Stoję sobie przed dworcem PKP w Gdańsku i klikam sobie coś tam na telefonie (niszczę wrogi portal w Ingressie, dla tych co znają), a że klikanie trochę mi czasu zajmuje, to z okazji korzysta i podchodzi do mnie żulka - zarośnięta brudem baba, w podartych łachmanach, o zaczerwienionych oczach i nosie, woniejąca na kilometr alkoholem i to chyba nawet dzisiejszym.
- Da pan złotówkę na bułkę, bo nie mam za co żyć, renta dopiero jutro...
- Nie - odpowiadam i klikam sobie dalej.
- Głodna jestem, renta dopiero jutro, a dzieci mi wszystko zabrały, nie mam za co jeść, poratuje pan...
- Powiedziałem "nie" - przerwałem jej litanię w pół słowa.
- A żeby ci gówno w dupie na beton stwardniało - krzyknęło babsko tak, że połowa ludzi w okolicy się obejrzała, a następnie z wielkim fochem oraz werwą poszło w drugą stronę.
A ja stałem przez dłuższą chwilę z wytrzeszczonymi oczyma, bo wprawdzie zdarzało mi się słyszeć różnego typu wyzwiska od żuli, ale dawno już nie słyszałem tak oryginalnej i kreatywnej klątwy.
Dworzec PKP w Gdańsku Głównym
No cóż...boleśnie Ci pożyczyła hahahahahahaha
OdpowiedzFantazja w narodzie nie ginie! :) Kreatywna żulka...
OdpowiedzNo to faktycznie boleśnie może być.... Oooo Ingres :) A wrogi portal to jaki? Niebieski czy zielony? ;>
OdpowiedzZielony to wróg ;).
OdpowiedzOż ty betonie zacofany! Minus dla smerfa! (A tak serio to klątwa świetna.)
OdpowiedzZielony nie jest wrogiem ;)
OdpowiedzZielony to wróg, Draakhan? Widzę kogoś trzeźwo myślącego. Pozdrawia resistance z Gdyni :P
OdpowiedzMinus dla smerfa!!!
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 października 2018 o 14:47
Gdański Dworzec PKP...tragedia. Unikam, jak mogę. Niestety, żeby dostać się do najbliższego empiku, sephory czy KFC muszę czasem z konieczności tam bywać. Widuję więc różne sytuacje. Mnie ciekawi jedna rzecz: po dworcu i tunelu SKM-ki kręcą się panowie i panie w mundurach Straży Miejskiej i SOK. Dlaczego nie reagują na objawy natrętnego, agresywnego żebractwa? Meneli i menelek tam mnóstwo: zaczepiają przechodniów, nagabują a bywają naprawdę agresywni, gdy odmawia się im dania pieniędzy. Większość jest zapijaczona, brudna, śmierdząca i normalnie pijana. Sam tunel SKM-ki to temat na osobną historię: budki handlowe rodem z Pcimia dolnego, porozwieszane staniki, gacie, torby. "Handlowcy' sprzedający towar prosto z folii rozłożonej na ziemi. No wręcz cudna wizytówka rzeczywistości mojego miasta.
OdpowiedzMogłeś jej odpowiedzieć, że skoro już zaczęła ten gówniany temat, to niech sobie weźmie od razu Laremid, bo ją chyba posrało... Na dworcu PKP w Gdańsku byłem tylko raz... i o raz za dużo. Ciekawe, że niektórzy menele są w miarę honorowi, jak powiesz nie, to przeproszą, ale część jest taka, że jak się przyczepi, to tak, jak Cygany- będą suszyć dupę nawet i 100 lat. Oczywiście tamtejsza Straż Wiejska albo ma z nimi układ o otrzymywaniu jakiejś części od wyżebranego, bo przechodzą dosłownie obok i nie reagują, albo mają już tak wywalone, że bardziej się nie da. SOK widziałem podczas mojego wątpliwie przyjemnego pobytu tam, że ma podobnie, choć na te wyjątkowo natrętne stara się reagować. Co i tak w ogólnym rozrachunku wygląda tak, że takie natrętne menelstwo się szerzy, ty musisz mieć oczy dookoła głowy i być cholernie asertywny, a "służby porządkowe" mają to głęboko, bo albo im za mało płacą, albo uważają, że to poniżej ich godności. Brawo.
OdpowiedzA po co w ogóle odpowiadać na takie coś?
OdpowiedzW przekładzie z cygańskiego na nasz - baba życzyła Ci, żebyś nigdy nie był głodny. Jak możesz sobie pozwolić na "dwójkę" to znaczy, że masz co jeść :)
OdpowiedzZ tymi klątwami trzeba uważać.:) Kiedyś bodajże w Katowicach, cyganka chwyciła mnie za rękę i będzie mi wróżyć! Wyrwałam ją, mówiąc -"daj mi spokój, spieszę się". Także życzyła mi dobrze, co by mi ręka uschła i połamała ją. Za parę dni miałam wypadek, tak załamałam tą rękę.
OdpowiedzIngress... Ja jestem zielonym, co nie znaczy, że muszę zaraz pałać nienawiścią do Smerfów. Gdyby nie Smerfy to bym nie miał roboty.
OdpowiedzNie zauważyłem, żeby ktoś z komentujących tutaj pałał nienawiścią :).
OdpowiedzLata temu widziałam jak żulica przyczepiła się do jakiegos pana, odmówił jej pieniędzy to powiedziała mu "dej bo cie łobejszczom" :D Pan wstał z ławki i oddalił się gdzies, ale nie goniła go, aby go "łobejszczać" :) Cóż, miejmy nadzieję, że jej klątwa się nie spełni, bo trudno będziesz miał :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2013 o 18:59
Haha : D Ja z koleżanką siedząc na ławce zaobserwowałyśmy jakąś sprzeczkę dwóch pijaczków, jeden z nich nagle rzucił do nas- dziewczyny obsikajcie go, ciepły mocz dobrze mu zrobi! Nadal nie wiem skąd u niego zrodził się tak kreatywny pomysł na "zrobienie dobrze" oponentowi. :)
OdpowiedzNa tym dworcu byłam raz, a i tak nie obyło się bez zaczepek. Podszedł do mnie jakiś żulek i zaczął żebrać. Czasem się bez sensu nabieram i daje złotówkę dla spokoju, ale nie w sytuacji, kiedy od kogoś na kilometr śmierdzi alkoholem. On śmierdział. Powiedziałam wyraźne NIE i odwróciłam się w drugą stronę. Ten jak zaczął mnie wyzywać, to myślałam, że mi uszy zwiędną. Wstałam, żeby odejść, kiedy podszedł drugi, tak samo śmierdzący, jak tamten. Myślę sobie - no ładnie, to się zacznie. A ten podszedł i mówi: "no co ty odpierd*lasz, taką ładną kobietę wyzywać, pani go walnie w ryj, to się skończy!". Powiedziałam, że ja nie, ale on może walnąć za mnie :).
Odpowiedz