Już jakieś 3 lata temu, podczas pobytu w pewnym małopolskim mieście, zdecydowaliśmy zjeść kebaba.
Myśleliśmy, że to będzie niczym niewyróżniająca się czynność wykonana w lokalu usługowym. Myliliśmy się..
[S] - sprzedawca
[J] - ja
[J] Dzień dobry. Poproszę 2 kebaby z sosem półostrym, w tym jednego bez warzyw.
[S] Bez mięsa?
[J] Bez warzyw.
[S] Bez mięsa?
[J] Bez warzyw.
[S] Z mięsem?
[J] Tak. Z mięsem, ale bez warzyw.
[S] Wegetariański?
[J] Nie. Z mięsem, ale bez warzyw.
[S] Bez warzyw?
[J] Tak. Sama bułka z mięsem i sosem.
[S] Aha. 23,40zł (cena za jednego - 7,80zł)
[J] To cena za 2 kebaby?
[S] Zamówiła pani 3: 2 z półostrym i jednego bez mięsa.
[J] Poprosiłam o 2, W TYM jednego BEZ WARZYW.
[S] Czyli jeden z półostrym i jeden bez mięsa.
[J] Bez warzyw. Tak.
[S] 15,60zł.
[J] Dziękuję.
Ostatecznie dostaliśmy 2 kebaby, w tym jednego z małą ilością (ale jednak) warzyw.
Na początku chciało mi się śmiać, w połowie szukałam wokół ukrytych kamer.
Nic dodać, nic ująć.
Tak, sprzedawca był Polakiem.
gastronomia
Skojarzyło mi się z historią o kliencie, który nie wiedział, czy 159 zł to stówa czy dwie, 2013 rok tego roku czy nie itd. Może to był on? :)
OdpowiedzChyba odkryłeś miejsce pracy tego genialnego faceta :D
OdpowiedzMi również się to skojarzyło z tą historią, która swoją drogą jest moja ;) Podobny przypadek :D
OdpowiedzTrzeba było zamówić żelki ;-)
Odpowiedzzdecydowanie byłoby prościej ^^
OdpowiedzTo co nam podają to tak naprawdę nie jest kebab tylko skomercjalizowana wersja dönera wynalezionego dla turystów przez niemieckich Turków. Oczywiście polaczki polecą na wszystko co się egzotycznie nazywa, ale tutaj jesteśmy ostro robieni w bambuko, koło baraniny toto nawet nie leżało. Tyle to ma wspólnego z prawdziwym kebabem co mrożona pizza z Auchana z oryginalną włoską potrawą.
OdpowiedzWiesz co, ja nie miałam okazji spróbować 'prawdziwego' kebaba, ale cieszę się, że ten, który jem, czyli z kurczakiem koło baraniny nie leżał ;) Może ten 'polski kebab' powinien się inaczej nazywać, ale mi tam smakuje ;)
OdpowiedzMyślę że większość konsumentów kebaba (czyli imprezowicze po ciężkiej nocy albo wygłodniali studenci) nie wybiera tej potrawy ze względu na fascynację kuchnią turecką, tylko z powodu łatwej i dość taniej możliwości napchania żołądka. Baranina jest dość droga, więc gdyby właściciele budek z kebabem masowo się na nią przerzuciły, straciliby ogromną część klienteli.
OdpowiedzJuż i tak kebaby w Polsce są drogie. W Bułgarii, w miejscowości przy granicy z Turcją mały kebab kosztował koło 5 zł (a był wielkości polskiego kebaba mega). U nas kosztują 8-9 zł. No, był też nieporównywalnie smaczny - w Polsce takich nie uswiadczysz.
OdpowiedzTak, polaczki, co z tego, że pół świata to żre, wina Polski wszystko. Weź uderz się czymś w głowę, najlepiej bardzo ciężkim.
OdpowiedzPiszę jak jest. Ciężko u nas znaleźć naprawdę dobrego kebaba.
OdpowiedzTak, sprzedawca był 'niekumatym' człowiekiem. PS. Autorka jest zaskoczona, że w polskim mieście spotkała Polaka z którym nie mogła się dogadać.
OdpowiedzZaskoczenie głównie dlatego, że jedyne problemy z dogadaniem się przy kupowaniu kebaba było spowodowane pochodzeniem sprzedawcy ;)
OdpowiedzTak. Bardzo mądrze jest naśmiewać się z upośledzonych. To przecież ich własny wybór albo ich wina że tacy są. Najlepiej żeby nigdzie nie pracowali, nie wychodzili z domu albo jeszcze lepiej, niech wszyscy poddadzą się eutanazji, nie będą utrudniać zycia normalnym ludziom.
OdpowiedzBłagam, zbanujcie w końcu tego idiotę!
Odpowiedzpuknij się w głowę, a gdzie w opisie jest że to był upośledzony?
OdpowiedzMoże on pisze o sobie :D
Odpowiedztojota, nie potrafisz sam wywnioskować po opisanym dialogu? Ktoś kto rozmawia w ten sposób albo udaje idiotę, albo nie jest sprawny umysłowo.
Odpowiedza może Ty mówiłaś po węgiersku o dlatego nie rozumiał?
OdpowiedzW praktyce wygląda to tak: -Sos? -Łagodny. -Ostry?
OdpowiedzA było mięso?
Odpowiedz