Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wysyp historii o prawnikach przypomniał mi jedną. Opowiadał mi to znajomy adwokat.…

Wysyp historii o prawnikach przypomniał mi jedną.

Opowiadał mi to znajomy adwokat. O sposobie na zarobek jaki kilku jego kolegów praktykowało jeszcze podczas studiów prawniczych.

Recepta na zarobek jest prosta:

Krok 1: Idziemy na imprezę do klubu. Bierzemy sobie na cel jakiegoś klubowicza ubranego w markowe dresy (takiego, po którym widać, że jest wypłacalny).

Krok 2: Podchodzimy i głośno określajmy np. jego inteligencję, zawód i prowadzenie się jego matki itp. aż do skutku. Ważne - agresja tylko słowna.

Krok 3: Dajemy się pobić.

Krok 4: Sprawa sądowa o odszkodowanie za leczenie i straty moralne.

Krok 5: Zysk!

Nie wiem czy bardziej piekielna jest sama taka metoda zarobku czy fakt, że to działa.

prawnicy

by glan
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Miryoku
25 25

Może koleś jest masochistą i łączy przyjemne z pożytecznym ;)

Odpowiedz
avatar Katka_43
17 21

Co za bzdura.To może pisać tylko ignorant wierzący w bajki i nie znający realiów prawa w Polsce.

Odpowiedz
avatar glan
-1 13

Nie jestem prawnikiem, ale za pobicie chyba dość łatwo uzyskać wyrok skazujący i odszkodowanie.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
21 25

Trzeba uważać, żeby nie było punktu 3a - śmierć na skutek odniesionych obrażeń (ewentualnie stan wegetatywny).

Odpowiedz
avatar Katka_43
22 22

Nie,nie jest łatwo.Trwa to długo i inwestuje się dużo,a efekt jest niepewny.Tak,jestem prawnikiem...

Odpowiedz
avatar Swidrygajlow
11 11

A teraz dresy tego się też w końcu nauczyły i same stosują. Chyba, biorąc pod uwagę niektóre historie stąd.

Odpowiedz
avatar butelka
6 6

hm, ale moze chodzi o to ze skladamy pozew, a potem propozycje nie do odrzucenia, czyli wycofanie sprawy za okreslona kwote.

Odpowiedz
avatar GrobAgamemnona
-3 9

W jakich klubach wpuszczają facetów w dresach? :) Zazwyczaj tacy nie mają wstępu do klubu.

Odpowiedz
avatar Roberto
3 7

Albo ten adwokat istnieje wyłącznie w wyobraźni autora, albo był zdrowo naćpany jak opowiadał tą bzdurną historyjkę. Nie będę się tu znęcał nad autorem tego "dzieła" rozbierając tę bajeczkę na czynniki pierwsze, powiem tylko tak na koniec. Życzę wszystkiego najlepszego tej osobie, która z prawomocnym wyrokiem uda się do komornika w celu wyegzekwowania roszczenia od kolesia który (w 99,9 %) nie pracuje (przynajmniej legalnie), nie posiada absolutnie żadnego majątku (nawet bryka jest na mamusię/tatusia) za to posiada zasądzone alimenty na rzecz dwóch panienek wychowujących jego potomstwo , których to alimentów i tak nie płaci bo "nie ma z czego".

Odpowiedz
avatar Blackdagger
3 3

Może to po prostu "urban legend" czy jakaś inna prawnicza anegdotka a znajomy Autora ją jako własną przedstawił?

Odpowiedz
avatar chozjor
2 2

Studenci studiów prawniczych i dobrowolnie narażają się na 212 kk? Studenci, którzy z góry wiedzą, że sąd zasądzi odszkodowanie czy nawiązkę? Widać bajka, albo studenciaki mocno ustosunkowane. Ale w obu przypadkach to nie metoda działa.

Odpowiedz
avatar pinslip
5 5

Zabrakło punktu: 3a – Zatrzymanie sprawcy w klubie do czasu przyjazdu policji. Ewentualnie gdy sprawca się oddalił – sprawne działanie policji na rzecz znalezienia sprawcy pobicia, bez wcześniejszego umorzenia śledztwa.

Odpowiedz
avatar Poecilotheria
5 5

Nie wiem, czy historia prawdziwa, ale na pewno podobna do włażenia pod samochody w Rosji. Podobno tam prawo jest tak skonstruowane, że kiedy auto potrąca pieszego, to zawsze jest wina kierowcy. No i piesi włażą specjalnie pod samochody, żeby wyłudzić odszkodowania. Mnóstwo jest filmików, można znaleźć - teraz prawie każdy rosyjski kierowca ma kamerkę, żeby w razie czego było widać, że mu pieszy specjalnie wskoczył pod samochód zza słupa. Tak sobie więc myślę - skoro są ludzie, którzy dla kasy włażą pod samochody (co prawda w Rosji, ale pomińmy to, u nas w końcu nie jest tak znowu kolorowo jeśli chodzi o prawo), to czemu niby nie mieliby się znaleźć tacy, którzy dla kasy dadzą się pobić? Może autor czegoś z wypowiedzi znajomego nie zrozumiał/zapomniał/przekręcił (bez obrazy dla autora) i nie chodzi o młodych studentów prawa, tylko w ogóle, że do takich przypadków dochodzi?

Odpowiedz
avatar bobbyperu
1 3

Normalnie Geniusze Zła. Dr Evil może im buty czyścić. Wersja rozwojowa była by taka: Krok 4: Zabijamy dresa. Krok 5: Dostajemy wyrok 20 lat. Krok 6: Odsiadujemy. Krok 7: Składamy pozew przeciw zakładowi karnemu o przeludnienie w celi. Krok 8: Zysk!

Odpowiedz
Udostępnij