Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Pracuję, a w zasadzie służę w najbardziej komentowanej formacji mundurowej, znanej z…

Pracuję, a w zasadzie służę w najbardziej komentowanej formacji mundurowej, znanej z CHWDP czy JP 100%. Da się zauważyć, iż na tym portalu historie funkcjonariuszy policji są rzadkością. Podzielę się kilkoma historiami, tym razem po drugiej stronie munduru.

1.
Interwencja domowa, zgłoszenie, że X nie życzy sobie, aby konkubent jej matki - Y ponownie nocował w ich mieszkaniu, w którym koczuje już około tygodnia, gdyż ją wyzywa. Dzielnica raczej nieprzyjemna. Na miejscu okazuje się, że Y wraz z matką X zaplanowali sobie dziś kolejną z rzędu "randkę" alkoholową, w której główną atrakcją była wspólna noc w zapyziałym barłogu. Jedynym problemem była X, która plątała się po mieszkaniu, zamiast ulotnić się i nie psuć atmosfery. Gadamy z matką oraz X, gdy nagle w progu staje ledwo trzymający się na nogach Y i wywiązuje się dialog:

Y: Polisjaaa? A po so poliiisja?
X: Nie chce żebyś tu był! Wyzywasz mnie od głupich! I jeszcze gorzej!
Y: Jaaaa? Ja csie wysywam? Dziefczszszyno, ja nawet nie wiem jakch ty masz na imie...

Mamusia się słowem nie odezwała.

2.
Był sobie Pan V. V nie założył rodziny, wszystkie kandydatki z biegiem lat jakoś straciły nim zainteresowanie. Mieszkał on z mamusią, jak mu się przypomniało to poszedł gdzieś dorobić na czarno, a jak zapomniał to matula z cienkiej renty parę złotych dała. Feralnego dnia V wrócił do domu po piwku z kolegami i tak zaczął rozmyślać o jego marnym losie. Wpadł na pomysł, coby tak skrócić cierpienia swoje i innych i popełnić samobójstwo. W piwnicy wygrzebał jakąś starą broń, załadował, a żeby było efektowniej, włożył lufę do ust i strzelił... Śrut utknął w podniebieniu. Tak, to była wiatrówka. I tak oto zakończyła się samobójcza przygoda Pana V...

3.
Policja zajmuje się również zabezpieczeniami imprez masowych. Przyszło mi zabezpieczać manifestację przed Ambasadą Rosji w Warszawie. Średnia wieku +65, las antenek od moherowych berecików. Jak się bawili? "Kto nie skacze ten za Tuskiem HOP HOP HOP". I ten las zafalował. Ale jak... Jedno przez drugie skakało, kto wyżej, kto dłużej, ręce w górę, parasolki w ruch, ze śpiewem na ustach. Więc już wiecie gdzie tak biedni autobusowi emeryci tracą energię. Padały także w naszym kierunku zaczepne słowa "Noooo, nie chciało się uczyć, a teraz tu stoicie, za tymi barierkami, jak... jak... jak ZWIERZĘTA W ZOO!!" "Tusk was przysłał, żebyście nas pałowali jak za komuny!!! RAZ SIERPEM, RAZ MŁOTEM, CZERWONĄ HOŁOTĘ!!!" I wiele innych tekstów które aż żal przytaczać. I staliśmy tam, opluwani, wyszydzani, pilnowaliśmy, aby nic im się nie stało, żeby żadne "łby" się do nich nie przyplątały. Ale oni wiedzieli swoje. Co poradzić - odezwać się nie mogę, żeby nie prowokować. A do milczenia idzie się przyzwyczaić.

policja

by vigilum
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Lukasz28volvo
39 41

Jeśli to była manifestacja to najważniejszy jest spokój a od głupich incydentów zaczynają się właśnie zamieszki. Jeśli moherowa babcia tylko gadała to lepiej to przemilczeć, jak to mówią z głupim nie wygrasz.

Odpowiedz
avatar vigilum
26 28

Zabezpieczenia imprez masowych rządzą się innymi prawami. Pilnujemy tłumu aby nikomu się nic nie stało, nikt nie został zadeptany. A agresywnych, chamskich, prowokatorów wyławia z tłumu specjalna grupka, odstawia na bok i odpowiednio rozlicza.

Odpowiedz
avatar mesing
18 20

Podstawa to nie tracić kontroli nad tłumem. Tłum nie kontrolowany jest jak żywioł.

Odpowiedz
avatar KrzychoZord
31 33

Zabawne że większość kozaków z gatunku "CHWDP" jest mocna jedynie za monitorem albo w sile 5 na 1... A tak to "panie władzo już nie będę" XD

Odpowiedz
avatar nope
38 42

O, pierwszy raz tutaj czytam kogoś z policji. Chętnie zobaczę, jak to od tamtej strony wygląda ;)

Odpowiedz
avatar glan
19 23

Ja również proszę o więcej. :)

Odpowiedz
avatar tawczerwonym
19 23

też bardzo chętnie poczytam :) pisz więcej, fajnie się Ciebie czyta :)

Odpowiedz
avatar 0owl0
28 28

Policja ma niestety czasem bardziej przechlapane, niż nam się wydaje...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 sierpnia 2013 o 21:47

avatar wampisia
16 18

Dobrze poczytac "z drugiej strony barykady", wiecej! :-)

Odpowiedz
avatar Kyoshi
9 11

Historie piekielne. Czasem miło poczytać , jak wszystko dzieje się z drugiej strony. Więcej poproszę. :)

Odpowiedz
avatar Adriana
7 9

Przyłączam się do próśb o więcej ;-)

Odpowiedz
avatar Jax
17 19

Policjant to chyba najbardziej niewdzięczny i niedoceniony zawód jaki istnieje ;) Z chęcią poczytam więcej.

Odpowiedz
avatar misiafaraona
17 17

W punkcie 3 to chyba najtrudniej byłoby mi zachować powagę i nie parsknąć śmiechem

Odpowiedz
avatar vigilum
21 23

Dokładnie, ciężko zachować powagę. W duchu się człowiek aż skręca się ze śmiechu, a na zewnątrz - poker face. Bo jakby to wyglądało jakby ktoś nagrał (a telefony komórkowe mają prawie wszyscy)? Wielka burza - policjanci śmieją się z poważnej sprawy, a manifestujących.

Odpowiedz
avatar iceman44
12 12

kiedyś zabezpieczaliśmy w warszawie jakieś 2 manifestacje, jedna obok drugiej, w pierwszej mohery w 2 dresy,,, i właśnie to dresy zaczęli podpuszczać babcie do skakania z okrzykiem kto nie skacze ten od tuska hop hop hop :)

Odpowiedz
avatar spy02
1 3

Z niecierpliwością czekam na kolejne historie :)

Odpowiedz
avatar chocolatediet
16 16

Policjant nie może na to zareagować. Byłoby to wbrew prawu. To nie jest ich wina, uwierz chętnie by nauczyli takiego pijaczynę szacunku, ale zwyczajnie nie mogą. Gdyby ktoś wtedy na nich doniósł mieliby większe kłopoty niż to było warte. Za mówienie pierdół nawet mandatu dać nie mogą. A mówią "panie kierowco" być może dlatego, że jest im tak łatwiej. Jakby się cudowali z "proszę pana, muszę panu zwrócić uwagę, że jechał pan za szybko" to jaki to by miało sens? Mógłbyś odpowiedzieć np "panie mundurowy" i tragedii by nie było. Nie, wbrew pozorom, nie jestem policjantem :)

Odpowiedz
avatar vigilum
31 31

Pytasz skąd zwrot "panie kierowco"? Z przyzwyczajenia :) Tak samo jak Pani Sklepowa (zamiast ekspedientki). Nie uważam że takie określenie wobec osoby kierującej pojazdem było obraźliwe. Poza tym podchodząc do pojazdu, w którym siedzi kilka osób, to jak mamy poprosić o okazanie dokumentów? Proszę Pana, który siedzi za kierownicą? Który kieruje oto tym zatrzymanym do kontroli pojazdem? Zwykłe Panie Kierowco i wiadomo o kogo chodzi. A ludzie są różni - na formułkę "Dzień doby, kontrola drogowa, proszę o dokumenty" jakiś cwaniak może odparować - ale czyje dokumenty? Ah moje, od razu trzeba tak było. Tak więc jeszcze raz - nie uważam zwrotu "Panie Kierowco" za obraźliwy ani prostacki. Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar br13
23 23

Widzisz, tak to już jest, jak się w życiu nie ma zbytnich problemów z niczym (i tego oczywiście życzę), to człowiek ma czas na zastanawianie się nad pierdołami - np. nad tym jaki zwrot już go obraża, a jaki jeszcze nie, co większego wpływu na losy świata nie ma :)

Odpowiedz
avatar tab_
7 9

"nie pytali mnie kim jestem z zawodu i gdzie jadę (widzę takie pytania bodajże w urywkach z Uwaga pirat na Youtube, ależ mnie to wkurza, co to policjanta obchodzi?)" - w sumie nic, ale kiedyś mnie zatrzymali panowie policjanci na kontrolę i właśnie takie pytanie padło. Jak się okazało, że pracuję w pewnych charakterystycznym miejscu i zaraz będę spóźniona, bo akurat do pracy jechałam, to Pan oddał mi papiery i kazał zmykać "żeby nie było, że my tacy bez serca, co się Pani ma do pracy spóźnić i przed szefem tłumaczyć" ;) I to było nawet miłe.

Odpowiedz
avatar diddl
9 9

Wyjaśnij mi co chamskiego jest w zwrocie "Panie Piotrze"? Może jeszcze powiesz, że obraźliwe jest zwracanie się "Panie Kowalski"? Może od razu pozbądźmy się imion i nazwisk i zwracajmy się do siebie "Ty w zielonej bluzce" itp?

Odpowiedz
avatar margo6
22 22

Przepraszam bardzo, Meerkat, co to znaczy "Od policjantów generalnie wiele się nie spodziewam"? Krew mi się gotuje jak takie teksty czytam. Burzysz się, że "panie kierowco" niby niegrzeczne, a takie teksty to co, komplement? Dlaczego niby się wiele nie spodziewasz, bo co? Bo policjanci to niby idioci i chamy? Jestem z "policyjnej" rodziny, od małego dziecka obracałam się w towarzystwie policjantów, za gówniarza bawiłam się na komendzie, i jak czytam teraz takie prostackie teksty jak Twoje to po prostu trudno mi opanować nerwy. Najwspanialsi ludzie jakich spotkałam, moi najlepsi "wujkowie" i "ciocie" wywodzą się z policji. Dnerwuje mnie takie lekceważące wypowiadanie się o policji. W każdym zawodzie, są jednostki mniej lub bardziej kompetentne do wykonywanej pracy, ale ocenianie całej grupy po kilku jednostkach jest zwyczajnie głupie. Spotkałam kilku lekarzy ktorzy nie umieli poprawnie zdiagnozować najprostszej choroby, ale nie chodze i nie wykrzykuję, że wszyscy lekarze to konowały i niedouczone debile. Weź pod uwagę, że to właśnie policja jako ogół czuwa nad porządkiem i zapewnia spokojny sen również Tobie i Twojej rodzinie. Całe towarzystwo CHWDP i JP jakos mięknie, jak im ktoś matkę zabije albo dziecko na pasach potrąci, bo niby do kogo się wtedy zgłaszają, do ruskiej mafii? Nie sądzę.

Odpowiedz
avatar Kangaroo
3 15

Ty jesteś ten od pisania, czy dyktowałeś koledze? Wybacz, nie mogłem się powstrzymać :D

Odpowiedz
avatar vigilum
16 16

Wybaczam :) Ale tak na serio policjanci teraz muszą pisać tyle papierów, notatek, protokołów że i piszą i czytają ;) Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar kalipso
11 11

Z policją nigdy nie miałam problemów, raczej pomocą służyli i to nawet w idiotycznych sytuacjach:) Zawsze za to mam na pieńku ze strażą miejską. Myślę, że to wynika z poziomu kultury obu służb. Pozdrawiam pierwszego policjanta na piekielnych. Chętnie poczytam co masz do powiedzenia. Pisz proszę jeszcze.

Odpowiedz
avatar narf
14 14

Mam znajomego policjanta. Spacerujemy sobie pewnego razu i mówię do niego: J[a] P[olicjant] J: -Ale coś tu śmierdzi. P: -Nic tak nie śmierdzi jak trzytygodniowy trup.

Odpowiedz
avatar Armagedon
5 5

Miał rację!!!!!!!!!

Odpowiedz
avatar jkniepremier
2 4

Chyba, że czterotygodniowy. Pozdrowienia.

Odpowiedz
avatar Robocik
2 4

Chciałbym wierzyć, że mamy więcej normalnych mundurowych niż różnego rodzaju palantów, o których pełno historii na tym portalu. Że Policji zdarza się przeprowadzać normalne dochodzenia, np - zdziwko - łapać tych, którzy kradną, zamiast z góry twierdzić, że "I tak ich nie złapiemy, nie ma szans, pan podpisze protokół". Mam nadzieję, że Twoje historie wrócą mi wiarę w tych którzy podobno mają chronić normalnych ludzi ;)

Odpowiedz
avatar MadKamm
2 2

czytam co niektóre komentarze i aż krew się gotuje... dlatego też raczej się nie przyznaję, że w rodzinie mam mundurowych. ale praca jest niezwykle piekielna. wiele przyszło mi usłyszeć, ale z niecierpliwością czekam na kolejne Twoje historie ;)

Odpowiedz
avatar krzyjac
0 0

Praca ciężka i przewalona. Najbardziej wpieniają mnie chłyski które wrzeszczą CHWDP i JP100% a jak coś się wydarzy to "gdzie byłą policja?" albo "czemu policja nie pomaga?"

Odpowiedz
Udostępnij