Jakąś godzinę temu odebrałam telefon, który rozłożył mnie ze śmiechu na czynniki pierwsze. Ale po kolei.
Od jakiegoś czasu spotykałam się z pewnym mężczyzną, niech będzie Tomek. Ogólnie bardzo fajny, przystojny, miło się rozmawiało, dużo wspólnych zainteresowań itp. jedno mnie tylko czasem irytowało, a mianowicie jego podejście do "mamusi" (jak zawsze ją nazywał). Przykładowo - siedzimy na kawie w restauracji, dzwoni mamusia, oj głowa ją boli, nie może wstać, czy inne licho. Tomuś zwija się, przeprasza potem 100 razy, no ale mamy nie może zostawić. Wspominał kilka razy, że mama już najlepsze lata ma zdecydowanie za sobą, kłopoty z sercem itp. No dobrze, rozumiem, ale ostatnia sytuacja sprawiła, że przestałam rozumieć.
Idziemy z Tomkiem w stronę centrum handlowego. I spotykamy kogo? Mamusię - wysoka, w jej wieku marzyłabym o takiej figurze jaką ona miała, bardzo ostry makijaż, lifting, szpileczki, mogłabym nawet przysiąc, że wstrzykiwała sobie tu i ówdzie botoksik, bo nie wierzę, że 60-kilkuletnia kobieta nie ma ani jednej zmarszczki na twarzy. Oczywiście przez chwilę poczułam się jak na rentgenie, kilka razy mnie zmierzyła, na moje "dzień dobry" zero odzewu.
M - Tomeczku! Oj jak dobrze, że cię widzę, odwieziesz mnie do domu, co? Bo taki upał, a już czuję jak mi duszno, boję się że zemdleję.
Pomyślałam, że jakbym ja w tej temperaturze miała tyle ton tapety, to też bym czuła, że mnie przydusza.
No nic, Tomuś przeprasza i leci za mamusią. I od tamtej pory (tydzień temu) usłyszałam go dopiero przed chwilą - w telefonie. Czego się dowiedziałam? A tego, że (uwaga, cytuję) "już nie możemy się więcej spotykać, bo mama mówi, że rude kobiety i do tego z lokami to murowane nieszczęście i to przeważnie dz*wki co puszczają się na prawo i lewo. Ale dzięki za znajomość."
Myślałam, że zaliczę zgon ze śmiechu na miejscu.
Drogi Tomku! Wiem, że czytujesz Piekielnych. Słuchaj dalej swojej mamusi, a na pewno znajdziesz odpowiednią kobietę dla siebie (a raczej dla swojej mamy).
ulica
Przeczytać o sobie na piekielnych- bezcenne! :D może będzie jakaś kontynuacja..
Odpowiedzto już nie ma szansy na przeczytanie w przyszłości Twoich historii o piekielnej teściowej? :D
Odpowiedzmoże i będą, ale pisane przez inne kobiety ;)
Odpowiedznie koniecznie pisane przez inne kobiety - jest jakaś szansa, że przez tą samą, ale o innych.
Odpowiedz@quazy, jakoś nie mam w zwyczaju obsmarowywać kolegów, z którymi się spotykam i coś nie wyjdzie, to po prostu taki specyficzny przypadek :).
OdpowiedzMoja żona kiedyś zafarbowała sobie włosy na taki kolor że w pracy miała ksywę "marchewa". Jakiś czas temu wracając z pracy trafiła na faceta który miał nieco wypite i widząc ją powiedział wprost: "rude to wredne". :-) Tak więc niech szuka, może znajdzie. A tobie życzę żeby twój chłopak był normalny tj. nie uzależniony od mamusi.
OdpowiedzJa jestem blond z natury a wredoty mam za pięć rudych, stereotypy kłamio! :P
Odpowiedz@yannika, polemizowałbym. Blondynka z ciebie wręcz z podręcznika stereotypów :)
OdpowiedzPierwszy raz w internetach ? Czy moze ten ";P" dodała bo zawsze pokazuje język na koncach wypowiedzi... Zamiast polemizować , radziłabym wyluzować bo to "kłamio" było celowe...
OdpowiedzO, patrzcie kto wrócił. Trooperek, jakże miło widzieć stereotypowego mizogina.
OdpowiedzTomek, pozdrawiamy cię;-)
OdpowiedzMamusię też ;)
OdpowiedzChyba Tomus z mamusia minusuja
OdpowiedzGłupi jest, rude dziewczyny z loczkami są najładniejsze. Ciekawe jaką mamusia mu znajdzie dziewczynę.
OdpowiedzHmm podejrzewam, że mamusia znajdzie mu dziewczynę, która będzie całkowicie podporządkowana mamusi. Taka, która przybieganie na każde skinienie, spełni wszystkie zachcianki teściowej.
Odpowiedzależ mamusia nawet nie daje dziewczynom szans na bliższe poznanie. Skoro przeszkadza jej kolor włosów (który w dzisiejszych czasach jest tak naprawdę nie do określenia, bo nie znam żadnej kobiety która nie farbowałaby sobie włosów) i ich skręt no to o czym mówić? Mamusia jest tak zazdrosna o synka, że zrobi wszystko aby przegonić każdą kobietę która najdzie się na jego orbicie. A swoją drogą jak dorosły facet mógł dać się tak zmanipulować? Jakże musi mieć "miękki" charakter.
Odpowiedz@ewilek, szkoda, że nie znasz mnie w realu, byłabym pierwsza. Nie wszystkie kobiety farbują włosy, to aż dziwne, że nie znasz żadnej kobiety z naturalnym kolorem włosów.
Odpowiedzjak można nie znać żadnej kobiety która nie farbowała sobie włosów? skoro większość facetów nie, to i chyba większość kobiet nie? bo chyba ludzie rozumieją że kontakt chemii ze skórą głowy to niezbyt zdrowa rzecz :)
Odpowiedzsorki ale jak ma się tyle lat co ja, to już w otoczeniu są same farbujące :). A córki moich znajomych też farbują, tak, że nigdy nie wiem czy to kolor naturalny czy nie, więc zakładam, że jednak farbowane:). Swoją droga nie ma to żadnego znaczenia, bo każdy ze swoimi włosami może robić co chce. A rudy to bardzo fajny kolor, więc na pohybel mamuśce:)
OdpowiedzMała strata, krótki żal;p
OdpowiedzDlatego wyprowadziłem się z domu jak miałem 20 lat, bo miałem dość pierniczenia moich starych - moje przyrodnie starsze rodzeństwo zwiało za granicę, ja tylko na inną ulicę. Mój kumpel miał podobnie z swoją niedoszłą teściową, sama dziewczyna była fajna, miał się hajtać, ale quasiteściowa tak truła du..., tak potrafiła wyprać mózg dziewczynie, żeby przenieśli się po ślubie na jakieś zadu... 40km od Lublina, a chłopak miał tu pracę, mieszkanie i działkę. Informatyk nawet do zdalnej pracy potrzebuje dobrego neta, a nie maks 4Mb, tam innego nie było. Zerwał zaręczyny, skoro panna nie potrafiła się oduzależnić mentalnie od mamusi.
OdpowiedzEwilek: nie w temacie, ale ja mam 25 lat i nigdy nie farbowałam włosow, nie mialam pasemek ani szamponu koloryzujaceg nalozonego:)
OdpowiedzAle Tomeczek bardzo dobrze zrobił! Najgorsze co mógł wybrać, to panienkę, która jest zazdrosna o teściową! Wcześniej, czy później, taki związek grozi katastrofą/morderstwem/kryminałem :-) Przekaż ode mnie pozdrowienia dla rozsądnego Tomka ;-)
OdpowiedzTomek?!
OdpowiedzZajebiście rozsądne; zerwać znajomość, bo mamusi się nie podoba kolor włosów wybranki. Ale masz rację, dobrze zrobił, że uwolnił autorkę od siebie i mamusi zanim znajomość przerodziła się w coś poważniejszego. Takich żałosnych maminsynków powinni obowiązkowo wysyłać do wojska.
OdpowiedzNajlepsza teściowa jest taka jak moja; 500 km ode mnie i przygłucha więc przez tel i tak nic nie rozumie. Idealna kombinacja Panie Tomku yyy tzn Zagurski masz racje bardzo dobrze zrobił. Po co dziewczyna ma się denerwować jakimś chłopczykiem który nie potrafi bez mamusi zdecydować jakie ma spodnie włożyć.
OdpowiedzJa nawet jestem w stanie zrozumieć, że facet nie chciał się spotykać z laską, która nie odpowiada jego matce. Każdy niech sobie układa życie jak mu pasuje. Dla mnie piekielny jest sam sposób, w jaki zakończył znajomość. Normalny koleś z klasą powiedziałby coś w stylu "jesteś miła, ale nic z tego nie będzie." Jakim trzeba być burakiem i prymitywem, żeby powiedzieć dziewczynie "nie będę się z tobą spotykał bo jesteś ruda, a moja mama uważa, że rude to dziwki". Toż nawet osiedlowe dresy w bardziej kulturalny sposób rozstają się ze swoimi "lachonami"! Zagurski, jakbyś się poczuł, gdyby dziewczyna powiedziała Ci "Nie będziemy się spotykać, bo jesteś blondynem, a mój tatuś mówi, że każdy blondyn to ciota"?
Odpowiedz"Gdzie rdza na dachu tam mokro w piwnicy"
OdpowiedzWidać nie wszyscy znają tę wielką prawdę...
OdpowiedzJuż chciałam pisać: "Dziewczyno! Wiej!", ale widzę, że problem sam się rozwiązał. Strzeż losie przed synusiami i mamusiami:)
OdpowiedzJa nie zwialam, i nie zaluje... Matka mojego meza byla taka sama jak z powyzszej historii. Potrafila zawolac synka z pokoju do kuchni, bo ona nie umie odkrecic sobie wody mineralnej. Wszystkie wczesniejsze jego zwiazki zepsula, ale dlatego ze dziewczyny godzily sie zamieszkac razem z nim i jego mamusia. I sie dzialo... a to wody panna za duzo zuzyla, a to mydlo ubywalo za szybko, co ona z nim robi, pewnie je. Ja na JEJ propozycje zamieszkania z nimi( bylam z chlopakiem dopiero dwa miesiace, i to mama jego zaproponowala mi mieszkanie razem, co za tym idzie, rowniez moja wyplata w calosci miala isc do jej portfela, bo zycie kosztuje) odpowiedzialam stanowcze NIE. I wtedy zaczela sie wojna. Moj mezczyzna dzielnie staral sie nie wtracac, ale widzialam ze ma juz dosc, i tylko czekalam na jego slowa ze to koniec. Mamusia w koncu przegiela, kazac mojemu panu wybierac "albo ona, albo ja". Wybral mnie, co jego mama skwitowala krotkim "bedziesz zalowal tego wyboru do konca zycia"... No coz, jak na razie nie zaluje, a minelo juz troche czasu od kiedy zamieszkalismy razem. Po jego wyprowadzce probowala sztuczek typu dzwonienie i zalenie sie ze z krzesla spadla, nie moze sie ruszyc, zeby synek szybko do niej przybiegl. A moj maz na to niezmiennie "boli cie? a co ja moge pomoc? dzwon na pogotowie , jak cos powaznego to zjawie sie w szpitalu" Nigdy nie wezwala karetki :)
OdpowiedzNo to Karola, nic tylko pogratulować siły, cierpliwości, i że wyszło. :)
Odpowiedz@karola80 - z tym, że Ty nie musiałas zwiewać, bo facet był w porządku. Jak widać koles z opowieści stając przed ultimatum 'dziewczyna albo mama' wybrał mamę :)
OdpowiedzKamisha, nie musialam zwiewac, bo jednak moj mezczyzna okazal sie troche bardziej asertywny od Tomka z historii. Ale na samym poczatku naszej znajomosci byl tak samo "stlamszony" przez matke, dopiero pozniej okazalo sie ze on ma dosyc takiego traktowania, i chce zyc wlasnym zyciem. Nie tak jak kaze mu mama. Mnie zaszokowala na poczatku jedna sytuacja... Mianowicie, lezymy na plazy, ja, on i mamusia. Gadka, szmatka, nagle mama pochyla sie nad synem, i ze slowami "moje kochanie" caluje go w tors. On nic, zero reakcji. Myslalam ze padne, ale nic sie nie odezwalam. Dlugo, dlugo pozniej wrocilismy w rozmowie do tego dnia, i wtedy powiedzialam mojemu mezczyznie, ze wedlug mnie to byla chora sytuacja ( tak samo chora zreszta, jak kazac wybierac chlopakowi miedzy dziewczyna a matka)Przyznal mi racje, ale powiedzial ze bal sie zaoponowac, bo matka gotowa byla mu zrobic afere. Z tym wyborem tez nie lepiej. Po tym jak kazala mu wybierac, moj wtedy chlopak spakowal sie w godzine, a ze nie bardzo mial sie gdzie podziac, moja mama zgodzila sie zeby zamieszkal ze mna u niej, dopoki nie znajdziemy mieszkania. Kiedy jego mama dowiedziala sie o tym, wyslala sms-a do mojej mamy ze PRZEKLINA DZIEN W KTORYM JA POZNALA... Co moja mama winna, nie wiem, nie dowiedzialam sie tego od "tesciowej" Na plus trzeba zapisac to, ze po wyprowadzce mojego meza z domu, relacje obojga troche sie poprawily, choc nadal nie jest lekko. Ale patrzac z boku wydaje mi sie, ze jego mama zrozumiala, ze syn jest dorosly, i nie jest jej jedyna radoscia zycia. Zaczela spotykac sie z jakims mezczyzna, znalazla, nowa, lepsza prace (wczesniej syn w wiekszosci utrzymywal dom, no i wczesniej jego eks dziewczyny, ona pracowala kiedy chciala) Ale jesli chodzi o relacje miedzy mna, a nia...przyjaciolkami nie zostaniemy raczej nigdy.
OdpowiedzKolejny facet polaczony z mamusia jak smartfon z wifi. Na 3g moglby sie przelaczyc w koncu. ;)
Odpowiedz@Zagurski - nie rozumiesz, czy tylko udajesz? Chłopak kłamał, przedstawiając matkę jako niedołężną kobieciną, która nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować. Jeśli ktoś tu jest zazdrosny - to mamusia, nie mogąca sobie wyobrazić życia bez synusia tuż obok przez 24 godziny na dobę. I jak wyobrażasz sobie ich wspólne życie? Nic poślubna, a mamusi zaszkodziła weselna sałatka, wzywa synusia i .... ? Nie chodzi o urodę mamusi a jej charakter. I tak na koniec- skąd założenie, że autorka jest tą brzydszą? Abstrahując od dyskusji "z tapetą czy naturalna", z historii to zupełnie nie wynika!
OdpowiedzNikt sie nie zorientowal, ze zagorski to Omeczek? :-D
Odpowiedz@sopotek - chyba na odwrót. Wifi się rozłączy jak wyjdziesz z zasięgu, a 3G dorwie cię prawie wszędzie. Ale porównanie genialne. @inga - bo ja wiem, czy kłamał? Może przedstawiał rzeczywistość tak, jak ją postrzegał? W końcu mamusia zrobiła mu pranie mózgu (patrz efekty prania mózgu u amerykańskich żołnierzy). Koleżanka też miala takiego faceta. O 3 lata za długo. Na szczęscie pogoniła.
Odpowiedz"Ech... Jak wy mało o życiu wiecie... Tylko minusowanie zostało, zamiast spojrzeć na problem z drugiej strony." Spójrzmy więc z drugiej strony: Tomek spotyka się z dziewczyną. Dziewczyną ze zdecydowanym charakterem(tak, mnie też podobała się Merida:)) i osobliwej urodzie(rude, kręcone włosy i tunel w uchu). Zapewne wiąże z nią dalekosiężne plany, lecz jego apodyktyczna matka rozkazuje mu rzucić ją. Z jednej strony chciałby bardzo być z dziewczyną z którą zapewne się nie nudził, ale z drugiej strony jak mógłby się sprzeciwić mamusi. Dlatego chcąc zachować pozory posiadania jeszcze odrobiny cojones usiłuje przekonać internet(a głównie siebie samego), że "to zła kobieta była". Takie zaklinanie rzeczywistości ;)
OdpowiedzCzy tu nikt naprawdę nie zauważył, że autorka tego wątku leczy kompleksy i pośrednio starała się rywalizować z teściową? ===Mamusię- wysoka, w jej wieku marzyłabym o takiej figurze jaką ona miała, bardzo ostry makijaż, lifting, szpileczki, mogłabym nawet przysiąc, że wstrzykiwała sobie tu i ówdzie botoksik, bo nie wierzę, że 60-kilku letnia kobieta nie ma ani jednej zmarszczki na twarzy.==== To jest aż tak wymowne, że nie ma czego dalej uzasadniać.
OdpowiedzTomek, nie broń tak mamusi. Ten fragment to raczej odnośnik do tego:"Wspominał kilka razy, że mama już najlepsze lata ma zdecydowanie za sobą, kłopoty z sercem itp." - Taki opis kojarzy się z chorowitą babuleńką, a nie starą szprychą, która wygląda jakby zapomniała ile ma lat :)
OdpowiedzTak, oczywiście! Zawsze marzyłam o liftingu i botoksie na twarzy, mimo,że jestem ledwo po 20-tce! ;). ...
OdpowiedzTo, co Tobie się kojarzy, nie ma większego znaczenia w tej historii. Znaczenie ma to, co napisała była dziewczyna Tomka. Jeszcze raz przypomnę: ===Mamusię- wysoka, w jej wieku marzyłabym o takiej figurze jaką ona miała, bardzo ostry makijaż, lifting, szpileczki, mogłabym nawet przysiąc, że wstrzykiwała sobie tu i ówdzie botoksik, bo nie wierzę, że 60-kilku letnia kobieta nie ma ani jednej zmarszczki na twarzy.==== Typowy przykład synowej, która wygląda gorzej niż teściowa. Tutaj naprawdę nie ma czego roztrząsać. Chłop uciekł, bo zdał sobie sprawę z tego, że to na dłuższą metę nie ma racji powodzenia. I tyle.
OdpowiedzNie szukaj dziury w całym. Chłopak to lebioda, która nie może żyć bez instrukcji od mamusi - bo jak inaczej nazwać faceta, który rzuca dziewczynę przez to, że mamusia uważa, że rude to dziwki? Proszę Cię. Poza tym wytapetowana i wypacykowana babcia nigdy nie będzie piękniejsza od młodej kobiety. Szpilki i tapeta nie robią z niej laski. Wręcz przeciwnie - robi z niej karykaturę samej siebie.
Odpowiedzczyli mamuśka w typie "z tyłu liceum, z przodu muzeum".
OdpowiedzNie chłopak "lebioda", tylko panna, która nie może pogodzić się z tym, że chłopak ją rzucił, a teraz daje upust swoim emocjom, opisując na ogólnodostępnym forum teściową, jako przyczynę całego zła. Ech... Jak wy mało o życiu wiecie... Tylko minusowanie zostało, zamiast spojrzeć na problem z drugiej strony.
OdpowiedzTomek, daj już spokój :)
OdpowiedzFakt, bycie uzależnionym od mamci to żaden problem. Przecież każdy szanujący się facet pyta mamci z kim ma się spotykać. Chłopie, dorośnij i wyjdź spod garnuszka, może wtedy Ty się dowiesz czegoś ciekawego o życiu.
OdpowiedzSądząc po tym jakim idiotą jest Tomasz z historii i jak odpornym na argumenty tłukiem jest "zagurski", to jest to jedna osoba.;)
Odpowiedz@Zagurski, gdybyś uważnie przeczytał historię, to po pierwsze zauważyłbyś, że Tomek to a) Nie mój chłopak, lecz mężczyzna, z którym po prostu się spotykałam; czy coś z tego by wyszło- wówczas nie było wiadomo. b) Opis mamusi wtrąciłam dlatego, żeby porównać ją, opisywaną przez Tomka. Też wyobrażałam ją sobie jako babuleńkę o kulach czy coś. I uważam się za o wiele bardziej atrakcyjną niż 60-letnia babka, chyba lepiej to wiem niż Ty ;).
OdpowiedzSądząc z opisu wygląd mamusi nie wzbudza zazdrości, lecz zażenowanie. Daleka jestem od twierdzenia, że kobieta po sześćdziesiątce powinna się ubierać na czarno i chodzić tylko do kościoła, ale z opisu wynika, że kobieta wygląda jak burdel mama. Moim zdaniem to raczej mamusia nie może pogodzić się ze swoim wiekiem i jest zazdrosna o każdą młodą dziewczynę, jaka pojawia się w życiu jej syna. Ta ma rude włosy, kolejna będzie miała za krótkie nogi albo zbyt wysoki głos, albo jeszcze coś innego, co się mamusi nie spodoba. W sumie to szkoda, że Tomeczek nie może się z mamcią ożenić.
OdpowiedzZagurski jeżeli już tak szastasz cytatami i uważasz że to przez zazdrość o piękną i idealną mamusie to tutaj masz cytat co było powodem zerwania: "już nie możemy się więcej spotykać, bo mama mówi, że rude kobiety i do tego z lokami to murowane nieszczęście i to przeważnie dz*wki co puszczają się na prawo i lewo. Ale dzięki za znajomość." Dobra rada dla Ciebie, uciekaj od mamusi bo jak tak dalej będzie to jedyną kobietą która z Tobą wytrzyma będzie Twoja mamusia i... własna ręka
OdpowiedzNajzabawniejsze jest to, że Zagurski absolutnie nie wzbrania się przed nazywaniem go imieniem Tomek. :P Bardziej już potwierdzić swojej tożsamości nie mógł.
OdpowiedzTomek, przestań...
OdpowiedzKurczę jedne takie. A mi wszystkie panienki mojego syna się podobają. I to chyba nawet bardziej niż jemu, bo to on je zmienia.
OdpowiedzNo i na zdrowie Tobie, znajdziesz sobie prawdziwego mężczyznę a nie chłopczyka uwieszonego do maminej spódnicy.
OdpowiedzMasz szczęście dziewczyno. Życie byś sobie zmarnowała z maminsynkiem, dobrze, że tak to się skończyło.
OdpowiedzMamusia aż tak daleko od prawdy nie była. Rude (naturalne oczywiście) i z lokami (tez naturalnymi ma się rozumieć) to bardzo... wredne to jednak nie jest najlepsze słowo. Raczej "charakterne", o! to jest dobre określenie. Inna sprawa, że dorosły koleś, który nie potrafi się w pewnych aspektach odessać od maminego cyca, jest zdecydowanie słabym materiałem na fundament podstawowej komórki społecznej.
OdpowiedzTak, a wszystkie naturalne blondynki to kobiety tępe i należy szukać sobie na żony tylko brunetek, reszta jest be.
Odpowiedznaoglądałes się Meridy Walecznej? :D
OdpowiedzWnioskuję po minusach, że w wakacje gimbusom, którym nie znana jest ironia wchodzą w ogromnych ilościach na piekielnych.
Odpowiedznie wiem jakie jest genetyczne czy jakiekolwiek połączenie charakteru z kolorem włosów. ja z moim mysim blondem pewnie powinnam być zakompleksiona czy coś?
Odpowiedz@barnaba90 A nie jestes?! Jak smiesz?!
OdpowiedzDobrze, że nie jest Ci żal. Kobieta potrzebuje faceta, a nie takiej cioty , co ssa maminego cyca !
Odpowiedzkobieta potrzebuje kobiety, bo facet jej nie zrozumie :)
OdpowiedzKobiety? Żeby się pozabijać? ;p
Odpowiedz"Mamusie" potrafią uprzykrzać życie niestety... Dziewczyny - nie dajmy się i pamiętajmy, żeby nasze synowe nie miały takich problemów :)
OdpowiedzPrzynajmniej nie zaangażowałaś się w związek z maminsynkiem
OdpowiedzMamuśki - super teściowe Mamuśki - teściowe przebojowe Mamusie - kobiety bojowe Mamusie - busie mamusie
OdpowiedzRude są najlepsze ;P
OdpowiedzSpodziewałam się, że on wymyślił sobie, że ma chorowitą matkę, żeby mieć czas na skoki w bok. Niestety moja koleżanka trafiła na takiego wspaniałego syna. Odwołał z nią randkę, bo musi mamę odwieźć na jakieś zabiegi, a potem moja koleżanka spotkała go w parku, idącego za rękę z jakąś dziewczyną.
OdpowiedzNa twoim miejscu zrobił bym Mu świetny dowcip. Załóż sobie jakis " lewy" adres " na poczcie i napisz do niego "stroskana " że nie wiesz co robić. Bo jesteś w ciąży a tatusiem na sto procent ma być własnie ten twój były :)) TYLKO TAK ŻEBY SIE NIE TROPNĘLI ŻE TO TWOJA ROBOTA!!! Jak mamusia to przeczyta to będzie jazda jak ta lala. Przynajmniej postoisz zboku i sie pośmiejesz.
OdpowiedzNie przejdzie. Nie ma przecież takiej opcji, że byłby tak blisko z jakąś dziewczyną bez wiedzy i zgody mamy, prawda? Aha, no przecież mamusia musiałaby go (lub partnerkę) instruować co ma robić by mu (jej synusiowi) było dobrze.
Odpowiedz"I tak w ogóle to Tomuś najbardziej na jeźdźca lubi, tak żeby nie musiał się za bardzo męczyć... Tylko powoooli, co się ma mój synek stresować"?
Odpowiedz"jak ona nogi trzyma, przecież mu niewygodnie" ;)
OdpowiedzOczywiscie powód zerwania absurdalny, ale nie rozumiem tego oburzenia, że matka była ważniejsza od Ciebie. Przecież byłas tylko jego dziewczyną, nie żoną i matką dzieci, na prawdę uważasz, że powinnas liczyć się bardziej od kobiety, która go urodziła i wychowała? I ten opis wyglądu, no ludzie! Kobieta po 60 już musi siedzieć w laćkach w bujanym fotelu i mieć "baranka" na głowie? Nie ma już prawa dbać o siebie? Skoro ją stać to niech sobie wstrzykuje, też będę sobie robić lifting na starosc (jeżeli dożyję). Wstawiając tutaj taki opis chyba tylko utwierdziłas Tomka, że słusznie zrobił zrywając z Tobą.
OdpowiedzProponuję przeczytać poprzednie komentarze przed dodaniem własnego, zostało wytłumaczone, czym kierowała się autorka wstawiając opis wyglądu mamusi (spodziewała się starszej, niedołężnej kobiety, skoro Tomek latał do niej na każde zawołanie typu ból głowy, z którym prawdopodobnie sama by sobie poradziła). Poza tym w historii nie jest powiedziane, kto miał być ważniejszy dla syneczka, tylko została opisana mamusia która oceniała wybranki faceta na podstawie KOLORU WŁOSÓW. To jest normalne Twoim zdaniem?
OdpowiedzOpis był wstawiony nie po to by pluć jadem i zazdrością o to jak mamusia wygląda tylko by pokazać jak bardzo jest chora, ociężała i zjedzona starością, że nie może sobie bez synka poradzić. Matka to matka i szacunek jej się za to należy, ale mimo że sama mam syna nie wyobrażam sobie by w momencie gdy będzie miał 20 parę lat trzymał się mojej spódnicy. Nie mówiąc już o tym żebym mu wybierała partnerki. Każdy w końcu dorasta i niestety ale trzeba się z tym pogodzić że w pewnym momencie syn ma już swoje życie i gdy mamusie boli główka musi sama ruszyć swoje 4 litery i pójść po tabletkę. A skoro synek nie potrafi przeciąć pępowiny i mamusia dalej była najważniejsza to już tylko i wyłącznie jego wina.
OdpowiedzHanny proponuję przeczytać mój komentarz zanim dodasz własny. Zdanie "Oczywiscie powód zerwania absurdalny" wyraźnie wskazuje na to, że nie uważam tego za normalne. Było niejako zasugerowane kto ma być ważniejszy, skoro tak bardzo przeszkadzało jej, że chłopak jest na każde zawołanie mamusi. Też bym odwołała randkę jakby mama czegos ode mnie chciała, bo jest dla mnie ważniejsza od facetów. Pajeja dlaczego wyciągasz tak daleko idące wnioski? Nie wiesz nic o tym chłopaku, może wcale nie trzyma się matki spódnicy, może sam się utrzymuje, zarabia, mieszka, a mama jest dla niego po prostu bardzo ważna i pomaga jej zawsze kiedy o to poprosi. Może po prostu bardzo ją kocha i jest do niej przywiązany.
OdpowiedzTrzymanie się spódnicy wcale nie oznacza tylko i wyłącznie mieszkania razem, uzależnienia finansowego itd. Oznacza też uzależnienie psychiczne, brak własnego zdania i robienie wszystko co mamusia każe. Można kochać matkę a jednocześnie być na tyle dorosłym by pokazać jej że w każdej sprawie trzeba mieć umiar i gdy on jest zajęty, ma swoje zobowiązania to ona sama musi poradzić sobie z bólem głowy.
OdpowiedzOczywiscie masz rację, powinien sam podejmować własne decyzje, a matka postępuje bardzo egoistycznie wykorzystując go, ale nadal uważam, że mama powinna być ważniejsza od dziewczyny i jeżeli cos ją boli albo potrzebuje pomocy to nie widzę nic złego w odwołaniu randki.
OdpowiedzBlackMoon, moja mama jest dla mnie najważniejsza na świecie, też już ma swoje lata i pewne problemy zdrowotne. Nie oznacza to, że (tak jak w przypadku mojego kolegi) gdy zadzwoni do mnie podczas randki i powie, że mam jej podać pilota z pokoju, bo ona jest w salonie i nie może wstać (albo raczej nie chce jej się wstać), to rzucę wszystko i pojadę do niej. Nie mam za złe Tomkowi, że dba o swoją mamę. Tylko to, że się z nią cacka. Z tego co słyszałam o niej od Tomka, to ledwo chodzi, ciągle coś ją boli i sam czasem przyznawał,że rzeczywiście dzwoni za błahostkami i że drażni go to. I teraz wyobraź sobie, że ta "ciężko chora, nie mogąca chodzić" kobieta, w upalny dzień staje przed Tobą w szpilkach, wyglądająca na okaz zdrowia. Jasne, że nie każda kobieta w jej wieku ma wyglądać tak jak to Ty opisałaś. Ale moim zdaniem wygląd "burdel-mamy" to też nie jest dobre wyjście, a już na pewno sprzeczne z opisem Tomka. Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie wniosek jest taki, jak pisali w poprzednich komentarzach. Po prostu babka nie potrafi się pogodzić z tym,że jej synalek jest już dorosły i że w końcu będzie musiała ruszyć tyłek z pokoju do kuchni.
OdpowiedzBlackMoon, ale przecież w historii jest jasno napisane "No dobrze, rozumiem, ale ostatnia sytuacja sprawiła, że przestałam rozumieć." Więc chyba wyraźnie widać, że autorka normalnie (choć bez wielkiej radości, co jest chyba oczywiste) znosiła wieczne wymówki, bo po pierwsze - zdarza się, po drugie - jeśli matka jest schorowana i niedołężna, to chamstwem byłoby olanie jej. Ciekawiej zrobiło się, gdy matka okazała się być okazem zdrowia i to o dziwnych poglądach i absurdalnie dużym wpływie na synalka ;)
Odpowiedz@Grimalkin: Ja np bardzo lubie rude, no i rude musi byc z lokami. Nawet jezeli nie puszczasz sie jak kazda ruda na prawo i lewo to mimo wszystko bardzo chcialbym Cie poznac ;)
OdpowiedzCudowny podryw stary, brawo!
OdpowiedzNiech bzyka mamusię ;p
OdpowiedzJuż mu współczuję wstrząsu psychicznego...
OdpowiedzO kurczę. Nie miałabym szans u mamy Tomusia: i ruda i lokowana. I z włosami za pas. Co ona musiałaby o mnie sobie pomyśleć!
OdpowiedzRuda i z lokami , takiej żony szukam !!
OdpowiedzOjca zapewne brak lub również podporządkowany mamusi. Jeden z paskudniejszych schematów. A widzę go często. Współczuję temu chłopakowi, jest wychowany w ten sposób, że odmowa mamusi oznacza wielkie poczucie winy, tak duże, że musi rezygnować z tego,co akurat robi i biec spełnić jej aktualną potrzebę. Tym poczuciem winy tresowano go pewnie od dziecka, był kochany warunkowo: zrobisz to co chcę żebyś zrobił, albo jesteś złym chłopcem i mama cię już nie kocha. Dodatkowo,nikomu na zewnątrz nie warto ufać, tylko mama chce dla ciebie dobrze. Komuś kto nie ma tego problemu może się wydawać, że wystarczy po prostu olać matkę i nie dać sobie wchodzić na głowę,a jak ktoś nie umie,to jest słaby, a jak jest słaby, to koniec tematu. Ktoś kto nie ma tego problemu nie wyobraża sobie czym jest dla dziecka w ten sposób wychowywanego przeciwstawienie się rodzicowi,jak wiele budzi lęku i poczucia winy. Celowo piszę"dziecko", bo ludzie tak wychowani nie stają się"dorosłymi",tylko kimś, kogo psychologia określa "dorosłymi dziećmi". W tym przypadku DDD.
Odpowiedzmaminsynek i kłamca - po prostu idealne połączenie :/
OdpowiedzEch te ukochane synusie mamusi. ;]
Odpowiedzahahaha dobre xD Grimalkin powiedz że mieszkasz w Gdańsku i chodź na piwo :D
OdpowiedzZ chęcią bym poszła, gdybym nie mieszkała na drugim końcu Polski :P.
Odpowiedzhehe. Spotykałam się z takim chłopakiem trochę czasu. Tragedia. Mamcia mdleje to standard - zawsze w chwili, gdy mieliśmy randkę. Umówił się za 19 i właśnie wychodzi, żeby się nie spóźnić? Synciu skocz po ciasteczka dla mamusi i wyrzuć śmieci proszę. jesteśmy umówieni na wyjazd? niestety odwołuje w ostatniej chwili bo mamcia zasłabła i nie można jej samej w domu zostawić. Panowie, tego typu akcje są śmieszne, odstraszacie tym od siebie dziewczyny, a mamusia manipulantka zapewni mam samotność do 45 lat i zmarnuje wiele związków.
OdpowiedzMamusia mu kota kupi i chlopak zostanie premierem ;-)
OdpowiedzRuda to samo szczescie :) Hehe... pewnie mamusia mu znajdzie stara babe w kapeluszu taka ok 60 :D
Odpowiedz