Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dziewczyna kolegi pracuje jako opiekunka do dzieci do przypadków trudnych. Czyli dzieci…

Dziewczyna kolegi pracuje jako opiekunka do dzieci do przypadków trudnych. Czyli dzieci z lekkim niedorozwojem, problemami itp.

Dostała zlecenie na opiekę nad, powiedzmy, Michasiem. Michaś miał 3 latka i w ogóle nie mówił. Badania nie wykazały, żeby z dzieckiem było cokolwiek fizycznie czy psychicznie nie tak.

Po paru tygodniach Michaś mówić zaczął. Cud?

Pamiętacie ten kawał, gdzie dziecko się nie odzywało, bo kompocik zawsze był? Tu było to w praktyce.

W pokoju wisiała wielka tablica ścieralna z planem dnia Michasia. W sensie - 10:00 - śniadanie, chlebek z szynką i herbata. 11:15 - kompocik. Itp, itd. Rozpisane drobiazgowo co do 5 minut.

Dziecko żyło według harmonogramu, nie miało potrzeby o cokolwiek prosić czy wyrażać swoich potrzeb. Tak mu było wygodnie. Dopiero nowa opiekunka stwierdziła, że przysłowiowego kompociku nie dostanie póki nie da znać, że chce. Poprzednie opiekunki - stosowały się do harmonogramu i tyle. Rodzice - para prawników, masa nadgodzin w pracy, po powrocie do domu się do dziecka nie odzywali. A dziecko sobie zrobili, bo wszyscy mają i tak wypada.

by konto usunięte
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar yannika
23 31

Jak czytam takie historie to się zastanawiam, czy nie powinny być wprowadzone obowiązkowe egzaminy przed posiadaniem dzieci...

Odpowiedz
avatar Timothy
5 17

I na egzaminie zobaczysz listę podpunktów przygotowaną tak jak regulamin w/w rodziców. No, pojęcie IRONIA LOSU jest dla ciebie abstrakcją?

Odpowiedz
avatar yannika
18 26

Gimnazjalista, prawda? Ci ze starego trybu edukacji nie postrzegają słowa "egzamin" jako synonimu słowa "test".

Odpowiedz
avatar smokk
39 39

Z tego co kojarzę na autyzm nie można zachorować ot tak.

Odpowiedz
avatar pajeja88
20 20

Autyzmu się nie wybiera nie można go nabyć... Skoro siostra ma stwierdzony autyzm poczytaj trochę o tej chorobie, dziwne że tak mało o niej wiesz. Doinformuj się a lepiej zrozumiesz siostrę

Odpowiedz
avatar Bryanka
4 14

Mogła mieć jakieś "predyspozycje", ale przez błędne wychowanie wszystko się pogłębiło.

Odpowiedz
avatar pajeja88
13 15

"autystycznych i zauwazylam ze czesto dzieci z autyzmem to po prostu dzieci z ADHD, dysleksja i jakas inna przypadloscia (nie wiem jak to nazwac, ale chodzi mi o trudnosci w szkole)" Wtf?? Są różne rodzaje autyzmu, różnie on się objawia ale dysleksja? Eh chyba jednak coś mi tu nie pasuje

Odpowiedz
avatar ihoujin
10 24

No bo wstyd przed rodzicami, bliskimi, że tacy starzy, a jeszcze wnuka/siostrzeńca nie ma?? Swoją drogą, sama znam przypadek 'niemówienia' do 4ego roku życia. Tyle, że z dzieckiem było wszystko ok, starsze rodzeństwo także normalne i ogólnie kochająca, fajna rodzinka. Lekarze nic nie poradzili, logopeda niet... Pierwsze słowo takie 'prawdziwe' (oprócz pisków) było w czasie nawiedzania grobów na Wszystkich Świętych. Do nowej zerówki przyjąć nie chcieli (inne miasto), bo słabo mówi. Ale jakoś przyjęli. Na koniec zerówki - grało w przedstawieniu (jedna z głównych postaci). Tak więc czasami to nawet o rodziców nie chodzi, tylko wybryk natury :) No i dziecko oczywiście w pełni zdrowe itd. Mogę to potwierdzić, bo tym dzieckiem jestem ja ;)

Odpowiedz
avatar Palring
6 6

Moja córka nie mówiła nic, bo jej się nie chciało i to było widać. Dopiero teraz zaczyna jej się podobać mówienie. Zrozumiała, że dzięki temu łatwiej jest się porozumieć. Wcześniej nawet nie próbowała powtarzać. Najbardziej podoba mi się rozmowa z nią: - powiedz misio; - meme; - powiedz smoczek; - momo; - powiedz balonik; - bebe; W każdym razie wiadomo, o co chodzi ;) Na szczęście jeszcze ma czas aby się nauczyć.

Odpowiedz
avatar misiafaraona
6 16

Nie wierzę, że dziecko nie gaworzyło samo z siebie, lub nie wydawało innych dźwięków

Odpowiedz
avatar katkaTT
22 24

Ja też. Moja mała wydaje dźwięki nie tylko, jak czegoś chce czy coś jej nie pasuje. Potrafi leżeć i "gadać" również do szafki, żyrandola czy do zabawek.

Odpowiedz
avatar CichoByc
7 9

Mi też wydaje sie to chore, pamietam mojego siostrzeńca który nie zważał ze jest na przykład środek nocy, budził sie i potrafił godzinami "opowiadać" cos do grzechotki :) Chociaż w sumie, może dlatego nie znamy takich przypadków bo w naszych rodzinach się rozmawia, dziecko przebywa ze swoimi rodzinami czy zaufaonymi ludźmi, moze ten chłopczyk z historii był tak przyzwyczajony do swojego planu i tego że co troche opiekują się nim obce kobiety ze nie wydawał z siebie dźwięku a dopiero odezwał sie gdy zobaczył że ktokolwiek się nim interesuje ?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 13

Nie wiem, czy nie wydawał dźwięków. Nie mówił. Nawet na poziomie "mama tata jeść".

Odpowiedz
avatar butelka
6 8

moze wlasnie z braku empatii, przytulania, mowienia do niego itd. jak sie ma niemowlaka to sie do niego gada i w ten sposob sie tworzy wiez i rozwija sie dziecko emocjonalnie, a to dziecko nie mialo potrzeby komunikacji czegokolwiek, ani potrzeb fizycznych ani uczuc.

Odpowiedz
avatar Notorious_Cat
7 15

Nie podoba mi się sposób, w jaki opisałaś rodziców tego chłopca. Skąd wiesz, że to dziecko jest wynikiem tego, że "tak wypada"? Nie odzywali się do dziecka - racja, to jest dziwne. Ale zorientowali się, że mały nie mówi, byli z nimi u lekarzy. Plan dnia nie jest a priori niczym złym.

Odpowiedz
avatar GrobAgamemnona
5 9

Też mi się to nie spodobało, ciekawe skąd ma jakąkolwiek wiedzę na temat tych rodziców. Nie lubię takich wszechwiedzących.

Odpowiedz
avatar anka6464
4 4

No nie wiem, pracuje u nich, na pewno wie więcej niż my...

Odpowiedz
avatar Mementomoris
-2 8

Zastanawiam się, jak Michaś nauczył się czytać harmonogram.

Odpowiedz
avatar trollinka
14 14

Nie musiał wcale czytać, człowieka da się stosunkowo łatwo wytresować. Nawet mój kot po kilku tygodniach od wprowadzenia harmonogramu dnia, nauczył się bezbłędnie rozpoznawać pory jedzenia czy moich powrotów.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 6

Co z tego, że kasy w bród, jeśli nie będzie kontaktu rodzice-dziecko? Mi się wydaje, że taki kontakt jest bardzo ważny, żeby potem dziecko nie miało skrzywionego spojrzenia na otoczenie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 8

Poza tym więcej kasy wcale nie znaczy lepiej. :)

Odpowiedz
avatar Gorzkiewski
1 1

@Marcelinka Na przykład rupii. ;)

Odpowiedz
Udostępnij