Dwa miesiące temu zadzwonił klient. Chce nowy numer tel, z iPhonem, proponowałam więc plan z internetem. Tłumaczyłam jak dziecku, że to smartfon, że nabije mu koszty związane z transmisją. Nie, on nie jest głupi, on wie. W końcu się zdecydował.
Na pierwszej fakturze koszmar, 3657,12 zł za połączenia z internetem, w dodatku zwykle niewielkie, ale częste. Od razu widać, że to aktualizacje. Klient zadzwonił z przysłowiową "mordą", skargi składał na mnie, na sieć, szkoda, że nie na siebie. Rozmowy odsłuchane, konsultant z działu reklamacji łagodnie wytłumaczył, że przecież Sihaja tłumaczyła, nawet kilka razy, a pan potwierdzał, że umie korzystać bez pakietu internetowego. No ale, anulujemy tę opłatę, proszę włączyć pakiet za 15 zł na miesiąc, żadnych dodatkowych kosztów nie będzie. Ok. Klient przyjął, pakiet włączony.
Za miesiąc kolejne skargi, znowu internet, znowu skarga na konsultanta. Patrzę, pakiet wyłączony, dzwonię, pytam o co kaman.
Okazało się, że pan jednak chciał przyoszczędzić i następnego dnia pakiet wyłączył, myśląc, że uda mu się znowu reklamacyjnie kosztów pozbyć. Niestety, drugi raz nie uznano reklamacji, tym bardziej, że wykorzystanie było dużo większe (pan sobie ściągał filmy - pomyślcie sobie jakie były koszty przy cenie 1 zł za 1 MB bez pakietu).
Faktura na ponad 6 tysięcy została jak jest.
Niestety, na głupotę i cwaniactwo nic nie poradzisz...
Orange BOK
Chytry dwa razy traci :)
Odpowiedz@Norah: Chytry nie traci, bo jest chytry. Natomiast głupi i chciwi tracą. ;>
OdpowiedzNo to pan przyoszczędził rzeczywiście...
OdpowiedzBardzo dobrze! Nie ma gorszej zarazy niz " nadinteligentni" użytkownicy systemu. 33 Lata przepracowałem w telefonach i znam ten typ ludzi od podszewki. Tłmaczysz mu jak krowie na rowie : Nie wchodź tu bo sobie narobisz biedy.- Ale co pan pier* ja sie znam ! studiowałem Informatyke! To Pan nic nie wiesz! No i potem reklamacja ( nieuznana) wymiana modemu Modem Livebox to można powiedzieć porażka nnno... (sa gorsze innych operatorów) zależy kto ma jakie oczekiwania. Ale ten modem jak i każdy ruter internetowy patologicznie nie trawi braku znajomośći rzeczy podczas ustawień jak i bawienia sie funkcjami podczas ekspolatacji bez potrzeby. znajomość informatyki po łebkach wychodzi za każdym razem. Teraz firma się scwaniła! Każda taka interwencja kiedy klient sam sobie poprzestawiał funkcje jest uznana jako niezasadne wezwanie ekipy i extra płatne! W koncu się ldzie nauczą szanować czas serwisu i czas sprzedaży. I może zaczną czytać co podpisali( pobożne życzenie)bo czasem to po prosti ręce opadają. Żeby to prosty robociarz lub tzw. "baba od lekarza" ale mieć wyższe wykształcenie i nie potrafić dać sobie wytłumaczyć?? W moim pojeciu wyższe wykształcenie to stan ducha i pewien zbiór umiejetności. Takze słuchania tego co się mówi. Nietety... życie weryfikuje najśmielsze wyobrażenia. Sihaja! trzymaj sie ! Nie daj się głupkom!
OdpowiedzJak mogłeś pracować w telefonach 33 lata? Z tego co się orientuję komórki trochę krócej są na rynku :P
Odpowiedzgretelka Przed komórkami też były telefony ;)
OdpowiedzJeśli znasz się @Kosmos2 od podszewki na telefonach, to dlaczego mało użytkowników wie, iż za instalacje, między innymi telefoniczne, przebiegającego przez różne działki, należy płacić dzierżawę właścicielom działek?
Odpowiedz@pepeku Z telefonami na korbę chyba nie było większych problemów i piekielności :P i 33 lata temu też ciężko chyba było informatykę studiować... Ale sądząc co minusach to co ja się tam znam :D
Odpowiedz@gretelka skąd wniosek, że 33 lata temu cięzko było studiować informatykę? Nie rozumiem...
Odpowiedz@gretelka Poszukaj sobie paru informacji o tym, kim była Ada Lovelace - i w jakich latach żyła. Informatyka to wbrew pozorom o wiele starsza dziedzina, niż się niektórym wydaje. Dla co bardziej leniwych: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ada_Lovelace
Odpowiedz@plokijuty: nie dzierżawę a służebność przesyłu. A i nie "należy" a "można" - firmy kładące różnego rodzaju łącza, druty, rury, itd. nie są głupie i często podchodzą do ludzi z gotowym do podpisania dokumentem ustanawiającym bezpłatną służebność przesyłu - jeżeli nie zauważysz i podpiszesz, to Cię wykolegują z jakichkolwiek pieniędzy.
Odpowiedz@gretelka: Dziękuję ci. To miły akcent na koniec dnia, przeczytać wypowiedź osoby, publicznie robiącej z siebie idiotę. A ty się na to zdecydowałaś...
OdpowiedzCzyżbym był posiadaczem jedynego na świecie nowoczesnego telefonu z opcją „wyłącz transmisję danych”?
OdpowiedzNo to cię teraz oświecę :P - Był sobie kiedyś Android z serii 2.xx - niby wszystko wyłączone - sieć internet nie aktywna - a tu zonk, niektóre aplikację łączyły się z internetem poza wiedzą właściciela ot taka niedoróbka. Miałem HTC z takim systemem i nawet, gdy teraz mam Andka 4.x to i tak mam program, który dezaktywuje mi internet na dobre zmieniając co się chyba nazywa APN.
OdpowiedzCo najmniej do 2 generacji Nadgryzione Jabłuszko potrafiło ciągnąć dane bez wiedzy użyszkodnika.
OdpowiedzChciał oszczędzić 15zł, stracił 6000:D
Odpowiedz@komentator555 Zrozumiałeś. Brawo!
OdpowiedzJak tak czytam historie pt. "Dostała rachunek na 3000, wini sieć" to mam wrażenie że jestem jedyną osobą która przy zakupie smartfonu słuchała konsultanta. Pakiet internetowy wykupiłam od razu, sieć włączam tylko wtedy gdy zamierzam korzystać (normalnie wszelka transmisja danych jest wyłączona). Aktualizacje też mam domyślnie wyłączone. Pliki jak ściągam (rzadko ale czasami ściągam) to tylko przez Wifi. Na żadne bajtożerne strony nie wchodzę, od tego mam komputer. I od 5 lat nie miałam nigdy problemu z rachunkami...
OdpowiedzNo widzisz, ale rzadko kto jest świadomy
OdpowiedzCzy to takie dziwne, że ktoś nie chce pakietu danych? Mam Androida, który wcina tylko wi-fi, z 3G jedynie aktualizuje twittera, który miesięcznie nawet megabajta nie zużyje.
OdpowiedzAle Android jest jednak troche inaczej skonstruowany. I to tez zalezy od telefonu :)
OdpowiedzJa słyszałem że Androidy to mają to przesyłanie skompresowane, przez co malutko bajtów pochłaniają.
OdpowiedzJeśli ktoś nie chce pakietu danych, powinien nauczyć się wyłączać transmisję, automatyczne aktualizacje itd. Jeśli natomiast ktoś chce ściągać filmy przez neta, a nie chce mieć pakietu danych- jego decyzja. Ale to oznacza, że chce płacić gigantyczne rachunki.
Odpowiedzaha, czyli operator anulował fakturę, bo klient nie umiał korzystać z telefonu? śmierdzi mi fake'iem ...
OdpowiedzA skąd! Wiele sieci tak robi. Lepiej mieć klienta i trochę na tym stracić niż stracić klienta i potencjalne nowe osoby, którym sieć zostanie polecona przez takiego człowieka. Marketing szeptany to potęga. Pamiętaj, że niezadowolony klient odradzi korzystanie z usług 10 osobom. A przy kilku tysiącach niezadowolonych... Rachunek jest prosty
Odpowiedzmało było na tym serwisie o przedłużeniu umowy? świetna reklama operatora, nie ma co, a rozwiązanie przedwcześnie umowy okresowej jest mało opłacalne
OdpowiedzNo akurat nie fake ;) Jest wiele sytuacji, gdzie operator (nie tylko Orange) nagina regulamin na korzyść klienta. Swego czasu w Plusie miałem telefon i w wyniku mojego błędu tel odblokował się w kieszeni i wykonał połączeń na blisko 100 zł. Mimo, że nie była to wina operatora opłaty anulowano. Właśnie w ramach czegoś takiego.
OdpowiedzTrochę nie rozumiem. Skąd wynika rachunek na sześć tysięcy, skoro operator jest w stanie świadczyć te same usługi za piętnaście złotych? Wiem, że można komuś sprzedać garść piachu za sto złotych, jeśli naiwniak dobrowolnie kupi, ale czy takie rozbieżności nie są przesadne?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 sierpnia 2013 o 21:56
Nie podejrzewam, żeby ten pakiet za 15zł był na nieograniczony internet. Raczej coś w stylu 500MB, może 1GB. A 6000zł przy stawce podanej w historii (1zł za 1MB), trzeba ściągnąć 6GB (chociaż transfer danych nie jest rozliczany co do bajta, więc w praktyce może wyjść mniej, no ale nadal więcej niż 1GB).
OdpowiedzMożliwe że było tak (mówię na podstawie mojego pakietu) : za 15zł jest 1 GB. Po zużyciu tego gigabajta, internet dalej działa ale znacznie wolniej i drożej. Chyba że skorzystasz z przypominacza pt. "Wykorzystałeś swój limit danych - wpisz kod XXXX". Jeśli pan ściągał filmy (co dla mnie jest idiotyzmem niewiarygodnym wręcz) a filmy mają po kilka GB...rachunek jest prosty.
OdpowiedzHahaha, wy nieogary, to jest bardzo proste - teraz kazdy operator oferuje przede wszystkim pakiety z tzw. "lejkiem", czyli po wykorzystaniu limitu np. 500 MB znacznie spada predkosc Internetu, zwykle do 32 kb/s. I z takiego ograniczonego Internetu można korzystać bez żadnych dodatkowych opłat aż do odnowienia się limitu. I tak, taki pakiet kosztuje 15 złotych właśnie.
OdpowiedzRozbieżności są właśnie dlatego, żeby bardziej Ci się chciało wykupić pakiet niż korzystać bez niego.
Odpowiedz@up Nie rozumiem nie tyle samej oferty, co jej ekonomicznego uzasadnienia. 1GB czy 500mb w ramach pakietu z "lejkiem" =15zł - 1GB transferu bez żadnych pakietów = 1000 złotych. Czyżby sieci były zbyt obciążone transferem danych i przez to operatorzy są zmuszeni oferować tak radykalnie różne taryfy? Czy szukają "jeleni" którzy korzystają bez pakietu i zapłacą 100 zł za 100 MB? Słyszałem, że transfer danych to najbardziej dochodowa z usług świadczonych przez sieci komórkowe.
OdpowiedzA jak to jest że normalnie SMS kosztuje powiedzmy 20 gr a w pakiecie za 5 zł można ich mieć 500? Tak samo z transmisją danych, czy pakietami minut. Facet ciągnał filmy :P
Odpowiedz@pankracy: „ pakiety z tzw. "lejkiem",” Lejek, to urządzenie, dzięki któremu nie marnuje się nic podczas przelewania. A ty pewnie chciałeś napisać o kryzie, czyli o ograniczniku. I za to minus...
OdpowiedzHmm...pracuję na back office w Orange i historia śmierdzi mi nieco fake'iem. Żeby mieć takie koszty na fakturze klient musiał by mieć któryś ze starych abonamentów (Delfin I, Delfin II, Pelikany) gdzie transmisja kosztuje 25 gr za 50 kB i faktycznie trafiają mi się kilkutysięczne rachunki. Jednak są to oferty dawno temu wycofane ze sprzedaży, obecnie sprzedaje się Smart Plany które są tzw. idiotoodporne - bez pakietu obowiązuje tam schodkowa taryfikacja tj. 3 zł za transfer
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 sierpnia 2013 o 16:29
Sihaja jest z BOKB, a tamte oferty bywają... intrygujące. Nie wiem czy przeglądałeś kiedyś ich zestawienie. Ale zapraszam, sprawdź.
OdpowiedzGdy odpaliłam pierwszy raz swojego Androida (jeszcze na starym abonamencie limitowanym - bodajże Delfin Mix), to w ciągu 10 sekund pozbyłam się z konta 40 kilku złotych, za bodajże 9 MB. Teraz mam 500 MB szybkiego internetu, po wykorzystaniu zwalnia. Na fakturze za jakieś 400 MB wyzerowane było ponad 2000 zł. Więc wcale nie tak nieprawdopodobne.
OdpowiedzNie wiem jak jest w ofercie biznesowej, moze w jakimś optymalnym czy korzystnym też było jak w delfinach gdzie bez pakietu sobie leciało po kosztach w nieskończoność bez lejka. A jak miałaś delfina mix - to właśnie miałaś taryfikację 0,25 za 50 KB czyli 5 zł za 1 MB - nawet się zgadza wychodzi 45 zł za 9 MB. Starczyło dokupić pakiet choćby 300 MB za 9 zł i już problemu nie było ale jak się jakiś 'mądry i oszczędny' uparł to potem niestety takie akcje były, 3000 na fakturze i ale proszę pana ja z internetów nie korzystam jakim prawem?? W innych sieciach też już jest "bezpieczny" (tj. idiotoodporny) internet blokujący się na max. 20 złotych dopłaty ale i tu zdarzają się oporni klienci - zawsze twierdzą że nie korzystają i jesteśmy złodziejami bo im doliczamy 10 zł za jakąś transmisję.
OdpowiedzCiekawe, ja w Orange aktywowałam pakiet internetowy i płaciłam za niego rok i wszystko grało a po roku nagle dostałam fakturę na ponad 5 000 zł ani telefonu nie zmieniłam ani z internetu częściej nie korzystałam i nie wiedziałam skąd taka suma, telefon zablokowany ze względu na zadłużenie do rozwiązania sprawy a reklamacje i wieczne telefony moje do orange i orange do mnie trwały 2,5 miesiąca. Przez całą sytuację najadłam się wielu nerwów i dopiero jak zrezygnowana zgłosiłam się do biura praw kosumenta to skończyło się lanie wody na zasadzie 'nie mam rozmowy Pani z konsultantem' 'u nas wszystko się zgadza' 'zapłać pani bo komornik' itp. i czwartą reklamację uznano. Dobrze wiedzieć że sieć dla klienta cwaniaka załatwia sprawę tak szybko a jak sama nawali to sprawa się wlecze (sieć nie konsultanci). Za to podziwiam cierpliwość konsultantów bo mnie momentami brakowało sił i zaczynałam buczeć do słuchawki albo niemal krzyczeć a oni zawsze tacy spokojni. ;))
OdpowiedzA mogę spytać jak dawno to było i czy miałaś to na firmę czy jako klient indywidualny? Możesz odpisać na pm jak chcesz.
OdpowiedzIndywidualny, w okolicach grudnia, żeby było zabawniej to mój kuzyn który podpisał umowę kilka tygodni po mnie miał taką samą sytuację z tym że załatwił ją trochę szybciej i kwota była trochę inna. :)
OdpowiedzSwoja droga 1zl za 1mb to bandytyzm. Rozumiem, ze bez pakietu musi byc drozej, ale w pakiecie 14gb za 59zl w Play, 1mb wynosi 0,0041155133928571 zł. Między złotówka, a 0,004zł jest jednak pewna różnica. Wychodzi na to, ze bez pakietu jest jedynie 250 razy drozej.
OdpowiedzNo widzisz - w pakiecie - a ile kosztuje bez pakietu?
OdpowiedzMam iPhone'a, transmisja danych jest cały czas włączona, opcja pobierania danych push w wielu programach typu poczta, facebook, skype też, usługi lokalizacji, które też korzystają z internetu. W domu internet jest z wifi, poza domem z sieci komórkowej -musze przyznać, że intensywnie z tego korzystam a często zapominam włączyć wifi w domu. Danych ściągnietych od kwietnia zeszłego roku 1,8 GB, czyli średnio mniej niż 150 MB miesięcznie. Nie wiem jak aktualizacje i normalne używanie telefonu miałyby nabić 3 czy 6 GB miesięcznie. Albo ...fake albo wina po stronie sieci, czyli słuszna reklamacja.
Odpowiedz@encepence przeczytaj historię jeszcze raz, i jeszcze raz i jeszcze raz, potem poproś, żeby mama przeczytała ci na głos to może wreszcie zwrócisz uwagę na fragment "PAN SOBIE ŚCIĄGAŁ FILMY". Zamiast snuć teorie spiskowe warto by było przeczytać ze zrozumieniem tekst do którego się odnosisz. Takim ludziom jak ty powinno się dożywotnio odbierać prawo do głosowania, a najlepiej również do korzystania z powietrza.
OdpowiedzFilmy były w drugim rachunku, za 6 tysięcy. "Na pierwszej fakturze koszmar, 3657,12 zł za połączenia z internetem, w dodatku zwykle niewielkie, ale częste. Od razu widać, że to aktualizacje." Może jeszcze raz: ZWYKLE NIEWIELKIE ALE CZĘSTE. OD RAZU WIDAĆ, ŻE TO AKTUALIZACJE. Filmy ściąganie na telefon też mają dużo mniejszy rozmiar - mała rozdzielczość. Ale iPhone może na początku ściągać dużą aktualizację systemu, 500-700 MB, ale znowu to nie jest "niewielkie ale częste". Poza tym chyba tylko wtedy, gdy jest podłączony do komputera.
Odpowiedz@encepnce "zwykle niewielkie, ale częste" -> "ZWYKLE" nie oznacza "ZAWSZE"! 100 krótkich aktualizacji + kilka filmów i masz 3 GB. Skoro za drugim razem przyznał się, że ściągał filmy to oczywiste, że w pierwszym przypadku też to robił. Chyba, że wierzysz, że zużycie wielkości 6 GB mogło wyniknąć w winy użytkownika, natomiast 3 GB to na pewno fake albo oszustwo sieci, a zaistnienie dwóch sytuacji jedna pod drugiej, w której klient ma ogromne zużycie transferu, to zwykły przypadek. Pier*olnij się w głowę człowieku...
OdpowiedzJa obliczyłam, że za 1mb zapłaciłam 5 zł. Bogu dzięki, że wykorzystałam tylko 3 mb. Później wykupiłam pakiet... Tyle że mam w innej sieci.
Odpowiedz@encepence A to wg. Ciebie film przez telefon da się tylko ściągnąć w wersji na telefon? Wpisz proszę w google: "Telefon podłączony do komputera jako modem". Druga kwestia której się czepiasz mówiąc że to fake, to "zwykle niewielkie ale częste". Jak jak już ktoś wcześniej napisał kluczowe jest słowo "zwykle", jak i fakt, że przecież Sihaja nie będzie nam tu rachunku szczegółowego wklejać i rozpisywać/omawiać każdego połączenia. Na potrzeby historii masz to po prostu opisane w skrócie.
OdpowiedzNie muszę niczego szukać, czasami na wyjazdach telefon służył mi za modem. Oczywiście transfer danych rośnie znacznie. Ale musiałam najpierw zadzwonić do operatora, żeby umożliwił tę funkcję w telefonie. Ze zwykłymi telefonami nie było takiego problemu, nie wiem czemu z iPhonem było inaczej, i czy zależy od sieci. Na tym portalu jest sporo historii o dziwnych wysokich rachunkach za internet, zazwyczaj błąd był po stronie sieci. Może facet sam trochę pościągał danych, doszedł błąd sieci. A jeśli był tak głupi, żeby po pierwszym rachunku dalej masowo oglądać filmy, to po prostu słów brakuje. Po prostu ciężko mi uwierzyć w aż taką głupotę ale wszystko jest możliwe.
Odpowiedzi tgo wszystko dla 15 zlotych...
OdpowiedzSzkoda, że gdy ja przyjmowałam abonament to mi nikt nie radził wziąć sobie takiego pakietu i kilka razy płaciłam za te aktualizacje ponad 150 złotych (faktura 40 zł), a gdy pisałam maila do Orange to jakaś inteligentna pani totalnie zlała tą sprawę i moje pytania wklejając mi chyba coś, co wysłała też wielu innym osobom a mianowicie za co się płaci (internet, smsy, mmsy, połączenia..) O.o Oczywiście o tym, że jakiś pakiet który przez jakiś czas (chyba pierwsze dwa tygodnie) był za darmo mam włączony, oraz o tym, że kończy się darmowy okres jego trwania i będzie naliczana za niego opłata też nie wiedziałam. Zablokowałam internet specjalnym programem, wyłączyłam pakiet. Sama musiałam do tego dojść bo nikt nie raczył podumać chwilę żeby mi pomóc. Gdy przekraczam abonamentu, moje faktury i tak opiewają kwoty na minimum 55 zł (przypominam, mój abonament wynosi niecałe 40 złotych). I dalej nikt nic nie wie. Ku*wa...
Odpowiedz