Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Trochę o tym jak działają Urzędy Pracy. Moja bratowa pracuje w jednym…

Trochę o tym jak działają Urzędy Pracy.

Moja bratowa pracuje w jednym z wojewódzkich urzędów pracy. Pracowała w rejestracji bezrobotnych. Jako, że Urząd chciał uskutecznić rejestrację elektroniczną, wysłał dwie pracownice (bratową i jej koleżankę) na odpowiednie, kilkudniowe szkolenia. Najpierw do Krakowa, potem kolejne do Zakopanego. Dziewczyny cieszyły się, że wreszcie będą miały odpowiednie kompetencje w tym zakresie.

Niestety dzień po powrocie ze szkolenia okazało się, że w Urzędzie przeprowadzono przetasowania. Bratowa została przeniesiona z rejestracji do działu zajmującego się ZUSem. Bratowa zna się na tych sprawach tak samo dobrze jak na fizyce kwantowej (studiowała turystykę). Z tego działu natomiast jedyna kompetentna osoba odeszła na emeryturę. Pozostała tam tylko jedna osoba, która pracowała w tym dziale dwa miesiące. Na miejsce bratowej do rejestracji trafiła starsza kobieta, która w życiu na tym stanowisku nie pracowała.

Suma summarum: kasa na wyjazdowe szkolenia wydana, ale nikt nie pracuje zgodnie z nabytymi kompetencjami. Bezrobotni będą w siódmym niebie. W takim Urzędzie z pewnością dostaną wartościowe porady i zostaną sprawnie obsłużeni.

miasto wojewódzkie

by doktorek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar fenirgreyback
15 23

Urząd Pracy sprawdza się świetnie-zmniejsza grupę bezrobotnych o tych, którzy w nim pracują.

Odpowiedz
avatar Draco
9 13

Dokładnie, nie znam nikogo kto znalazłby pracę dzięki UP, ale znam za to kilka osób pracujących w UP ;)

Odpowiedz
avatar Nimfetamina
7 11

Jak to ktoś kiedyś powiedział: "Nie znam nikogo, kto by znalazł pracę dzięki Urzędowi Pracy". W pełni się zgadzam.

Odpowiedz
avatar Miryoku
-3 7

A ja znam osoby, które znalazły. Tak bez zastanowienia przychodzą mi do głowy cztery takie osoby, łącznie z moją siostrą. Tylko że zdarza się to rzadko, bo ofert jest mało, w większości są słabe, a chętnych dużo. Dobre oferty są zwykle dla fachowców, jakichś kucharzy, budowlańców, elektryków itp. Przynajmniej tak wynika z moich obserwacji ofert w krakowskim GUP.

Odpowiedz
avatar Kosz
-1 7

A skąd w ogóle pomysł, że UP jest od szukania dla kogoś pracy? UP jest od prowadzenia rejestrów bezrobotnych oraz od wypłacania zasiłków. Jak ktoś szuka pracy, to niech zbierze 4 litery i zacznie szukać a nie czeka aż mu urzędnik znajdzie. Jak ten urzędnik ma mu niby szukać tej pracy?

Odpowiedz
avatar mijanou
5 9

Urząd Pracy:) i już można się śmiać. Szkoda tylko, że my, podatnicy, musimy utrzymywać tę fikcję z naszych podatków.

Odpowiedz
avatar goodfather
22 24

Dlamnie piekielne to jest że w urzędzie pracy pracują ludzie po turystyce a nie po administracji czy kierunkach związanych z rynkiem pracy, sprawami społecznymi. Kasę którą się wydaje potem na szkolenie takich osób które znają się na tym jak na fizyce kwantowej można by spożytkować na np staże dla absolwentów. Tylko wystarczyło by zatrudniać ludzi z kompetencjami. Co się dziwić potem że w urzędach nie da się nic załatwić, skoro pani w okienku bardziej się zna na tym czy lepiej jechać w góry do Zakopanego czy Szczawnicy a nie na prawie.

Odpowiedz
avatar Diablica666
2 4

Fajnie, tylko raczej nie mogła pracować w Wojewódzkim Urzędzie Pracy, bo ta instytucja nie zajmuje się ani rejestracją bezrobotnych, ani ZUSami. Tak więc, albo wymyślone od początku do końca, albo oczywiście poprzekręcane...

Odpowiedz
avatar doktorek
7 9

Diablico, bratowa pracuje w Urzędzie Pracy w mieście wojewódzkim. Czy on się na pewno nazywa Wojewódzkim Urzędem Pracy nie wiem, mogłem przekręcić nazwę, ale historia autentyczna. Z ciekawostek związanych z tym urzędem, aby zostać tam po okresie próbnym musiała wstąpić do SLD.

Odpowiedz
avatar goodfather
4 6

Nawet jeśli jest w mieście wojewódzkim, to jeśli zajmuje się rejestracją bezrobotnych i tym podobnymi to jest to Powiatowy Urząd Pracy.

Odpowiedz
avatar Graviter
1 1

Dokładnie, WUPy od dawna nie zajmują się rejestracją bezrobotnych. A to, że urząd pracy jest w mieście wojewódzkim? Nie, to nie czyni go WUPem.

Odpowiedz
avatar sharpy
2 4

Potrzebna tam tylko jedna zmiana kadrowa: DYREKCJA: OUT.

Odpowiedz
avatar cicikowo
5 5

Ja tam nie rozumiem czepiania się. Szkolenia były, wykwalifikowana kadra jest, statystyki rosną....I jak zwykle społeczeństwo się nie sprawdza, bo mimo zaangażowania urzędu, bezrobocie rośnie - ludzie leniwi są:)

Odpowiedz
avatar qqry
2 2

A czy kobieta po turystyce nie jest poniekąd dziwnym zjawiskiem w powiatowym urzędzie pracy?

Odpowiedz
Udostępnij