Do swojego zakładu mogę wejście od ulicy, mogę oczywiście wejść także od wnętrza Domu Handlowego, ale przez te drugie od zewnątrz, służą mi one jeszcze do przyjmowania towaru, wychodzenia, oraz co najważniejsze wydawania pojemników ze ściekami chemicznymi z maszyny. Ludzie parkują w pobliżu ich, chociaż jest znak zakazu, ale cóż.
Dziś jeden kierowca przeszedł samego siebie. Oto zdjęcia z jego parkowania:
https://docs.google.com/file/d/0B3pOhZfdqFQOWVZSV2haN0lDc0k/edit?usp=sharing
https://docs.google.com/file/d/0B3pOhZfdqFQOTHBXU1YtblJ3X28/edit?usp=sharing
Chciałbym jeszcze zaznaczyć, że czekam właśnie na facetów od zabierania ścieków, a taka pełna 75l beczka trochę waży... Ja mam do oddania 3.
zakład fotograficzny
Walnąć drzwiami z rozpędem i zauważyć że jest zakaz, są drzwi... Ups, nie spodziewałem/am się tam auta.
OdpowiedzCzekam tylko aż właściciel auta przyjdzie do mnie :D Bo przy tak otwartych drzwiach jeśli nie chec mieć urwanego lusterka, albo zarysowanego boku to nie ruszy. Najgorsze jest to, że ja tymi drzwiami na fajkę wychodze-.- Jak przyjdzie to ja będe piekielny :D
OdpowiedzCiekawi mnie, co mu zrobisz? Jak znam zycie to jeszcze on tobie naubliza. Moj garaz jest notorycznie blokowany, a policja nie za bardzo moze cos zrobic. Najpierw probuja skontaktowac sie z wlasciecielem auta, ewentualnie po prawie godzinie przyjezdza laweta i zabiera auto, co trwa nastepne 30 minut.
Odpowiedza nie prościej zadzwonić po panów z policji lub sm?
OdpowiedzWalić drzwiami, aż się otworzą, wezwać straż wiejską niech odholują- dodając, że to wyjście ewakuacyjne.
OdpowiedzWywiesić taką tabliczkę: https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTAEXMGxf8-y7wYAZv_4jEsYV5dHXY8oA223bnL2oBfuP2-ZcAh może dotrze :D
OdpowiedzPiękna. Gdzie to można kupić? Chyba sobie taką zrobię :)
OdpowiedzPatrzyłam na allegro, ale tam nie ma :( Ale znalazłam to: http://tabella.pl/Schodzi_z_kol_powietrze_zjawisko_niewyjasnione-37.html może i trochę drogo, lecz mam nadzieję, że chociaż będzie skutkować :D w zakładce "Poradnik kupującego" w punkcie drugim jest napisane, że przesyłka wynosi od 7.50 zł. Mam nadzieję, że chociaż trochę pomogłam :)
OdpowiedzW niektórych sklepach gospodarstwa domowego są takie tabliczki. Zdarzają się też w metalowych itp., praktycznie wszędzie gdzie możesz skrzynkę na listy, klamki itp kupic ;)
OdpowiedzDzięki :)
Odpowiedzalbo w tych ze śmiesznymi rzeczami, prezentami na 18/50, wszystko po 5 zł?
OdpowiedzTrochę tańsze, a też dobre: http://tabella.pl/Samochodu_ktory_tu_ostatnio_parkowal_jeszcze_nie_odnaleziono-96.html
OdpowiedzFrancuz -.- We Francji panuje zasada, że jeśli jedziesz samochodem i widzisz miejsce w którym zmieści się Twój samochód to tam parukjesz, nieważne czy to min rondo czy kij wie co. Tam gdzie się zmieści samochód - parkujesz.
OdpowiedzWe Włoszech też parkują gdzie chcą, choćby i na przystanku. Nikogo nie dziwi gdy autobus zatrzymuje się po prostu na środku ulicy by wypuścić ludzi, zamiast podjechać do krawężnika. Samochody za autobusem po prostu czekają, nawet nie trąbią, normalka.
OdpowiedzAle we Francji jest też zasada, że samochody nie mają ręcznych włączonych. I w razie czego możesz trochę odetchnąć auto.
OdpowiedzEdit: Poprzez odepchnąć auto, mam na myśli popchnąć swoim samochodem inny samochód, żeby sobie miejsce zrobić. Dlatego też ponoć nikt nie przejmuje się wgniecionymi zderzakami. Nawet mojemu nauczycielowi od francuskiego, który mi to opowiadał, było trudno na początku w to uwierzyć, jak to zobaczył na żywo.
OdpowiedzW Grecji parkuje się również prosto na ulicach. A jeśli nie ma miejsca, to też nie szkodzi, stawiamy auto obok tego, który stoi przy krawężniku. Tutaj też nikt nie trąbi, ludzie się przyzwyczaili, po prosty czeka się, aż będzie wolny przeciwny pas, i wymija się te podwójnie zaparkowane. Zawsze trzeba się również liczyć z tym, że kierowca pojazdu przed tobą kątem oka zobaczy kiosk ruchu, przypomni sobie ,że chce mu się pić lub że papierosy się mu skończyły, i po prostu zatrzymuje się i idzie na zakupy. I jeśli nie trwa to zbyt długo, to znów- nikt nie protestuje. Dziki kraj...
OdpowiedzKierowca faktycznie przy parkowaniu chyba nie używał takiego urządzenia jak mózg. Liczę na kontynuację historii po powrocie właściciela samochodu, jestem strasznie ciekawa jak ta sprawa się skończy.
OdpowiedzWezwij lawetę, masz do tego prawo. Jak pan zabuli 600 PLN, tudzież ekwiwalent w euro, za parking (tyle kosztuje w moim mieście), może się nauczy.
OdpowiedzWezwać policję, zastawione wejście do lokalu, droga ewakuacyjna, zamknięci ludzie w środku. Nie muszą przecież wiedzieć, że jest przejście awaryjne przez inny lokal/dom handlowy. Może da się odholować w trybie pilnym, kierowca się mocno zdziwi.
OdpowiedzHyh, fajnie by było jakby zareagowali. W poniedziałek podobnie mnie policja właśnie zastawiła, ale tylko na chwilke bo do bankomatu jeden z nich podszedł.
OdpowiedzOoo! to w komentarzach autorze jak możesz to zdaj nam relację z przebiegu akcji ;) specjalnie zostawię otwartą Twoją historię ;)
Odpowiedzdopisuję się do powyzszego
OdpowiedzDobry pomysł :)
Odpowiedzpolicję, lawete. jak to Francuz, to nauczy się do końca życia. W koncu oni ni chuchu po angielsku,a nasza policja ani francuskiego, a nawet dobrze gadający po angielsku policjant tego jełopa nie zrozumie. I tak powstaja legendy o kradzieży samochodu w Polsce.
OdpowiedzPrzecież w Polsce kradną samochody - więc został zabezpieczony na płatnym parkingu... ;)
OdpowiedzKur**** Facet wziął i się zmył akurat jak klienta obsługiwałem -.- Ale z tego co widze po swoich drzwiach, bez obrysowania się nie obyło ;)
Odpowiedzcóż za nieszczęśliwy przypadek!
Odpowiedz@Chaos Niestety zdażają mi się klienci, którzy potrafią i pół godziny wybierać zdjęcia, bo "w domu czasu nie mają". W dodatku przy pracującej maszynie nie słyszę praktycznie nic co się dzieje na zapleczu oprócz właśnie jej.
Odpowiedzale ja o obrysowaniu pisałem ;)
OdpowiedzSorry, troche podirytowany jestem tą sytuacją bo nie dość, że klientka iście piekielna to i mi ten koleś uciekł -.- A jak z takimi gadać to mam doświadczenie, bo notorycznie zastawiają bramę mojej cioci(mieszkamy w tym samym podwórku, ale mamy dwie bramy), ponieważ znajduje się ona obok parkingu i nie potrafią rozróżnić -.-
OdpowiedzSorry, troche podirytowany jestem tą sytuacją bo nie dość, że klientka iście piekielna to i mi ten koleś uciekł -.- A jak z takimi gadać to mam doświadczenie, bo notorycznie zastawiają bramę mojej cioci(mieszkamy w tym samym podwórku, ale mamy dwie bramy), ponieważ znajduje się ona obok parkingu i nie potrafią rozróżnić -.-
Odpowiedzbyło mu beczkę na dachu postawić ;)
OdpowiedzZ chęcią bym to zrobił, ale podnieść taka beczkę pełną płynu to nie jest takie proste:p
OdpowiedzFrancuska rejestracja. Nie można zadzwonić na straż miejską? Będą wiedzieli co zrobić. Odholować.
OdpowiedzFacet pojawił się znowu, teraz jestem pewny, że to starszy pan :P Poznałem po rejestracji i samochodzie ;) Chociaż teraz nauczyony doświadczeniem zaparkował dalej ;) Ale rysa jest, niestety staną za daleko cobym mógł zdjęcie zrobić, a w aucie ktoś siedzi i to dziwne może się wydać, że podchodzę i robie zdjęcie auta, więc wole nie ryzykować.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 lipca 2013 o 16:43
To ja nie rozumiem? Masz zdjecia, kiedy stal na twoim wejsciu, a teraz boisz sie podejsc i "byc piekielnym", jak sam napisales wczesniej?
OdpowiedzTo ja nie rozumiem? Masz zdjecia, kiedy stal na twoim wejsciu, a teraz boisz sie podejsc i "byc piekielnym", jak sam napisales wczesniej?
OdpowiedzKwestia tego, że wtedy miałem powód, żeby robić mu zdjęcia, teraz kiedy jeszcze do tego ktoś siedzi w aucie nie mam powodu. Taki owód, że wcześniej pan stał tam i tam to może być niewystarczający, a doświadczenie z ludzimi niezadowoloymi z tego, że fotografuje się ich samochody miałem już do czynienia, kiedy robiłem zdjęcia nieprawidłowo zaparkowanym samochodom.
OdpowiedzNie chodzi mi o robienie zdjecia, bo i po co teraz, kiedy zaparkowal dobrze? Ja czekam na twoja reakcje odnosnie zaparkowania pod drzwiami twojego zakladu.
OdpowiedzW dupie mam niezadowolenie parkujących chamów (na zakazach, zastawiających wjazdy itp). Jak mi potrzeba robię zdjęcia i tyle. To nie ja mam się bać czy wstydzić tylko cham, który ewidentnie łamie przepisy ruchu drogowego i normy zwykłego współżycia.
Odpowiedz@zmywarkaBosch Ja juz mialam wiele przejsc z parkujacymi na moim garazu, jedni maja w nosie inni chca mnie bic( 4 gruzinow w wypasionym merolu) jednak nikomu nie popuszczam i tyle, bo niedlugo to bedzie" strach sie bac".
OdpowiedzFinał sprawy taki, że dopadłem kolesia jak wyjeżdżał. I problem kolejny się pojawił, koleś francuz i ni chu*a po angielsku, a tym bardziej po polsku, a ja ni chu*a po francuzku -.- Ale chyba zaczaił o co chodzi jak zdjęcia pokazałem i o policji zacząłem mówić, bo tak przepraszał, że się głową w kierownice trzasną Oo
OdpowiedzParkowanie bardzo piekielne, osobiście pewnie też próbowałabym otworzyć drzwi "nie widząc" samochodu :) Ale sposób opisania historii mnie przeraża :P "Do swojego zakładu mogę wejście od ulicy, mogę oczywiście wejść także od wnętrza Domu Handlowego, ale przez te drugie od zewnątrz, służą mi one jeszcze do przyjmowania towaru, wychodzenia, oraz co najważniejsze wydawania pojemników ze ściekami chemicznymi z maszyny" - zdanie potworek ;)
Odpowiedzhehe, pisałem ją na kilka podejść, ponieważ spory ruch miałem i dlatego tak powychodziło ;)
OdpowiedzGaśnica jest dobra. Taka piankowa. Psikasz pod koła i we dwie osoby nawet na ręcznym przepchniesz. Wypychasz na środek ulicy i masz spokój.
Odpowiedza gdzie sa grammar nazi?
OdpowiedzW dupie.
Odpowiedzhm.... a w ilu językach jest informacja ZAKAZ PARKOWANIA. bo tablice rejestracyjne samochodu są jakby zagraniczne.......:P
OdpowiedzWtf? A ile jest języków obrazkowych? Nie wiedziałam, że są zagraniczne... Właściwie jestem całkiem pewna, że francuski znak zakazu parkowania wygląda jak polski...
Odpowiedz@Yunne - podejrzewam, że antaji chodziło o to, że jeśli jest taki: http://www.icd.pl/ic/upload/produkty/bhp/TOP-DESIGN/IDB03423.JPG?quality=1&widthMax=700&heightMax=600 znak, to facet mógł nie zrozumieć xD
Odpowiedza właściwie, to bardziej coś takiego: http://image.ceneo.pl/data/products/14685740/i-tds-znak-zakaz-parkowania-dostawa-towaru.jpg
OdpowiedzTo bardziej tablica informacyjna, a w tekście jest o znaku zakazu. Tak czy inaczej, czy jest potrzebny jakikolwiek zakaz, żeby nie parkować komuś centymetr od drzwi?
OdpowiedzZadzwoń po straż miejską i niech go lawetą zabiorą. Dodatkowo dowiedz się czy sam możesz po lawety dzwonić jeśli będą zastawiać wjazd ( w USA można tak robić) jeśli będziesz mógł to podzwoń po pomocach drogowych i ugadaj ze za 10% tego co wezmą za holowanie będziesz ich informował o takich autach.
Odpowiedz