Słońce, plaża, cieple, wygazowane piwo... jak to się mówi.
Plaża z bardzo małą ilością suchego piachu, mocno ubita. Zgarniam sobie tą niewielką ilość piachu pod głowę. Wtedy poczułam pod palcami patyk wbity na sztorc, to go wyciągam. Ciągnę - nie idzie, kopię i znalazłam, co znalazłam: wbity w plażę zardzewiały gwóźdź ostrzem w górę.
Tu zabrakło mi kulturalnych słów by wyrazić swoje oburzenie i komentarz.
P.S. Plaża nad jeziorem. Gwóźdź (ok 10 cm) wbity w mokry piach (prostopadle!), tak że ok. 2 cm wystaje i jest przysypane tylko suchym piachem.
plaża i ludzka głupota
Trzeba było temu gwoździowi prosto w łepek wykrzyczeć, co sądzisz o jego zachowaniu oraz jak śmiał się wbić w plażę ostrzem do góry?!! Podejrzewam, że mógłby ci nic nie odpowiedzieć, gdyż był tak stary, że zdążył zardzewieć... Ewentualnie mógłby Ci niejedną historię z zamierzchłych czasów opowiedzieć ;-)
OdpowiedzNie zdenerwował mnie przedmiot, tylko fakt, że w dość płytką (mało piachu) plażę ktoś wbił 10 cm gwóźdź ostrzem w górę. Może 10 lat temu, może w tamtym roku, a może ktoś kilka dni wcześniej znalazł takie zardzewiałe coś? Mam pytanie do komentującego. Jeżeli np. przez 10 lat nikt się nie nadział, to mam założyć, że przez następne 10 też nikomu się nic nie stanie. Na plaży chodzi się boso, a taka pułapka to nie tylko skaleczenie ale też najpewniej zakażenie. Miłych wakacji życzę :)
OdpowiedzPierwsza sprawa, to nie da się wbić gwoździa ostrzem do góry - z samej definicji. A druga, to podobno kopałaś, aby go wyciągnąć. Jak pewnie wiesz, morze ma to do siebie, że podczas przypływów/sztormów może tak przemielić piasek na plaży, że ten gwóźdź niekoniecznie musiał się tam znaleźć, pozostawiony celowo przez plażowicza. Tym bardziej, że od parunastu lat gwoździe są cynkowane, także... niepotrzebna Twoja frustracja.
OdpowiedzŻeby tylko w nogę się wbił, bo ja czytając oczami wyobraźni widziałem już ten gwóźdź wbity w czyjąś potylicę...
OdpowiedzWszędzie na świecie plaże służą do wypoczynku, tylko chyba u nas do uprzykrzania życia innym plażowiczom. A lokalnym włodarzom jak widać nie zależy na bezpieczeństwie wypoczywających, pieniądze owszem zgarniają do kasy z chęcią, ale jak coś komuś się stanie to nagle wójty i burmistrze umywają ręce.
Odpowiedzco lub kto jest w tej historii piekielny? Kogo oskarżasz o ten gwóźdź? I skąd wiesz że ktoś go tam specjalnie wbił?
Odpowiedz1. To było nad jeziorem, wiec nie ma przypływów i odpływów (mogłam na początku napisać) 2. Gwóźdź 10 cm (taki większy, dokładnie nie mierzyłam) wbity prostopadle(lub wkopany, jak kto woli) w piach na plaży, tak że wystaje oko 2 cm przysypane suchym piachem - przypadek? Nie sądzę
Odpowiedzmatko, czego wy się czepiacie? Dobra historia, frajerstwo nie zna granic. Co lub kto w tej historii piekielny? Ktos, kto go wbił, a jeśli nie wbił to zostawił taki przedmiot.
OdpowiedzPonuraki na żartach się nie znają -.-
OdpowiedzKtoś chciał abyś sobie to wbiła do głowy.
Odpowiedz