Jako że działo się to podczas godzin lekcyjnych - rodziców miało nie być, bo po co?
Jednak pewna mamuśka postanowiła przyjść, żeby "porobić zdjęcia na pamiątkę."
Okey. Nadal wszystko super.
Przyszła z młodszym synkiem, nie miała z kim zostawić dziecka.
Można zrozumieć.
Ale przestało być super, kiedy mamuśka i synek zgłodnieli i zjedli nam ciastka. A konkretniej to mi, bo tak niefortunnie się złożyło, że siedziałam tam, gdzie mamuśka miała najbliżej sięgnąć łapką.
Smutno się zrobiło małemu dziecku, kiedy odkryło, że już nie ma ciastek dla niego, a nie zjadło przecież ani jednego.

szkoła

by jakgdyby
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar ZaglobaOnufry
18 22

Nieslychanie bezczelna pokraka! Trzeba bylo zglosic nauczycielce, zeby jej dobitnie i wyraznie powiedziala, co na ten temat mysli i zazadala rekompensaty dla okradzonego dziecka.

Odpowiedz
avatar cher
23 25

Albo zakrzyknąć ze zdziwieniem: "a gdzie są moje ciasteczka?" i do pani żarłocznej: "nie widziała pani moich ciasteczek? ułeeeeee!!!!!!" :P

Odpowiedz
avatar jakgdyby
19 21

@ZagłobaOnufry: Zostało zgłoszone, a wychowawczyni wyrzuciła mamuśkę z sali. Tylko ciastek żal... :-(

Odpowiedz
avatar jkniepremier
8 8

I byłoby jak w kawale, w którym Jasio puścił bąka w klasie, a pani go za drzwi wyrzuciła.(Jasio na świeże powietrze, a sama została w smrodzie)

Odpowiedz
avatar Onatoja
12 14

To ma być jakieś zabawne, czy coś? Bo nie do końca rozumiem celu i przesłania.

Odpowiedz
avatar jakgdyby
8 12

Zastanawiam się na jakiej podstawie wysuwasz wniosek, że jestem "dzieciakiem z podstawówki" ;-)

Odpowiedz
avatar Sparkler
15 17

jak niski trzeba mieć iloraz inteligencji, żeby nie wpaść na to, że dziecko już dorosło i ma teraz np 25 lat? to troll? głupie czepianie się na siłę czego się da. Mamuśka była piekielna i historia jest tu gdzie znaleźć się powinna, więc jaki masz problem? wiesz jak się czuje małe dziecko jak wszyscy coś mają a jemu zostało to odebrane? domyślam się, że nie wiesz bo jesteś jednym z tych rozpieszczonych bachorów którym bezstresowe wychowanie zaćmiło mózg i ty byś ryczał póki ktoś by ci nie oddał swoich ciasteczek. gratki.

Odpowiedz
avatar jakgdyby
10 12

Sparkler chyba powiedziała to, o co mi chodziło. Czepiasz się mało istotnych szczegółów. Równie dobrze mogę mieć 60tkę na karku i opowiadać, co zdarzyło mi się w dzieciństwie. A że używam czasu teraźniejszego opowiadając tę historię, taki zamysł artystyczny. Hmm, a może jeszcze zdążyłeś dojść do wniosku, że piszę to prosto z sali szkolnej? (pominę fakt, że są wakacje:))

Odpowiedz
avatar tab_
5 5

@jakgdyby - jak dla mnie to jednak używasz czasu przeszłego w historii ;)

Odpowiedz
avatar 0303
6 8

to przykre, kiedy dorosły nie myśli i objada dzieciaki..

Odpowiedz
avatar spokoSpoko
9 11

hyyymmmm... nieraz robiłem bankiet, przyjęcie, poczęstunek, i nigdy nie wpadłem na pomysł, by na X osób mieć X porcji... Zawsze robi się te kilka więcej, nie tylko na wypadek krzyworyjowca, ale przewidując fakty - czasem jakaś porcja może się osobie podającej/nakrywającej wymsknąć i upaść na podłogę, soczek może się po trąceniu ławki wylać na ciasteczka, ciasteczka leżące na wierzchu pudełka mogą być totalnie połamane.. ludzie, trochę myślenia i przewidywania

Odpowiedz
avatar butelka
1 1

hm. nie wiem moze sie nie znam ale nauczycielka chyba sie musi rozliczac z takich rzeczy jak ilosc ciasteczek i soczkow, jakby kupila 2 wiecej to niby jak by sie miala z tego rozliczyc?

Odpowiedz
avatar SomewhereOverTheRainbow
4 8

Największy kwas przeżyła pociecha tej piekielnej mamuśki, zapewne widząc, jaką wiochę robi jego rodzicielka przed jego klasą.

Odpowiedz
Udostępnij