Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ponieważ mamy wakacje, będzie wakacyjnie. O urlopie sprzed kilku lat, dokładnie, to…

Ponieważ mamy wakacje, będzie wakacyjnie.
O urlopie sprzed kilku lat, dokładnie, to o urokach nowoczesności w tradycyjnym Zakopanem.
Nie jestem człowiekiem mocno starej daty, jednak wynalazki ostatnich lat czasami mnie przerastają.
Najbardziej te, po których zostaje trauma na lata całe...

Córka moja najstarsza zmusiła mnie do wypadu do aquaparku.
Bo fajnie, bo zabawy we wodzie superaszcze są...
Nie mając wyjścia, założyłem kąpielowe bokserki, w garść chwyciłem nieodłączną reklamówkę z klapkami i ręcznikami i - w drogę!
Początek był zgoła niewinny. Bilety, szatnia, natrysk.
Potem powstał problem, co zrobić najpierw, na co się wybrać.
Ja optowałem za basenem. Albo dużym, do pływania, w tym zewnętrznym, z widokiem na Tatry, albo takim z masażami.
Coby stare plecy poratować.
Ale latorośl moja piekielna wymagała adrenaliny!!!
Czyli zjeżdżalni.
Największą, kończącą swój bieg w basenie zewnętrznym, odrzuciłem po krótkiej obserwacji.
Otóż, byłem świadkiem, jak młodzieniec lat około 16, z zapałem tłumaczył kumplowi, że tą rurą jedzie się fajnie tylko głową naprzód. Bo woda spod nóg nie pryska, a i wrażenia lepsze.
I pojechał.
Z rury wypadł najpierw instruktor zjeżdżalnictwa, a po jakichś trzech minutach jego gacie...
Góry w odwiecznym milczeniu zniosły tą profanację.

Potem spróbowałem sił w zjeździe wspólnym po pochylni otwartej. Bo miałem w pamięci opowieści Szefa, który rok wcześniej utknął a słowackiej rurze.
A że walczymy w podobnej kategorii... sami rozumiecie.
Zjazd okazał się klapą na miarę Kac Wawa. Bo, ze względu na masę, musiałem się kilkakrotnie odpychać, coby nabrać jakiejkolwiek prędkości zjazdowej.

W końcu, moja piekielna córka zoczyła w oddali TO.
Otwartą zjeżdżalnię o nachyleniu gazyliona stopni, długości kilkunastu metrów, kończącą się w mikrym baseniku.
Wśród zwierzęcych pisków ekscytacji zostałem zawleczony ku wrotom piekieł.
Córcia pojechała pierwsza.
Z piskiem wpadła do basenu, a że wagowo walczy w kategorii z jedną nogą Małysza, odbiła się kilkakrotnie od powierzchni i zadowolona opuściła basen.
Wtedy przyszła kolej na mnie.
Pomodliłem się przelotnie, a potem rozpocząłem najgorsze kilka sekund życia.
Po odepchnięciu się, w ciągu kilku chwil, nabrałem sporego ułamka prędkości dźwięku.
Moje stateczne bokserki zostały zredukowane do stringów i wciśnięte tam, gdzie od ładnych kilku lat starałem się pieluchy nie nosić...
Toteż, szorowałem gołym zadkiem po plastiku. Przysiągłbym, że czułem smród spalenizny...
Żeby choć trochę zmniejszyć tempo spadania w czeluść, rozłożyłem nogi.
Nie zwolniłem, za to u dołu pochylni malowniczo klasnąłem dość wrażliwymi elementami anatomii o lustro wody...
Z narastającym wytrzeszczem zaliczyłem jeszcze dwa trafienia kością ogonową o dno basenu, po czym wypadłem zeń z całkiem sporym impetem.
Tocząc wokół błędnym wzrokiem, wstałem. Piekły mnie czerwone plecy i przyległości. Tępy ból w kroczu pulsował w rytm tętna- jakieś 200/ minutę.
Zaś kąpielówki miałem ewidentnie typu Borata: stringi w kroku, guma pod brodą...
Był to jeden z niewielu razów, kiedy żałowałem, że nie piję.

Chciałem z tego miejsca serdecznie pozdrowić konstruktorów owego piekielnego urządzenia.
I zapytać, czy nie dałoby się założyć, że zechce z niego skorzystać ktoś, kto posturą przypomina bardziej baobab, niż mimozę?
I dla niego zrobić ciut głębszy i dłuższy basenik?
Albo chociaż powiesić kartkę z ostrzeżeniem: "ważysz 100+, skończysz z gatkami w jelicie grubym"?
Byłbym niezmiernie zobowiązany...

akfapark...

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar regresywny
24 24

Córka zapewne wyrosła z takiego typu zabaw? :D

Odpowiedz
avatar Shrew
52 54

oj dawno się tak nie uśmiałam jak na tej historii!!! naprawdę świetny tekst :)

Odpowiedz
avatar Vampi
21 27

U made my day! :D

Odpowiedz
avatar AlexPlayer
26 28

Się spłakałam... Doskonale!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
22 24

Cóż...podziwiam za odwagę :D I uśmiałam się niesamowicie.

Odpowiedz
avatar saronei
32 34

To przykre i wstyd mi okropnie, ale poplakalam sie ze smiechu :x

Odpowiedz
avatar Vampi
36 40

Mi sie wizualizacja wlaczyla jak to z gatek robia mu sie stringi:D

Odpowiedz
avatar bromelia
18 22

Ja tez mam to przed oczami teraz.

Odpowiedz
avatar ninag2703
11 13

Super historia i świetnie napisana;)

Odpowiedz
avatar DasUberVixen
30 36

Przepraszam Cię strasznie, ale wyobraziłam sobie to i łzy mi lecą ze śmiechu. Komentarz mogłam napisać dopiero po odzyskaniu oddechu. Pięknie piszesz, pisz więcej takich wesołych historii. :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
37 37

A za co przepraszasz? Po to piszę :) Dziękuję i pozdrówka.

Odpowiedz
avatar DasUberVixen
24 26

Bo cierpiałeś a ja się śmieję cały dzień jak sobie przypomnę. :D

Odpowiedz
avatar yannika
29 29

Co prawda szczególnej piekielności nie zaobserwowałam, ale historyjka ubawiła mnie setnie :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
57 57

A ja pamiętam piekielność. Każdą jej sekundę. I każde uderzenie... :)

Odpowiedz
avatar Voima
24 24

Doskonały tekst, milordzie :D

Odpowiedz
avatar wyuzdana
23 27

Tekst napisany w taki sposób, że myślałam, że ze śmiechu urodzę!! :D Faktycznie piekielność ewidentna- każdy ma prawo korzystać ze zjeżdżalni i basenu, powinny być dostosowane do każdej kategorii wagowej! Nie tylko dzieci uwielbiają zjeżdżać! ;)

Odpowiedz
avatar Azorczak
20 20

Zjeżdżalnie powinny wyhamowywać przed wejściem do wody

Odpowiedz
avatar cicikowo
37 37

Mnie ostatnio jedna wyhamowała. Ostatnie 3-4 metry wypełzałam....Dziwne uczucie:)

Odpowiedz
avatar Jumai
6 6

Świetne!

Odpowiedz
avatar Mementomoris
47 51

Piekło? Piekło. Czyli historia piekielna.

Odpowiedz
avatar moretta
17 17

Ze śmiechu nie mogę złapać oddechu. Współczuję doświadczeń, ale sam przyznaj, dla dzieci człowiek potrafi zrobić bardzo wiele.

Odpowiedz
avatar patipati211
9 9

No poplakalam sie ze smiechu . wybacz ;)

Odpowiedz
avatar Owieczka
9 9

Popłakałam się ze śmiechu... :D

Odpowiedz
avatar gregor241
7 9

Ciekawa historia, też znam Aquapark w Zakopanem, ten niedaleko dworca.Uwielbiam zjeżdżalnie, najbardziej te kręte i najdłuższe.:) Zaliczyłem też Aquapark Tatralandia na Słowacji.W historii chodzi pewnie o tę żółtą, krótką, ale stromą.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 14

Powinieneś pisać książki, dawno nie śmiałam się tak szczerze jak czytając twoje opowiadanie.

Odpowiedz
avatar Zulietta
16 18

Rrrrety z tego co pamiętam jestes ratownikiem medycznym? Zdecydowanie dorabiaj jako scenarzysta i/lub reżyser filmów komediowych. Może polska kinematografia w końcu stworzyłaby coś ciekawego :) ps popłakałam się ze śmiechu jak siksa :P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
30 30

Prostuję zdecydowanie: nie jestem ratownikiem medycznym. Jestem lekarzem. Ortopedą i ratunkowym. Co nie znaczy, że nie chciałbym być ratownikiem. Bo bardzo ich szanuję. I czasami nauczam.

Odpowiedz
avatar bromba69
11 11

Wybacz, ale jak wyobraziłam sobie jak wyskakujesz z baseniku z gatkami w... Aż żałuję, że mnie tam nie było :) Poprawiłeś mi humor na cały wieczór :)

Odpowiedz
avatar archeoziele
12 14

Niech Cię diabli... moja biedna przepona...

Odpowiedz
avatar korbalodz
20 22

Nareszcie historia która podoba się wszystkim komentującym (mnie też rozbawiła i jest piekielna). Nikt nie szuka błędów, fejków itd.

Odpowiedz
avatar Agnieszka77
9 13

poplakalam sie ze smiechu :D Szef dziwnie na mnie patrzyl jak przechodzil, bo oczy czerwone jak u krolika i glupi wyraz twarzy :D Swietnie napisane, od razu czlowiekowi staje ta sytuacja przed oczami - no i nie da sie nie smiac

Odpowiedz
avatar spy02
8 10

Oplułem monitor ze śmiechu! Dawno żadna z historii tak mnie nie rozbawiła :)

Odpowiedz
avatar hotchilli
9 9

Super!!! Więcej słów nie trzeba...:)

Odpowiedz
avatar ciezarowa13
8 10

Płaczę ze śmiechu. przepraszam...

Odpowiedz
avatar Mimika
8 8

I my tez:D Plus ogromny i pozdrowienia dla corki;)

Odpowiedz
avatar skunkworks
13 15

Z rury wypadł najpierw instruktor zjeżdżalnictwa, a po jakichś trzech minutach jego gacie... Góry w odwiecznym milczeniu zniosły tą profanację. Popłakałam się ze śmiechu :D

Odpowiedz
avatar GregHouse
8 8

Brawo, poprawiłeś mi humor na cały dzień, dawno się tak nie uśmiałam, czytając Piekielnych :)

Odpowiedz
avatar SophieQ
10 10

Nawet pisząc komentarz na samo wspomnienie parskam śmiechem! Geniusz literacki! :D Masz we mnie wierną fankę!

Odpowiedz
avatar ogarnijsie
6 6

PŁACZĘ!!!!!! Pisz częściej! :)

Odpowiedz
avatar mysickimagination
5 5

Polecam wybrać się do aqua parku we Wrocławiu na zjeżdżalnie z pontonami, świetna i nie zrobisz sobie krzywdy :)

Odpowiedz
avatar quee
8 8

aż mnie policzki bolą od śmiechu :D a co do zjeżdżalni to ja właśnie lubię takie szybsze, a na basen zawsze, pomimo tego, że jestem dziewczyną, chodzę w spodenkach - nie wcinają się, ale trochę zwalniają ;/)

Odpowiedz
avatar Salemone
10 10

Hell, kurczę, mój makijaż szlag trafił...

Odpowiedz
avatar charizard
6 8

Pamiętam te zjeżdżanie w aquaparku, jesienią tam byłam i szczerze mówiąc, nie odważyłam się zjechać na żadnej z nich (pewnie, że to głupie, ale po prostu nie lubię takich zjeżdżalni i boję się na nich zjeżdżać). Twoja historia upewniła mnie w przekonaniu, że dobrze zrobiłam, nie zbliżając się do nich :) Współczuję przykrych przeżyć! Mimo to, jak chyba każdy z komentujących, uśmiałam się :) Pozdrawiam!

Odpowiedz
avatar mila
5 7

Tak zgadzam się , pisz częściej i więcej. Poczucie humoru i ujęcie tego w słowo pisane, dla mnie fajne. Rzadko spotykane. Na stronie (ch... .pl) trafiają się czasami takie teksty z polotem.

Odpowiedz
avatar madelene
2 4

Popøakaøam sie XD

Odpowiedz
avatar Nemei
8 8

uśmiałam się nieźle, lecz sama kiedyś tego doświadczyłam i nie było to miłe. Tak jak napisałeś, gacie podciągnięte do granic możliwości.

Odpowiedz
avatar SomewhereOverTheRainbow
8 8

Jak to mówi pan Edzio, listonosz z Kiepskich: Ale jaja, ale jaja! :D

Odpowiedz
avatar kaktus
5 5

Uśmiałem się ;)

Odpowiedz
avatar Pepiczka0403
4 4

Boże :d powinieneś wydać jakąś książkę ;d o stary ;d rządzisz!! :d brzuch mnie ze śmiechu boli ;d

Odpowiedz
avatar wumisiak
9 9

Nieziemsko mnie rozbawiłeś tym opisem zjeżdżalnianych perypetii! Dziękuję z całego serca, taki zaciesz to piękny prezent! :D Przeczytałam całą historię z ogromnym uśmiechem, co kilka sekund wybuchając nieopanowanym chichotem; a potem dla utrzymania nastroju zerknęłam na komentarze - i tu myślę, że należą Ci się, autorze, wielkie gratulacje, ponieważ udało Ci się wzbudzić w czytających stuprocentową zgodność w dobrym nastroju, co tutaj nie zdarza się zbyt często. ;-) Coś czuję, że będę sobie wiele razy przypominać tę opowiastkę!:D

Odpowiedz
avatar marcheffaa
4 4

Czytam historię, śmieję się, po czym sprawdzam z ciekawości autora, a nuż jakiś nowy geniusz pojawił się na piekielnych, aczkolwiek styl wypowiedzi wydawał mi się znajomy... A tu nikt inny jak ukochany hellraiser :D

Odpowiedz
avatar Hideki
3 3

Historia mało piekielna, ale miałem problem, by czytając w pracy nie zaśmiać się na głos :) Banan z twarzy długo nie chciał zniknąć :)

Odpowiedz
avatar olokolo
3 3

Przeczytałem i o mało co z krzesła nie spadłem ze śmiechu. W aquaparku w Zakopanym sam miałem przygodę - otóż utknełem w rurze zjeżdżalni - tej zielonej, na 1/4 wysokości.

Odpowiedz
avatar butelka
5 5

zgadzam sie ze powinny byc opisy do zjezdzalni, bo kazda jest troche inna, sama dosc je lubie i ze znajomymi odwiedzilam wiekszosc aquaparkow w poludniowej polsce i jeden na slowacji ( ktory moim skromnym zdaniem jest najlepszy ). a autorowi polecam aquapark we wroclawiu gdzie jest taka fajna spokojna zjezdzalnia, na ktorej sie dosc wolno zjezdza na pontonikach.

Odpowiedz
avatar butelka
2 4

dodam jeszcze ze mnie sie kiedys zdarzylo wyjechac z rury z rozpieta gora od kostiumu. koledzy ktorzy zjechali przede mna mieli radoche i teraz jak wyjezdzam z co szybszej rury to sie trzymam za cycki :D to tez wszystkich naokolo bardzo bawi.

Odpowiedz
avatar pantera
4 4

Pięknie dziękuję za poprawę nastroju. Sądzę, że cały dzień będę mieć banana na buzi :-) p.s. podobnie jak większość, ja też popłakałam się ze śmiechu :-)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

Przynajmniej ręce przy sobie trzymałeś, ja niewiadomym sposobem oskalpowałam sobie niedawno łokiec. Potrójny skalpik, na szczęście mały, zapewne jakimś cudem przytarłam o łączenia rury. Nawiasem mówiąc w tamtym akwa-tropikalnym-parku zadziwił mnie totalny brak ratowników na strefie zjeżdżalni. Wielka rura, oznaczona jako 'od 14 lat', a nikt, totalnie nikt tego nie pilnuje. Ani rodzice, ani ratownicy. Hamownia zadaszona. Jest kamera przekazująca obraz 'z dołu na górę', nie wiem, może tez gdzieś do ratowników. Ale nawet jeśli, to zanim ten ratowniczyna dobiegnie... No, dziwna sprawa jakaś. ps- zawsze mogło się tak skończyc, Hellraiserze ;) http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36037,10494569,Wypadek_w_Termach__zjezdzalnia_zamknieta.html

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 sierpnia 2013 o 10:17

avatar biedronka33
3 3

dziękuję za poprawę humoru tym tekstem :D :D

Odpowiedz
avatar Cylindryk
4 4

Wybacz, ale w trakcie czytania i wyobrażania sobie tego nie mogłem wraz z dziewczyną przestać się śmiać i płakać jednocześnie. I tak w sumie nie wiem, co powiedzieć: więcej takich historii, czy może jednak nie, co by oszczędzić tak... raczej niemiłych wspomnień. :)

Odpowiedz
avatar xenomii
3 3

Aż dostałam kopniaka, że mam się przestać śmiać XD

Odpowiedz
avatar konto usunięte
21 23

No nareszcie. Bo już się zaczynałem niepokoić, że wszyscy mili, żadnego kopa... Ja myślę, że na pewno te ponad 100 nie odkłada się w głowie :) Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że oceniłeś moją sprawność nie widząc na oczy? Fakt, nie jestem młodzieńcem. Ale fakt kolejny: od wielu lat chodzę na siłownię, trenowałem przez wiele lat judo i koszykówkę i nie mam swojej sprawności aż tyle do zarzucenia. Ale dziękuję za przywrócenie wiary w istnienie trolli :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 11

Po pierwsze, zdefiniuj ciapowatość fizyczną... Po wtóre, komentarz uogólnia i dajesz w nim wyraz swojej pogardzie wobec sprawnych inaczej... Którzy, nawiasem mówiąc, czasem mogliby ci skopać tyłek w wielu dyscyplinach. Co do poczucia humoru, zwróć uwagę na uśmiechy w odpowiedzi. Bawią mnie Twojego pokroju supersamce, przekonane o własnej mocy :) Ciepło o Tobie myślę. Bo nie potrafię być zły na gościa, który projektuje na mnie swoje odczucia - nie przypominam sobie, gdzie wyraziłem swoje zdanie o iskrzeniu opowiadania. Ot, po prostu szczeniackie prężenie muskułów i obszczekiwanie starego samca :)

Odpowiedz
avatar skorupa
5 5

''chodzi o ciapowatość i niezdarność''? A moze bardziej o to, ze przy takiej wadze, z rozwinieta spora predkoscia, nie jestes w stanie plasnac wdziecznie i subtelnie do mikrego w tym wypadku baseniku. No nie jestes w stanie.

Odpowiedz
avatar toro49
-4 12

"Daję wyraz swojej pogardzie wobec sprawnych inaczej"...ogarnij się człowieku i bzdur nie wymyślaj. Nawet pięciolatek by się domyślił, że użyłem tego określenia w znaczeniu ironicznym. Wobec osób niepełnosprawnych nigdy bym takiego określenia nie użył, bo jest idiotyczne i wymyślił je jakiś idiota. Dlatego nadaje się jedynie do żartów typu: mądry inaczej, inteligentny inaczej itd... Widzę, że bawi cię wiele rzeczy, ale co po oklepanych uśmieszkach, skoro widać, że na własnym punkcie jesteś trochę za bardzo przewrażliwiony i mało odporny na nieszkodliwe docinki. "Szczeniackie prężenie muskułów", eh, człowiek ma pół wieku na karku, a tu ci od szczeniaków wrzucają i supersamców. Trafiłeś jak kulą w płot. Przypomniał mi się pewien film, w którym matka, kobieta ok.90 letnia mówi do córki, siedemdziesięciolatki:- milcz gówniaro i nie pyskuj do starszych!

Odpowiedz
avatar toro49
-4 8

Nie wiem też co było "poniżej poziomu" w moim poście, że został usunięty. Widocznie admini też bywają inteligentni inaczej...

Odpowiedz
avatar Anormal
3 3

Ryknęłam śmiechem, cudne!

Odpowiedz
avatar RedCuckoo
3 3

Chyba wiem, o jaką zjeżdżalnię chodzi i faktycznie, woda tam płytka, a jakichkolwiek znaków ostrzegawczych brak. Powinni wprowadzić jakieś ograniczenia...

Odpowiedz
avatar Toyota_Hilux
3 3

Ja kiedyś zejdę na zawał czytając Twoje historie. Opublikuj to proszę w jakiejś książce, bo szkoda by było, żeby śmiała się tylko hermetyczna grupa zapaleńców czytujących Piekielnych. PS. zobowiązuję się zaprojektować do niej okładkę. Za free :D

Odpowiedz
avatar Leme
1 1

świetnie napisane ;)

Odpowiedz
avatar bzyyykk
1 1

Ta czerwona zjeżdżalnia to wymysł samego szatana! 8-letni kuzyn wylatując z niej [a boi się zamoczenia głowy jak diabeł święconej wody...więc miałam misje go łapać w locie] przygrzmocił w moje ramie i pozbył się mleczaka. Dlatego też wyobraziłam sobie prędkość z jaką musiałeś lecieć ;D

Odpowiedz
Udostępnij