Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Szukaliśmy jakiś czas temu garaży na sprzedaż. Murowane, z prądem, w sensownej…

Szukaliśmy jakiś czas temu garaży na sprzedaż. Murowane, z prądem, w sensownej lokalizacji. Mieliśmy na celowniku dwa garaże - oba w podobnej odległości, oba murowane, oba tej samej wielkości, oba w podobnej cenie.

Pierwszy - rozlatujące się drzwi, wylewka betonowa w konwencji "ser szwajcarski", cena ok 21 tys złotych. Wymiana drzwi na porządne, uchylne, razem z robotą to koszt ok 2-3 tysięcy. Plus wylewka i - jak już się bawić, kafle (ale tych nie liczyłam). Czyli całość ok 24 tysięce.

Drugi, nowe drzwi, beton przynajmniej na jednym poziomie, cena 19 tys. I nic do roboty na już teraz natychmiast.

Uzbrojeni w te wiadomości, idziemy pogadać o ostatecznej cenie do właścicieli pierwszego garażu (bo lokalizacja niby podobna, ale jednak ciut dla nas lepsza).

Na miejscu zastajemy Właściciela i Szwagra.

[W]: O, to państwo chyba wezmą ten garaż, bo tak szybko z powrotem, nie? :)
[Mąż]: No zobaczymy, wie pan, cena jest średnio korzystna, jednak sporo jest do zrobienia.
[W]: Panie, toż to najlepsza cena w tej okolicy!
[M]: 21 tysięcy to sporo, a tu trzeba dużo włożyć, posadzkę wymienić, tu można koło urwać...
[S]: Pan dorzucisz pięć stów, my tu nowiutki beton wylejemy, nic tylko brać!
[M]: A drzwi? Panowie, z remontem ten garaż to minimum 25-26 tysięcy, to już spore pieniądze.
[W]: Jakie 25! My zrobimy i za tysiąc! Co pan chcesz? Drzwi się dokręci, beton załatwimy i będziesz pan miał nowe! Taka okazja!
[M]: Kostkę trzeba położyć, bo woda wypłukuje podjazd... Za ten garaż nie mogę dać więcej niż 18 tysięcy...
[W]: Nie, panie, 21 kafli to i tak okazja!
[M]: Ostatecznie 19.
[S]: Taki garaż? Za 19? Chłopie, ja widziałem różne garaże, pan wiesz, ostatnio taką ruderę za 10 tysięcy sprzedali! A pan taki porządny budynek chcesz za 19? Mirek, ty się zastanów, toż to kradzież!
[M]: Ja też oglądałem różne garaże. Niedawno jeden poszedł za 17, z nowymi drzwiami, z podjazdem. 19 to moja oferta, więcej nie dam, bo nie jest wart...
[S]: 22!!!
[M]: (WTF?) Pan żartuje chyba.
[S] Panie, to i tak okazja! Taniej nie damy! My mamy kupca za 23 umówionego na jutro, albo pan bierzesz, albo nie!
[W]: No nie wiem... Da pan te 19? To niezła oferta jest w sumie...
[M]: 19 dam.
[S]: 19? Mirek, chyba zgłupiałeś, widziałeś tamtą ruderę? Ten jest wart z 23! Taniej nie damy!
[W]: Masz rację... 23 proszę pana, nie możemy mniej wziąć...
[M]: No cóż... Życzę powodzenia. My oczywiście rezygnujemy. Może ten drugi kupiec panom weźmie za tę cenę.

I w ten sposób odkryliśmy nową metodę targowania - w górę. Kto wie, jeszcze chwila, a może dostalibyśmy ofertę 30 tysięcy. Bierz pan, okazja!

PS. Kupiliśmy drugi - taniej niż w ogłoszeniu.

by Traszka
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Shuhasu
-2 18

Jaka wlasciciel firmy sam ta technike do niektorych klientow stosuje. Tych, ktorzy chca ode mnie uzyskac oferte "the best price" ;).

Odpowiedz
avatar nikt
4 10

A po polsku?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

A po polsku? Jedna z (prymitywnych) technik sprzedaży. Działa jedynie gdy potencjalny klient jest mocno napalony na dane dobro i chce dużego rabatu, albo towar jest wyjątkowo "niedostępny".

Odpowiedz
avatar Jorn
13 33

On za swój garaż ma prawo żądać nawet trzy miliony. Chciał 21 tysięcy, dla ciebie ta cena nie była odpowiednia, próbowałaś się potargować, nie chciał opuścić, do transakcji nie doszło. A piekielność gdzie?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 czerwca 2013 o 11:38

avatar smokk
5 17

Też się nad tym zastanawiam.

Odpowiedz
avatar MagdaMaMoc
2 14

Nic piekielnego... Bez sensu.

Odpowiedz
Udostępnij